Przedmiotem obrad Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk w dniu 26 czerwca 2012 r., które toczą się dzisiaj na Wydziale Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu jest jakość badań naukowych w pedagogice.
Gospodarzem całości spotkania jest Dziekan Wydziału - prof. zw. dr hab.
Aleksander Nalaskowski, zaś merytorycznym inicjatorem i współorganizatorem tego spotkania jest Prodziekan - prof. zw. dr hab.
Krzysztof Rubacha, który pół roku temu zaproponował zorganizowanie debaty naukowców zainteresowanych odpowiedzią na paradoksalne pytanie: skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle z jakością badań w naukach pedagogicznych? Wspiera tę inicjatywę Redakcja Naukowa „
Przeglądu Badań Edukacyjnych” przy Wydziale Nauk Pedagogicznych UMK, która zaproponowała wydanie pierwszego numeru tego czasopisma w 2013 r. z tekstami referatów i omówieniem dyskusji z tego spotkania. Rozmawiamy i dyskutujemy zatem o tym, jak nie prowadzić badań w naukach o wychowaniu, ale i o tym, co jest ich siłą, a co słabością? Na co powinniśmy zwrócić większą uwagę, by mieć większe poczucie nie tylko satysfakcji, ale i uzasadnionego wkładu w rozwój własnej dyscypliny naukowej?
W treści zaproszenia, którą przytaczam poniżej, prof.
Krzysztof Rubacha zachęcał wszystkich zainteresowanych do wystąpień, ale też i dyskusji, wspólnej rozmowy, podzielenia się przez naukowców swoimi doświadczeniami, wątpliwościami czy propozycjami rozwiązywania dylematów metodologicznych:
Wartość wyjaśniająca badań pedagogicznych zależy, w dużym stopniu, od jakości ich podstaw metodologicznych. Przegląd tekstów będących raportami z badań publikowanych na łamach polskich czasopism pedagogicznych, a także nasze codzienne doświadczenia jako recenzentów w przewodach naukowych, stanowią źródło informacji na temat praktyk metodologicznych stojących za projektami badawczymi.
Po pierwsze, można zaobserwować zmniejszanie się liczby tekstów opartych na wynikach badań empirycznych. Po drugie, w doniesieniach z badań empirycznych widoczna jest tendencja do koncentracji na obrzeżach przedmiotu badań pedagogicznych. Rzadziej natomiast badacze/ki koncentrują się na centralnych dla naszej dyscypliny zagadnieniach, zarówno na poziomie badań stosowanych, jak i podstawowych. Po trzecie, w badaniach pedagogicznych zaczęła przeważać strategia jakościowa nad ilościową. Zjawisku temu nie towarzyszy jednak troska o budowanie systemu standardów metodologicznych dla strategii jakościowej, zwłaszcza na poziomie analizy danych. Problem tych standardów został już w dużej mierze rozwiązany w przypadku strategii ilościowej, co wcale jednak nie znaczy, że stan ten odbija się pozytywnie na praktyce badań pedagogicznych, realizowanych w tej strategii.
Po czwarte, wątpliwości może budzić zakres w jakim badania wyrastają z podstaw teoretycznych. Wydaje się, że etap konceptualizacji i problematyzacji badań nie jest traktowany jako kluczowy i decydujący o przyszłych wynikach. Po piąte, spora cześć tekstów pedagogicznych powstaje poza świadomością metodologiczną ich autorów/ek. W ramach strategii ilościowej, na przykład, niezmiernie rzadko losuje się próbę do badań, a przecież jest to warunek bazowy dla generalizowania wniosków na populację, co jest głównym kryterium decydującym o racji bytu tej strategii.
Ta pobieżna i spłycona charakterystyka naszych tekstów naukowych skłania do refleksji o charakterze diagnostycznym i projektującym. Jaki jest poziom metodologiczny badań pedagogicznych? Co należy zrobić dążąc do podnoszenia tego poziomu? Z tych dwóch perspektyw będziemy chcieli przyjrzeć się praktykom metodologicznym w badaniach pedagogicznych. Zrobimy to w odniesieniu do następujących kryteriów porządkujących warstwy metodologiczne tekstów – raportów z badań:
- poziom konceptualizacji i problematyzacji rzeczywistości edukacyjnej
- poziom operacjonalizacji i zbierania danych
- poziom analizowania danych: ilościowych, jakościowych
- poziom stosowanych interpretacji uzyskanych rezultatów
- poziom etyczny badań: w odniesieniu do badanych osób oraz
powstających tekstów (plagiaty, nadużycia w cytowaniach, itd.).
- poziom umiejętności pisania prac naukowych.
W trakcie posiedzenia zostanie wręczona przez Redaktora Naczelnego "
Kultury i Edukacji" a zarazem profesora Wydziału Nauk Pedagogicznych UMK w Toruniu
Ryszarda Borowicza Nagroda dla laureata VI Edycji Konkursu KiE na najlepszą monografię podejmującą problematykę kultury, społeczeństwa i edukacji. Należy w tym miejscu przypomnieć, że po ocenie wartości naukowej rozprawy, najważniejszą zasadą ubiegania się o tę nagrodę jest cenzus wieku autora, bowiem w chwili wydania książki nie może mieć ona/on więcej niż 35 lat.
Dla przypomnienia,
laureatami w poprzednich edycjach tego konkursu byli:
• Rok 2011:
Paweł Rudnicki, Oblicza buntu w biografiach kontestatorów. Refleksyjność, wyzwalające uczenie się, zmiana.
• Rok 2010:
Bartosz Wojciechowski, Interkulturowe prawo karne. Filozoficzne podstawy karania w wielokulturowych społeczeństwach demokratycznych.
• Rok 2009:
Maria Theiss, Krewni - Znajomi - Obywatele. Kapitał społeczny a lokalna polityka społeczna.
• Rok 2008:
Arkadiusz Karwacki, Błędne koło. Reprodukcja kultury podklasy społecznej.
• Rok 2007:
Joanna Jagodzińska, Misterium romantyczne.
Jak podaje redakcja KiE na swojej stronie, w tym roku o prymat ubiegali się autorzy następujących książek:
• Dagna Dejna, Amisze. Fenomen wychowania endemicznego.
• Agnieszka Gutkowska, Zjawisko molestowania seksualnego w uczelniach wyższych w Polsce i USA. Aspekty prawne i kryminologiczne.
• Małgorzata Karczmarzyk, Co znaczą rysunki dziecięce. Znaczenia i potencjał komunikacyjny rysunku dziecka sześcioletniego.
• Katarzyna Kowal, Między altruizmem a egoizmem. Społeczno-kulturowe uwarunkowania przeszczepów rodzinnych.
• Joanna Kulesza, Lus Internet. Między prawem a etyką.
• Artur Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie polskiej zmiany systemowej.
• Robert Pawlak, Reforma oświaty "po polsku", czyli o tym jak rząd posyła sześciolatki do szkół.
• Jacek Poniedziałek, Postmigracyjne tworzenie tożsamości regionalnej. Studium współczesnej warmińskomazurskości.
• Ewelina Wejbert-Wąsiewicz, Aborcja. Między ideologią a doświadczeniem indywidualnym. Monografia zjawiska.
• Marcin Zaborski, Współczesne pomniki i miejsca pamięci w polskiej i niemieckiej kulturze politycznej.
• Radosław Kossakowski, Budda w kulturze konsumpcji.
To właśnie książka Radosława Kossakowskiego uzyskała najwyższe uznanie ekspertów. Prof. dr. hab. Leszek Karczewski tak napisał w recenzji wydawniczej o jej wartości:
Radosław Kossakowski przekonuje, że idee buddyjskie mogą koegzystować z innymi koncepcjami na różnych poziomach rozpatrywania, że buddyzm jest praktyczną filozofią „dopasowaną” do gustów zindywidualizowanych przedstawicieli Zachodu. Buddyzm może przekładać się również na szerszy kontekst, czego egzemplifikacje znajdujemy również w tej pracy. Wskazane zostały liczne przykłady wykorzystywania buddyzmu do próby „naprawy” społeczeństwa konsumpcyjnego, począwszy od świadomego konsumeryzmu, opartego na duchowym fundamencie, aż do wykorzystania buddyzmu w ekonomii i w rozwoju społecznej integracji (niesienie pomocy bezdomnym, prowadzenie medytacji w zakładach penitencjarnych).
Nie jest to pierwsza książka tego młodego naukowca, bowiem w 2009 r. wydał w Krakowie rozprawę pt.
Diamentowa droga. Wspólnota religijna w świecie duchowości refleksyjnej. Jego zainteresowania akademickie koncentrują się na zagadnieniach związanych z kulturą konsumpcyjną oraz tzw. zachodnim buddyzmem. Dotychczas opublikował kilkadziesiąt prac naukowych i popularnonaukowych, m.in. w „Studiach Socjologicznych”, „Kulturze i Społeczeństwie”, „Przeglądzie Religioznawczym”, „Humanizacji Pracy”, „Kulturze i Edukacji”, „Odrze”, „Przeglądzie Powszechnym” i w tomach zbiorowych.
Ciekawostką niech będzie to, co ma ścisły związek - nie tylko okolicznościowy, ale i merytoryczny - z dzisiejszą debatą KNP PAN, że laureat powyższej nagrody prowadzi na Uniwersytecie Gdańskim zajęcia m.in. z "Metod pomiaru i skalowania w socjologii", zaś w wielu swoich publikacjach pokazuje relacje między naukami empirycznymi a wiarą (religią).
Biorąc pod uwagę to, że mamy jeszcze w kraju EURO 2012, można przyrównać dzisiejsze spotkanie do swoistego rodzaju "odnowy metodologicznej" przed jakże ważnymi dla każdego z nas "debatami międzynarodowymi" w nauce. Czas toczących się w Polsce i na Ukrainie mistrzostw powinien sprzyjać nabraniu większego dystansu do własnych dokonań i przyjmowania, tak jak czynią to tysiące kibiców, z większym poczuciem humoru to, co jest w tym czasie stylistyką moich wpisów.