18 stycznia 2022

Patodiagnoza nauczycielskiego stanu i (samo-)oceny szkoły przez nauczycieli, rodziców i uczniów

 


Wydany przez Fundację Organe raport pt. Między pasją a zawodem Raport o statusie nauczycielek i nauczycieli w Polsce 2021 jest kolejnym w przestrzeni publicznej zaskakującym brakiem profesjonalizmu sondażem diagnostycznym, który został przeprowadzony wśród  1446 osób. Jak podają jego autorki: "Badanie ilościowe zostało przeprowadzone w grupach docelowych: nauczyciele szkół podstawowych i ponadpodstawowych, rodzice dzieci uczęszczających do szkół podstawowych i ponadpodstawowych, uczniowie szkół ponadpodstawowych, techniką wywiadów online (CAWI). 

Niestety, ogólnikowy przekaz nie pozwala na potwierdzenie, że przeprowadzone badanie ilościowe ma (...) wysoką reprezentatywność wyników dla badanych grup docelowych (s.14).  Nie ma on żadnej wartości poznawczej. Nie wiemy, w jaki sposób została dobrana próba nauczycieli, rodziców i uczniów. 

Diagnozą objęto 404 nauczycieli, 417 uczniów i 625 rodziców bez wskazania na teren badań, sposób doboru próby, a w przypadku nauczycieli - na zróżnicowanie ich statusu zawodowego, płci itp. Z danych o badanych rodzicach i uczniach wynika, że nie wypowiadali się oni na temat nauczycieli z tej samej próby badawczej.  

Nie wiemy, kim tak naprawdę byli respondenci. Jedyny podział różnicujący dotyczy typu szkoły, w której są zatrudnieni. Tymczasem różne są nawet szkoły ponadpodstawowe, skoro nie wszystkie są liceami ogólnokształcącymi. 

Opublikowane wyniki sondażu nie wnoszą niczego nowego do wiedzy o tej profesji i jej kondycji w 2021 roku. Potwierdzają to, co od dziesiątek lat wiemy o nauczycielstwie, bo w gruncie rzeczy nie zmieniły się zasadniczo warunki pracy i płacy. Trudno też uznać, że uchwycony w sondażu poziom satysfakcji z bycia nauczycielem jest odsłoną jakichkolwiek prawidłowości. 

Autorki nawet nie raczą poinformować czytelników o tym, że w przypadku niektórych pytań z kafeterią nauczyciele mieli możliwość zaznaczenia kilku odpowiedzi. Tym samym wniosek ogólny o wyrażeniu przez 77 proc. z nich pozytywnych emocji dotyczących samopoczucia w nauczycielskiej roli w stosunku do 49 proc. wyrażających negatywne emocje błędnie sugeruje, że przeważają emocje pozytywne nad negatywnymi. Kafeteria zawierała 6 emocji pozytywnych i 4 negatywne. Czy można było dodać inne? Nie wiemy (s.16).           

 Absurdalnych wniosków jest w tym pseudoraporcie mnóstwo. Przykładowo: ponoć 36 proc. badanych nauczycieli negatywnie oceniło swoje obciążenia pracą, zaś pozytywnie 34 proc. Czyżby 30 proc. respondentów nie odpowiedziało na to pytanie? Nie potrafili oszacować, czy może nie zrozumieli, o co chodzi? Pojęcie obciążeń jest bardzo ogólne. 

Mamy w tym pseudoraporcie stwierdzenia typu: Wielu rozmówców zwracało uwagę na.... ;  wielu unikało.... ;   część nauczycieli... ;  inni próbują... itp., itd.. 

Sondaż jest w stylu "mydło i powidło". Kiedy nauczyciele mieli odpowiedzieć na pytanie: Co najbardziej przeszkadza w pracy nauczyciela? z zadaniem wybrania 5 najbardziej "denerwujących" czynników, autorki zapomniały, że miały dociec stanu ich samowiedzy, samooceny, a nie badać opinie na temat nauczycieli in abstracto. Inaczej było, kiedy interesowały je obszary, w których nauczyciele chcieliby podnieść swoje kompetencje.  

Szkoda czasu na czytanie, a tym bardziej przywoływanie tej pseudodiagnozy. Niestety, otrzymaliśmy kolejny kicz sondażowy, który będzie cytowany na prawo i lewo tak, jakby miał dowodzić rzetelnie przeprowadzonych badań naukowych. Tymczasem jest to publicystyka, która zawiera ciekawe wypowiedzi, wywiady nauczycieli, ale na ich podstawie nie można formułować poważnych wniosków.