17 grudnia 2018

Rodzice - czyje są wasze pieniądze?

Rada rodziców jest - a jeśli nie jest, to być powinna - samorządnym podmiotem w przedszkolach i szkołach publicznych każdego typu. Zgodnie z Prawem Oświatowym (Art. 84 ust 6.-7.), tak obecnym, jak i minionymi ustawami w tym zakresie, rada rodziców może gromadzić fundusze z dobrowolnych składek rodziców oraz innych źródeł w celu wspierania działalności statutowej szkoły lub placówki.

Rodzice dobrowolnie deklarują i przekazują środki pieniężne na powyższe cele, ale musi to być objęte samorządną kontrolą. Proszę nie włączać do tego procesu ani dyrektora placówki czy jego zastępcy, ani tym bardziej księgowości, bo po pierwsze żaden rodzic nie musi przekazywać na te cele złotówki, a po drugie pracownicy administracji czy nauczyciele nie powinni mieć bezpośredniego wpływu na dysponowanie tymi środkami.

W świetle prawa oświatowego, zasady wydatkowania funduszy rady rodziców określa regulamin tej Rady, w którym należy zawrzeć, kto gromadzi środki finansowe, na jakich zasadach oraz nie tylko gdzie są one deponowane, ale i w jaki sposób oraz na jakie cele będą wydatkowane. Oczywiście, pieniądze (składki) mogą być gromadzone w tzw. "skarpecie", w skarbonce, kasetce, która jest przechowywana przez jednego z rodziców z pełnym rejestrem wpływów oraz wydatków. Konieczne jest rzetelne i systematyczne rozliczanie się z wpływów i wydatków przed członkami Rady Rodziców.

To rodzice decydują sami o tym, na jakich zasadach środki te będą wydatkowane. Nie obejmuje ich tu żadna ustawa o zamówieniach publicznych. Lepiej jest, kiedy takie środki są przechowywane na odrębnym rachunku bankowym, który zakłada rada rodziców. Do założenia i likwidacji tego rachunku bankowego oraz dysponowania funduszami na tym rachunku wskazuje się uprawnione osoby. Nie powinien taką osobą być żaden z pracowników przedszkola czy szkoły.

Niestety, mamy szereg przykładów malwersacji, wydatkowania pieniędzy rodziców przez zbierających je nauczycieli czy nawet dyrektorów szkół. W Łodzi b.dyrektor jednego z gimnazjów, a działacz lewicowej partii, ponoć także współpracownik SB w okresie PRL, pobierał z kasy rady rodziców środki i sam wypisywał kwity w stylu "wydatkowano 6 tys. zł na podróż służbową nauczycieli". Tą podróżą była wycieczka na Majorkę z nauczycielką-partnerką. No i co? Czy któryś z rodziców kwestionował dyrektorską samowolę i złodziejstwo?

Kiedy te sprawy wyszły na jaw, towarzysze z partii ukryli go w administracji samorządowej, a ponoć prokuratura teraz dąży do umorzenia śledztwa, bo przecież była to niska szkodliwość społeczna. To, że ów dyrektor brał pod stołem kasę na wynajem pomieszczeń w budynku szkolnym, też nie ma znaczenia? Rodzice! Czas zastanowić się nad tym, czyje są wasze pieniądze i na co są wydatkowane? Czy rzeczywiście mają o tym decydować dyrektorzy placówek? To o tym, na co wydajecie płacę też ma decydować płatnik-pracodawca?


Rodzice nie wiedzą, że w tych placówkach mogą powołać do życia Radę Szkoły, w ramach której mogą opiniować wydatkowanie zarabianych przez te placówki środków finansowych właśnie m.in. z tytułu wynajmu czy innych usług. Właśnie ukazało się MERITUM PRAWO OŚWIATOWE - 4.wyd.(Warszawa, Wolter Kluwer) pod red. Stefana M. Kwiatkowskiego i Krzysztofa Gawrońskiego, w którym jedną z kompetencji rady rodziców jest opiniowanie projektu planu finansowego składanego przez dyrektora szkoły.

Nie dotyczy to planu finansowego Rady Rodziców. Ten jest absolutnie suwerenny i nietykalny przez osoby niebędące rodzicami uczniów uczęszczających do przedszkola czy szkoły bez zgody rodziców. "Rady rodziców funkcjonują jako demokratycznie wybrany zespół przedstawicieli rodziców wszystkich uczniów szkoły, wspierający statutową działalność szkoły. Są one organem autonomicznym, niezależnym w swych działaniach od innych organów szkoły. Oznacza to, iż przedstawiciele innych organów w szkole nie powinni wpływać na skład rady i jej działalność". (s. 265)


Nikt z dyrekcji szkoły nie może być członkiem Rady rodziców i wywierać jakąkolwiek presję czy wpływ na to, na co ona zbiera pieniądze i jak chce je wydatkować. To jasne, że jest tu konieczna współpraca, ale nie dodatkowe źródło dochodów dla dyrekcji (tym bardziej na jej prywatne cele), które zwalnia ją z ubiegania się o finanse od organu prowadzącego szkołę czy w ramach grantów EFS.


16 grudnia 2018

Czemu i komu służy edukacja w Polsce?



Przed świąteczną gorączką zakupów ukazała się książka profesora Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie Andrzeja Olubińskiego pt. AKTYWNOŚĆ I DZIAŁANIE JAKO FORMA EDUKACJI DO SAMOREALIZACJI CZY ZNIEWOLENIA? W ŚWIETLE ZAŁOŻEŃ EDUKACJI HUMANISTYCZNEJ I KRYTYCZNO–EMANCYPACYJNEJ (Kraków: Oficyna Wydawnicza "Impuls" 2018, ss.320).

Najnowsza monografia naukowa refleksyjnego badacza i pedagoga stanowi znakomite połączenie dyskursu naukowego z osobistym doświadczaniem edukacji w jej uwarunkowaniach społeczno-politycznych, kulturowych czy socjalizacyjnych, którym autor nadał normatywny charakter z nadzieją na zrozumienie przez czytelników złożoności prawicowej kontrrewolucji ostatnich lat. Jak pisze we wstępie:

„Jeśli zatem ceną jaką trzeba zapłacić za budowanie „lepszego społeczeństwa” i „dobrej zmiany”, jest proces społecznej dekonstrukcji oraz humanistycznego nihilizmu: to jest to cena zbyt wysoka, zbyt kosztowana oraz zbyt ryzykowna”. (s. 13)

Jest to książka o charakterze repulsywnym na zachodzące w naszym kraju zmiany jako osobista reakcja uczonego, który jest świadom autorytarnych mechanizmów władztwa (także edukacyjnego) i skutków ich uruchomienia w społeczeństwie otwartym, demokratycznym, pluralistycznym. Rozprawa ma intra- i interdyscyplinarny charakter, bowiem wykorzystano do analiz nie tylko literaturę z szeroko pojmowanych nauk humanistycznych i społecznych, ale także z różnych subdyscyplin pedagogiki.

Spojrzenie autora na omawiane procesy jest dzięki temu całościowe, ale zarazem otwarte na dalsze studia i dopełnienia czy nawet krytykę. Słusznie eksponuje się kategorię działania jako jednego z filarów edukacji, by ustawicznie „(…) uczyć się, aby działać”, podobnie jak trafnie, bo adekwatnie do bieżących wydarzeń w kraju, dokonuje analizy mechanizmów państwa autorytarnego, totalitarnego, skoro w Konstytucji III RP mamy jednoznaczne zapewnienie w art.2 o tym, że Art. 2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Studium A. Olubińskiego nie bez powodu jest w dużej części głęboko osadzone w pedagogice społecznej, gdyż przywołuje teorie zjawisk społecznych odsłaniające toksyczne rodzaje, formy i skutki aktywności autorytarnych władz politycznych państwa budującego demokrację, właśnie po to, żebyśmy przywrócić do kształcenia i debaty naukowej dokonania tej nauki w okresie II RP, jak i w czasach faszyzmu i totalitaryzmu bolszewickiego.


Renesans myśli humanistów i badaczy zjawisk społecznych o patologii sprawowania władzy dotyczy nie tylko władzy, ale także edukacji z jej instytucjami oświatowymi oraz akademickimi. W tym sensie ta rozprawa jest bardzo potrzebna naszemu społeczeństwu w tej jego części, która jest zorientowana w swoim światopoglądzie i oczekiwaniach na rozwój, a raczej przywracanie demokracji i społeczeństwo obywatelskiego uwzględniając konieczność tworzenia zrównoważonego rozwoju.

Jest to w pewnej mierze książka-protest przeciwko wciąż zakorzenionym w szkolnictwie wyższym i w strukturach władzy byłym funkcjonariuszom PZPR, tajnym współpracownikom służb bezpieczeństwa w PRL czy postaci upełnomocniających miniony ustrój, a dzisiaj ponownie odzyskujących wpływ na kraj i społeczeństwo. Autor upomina się o etos pedagogiki, nauczycielstwa i uczonych, bo wciąż aktywni zawodowo politycy i tak nie odniosą treści tej rozprawy do siebie. Studium krytyczne Olubińskiego obejmuje nie tylko edukację ogólnokształcącą, ale także uniwersytecką.

Autor doskonale odczytuje dewiacyjno-destrukcyjne sposoby zachowań, które ujawniają się w postaci wrogości, zawiści, agresji, obłudy, cynizmu, hipokryzji, zachowań autorytarnych czy zawładających. Rozdział 12 jest niezwykle trafną typologią postaw dorosłych Polaków bez względu na ich wiek, wykształcenie, pełnione role społeczne czy zawodowe. Opisuje zatem czarne charaktery naszej rzeczywistości, na które składają się takie typy jak:
- konformista
- oportunista, serwilista,
- hipokryta, oszust, kłamca,
- narcyz,
- kabotyn,, bufon, pajac,
- ignorant, dyletant, niedouk,
- cham, arogant, prostak,
- hejter, nienawistnik, troll,
- fanatyk, nacjonalista i szowinisty patriota,
- ksenofob, rasista
- typ autorytarny.

Na miejscu producentów gier planszowych opracowałbym grę towarzyską dla środowisk politycznych, akademickich, finansowych, oświatowych, artystycznych, medialnych itp., w trakcie której można byłoby kojarzyć postaci z powyższymi typami.

Kto by pomyślał, że po 29 latach trzeba będzie wrócić do rozpraw krytyków systemów totalitarnych. Książkę warto przeczytać, by włączyć ją do kształcenia przyszłych i doskonalenia już pracujących nauczycieli. Stanowi bowiem bardzo dobre studium analityczno-krytyczne społeczeństw, w których ustrojowe wartości są pozorowane lub jedynie proceduralnie wykorzystywane do realizacji zaprzeczających im celów.

15 grudnia 2018

Ostateczny termin składania wniosków o wszczęcie postępowania habilitacyjnego


Akademicy pytają, do kiedy można składać wnioski o wszczęcie postępowania habilitacyjnego? Rzecz jasna, kluczową kwestią jest to, do kiedy można taki wniosek złożyć biorąc pod uwagę zmienione prawo o szkolnictwie wyższym. Kolejna po 2011 r. reforma obejmuje także przewody doktorskie i postępowania na stopień naukowy doktora habilitowanego czy na tytuł naukowy profesora.

Odpowiedź na powyższe pytanie jest jednoznaczna: do końca kwietnia 2019 roku każdy złożony w Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów wniosek zainteresowanej tym osoby, a spełniającej ustawowe wymagania, będzie skierowany do uczelni w obecnym trybie.

Wniosek habilitacyjny składa habilitant w Centralnej Komisji, a nie dziekanowi wydziału czy dyrektorowi instytutu naukowego, który posiada stosowne uprawnienia. Tym samym dzień zarejestrowania wniosku w Centralnej Komisji jest dniem wszczęcia postępowania habilitacyjnego.

Wzory dokumentacji znajdują się na stronie Centralnej Komisji.

Organ ten opublikował także komunikat następującej treści:

"Informacja w sprawie składania wniosków w postępowaniach o awans naukowy

Zgodnie z art. 179 ust. 3 pkt. 2 lit. a i pkt. 3 lit. a ustawy z dnia 3 lipca 2018 r. Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz. U. z 2018 r. poz. 1669) w uczelni do dnia 30 września 2019 r. rada jednostki organizacyjnej nadaje stopień doktora i doktora habilitowanego, jak również prowadzi czynności związane z postępowaniem o nadanie tytułu profesora.

W świetle powyższego przepisu uprzejmie informujemy, iż adresatami wniosków o wszczęcie przewodu doktorskiego oraz postępowania o nadanie tytułu profesora powinny być jednostki organizacyjne danej uczelni.

Natomiast we wniosku o wszczęcie postępowania habilitacyjnego, skierowanym do Centralnej Komisjo do Spraw Stopni i Tytułów, powinna zostać wskazana przez kandydata – równolegle do uczelni – jej jednostka organizacyjna.

Ponadto, z uwagi na wskazane wprost w art. 179 ust. 3 pkt. 2 lit. a i pkt. 3 lit. a ustawy kompetencje rady, nie jest konieczne wydawanie im przez rektora albo senat uczelni upoważnienia w przedmiotowym zakresie."



14 grudnia 2018

Nagroda Naukowa Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN im. Władysława Spasowskiego z pedagogiki w 2018 r.


Ten tydzień jest wyjątkowy. Może dlatego, że kończy się rok 2018, który wyjątkowo wpisał się w dokonania polskich pedagogów czy uczonych z innych nauk społecznych. Zawsze lepiej jest pisać o tym, co mnie cieszy i potwierdza głębokie, a pozytywne zmiany w rodzimej pedagogice - tej akademickiej i oświatowej, aniżeli zwracać uwagę na patologie, dysfunkcje, paradoksy czy kryzysy. Tak więc dzisiaj piszę o ważnej w naukach społecznych okoliczności.

W roku 2018 zostały przyznane następujące nagrody Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN:

1/ w dziedzinie archeologii im. Erazma Majewskiego,

2/ w dziedzinie demografii,

3/ w dziedzinie historii kultury,

4/ w dziedzinie orientalistyki,

5/ w dziedzinie pedagogiki im. Władysława Spasowskiego.

Zgodnie z Regulaminem przyznawania nagród naukowych Wydziału kandydatów do nagród mogli zgłaszać członkowie komisji nagród, prezydia komitetów naukowych przy Wydziale I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN oraz rady naukowe placówek Wydziału. W imieniu Prezydium Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN zgłosiłem jednego z najmłodszych doktorów habilitowanych w dziedzinie nauk społecznych, w dyscyplinie pedagogika - dra hab. Michała Klichowskiego z Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu za znakomitą rozprawę naukową pt. Learning in CyberParks. A theoretical and empirical study (Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Poznań 2017).

W dn. 13 grudnia 2018 r. odbyło się uroczyste wręczenie nagród naukowych Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN, w Sali Lustrzanej Pałacu Staszica w Warszawie.

Warto wiedzieć, że w 2014 roku wówczas jeszcze dr Michał Klichowski został powołany przez Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego do pełnienia funkcji reprezentanta Polski i członka zarządu w grancie European Cooperation in Science and Technology (grant nr TUD COST Action TU1306), dotyczącym CyberParków (CyberParks). Do tamtego momentu nikt na świecie nie zajmował się problemem uczenia się w CyberParkach (learning in CyberParks).

Przez okres ponad trzech lat doktor Klichowski badał ten problem (jako jedyna osoba na świecie), a nagrodzona książka jest finalnym (i unikatowym w skali światowej) rezultatem przeprowadzonych przez niego studiów.

Podstawowym celem książki była interdyscyplinarna, teoretyczno-empiryczna analiza problemu uczenia się w CyberParkach. I tak w teoretycznej części książki Michał Klichowski ukazał stan wiedzy dotyczącej uczenia się w CyberParkach. Przeprowadzone w tej części książki rozważania teoretyczne bazowały więc na kwerendach o charakterze badawczym i pozwoliły Autorowi ustalić, czym w świetle teorii uczenia się jest uczenie się w CyberParkach oraz do jakich technologicznych rozwiązań się odnosi.

Doktor hab. Klichowski wykazuje między innymi, że uczenie się w CyberParkach oparte jest na najnowocześniejszych teoriach uczenia się wspomaganego technologicznie, takich jak smart learning czy smart education, oraz, że staje się ono koncepcją, której implementacja do rzeczywistości formalnej edukacji może być odpowiedzią na liczne problemy współczesnych instytucji edukacyjnych, związanych na przykład z brakiem kontaktu uczniów z przyrodą (tzw. nature deficit disorder) i utrwalaniem ich siedzącego trybu życia.

W empirycznej części książki Autor opisał przebieg i wyniki dwóch autorskich eksperymentów, w których zweryfikował koncepcję uczenia się w CyberParkach. W badaniach tych wykorzystał on dwa klasyczne paradygmaty badania procesu uczenia się: Sternberg task i two-back task. Co niezwykle imponujące, podczas eksperymentów (realizowanych w naturalnych warunkach), analizował on nie tylko behawioralne efekty uczenia się, ale także to, co dzieje się w mózgu w jego trakcie, wykorzystując mobilny elektroencefalograf (zakupiony w ramach dofinansowania MNiSW). Taka organizacja badań była nie tylko innowacyjna i spełniająca kryteria współczesnej nauki, ale też unikatowa w skali światowej.

Książka została uznana przez recenzentów (prof. dr Vitor Duarte Teodoro, Nova University of Lisbon i prof. zw. dr hab. Zbyszko Melosik, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu) oraz innych europejskich naukowców (np. prof. dr Carlos Smaniotto Costa, Lusofona University of Humanities and Technologies, prof. dr Michiel de Lange, Utrecht University) za dzieło wybitne.


Warto dodać, iż recenzenci w postępowaniu habilitacyjnym Michała Klichowskiego również podkreślili wybitność i światową unikatowość tej książki, sugerując, że za jej napisanie doktor Klichowski powinien otrzymać którąś z prestiżowych polskich nagród (opinię tę podzielił także Rektor UAM przyznając doktorowi Klichowskiemu za tę książkę najwyższą nagrodę naukową UAM – Nagrodę Rektora I stopnia). Wcześniej Rada Naukowa WSE UAM jednogłośnie nadała Michałowi Klichowskiemu stopień naukowy doktora habilitowanego, w postępowaniu, w którym głównym osiągnięciem naukowym była właśnie ta książka.

Ponadto, przez Core Group grantu CyberParks, książka została oceniona jako najważniejsze osiągnięcie tego projektu. Należy zaakcentować, iż jego budżet przekraczał milion euro a w jego ramach badania naukowe prowadziło ponad 50 naukowców z 31 różnych krajów, publikując kilkadziesiąt prac naukowych, w tym 7 książek.

Przykładem tego, jak duży jest wpływ tej książki na dyskurs naukowy (w tym edukacyjny) w Europie, także w Polsce, może być fakt, że już kilka tygodni po jej ukazaniu się omawiana była w całości podczas spotkania INTREPID w Londynie. Poświęcono jej część obrad, a referentem była prof. dr Aelita Skarzauskiene z Social Technologies Laboratory na Mykolas Romeris University w Wilnie.

Na tej bazie Michał Klichowski wraz z kilkoma innymi naukowcami z krajów Europy m.in. z prof. dr Alfonso Bahillo z University of Deusto, prof. dr Aleksandra Djukic z University of Belgrade, prof. dr Stefano Borgo z Institute of Cognitive Sciences and Technologies of National Research Council, prof. dr Liat Savin Ben Shoshan z Bezalel Academy of Arts and Design złożył także nowy wniosek grantowy do European Cooperation in Science and Technology. Tytuł wniosku brzmi: Fostering knowledge of intangible cultural heritage through stories in mediated public spaces (nr wniosku: OC-2018-1). Zespół ubiega się o ponad milion euro na badania nad uczeniem się wspomaganym technologicznie w mieście.

Gratuluję młodemu Uczonemu. Jestem przekonany, że nie będzie to jego ostatnia nagroda.

(źródło fot. - archiwum laureata Nagrody)


13 grudnia 2018

Profesor Jerzy Marian Brzeziński doktorem honoris causa UMCS w Lublinie


(fot. UMCS)

Rozprawy naukowe psychologa Jerzego Mariana Brzezińskiego (ur. 13.04. 1947) - członka rzeczywistego Polskiej Akademii Nauk, członka Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów, członka Komitetu Psychologii i Komitetu Etyki w Nauce PAN należy do jednych z najczęściej czytanych, analizowanych i cytowanych przez pedagogów i studiujących pedagogikę uczonych.

Nie wyobrażam sobie, by ktoś mógł ukończyć studia na naszym kierunku nie znając przynajmniej fundamentalnych dzieł z zakresu metodologii badań w naukach społecznych. Kiedy w 1978 r. profesor Wincenty Okoń prowadził w Iławie pierwszą Letnią Szkołę Młodych Pedagogów przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN, jednym z najważniejszych jej Mistrzów był właśnie profesor J.M. Brzeziński.

Senat Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej podjął uchwałę o nadaniu temu wybitnemu Uczonemu najwyższej godności doktora honoris causa, która to uroczystość miała miejsce w dniu wczorajszym, tj. 12 grudnia 2018 r. w Auli im. prof. Mieczysława Łobockiego na Wydziale Pedagogiki i Psychologii UMCS. Tu waśnie, od kilku lat odbywają się cykliczne konferencje psychologów i pedagogów, które zapoczątkował b. dziekan prof. Ryszard Bera, a stanowią znakomitą okazję do koniecznej integracji wiedzy i wyników badań w obu dyscyplinach naukowych. Należy podkreślić, że Profesor jest doktorem honoris causa Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego (2010) i Uniwersytetu Gdańskiego (2010).

Przedmiotem zainteresowań badawczych Wyróżnionego powyższą godnością Profesora Jerzego M. Brzezińskiego jest metodologia psychologii, filozofia nauki, diagnostyka psychologiczna, psychometria, skale inteligencji, naukometria, etyka badań naukowych oraz idea uniwersytetu. Z tego też zakresu jest autorem licznych rozpraw naukowych, w tym wielokrotnie wznawianej "Metodologii badań psychologicznych", jakże ważnej dla nas rozprawy a wydanej wspólnie z prof. Ryszardem Stachowskim pt. "Badania eksperymentalne w psychologii i pedagogice" czy wydanych wspólnie z Barbarą Chyrowicz, Zuzanną Teplitz i Małgorzatą Toeplitz-Winiewską "Etyki zawodu psychologa".

W PAN J.M. Brzeziński wydaje periodyk "Nauka", zaś w swojej macierzystej uczelni - Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wydaje wspólnie z Krzysztofem Łastowskim "Poznańskie Studia z Filozofii Nauki" oraz serie wydawnicze: "Wykłady z psychologii" i "Nowe tendencje w psychologii". Jest też członkiem redakcji i komitetów redakcyjnych wielu czasopism w dziedzinie nauk społecznych i humanistycznych, m.in. w Przeglądzie Psychologicznym, Polish Psychological Bulletin,
Czasopiśmie Psychologicznym czy Charakterach.

Studiował psychologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie w 1972 r. sfinalizował je pracą magisterską pt. "Empiryczne kryteria kontroli emocjonalnej" napisaną pod kierunkiem prof. Andrzeja Lewickiego. W trzy lata później obronił dysertację doktorską pt. "Empiryczna kontrola twierdzeń naukowych (na przykładzie psychologii)", którą napisał pod opieką naukową

W 1978 roku habilitował się na podstawie m.in. rozprawy "Metodologiczne i psychologiczne wyznaczniki procesu badawczego w psychologii". W 1989 roku uzyskał został mianowany profesorem nauk humanistycznych. W Instytucie Psychologii UAM kieruje od 1978 r. Zakładem Podstaw Badań Psychologicznych. Dwukrotnie pełnił funkcję Dziekana Wydziału Nauk Społecznych UAM (1981–1985 i 1990–1996). W latach 1987-1990 pełnił funkcję Dyrektora Instytutu Psychologii UAM, a od 1999 ponownie pełni tę funkcję. W latach 1997–2013 roku był także zatrudniony na stanowisku profesora zwyczajnego na Wydziale Zamiejscowym Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu.

Wśród wielu publikacji znajdują się m.in. monografie:


Brzeziński, J. (1978). Elementy metodologii badań psychologicznych. Warszawa: PWN (1980, wyd. 2; 1984, wyd. 3);

Brzeziński, J. i Stachowski, R. (1981). Zastosowanie analizy wariancji w eksperymentalnych badaniach psychologicznych. Warszawa: PWN (1984, wyd. 2);

Brzeziński, J., Coniglione, F. i Marek, T. (red.). (1992). Science: Beetween algorithm and creativity. Series in Behavioural Sciences, t.1. Delf: Eburon.

Brzeziński, J. (red.). (1994). Probablilty in theory-building. Experimental and nonexperimental approaches to scientific reasearch in psychology. Poznań Studies in the Philosophy of the Sciences and the Humanities, 39. Amsterdam-Atlanta, GA: Rodopi.

Brzeziński, J. i Witkowski, L. (red). (1994). Edukacja wobec zmiany społecznej. Toruń: Edytor.

Biela, A., Brzeziński, J. i Marek, T. (red.). (1995). Społeczne, eksperymentalne i metodologiczne konteksty procesów poznawczych człowieka. Poznań: Wyd. Fundacji Humaniora.

Brzeziński, J., Gaul, M., Hornowska, E., Machowski, A., Zakrzewska, M. (1996). Skala Inteligencji D. Wechslera dla Dorosłych. Wersja zrewidowana. WAIS-R(PL). Podręcznik. Warszawa: Pracownia Testów Psychologicznych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego;

Brzeziński, J. (1996). Metodologia badań psychologicznych. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN (1997, wyd. 2; 1999, wyd. 3; 2002, dodruk);

Brzeziński, J. i Nowak, L. (red.). (1997). The idea of the university. Poznań Studies in the Philosophy of the Sciences and the Humanities, 50. Amsterdam-Atlanta, GA: Rodopi.

Brzeziński, J. Krause, B. i Maruszewski, T. (red.). (1997). Idealization VIII. Modelling in psychology. Poznań Studies in the Philosophy of the Sciences and the Humanities, 56. Amsterdam-Atlanta, GA: Rodopi.

Brzeziński, J. (2000). Badania eksperymentalne w psychologii i pedagogice. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.

Brzeziński, J. i Kowalik, S. (red.). (2000). O różnych sposobach uprawiania psychologii. Poznań: Wydawnictwo Zysk i S-ka;

Brzeziński, J. (red.). (2000). Dział IV: Metodologia badań naukowych i diagnostycznych. W: J. Strelau (red.), Psychologia. Podręcznik akademicki, t. 1: Podstawy psychologii (s. 333-537). Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne;

Brzeziński, J. i Kwieciński, Z. (red.). (2000). Psychologiczno-edukacyjne aspekty przesilenia systemowego. Toruń: Wydawnictwo UMK;

Brzeziński, J. i Toeplitz-Winiewska, M. (red.). (2000). Etyczne dylematy psychologii. Poznań: Wydawnictwo Fundacji Humaniora;

Brzezińska, A., Brzeziński, J. i Eliasz, A. (red.). (2000). Standardy kształcenia psychologów. Programy kształcenia w bloku podstawowym. Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM;

Brzezińska, A. i Brzeziński, J. (red.). (2000). Ewaluacja procesu kształcenia w szkole wyższej. Poznań: Wydawnictwo Fundacji Humaniora

Brzeziński, J. i Toeplitz-Winiewska, M. (red.). (2004). Praktyka psychologiczna w świetle standardów etycznych. Warszawa: Wydawnictwo SWPS „Academica”.

Brzeziński, J. (red.). (2004). Metodologia badań psychologicznych. Wybór tekstów. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

Brzezińska, A., Brzeziński, J. i Eliasz, A. (red.). (2004). Ewaluacja a jakość kształcenia w szkole wyższej. Warszawa: Wydawnictwo SWPS „Academica”.

W imieniu Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN przekazałem Profesorowi serdeczne gratulacje!

12 grudnia 2018

Nagroda Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego 2018 dla prof. Stefana M. Kwiatkowskiego


Jak komunikuje nasz resort, w Starej Oranżerii w Łazienkach Królewskich zostały rozdane nagrody Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w 2018 najlepszym przedstawicielom świata nauki, akademickiego kształcenia i organizatorom w szkolnictwie wyższym. Nagrodzeni zostali jednym z najbardziej prestiżowych wyróżnień polskiej nauki, Nagrodą Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Wśród tegorocznych 69 laureatów ważną kategorią jest nagroda przyznawana za całokształt dorobku naukowego. Otrzymało je dziesięciu Uczonych, wśród których jest rektor Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie - prof. dr hab. Stefan M. Kwiatkowski dr h.c. a także Kierownik Katedry Pedagogiki Pracy i Andragogiki
w APS oraz wiceprzewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN.

Profesor pełni szereg odpowiedzialnych ról i funkcji w szkolnictwie wyższym, ale i jako profesor pedagogiki - także w środowisku oświatowym. Przewodniczy bowiem m.in. Kapitule Ogólnokrajowego Konkursu "Najlepszy Nauczyciel Roku", która jest wręczana każdego roku na Zamku Królewskim wybitnym nauczycielom w Dniu Edukacji Narodowej.

Gratuluję profesorowi S.M. Kwiatkowskiemu, którego dokonania na rzecz nauki zostały docenione przez Komisję Nagród przy MNiSW. Znając Profesora mogę być przekonany, że ów całokształt dotyczy tylko określonego okresu czasu, bowiem angażuje się on w tak wielu sferach życia publicznego, społecznego, akademickiego i oświatowego, że będą powstawały w najbliższych latach jego kolejne dzieła. Prof. S.M. Kwiatkowski jest ekspertem Międzynarodowej Organizacji Pracy (1993). Był też członkiem: Management Committee Phare Regional Distance Education Project (1994-1997); Komitetu Wykonawczego European Educational Research Association (1995-1997); Zarządu Konsorcjum Phare SMART Programme (1997-1999) oraz Zespołu Doradców European Training Foundation (1997-2006).

Wśród najważniejszych spośród ponad 500 publikacji Laureata powyższej Nagrody wyróżniają się takie monografie, jak m.in.:

Kształcenie zawodowe – wyzwania, priorytety, standardy (2006, 2008);


Szkoła a rynek pracy (2006);


National Vocational Qualification Standards. The European Context (2007);



Przedsiębiorstwo w rozwoju zawodowym pracowników (2007);



Pedagogika pracy (2007);


Prevention of social exclusion of the youth (2008);



Edukacja ustawiczna. Wymiar teoretyczny i praktyczny (2008);



Przywództwo edukacyjne w teorii i praktyce (2010);



Przywództwo edukacyjne w szkole i jej otoczeniu (2011);


Przywództwo edukacyjne – współczesne wyzwania (2013).

Już po raz czwarty zostało wydane przez S.M. Kwiatkowskiego we współredakcji z Krzysztofem Gawrońskim kompendium prawne z komentarzami do Prawa Oświatowego (Warszawa 2018, stron 1326).



(źródło fot. - APS)

11 grudnia 2018

Komu mają służyć czasopisma nauk społecznych?



Prof. Jerzy Pisuliński, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego opublikował swoje stanowisko wobec przygotowywanej przez KEJN punktacji czasopism naukowych. Nie wspomina tu o wydawnictwach, a szkoda. Wiemy jednak, dlaczego. Akurat w Polsce, podobnie jak w innych krajach OECD, wydawnictwa prawnicze są prowadzone przez globalne firmy, toteż prawnicy martwić się nie muszą. Ich książki, głównie komentarze do ustawicznie zmienianego prawa i jego zaśmiecania kolejnymi bublami, znajdą się w wykazie MNiSW.

Prawnicy martwi zatem projekt listy punktowanych czasopism naukowych dla potrzeb systemu ewaluacji działalności naukowej, która nie zawiera żadnego polskiego czasopisma prawniczego. Zdaniem profesora - przyjęty przez resort system oceny czasopism naukowych jest całkowicie nieadekwatny do specyfiki badań w naukach prawnych, ponieważ ma być oparty na bazach Scopus i Web of Science. W tych zaś obecnie nie ma żadnych polskich czasopism prawniczych.

Nie ma też polskich czasopism pedagogicznych, ale członkowie Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN podjęli starania, by przekazać do MNiSW informację o konieczności uwzględnienia w tym wykazie pedagogiki, bowiem wiele periodyków podejmuje problematykę filozofii edukacji, kształcenia, wychowania, resocjalizacji, polityki i pedagogiki społecznej, komparatystyki oświatowej itp.

Czyżby prawnicy tego nie uczynili? Czy rzeczywiście nie mogą przypisać do już istniejących czasopism nauk o prawie? Nie, bowiem uważają, że polskie czasopisma prawnicze są świetne, o międzynarodowej renomie. Nikt ich jednak nie czyta poza granicami kraju, gdyż są wydawane w języku polskim. Nie znajdują się zatem także i z tego powodu w powyższych bazach. "Na listę Scopus można się dostać, bo wymagania nie są jakoś bardzo wyśrubowane, ale jest jeden wymóg, który bardzo trudno spełnić w tym momencie, a mianowicie, że czasopismo starające się o umieszczenie w tej bazie musi być cytowane w innych czasopismach, które już są w tej bazie. Czyli dopóki nie będzie tam polskich czasopism prawniczych, to będzie trudno ten warunek spełnić".

Prawnicy mają jednak częściowo rację, którą od lat dzielę się we własnym środowisku, a mianowicie stawiają pytanie o to, komu mają służyć rozprawy z nauk o prawie? Obcokrajowcom czy Polakom? Jak powiada wspomniany Profesor: (...) większość czasopism prawniczych w innych krajach też jest ukierunkowana na swoją krajową tematykę i na krajowych odbiorców. Bo prawo w zasadniczej swej części jest lokalne, stanowią je krajowe organy. No i krajowi prawnicy, a nie zagraniczni, zajmują się analizą tego systemu.

Ba, potwierdza to samo, o czym mówimy w naszym środowisku, a mianowicie, że polskie nauki społeczne mają przede wszystkim służyć polskiemu społeczeństwu, polskiemu odbiorcy, bo taki jest ich szczególny charakter i taka jest ich misja. Prof. J. Pisuliński wyjaśnia: "w naukach prawnych większość czasopism skierowana jest na rynek krajowy i do krajowych czytelników. Nauki prawne jedynie w niewielkiej części mają charakter uniwersalny czy ponadnarodowy - na przykład w zakresie teorii i filozofii prawa, historii powszechnej prawa, kryminologii, prawa międzynarodowego publicznego - zaś w zdecydowanej części powiązane są z ustawodawstwem krajowym, co wiąże się także z tym, że dyscyplina ta uprawiana jest przede wszystkim w językach narodowych.

Język prawniczy jest pochodną koncepcji i konstrukcji przyjętych w prawie krajowym, przez co duża część terminów i pojęć wykształconych w prawie polskim jest trudna do przełożenia na język angielski, w którym wydawane są czasopisma prawnicze znajdujące się na liście czasopism naukowych, do których odnosi się rozporządzenie. Analiza czasopism znajdujących się na liście, przeważnie amerykańskich, potwierdza wniosek, że zdecydowana większość zamieszczanych w nich artykułów dotyczy amerykańskiego porządku prawnego i pisana jest przez uczonych zatrudnionych na tamtejszych uczelniach. Tymczasem polski prawnik pisze zwykle o polskich problemach, o polskim prawie, a to jest adresowane do innych polskich prawników, do legislatorów, do sędziów stosujących polskie prawo. Takie publikacje muszą ukazywać się przede wszystkim w polskich czasopismach i w języku polskim
."

Tak więc, komu mają służyć wyniki analiz i badań naukowych w naukach społecznych i humanistycznych? To, że nie rozumie tego minister J. Gowin, już mnie nie dziwi. Właśnie stwierdził, że niepotrzebnie rząd parł do zmian w Sądzie Najwyższym, czemu dał on niewerbalny wyraz niezadowolenia. Wprawdzie głosował ZA, ale był przeciw, bo już wówczas miał prorocze przeczucie, że źle się to skończy.

Może zatem czas czytać po polsku, jak nie rozumie się tekstów w języku angielskim? Obcokrajowcy zresztą też ich nie rozumieją.