06 stycznia 2020

Pedagogom społecznym i rzecznikom dyscyplinarnym w uniwersytetach - ku rozwadze


Aleksander Kamiński napisał w okresie okupacji wyjątkową publikację p.t. "Wielka Gra". Miał nadzieję, że po odzyskaniu wolności także pedagodzy włączą się w naprawę Rzeczypospolitej edukując młode pokolenia w szacunku do wartości chrześcijańskich i do demokracji. Jak pisał:

(…) gdybyś mocno się przejął duchem którejś partii politycznej i wszedł w jej służbę, zdobądź się na najwyższy wysiłek, aby przestrzegać w swym życiu partyjnym ogromnie ważnej zasady: pomimo całej miłości i wiary, jaką darzysz swoją partię - zdobądź się na lojalną postawę wobec wszystkich innych partii, stojących na gruncie niepodległego państwa polskiego. Jedną z najprzykrzejszych właściwości życia partyjnego jest jakieś szatańskie otumanienie mózgów, które czyni z ludzi ongiś rycerskich, honorowych i uczciwych - ogłupiałych fanatyków, którzy we wszystkich innych partiach i stronnictwach politycznych, prócz własnego, dostrzegają tylko podłość i zdradę, fałsz, nikczemne intencje, nieudolność i złą wolę - oraz przekonani są, że najstraszniejsze ruiny i klęski spotkać są gotowe ojczyznę z rąk każdego z ich przeciwników politycznych.

Powtarzam: pomimo całej miłości i wiary, jaką otaczasz własną partię polityczną - zdobądź się na rycerski i lojalny stosunek wobec innych partii. Nawet gdyby programy tych partii, albo ich ludzie ranili głęboko twe poczucie dobra publicznego. Pamiętaj zawsze, że twego przeciwnika politycznego może także samo ranić program twojej partii. I jeszcze jedno: nie wykluczaj z tego kręgu lojalności żadnego stronnictwa stojącego na gruncie niepodległego państwa polskiego. Od najskrajniej lewicowej do skrajnie prawicowej - traktuj wszystkie grupy jako te, w stosunku do których trzeba zdobywać się na lojalność, w stosunku do których trzeba czynić wysiłek zrozumienia ich intencji. (Wielka Gra, Warszawa: NWH 1981, s. 10-11)


Przypomniałem sobie tę myśl w kontekście niezwykle słusznej decyzji Rzecznika Dyscyplinarnego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu - prof. Bogusława Sygita, którą tu przywołam, bowiem w liocu 2019 zająłem tożsame stanowisko w sprawie niesłusznych i bezprawnych decyzji prorektora UMK zawieszających w pracy wybitnego uczonego nauczyciela akademickiego.

Rektor musiał tę decyzję cofnąć, ale postępowanie dyscyplinarne wobec Profesora było nadal prowadzone. Nie po raz pierwszy zresztą ten znakomity pedagog szkolny był poddawany wnioskom dyscyplinarnym za swoje krytyczne opinie czy poglądy. Tak było np. z wnioskiem dr Joanny Grubej (także odrzuconym przez Rzecznika Dyscyplinarnego UMK), która wyraziła swoje oburzenie na listowne zwrócenie jej uwagi przez tego Profesora jako dziekana Wydziału Nauk Pedagogicznych UMK w kwestii niestosownych z jej strony insynuacji w obronie rzekomo jej naukowych osiągnięć jako niedocenionych przez tę Radę (odmawiającą jej nadania stopnia doktora habilitowanego).

Powracam zatem do najnowszej sprawy dyscyplinarnej , by przytoczyć treść przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego w sprawie podejrzenia popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez upublicznienie w artykule pt. "Wędrowni gwałciciele" ogłoszonym w tygodniku "Sieci" autorstwa Pana Aleksandra Nalaskowskiego - pracującego jako nauczyciel akademicki w UMK w Toruniu - poglądów, które zostały uznane przez funkcjonującego w kraju stowarzyszenia ("Otwarta Rzeczpospolita", ""Pracownia Różnorodności") jako "atak na społeczność LGBTQ".

Moja reakcja na niesłuszny atak na Profesora A. Nalaskowskiego spotkała się także z krytycznymi uwagami wobec mojej osoby, bowiem zdaniem jednego z czołowych profesorów pedagogiki społecznej - Tadeusza Pilcha powinno się Aleksandrowi Nalaskowskiemu wręcz zabronić recenzowania osiągnięć naukowych kandydatów do awansów akademickich. Kuriozalne, ale prawdziwe. Tak Centralna Komisja Do Spraw Stopni i Tytułów, jak i Rada Doskonałości Naukowej kierują się kompetencjami naukowymi w wyznaczaniu członków komisji habilitacyjnych i recenzentów, a nie sympatiami czy antypatiami o pozanaukowym charakterze.

No więc przytaczam z dokumentu Rzecznika Dyscyplinarnego UMK powody postanowienia w sprawie umorzenia postępowania dyscyplinarnego wobec profesora pedagogiki Aleksandra Nalaskowskiego.

Rzecznik Dyscyplinarny ds. Nauczycieli Akademickich UMK w Toruniu - na zasadzie par. 13 ust.1 pkt.1 rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dn. 25.09.2018 r. w sprawie szczegółowego trybu prowadzenia mediacji, postępowania wyjaśniającego i dyscyplinarnego w sprawach odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli akademickich, a także sposobu wykonywania kar dyscyplinarnych i ich zatarciu (Dz.U. 2018. poz. 1843) w zw. z art. 17 par.1.pkt. 2 ustawy z 6 czerwca 1997 - kodeks postępowania karnego (Dz.U.Nr 89, poz. 555 ze zm.)

postanawia:

1. Umorzyć postępowanie wyjaśniające wobec uznania, że czyn nie zawiera znamion przewinienia dyscyplinarnego.

(...)

Rzecznik Dyscyplinarny UMK słusznie zwrócił się do biegłego sądowego z zakresu językoznawstwa i komunikacji społecznej celem wydania opinii w kwestii tekstu Aleksandra Nalaskowskiego w felietonie, w tym użytych w nim zwrotów, wyrażeń i określeń. Biegły ocenił, że użyte przez autora felietonu zwroty w kontekście tego gatunku publicystycznego nie mają charakteru zniesławiającego wyodrębnioną grupę społeczną. Użyte w publikacji zwroty i wyrażenia (np. zgwałcone miasta) mają charakter metaforyczny i odnoszą się do szerzącej się ideologii LGBT i organizowanych marszy równości (...)

Autor posługuje się poprawnym i zrozumianym językiem. Czytelnicy mniej wyrobieni mogą zrozumieć w sposób dosłowny te fragmenty felietonu, w których zostały użyte wyrażenia metaforyczne. W pewnych miejscach tekstu znaczenie użytych wyrażeń wynika również ze stosunków składniowych. Biegły zwrócił uwagę na to, że w procesie komunikowania może zachodzić dekodowanie aberracyjne. Polega ono na tym, że odbiorca przekazu dekoduje jego treść oraz zawarte w nim znaczenia w inny sposób niż to zakładał nadawca. Przyczyną takich nieprawidłowości są odmienne obszary doświadczenia nadawcy i odbiorcy. Różnią się one w zakresie kompetencji językowych, posiadanej wiedzy w jakiejś dziedzinie, ich światopoglądu, systemu wartości itp.

Autor felietonu wyraził swoje prywatne poglądy. Nie wymieniał w tekście swoich funkcji i zajmowanego stanowiska, nie ma też w nim mowy o żadnej uczelni. To, że prof. A. Nalaskowski jest identyfikowany z UMK w Toruniu wynika z faktu, że jest postacią znaną w swoim środowisku oraz w Polsce jako autor publikacji naukowych i innych. Felieton zaistniał w kontekście niezwiązanych bezpośrednio z uczelnią, dlatego należy go potraktować jako wypowiedź prywatną wynikającą z osobistych poglądów i przekonań autora.

Zakończenie felietonu wyjaśnia intencje jego autora i nadrzędny cel opublikowania tego tekstu. Autor zauważa, że jeśli zmieni się tradycyjny porządek społeczny na nowy - propagowany przez środowisko LGBT - nie będzie miejsca na te wartości, na których ukształtowała się pedagogika jako nauka badająca i opisująca ważne obszary społeczne. (...).
.


Przypominam moje wcześniejsze wpisy na temat nieprzemyślanej decyzji władz UMK w sprawie prof. Aleksandra Nalaskowskiego

Protestuję przeciwko zawieszeniu w pracy Profesora Aleksandra Nalaskowskiego. Skandaliczna decyzja Rektora UMK


Szukajcie patologii u siebie, a nie w felietonach uczonych


"Rozmowa z chuliganem"


Wyróżnienie dla Profesora Aleksandra Nalaskowskiego


Poglądy wybitnego pedagoga społecznego Aleksandra Kamińskiego powinny być znakiem dla młodych pokoleń:

"Jedną z najprzykrzejszych właściwości życia partyjnego jest jakieś szatańskie otumanienie mózgów, które czyni z ludzi ongiś rycerskich, honorowych i uczciwych - ogłupiałych fanatyków, którzy we wszystkich innych partiach i stronnictwach politycznych, prócz własnego, dostrzegają tylko podłość i zdradę, fałsz, nikczemne intencje, nieudolność i złą wolę - oraz przekonani są, że najstraszniejsze ruiny i klęski spotkać są gotowe ojczyznę z rąk każdego z ich przeciwników politycznych. (Tamże)"

05 stycznia 2020




W blogu staram się od czasu do czasu przywoływać wypowiedzi, wykłady, referaty moich koleżanek/kolegów-profesorów, którzy od szeregu lat zajmują się filozofią kształcenia, polityką oświatową czy alternatywnymi szkołami we współczesnym świecie, w tym także w Polsce. Dla usatysfakcjonowania prof. Tadeusza Pilcha, który woli - zamiast wykładów prof. Aleksandra Nalaskowskiego - bardziej lewoskrętne prezentacje współczesnej myśli, proponuję dzisiaj wykłady znakomitego uczonego nurtu filozofii krytycznej - profesora Tomasza Szkudlarka z Uniwersytetu Gdańskiego.

Warto poświęcić czas, by wysłuchać jego wykładu, który został zarejestrowany w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie w ub. roku. Pedagog odpowiada nim bowiem na pytanie: JAKI JEST SENS SZKOŁY? a przy okazji: KIM SĄ LUB POWINNI BYĆ WSPÓŁCZEŚNI NAUCZYCIELE? Interesująca jest też faza kierowanych do referującego pytań i jego odpowiedzi na ważne dla nauczycieli kwestie. Jak pisał w jednym ze swoich artykułów wraz Marią Mendel:

"Obecne „czasy kryzysów” to zatem czasy wielogłosu i wielomówstwa. Obok siebie,bez wyrazistej hierarchii i bez kryteriów dopuszczalności i niedopuszczalności, głoszone są dziś ideologie do niedawna dominujące i do niedawna skazane na zapomnienie. Ich związki z określonymi historiami, interesami i grupami zostały rozerwane (i na przykład Polacy mogą wiązać nadzieje na lepszą przyszłość z ideologią symbolizowaną znakiem swastyki), a prawica i lewica co jakiś czas płynnie zamieniając się miejscami w reprezentowaniu interesów biedoty i bogactwa".

Rzecz dla mnie oczywista, że nie poświęcą na ten wykład czasu ani sprawujący nadzór pedagogiczny, ani tym bardziej doradcy prezydenta czy premiera, bo oni już wszystko wiedzą i żadna konfrontacja z nauką nie wchodzi tu w grę. Być może wysłuchają tego wykładu nauczyciele, a to tworzyłoby nadzieję, że podtrzymają w sobie samoświadomość uwarunkowań własnej roli zawodowej i zrozumieją powody, dla których sprawujący władzę czynią wszystko, by pozbawić resztki myślących, refleksyjnych pedagogów, nauczycieli autorytetu m.in. przez utrzymywanie ich statusu poniżej poziomu klasy średniej.

Studiującym pedagogikę polecam nie tylko ten wykład, gdyż równie dobrze mogą prześledzić oraz poszerzyć zakres i treść jego konstrukcji z najnowszymi publikacjami Profesora T. Szkudlarka, które są opublikowane w większości w języku angielskim, a więc dla nich nadal niedostępnym, skoro nie są już w stanie przeczytać kilkustronicowych artykułów w języku polskim.

Właśnie o to chodzi - nie tylko polskiej prawicy - by lud nie czytał, nie rozumiał, nie myślał, bo za niego uczynią to sprawujący władzę, dyktując warunki życia i zakres dostępności nie tylko do ograniczonych zasobów dóbr materialnych, ale i kulturowych, a więc także do wiedzy. No to przypomnę, że już starożytni myśliciele stworzyli doktrynę omnipotencji państwa nad jednostką i społeczeństwem. Rządy centralistyczne, autorytarne chętnie po nią sięgają, by uzasadnić własną, etatystyczną politykę nadzoru i sprawowania różnego rodzaju władztwa nad edukacją i jej podmiotami.

Zdarza się, że w niektórych okresach dzieje się to mimo - jak pisał ks. prof. Mieczysław A. Krąpiec - przekazu Ewangelii i wiary, która podkreślała bezwzględny prymat osoby ludzkiej nad państwem. Tym samym obowiązująca w socjalistycznych ustrojach (także realnego socjalizmu) ideologia socjoprioryzmu, etatyzmu i socjocentryzmu (kolektywizmu) nadal ma się dobrze determinując bieg życia ludzkiego Polaków i ich dzieci.

Jak pisze ks. M.A. Krąpiec: (...) państwo jak każdy twór społeczny jest "mocniejsze" od człowieka i może go zniszczyć w sensie dosłownym. Niemniej jednak każdy wie o tym, że swego istnienia nie zawdzięcza państwu. Każdy człowiek wie, że jest samodzielnie istniejącym bytem, a państwo jest "zbiorem" obywateli, powiązanych specjalnymi relacjami, które pomagają lub też utrudniają życie jednostce. Jednostka jest bytem rzeczywistym, substancjalnym, samoświadomym, wolnym, a więc bytem osobowym" (M. A. Krąpiec, Suwerenność... czyja? Łódź 1990, s. 45)

Rządzący edukacją nieprzerwanie od 1993 r. sterują nią tak, jakby mieli prawo na wyłączność ustawicznego reorientowania oświaty raz w jednym, innym razem w drugim czy trzecim kierunku, raz wprowadzać zmiany ustrojowe, by inni mogli - bo też mają prawo - je zmieniać, powstrzymywać czy odwracać. W ten sposób myślenia i politycznej samouzurpacji edukacja przestaje być DOBREM WSPÓLNYM, bo takowe musiałoby być ponadpartyjne, niezależne od jednostkowych różnic w sferze światopoglądowej, religijnej czy przynależności do takich czy innych organizacji.

Na koniec zatem jeszcze jeden cytat z jakże aktualnej rozprawy wybitnego filozofa personalizmu chrześcijańskiego:

"Dobro wspólne pojęte jako cel osobowej działalności człowieka - a więc rozwój osobowy, intelektualny, moralny i twórczy - stanowi bezsprzecznie domenę osobową, do której państwo nie "ma prawa" mieszać się, w tym sensie, jakoby ono miało indoktrynować tę właśnie dziedzinę osobowego życia człowieka. (tamże, s. 51-52)

O ten potencjał naród - prędzej czy później - upomina się w różnych formach własnego zaangażowania. Warto to wiedzieć skoro rządzący po raz kolejny manipulują szkolnictwem przepełnionym naruszając prawa osobowe tych, którzy finansują ich stanowiska i politykę.

Gdyby komuś było mało, to może posłuchać jeszcze zbliżonego problemowo wykładu T. Szkudlarka też wygłoszonego w Centrum Nauki Kopernik, tyle że we wrześniu 2012 r.


03 stycznia 2020

Życzę nam edukacji jak w Niderlandii

Z dniem 1 stycznia 2000 r. nie wolno już używać nazwy państwa Holandia, gdyż obowiązuje jego właściwe określenie - NIDERLANDIA. Jeszcze kilka lat temu relacjonowałem specyfikę zajęć szkolnych w tym kraju z perspektywy uczennicy, która odwiedziła moją córkę. Miała przy sobie laptop, a w nim zakodowany dostęp do szkolnej platformy. Wówczas opowiadała mi o swojej szkole, własnej edukacji i pokazywała materiały z tej platformy, które dowodziły jej niezwykle pozytywnej opinii.

W jednej z rozpraw Theo M.E. Liketa omawiana jest sytuacja oświaty w Niderlandii, gdzie od 1917 r. istnieje relatywnie wysoka wolność szkół w zakresie: swobodnego kreowania programów kształcenia, zatrudniania nauczycieli w każdej szkole przez jej właściciela, swobodnego wyboru szkoły dla rodziców i uczniów, swobodnego wyboru podręczników i innych środków dydaktycznych. Nadzór pedagogiczny nie dotyczy pojedynczego nauczyciela i nie ma w praktyce uprawnień do pouczania właścicieli szkół prywatnych.

Dlaczego tak bardzo dba się w Niderlandii o wolność systemu szkolnego? Są ku temu trzy najważniejsze przesłanki:

1. Naukowe, pedagogiczne:

• Badania i doświadczenie potwierdzają, że innowacji w szkołach nie da się wprowadzić z góry na dół, gdyż tak nauczyciele jak i szkoły zmieniają się tylko wówczas kiedy są przekonani, że coś powinno się zmienić;

• W otwartej demokracji jest więcej tolerancji na różnorodne koncepcje pedagogiczne i dydaktyczne;

• Rozwój wypróbowanych metod nauczania, które wykreowali różni pedagodzy, doprowadził do legitymizacji różnorodności metod, technik i strategii uczenia się. Szczegółowa reglamentacja stwarza za mało miejsca dla pojawienia się nowych idei i ich wprowadzenia do praktyki;

• W społeczeństwie, w którym szczegółowo określa się sposób rozwiązywania przez nauczycieli problemów, blokowane są racjonalne sposoby rozwiązań;

• Utrzymanie jednostek lekcyjnych w takcie 45-50 minutowym nie odpowiada różnorodności koncepcji dydaktycznych, które mogłyby zaistnieć w praktyce;

• Nie ma właściwie jakiejś słusznej, właściwej, profesjonalnej ewaluacji systemu szkolnego.


2. Społeczne:

• Międzykulturowość społeczności szkolnej stawia przed nauczycielami wysokie i częściowo nowe wyzwania. Potrzebują oni więcej wolności w codziennej praktyce, by realizować swoje dydaktyczne i pedagogiczne zadania;

• Społeczeństwa rozwijają się od tradycyjnych „społeczeństw na rozkaz” (Befehlsgesellschaft) ku „społeczeństwom negocjującym” (Verhandlungsgesellschaft). Nauczyciele są w nich obywatelami, świadomymi politycznie osobami, którzy mogą i chcą wybierać w swojej pracy założenia światopoglądowe i pedagogiczne;

• Internacjonalizacja społeczeństw sprawia, że można się uczyć także od innych krajów. Poszczególne szkoły organizują wymianę ze szkołami z innych krajów.

3. Finansowe:

• Szczególnie rządowi i parlamentowi zależy na lepszym oszacowaniu kosztów kształcenia oraz zaplanowanie ich;

• Pieniądze są lepiej inwestowane i wydawane w skali lokalnej.


Nauczyciele nie są w Niderlandii urzędnikami państwowymi, chociaż w szkołach publicznych zatrudniani są przez władze gminne lub właścicieli szkół. Wynikają z tego istotne zasady:

• nauczyciele nie są odpowiedzialni za swój przedmiot. Tworzą oni zespół, który odpowiada za całą szkołę jako „uczącą się organizację”,

• organizacja wewnętrznej ewaluacji daje kierownictwu szkoły możliwość dobierania zgodnie z kompetencjami i realizacją specyficznych interesów nauczycieli,

• istnieją przepisy regulujące, jak kolegium powinno osiągnąć konsensus, jak rodzice i uczniowie mają w tym swój głos i jak właściciel szkoły w sytuacjach problematycznych ma postępować wobec kierownictwa szkoły.

• skoro nauczyciel zatrudniany jest w szkole na zasadzie otwartego konkursu, to daje to gwarancje, że dostosuje się on tak do profilu, jak i do rady pedagogicznej szkoły,

• permanentna wewnętrzna ewaluacja daje nauczycielom (i kierownictwu szkoły) informację zwrotną o ich pracy. Na tej też podstawie można planować ich doskonalenie zawodowe.

Jak spojrzymy na datę wydania tej strategii obowiązującej już wówczas w Niderlandii polityki oświatowej wobec szkół, to może zrozumiemy, dlaczego polskie szkolnictwo jest opóźnione już o ponad 20 lat w stosunku do tych systemów szkolnych, które nie ulegają politycznemu marnotrawstwu kapitału ludzkiego i jego rozwojowej przyszłości.

(źródło: (T. Liket, Niederlande, w: H.Döbert, G. Geißler, Schulautonomie in Europa. Umgang mit Thema, Theoretisches Problem, Europäischer Kontext, Bildungshistorischer Exkurs, Baden-Baden: Nomos Verlagsgesellschaft 1997)

31 grudnia 2019

Koniec roku nie likwiduje pseudonauki


W sylwestrowy dzień pracują jeszcze niektóre placówki oświatowe oraz uczelnie. Rozmawiam z dyrektorem jednej ze szkół branżowych, który właśnie pokazał mi ankietę, jaką otrzymał z jednego z ośrodków akademickich w kraju. Ankieta dotyczy kompetencji zawodowych nauczycieli. SZOK. Ponoć skierował ją do nauczycieli i dyrektorów szkół branżowych jeden z profesorów, zajmujących się pedagogiką pracy.

Błędy metodologiczne w tej ankiecie są jeszcze gorsze, niże te, z którymi spotkałem się w ankiecie dr Joanny Grubej ze Śląska. Nie przypuszczałem, że jeszcze może być w kraju ktoś, kto nie tylko ma wyższy stopień ignorancji, a ponoć i tytuł naukowy, ale i może być takim pseudonaukowcem, by w sądach skali postaw umieścić błędnie nie dwie zmienne, ale nawet pięć. To już jest szczyt pseudonauki. Co gorsza, w narzędziu tym niektóre sądy zawierają błędy ortograficzne. Czyżby ów profesor, którego nazwiska nie chciano mi zdradzić, posłużył się konstrukcją niedouczonego studenta? Czy może wzorował się na ankiecie pani działającej na rzecz polskiej nauki?


Może dr J. Grubej uda się dotrzeć do tej ankiety, to będzie miała okazję do zadośćuczynienia własnym błędom publikując rzetelną krytykę na ten temat. Tymczasem, za taką naukę - dziękuję! PSEUDOWISSENSCHAFT-NEIN. DANKE!

Niech ten rok już się skończy a inni niech przestaną przysyłać mi takie buble, bo przestanę wierzyć w jakąkolwiek moc sprawczą wiedzy. Wstyd i hańba pogłębione ignorancją, głupotą, niewiedzą nie znajdą żadnego usprawiedliwienia. Nie powstrzyma mojego oporu na to żadna fundacja, żadne stowarzyszenie pedagogów społecznych, recenzent z tytułem profesora, czy tym bardziej doktor posiłkujący się prawnikami.

Życzę zatem N(auk)owego Roku 2020!

30 grudnia 2019

Co wynika z funkcjonowania Kodeksu etyki pracownika naukowego?



W okresie wolnym od zajęć, a przygotowując rozprawę poświęconą współczesnej polityce oświatowej, sięgnąłem do autobiograficznej rozmowy Marka Bartosika z profesorem prawa, byłym prezesem Trybunału Konstytucyjnego, byłym Rzecznikiem Praw Obywatelskich - Andrzejem Zollem. Edukacji niemalże w ogóle nie poświęcono uwagi, mimo iż w dotyczącym wspomnień okresie życia i aktywnej działalności eksperckiej oraz profesjonalnej profesora oświata była targana różnymi kryzysami.

Jedynym wątkiem, na który zwrócono uwagę, było wytłumaczenie się przez A. Zolla jako prezesa Trybunału Konstytucyjnego z braku prawniczej krytyki wprowadzenia do szkół obowiązku zapewnienia uczniom lekcji religii przez rząd Tadeusza Mazowieckiego, który wprowadził go nie ustawą, ale instrukcją. No, ale jak pamiętam, był to także czas falandyzacji polskiego prawa, a Tadeusz Mazowiecki na krótko przed śmiercią przyznał bezprawność tego aktu.

Natomiast przykuł moją uwagę w tym wywiadzie fragment wypowiedzi dotyczący problemów etycznych środowiska akademickiego. "W komisji spotykamy się z wyrachowanymi sposobami podwyższania sobie pozycji w rankingu. Najpowszechniejsza jest "spółdzielnia". Kilka osób umawia się tak: "Ja powołuję się na twoje publikacje w każdym artykule, ty w każdym artykule cytujesz mnie. I już nasza pozycja rośnie. "Spółdzielnia" oczywiście może być wieloosobowa. Inny problem to dopisywanie się do publikacji. Ta feudalna praktyka przetrwała, niestety, z czasów PRL i dzisiaj także tego typu postawy trafiają do naszej komisji. Staramy się z tym walczyć poprzez ujawnianie i piętnowanie" (A.Zoll, M. Bartosik, Od dyktatury do demokracji. I z powrotem. Autobiograficzna rozmowa o współczesnej Polsce, Kraków, 2017, s. 226-227).

W czasie posiedzenia Rady Dyscypliny Pedagogika mówiłem o tym, że z jednej strony mamy do czynienia z powyższa patologią wśród przedstawicieli głównie nauk medycznych, przyrodniczych i technicznych, gdzie rzeczywiście ma miejsce niejako administracyjne dopisywanie profesorów czy doktorów do artykułów młodszych pracowników naukowych. W pedagogice nie ma takich przypadków, natomiast należałoby zmienić indywidualistyczny tok przygotowywania projektów badawczych na grupowe, intra-i interdyscyplinarne, by zacząć jednak prowadzić badania zespołowe, a tym samym także zespołowo publikować rozprawy z wynikami badań.

Osobiście odmawiam dopisywania mnie do rozpraw, gdyż nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, w której nie jestem rzeczywistym współautorem jakiejś części wspólnego tekstu, a miałbym widnieć jako jeden z autorów. Widzę za to ogromną korzyść we wspólnym konstruowaniu i pisaniu tekstów, które stają się dzięki temu bogatsze, pełniejsze czy pozwalają na wielostronny opis i interpretację określonego problemu. Interesująca była moja współpraca nad wspólną książką z Tomaszem Szkudlarkiem, kiedy na początku lat 90. XX w. postanowiliśmy przybliżyć pedagogikę krytyczną i antypedagogikę. Kilka lat później Tomasz Szkudlarek wydał znakomitą rozprawę ze Zbyszko Melosikiem p.t. "Kultura, tożsamość i edukacja. Migotanie znaczeń" (Kraków: Impuls 1998), która zawierała zapis tekstu na płycie DVD, by zachęcić czytelników do ingerowania w treść. Każdy mógł wczytać sobie tę rozprawę nanosząc w niej własne zmiany i interpretacje.

Kilka tygodni temu ukazała się wspólna z Krzysztofem Maliszewskim (Uniwersytet Śląski) i ks. Dariuszem Stępkowskim (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego) książka p.t. "Istota, sens i uwarunkowania (wy)kształcenia "(Kraków: Impuls 2019), w której łączymy perspektywy odczytywania tego fenomenu we współczesnej pedagogice. Takie "dopisywanie" jest w humanistycznym podejściu badawczym niezwykle cenne.

Warto zajrzeć na stronę Komisji Etyki PAN, by przekonać się, że są w akademickim środowisku sprawy, którymi ona w ogóle się nie zajmuje, gdyż nie ma właściwych ku temu kompetencji, jak np. zarzuty o korupcję pracowników naukowych, konflikty interpersonalne w uczelniach czy naruszanie praw pracowniczych. Może natomiast zajmować się takimi sprawami, jak: konflikt interesów, ewentualne fałszowanie wyników badań, podejrzenie popełnienia plagiatu, retrakcja publikacji, zastrzeżenia do opinii recenzentów, naruszenie prawa do tajemnicy korespondencji czy udział uczonych w debatach publicznych.

W tej ostatniej kwestii A. Zoll mówił: (...) wprowadziliśmy zasadę, że profesor nie może, występując publicznie, używać swego tytułu naukowego dla nadania rangi wypowiedziom na tematy, które nie są związane z jego zawodowymi kompetencjami. Nie można więc, jeśli jest się na przykład profesorem medycyny, mówić o astronomii, wykorzystując dla uwiarygodnienia swych tez o kosmosie dorobek w medycynie. To jest nadużycie, wprowadzanie opinii publicznej w błąd" (S. 226).

Tym samym jeśli profesor nauk społecznych zwraca uwagę osobie reprezentującej tę samą dyscyplinę i dziedzinę naukową, że naruszyła elementarnymi błędami status naukowca, gdyż kompromituje nimi naukę, nie narusza etyki nauczyciela akademickiego, a wprost odwrotnie, wskazując na pseudonaukową praktykę pod szyldem działania na rzecz nauki polskiej, staje w obronie naukowych standardów. Warto mieć to na uwadze, bowiem nadal pani dr Joanna Gruba nie przeprosiła opinii publicznej za swoje skandaliczne błędy metodologiczne w skonstruowanej przez siebie i opublikowanej ankiecie, na podstawie której sformułowała nieuprawnione wnioski.

Posiłkowanie się w niesłusznej obronie atakiem na krytyka, recenzenta jest równie kompromitujące, gdyż argumenty ad personam tylko potwierdzają jej brak kompetencji. A szkoda. Był czas adwentu, Bożego Narodzenia, kiedy to można było naprawić własne grzechy. Będę zatem o nich przypominał, by moi studenci i doktoranci nie powtarzali konstrukcji pytań w ankietach, które są wadliwe. Może to stwierdzić każdy socjolog, filozof nauki, logik, a nawet początkujący prawnik, bo chyba miał w czasie studiów logikę. Nie warto zatem kompromitować kancelarii adwokackich broniąc osoby o takim braku kompetencji metodami, które w prawie nie zasługują na szacunek i profesjonalne uznanie.

Profesor Andrzej Zoll zwraca uwagę w sprawozdaniu prac swojej komisji, że za często spotyka się z publicznym podważaniem autorytetu naukowego innych naukowców, a więc z postępowaniem uchybiającym obowiązkom i godności zawodu nauczyciela akademickiego. Co jednak mają oni czynić, kiedy takie praktyki stosują osoby ze stopniem naukowym doktora nauk, ale już niepracujące w zawodzie nauczyciela akademickiego?


Liczący 21 stron Raport Komisji etyki pracownika naukowego za rok 2018 (PAN) jest rzeczywiście ważnym i potrzebnym dokumentem w korygowaniu postaw i działań niektórych nauczycieli akademickich. Na szczęście stanowią oni margines, ale sam fakt wskazania na zakres patologicznych lub niesłusznie o to oskarżanych działań i zachowań niektórych osób pozwala na doskonalenie kultury akademickiej. Co ważne dla mnie, wśród kilkudziesięciu spraw, które zostały wymienione w tym sprawozdaniu, tylko jedna dotyczy pedagogiki i została przez Komisję odrzucona. Polecam jej treść, by uświadomić nie tylko niekompetentnym doktorom nauk, że istnieją jednak granice rzekomo naukowej krytyki tych,którzy sami nie nabyli stosownych kompetencji.







24 grudnia 2019

Święta Bożego Narodzenia niosą także piękne życzenia


Nie wiem, jak jest w innych uczelniach, ale w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie władze organizują wspólną wigilię, w czasie której zespoły studencko-nauczycielskie prezentują przedstawienie, śpiewają kolędy oraz dzielą się opłatkiem i życzeniami. Dla wszystkich jest cateringowy poczęstunek wigilijnych dań. Wzruszające są te spotkania, wspólne rozmowy, wspomnienia i przekazywane sobie życzenia i wyrazy nadziei w związku z nadchodzącym Nowym Rokiem.

Przyjaciele, czytelnicy bloga, znajomi, współpracownicy przesyłają moc najserdeczniejszych, najlepszych świątecznych życzeń. Dzielę się nimi z wszystkimi, gdyż święta Bożego Narodzenia wspaniale wpisują się w okres miłosierdzia, (od-)budowania relacji międzyludzkich i dzielenia się tym, co jest w naszej codzienności najważniejsze. Są też listy (otwarte) tych, co to w dobie PRL kreowali polską pedagogikę i metodologię, zapominając o jej znaczeniu w dobie transformacji. To - pisząc metaforycznie - "gołębie z chorymi skrzydłami", dotknięte jakąś chorobą, koniunkturalnymi interesami, faryzeusze pedagogiki jako nauki.

Może dotrą do nich życzenia, które powinny ogrzać ich umysły i moralną wrażliwość na akademicką rzeczywistość w duchu prawdziwej, a nie obłudnej troski o naszą naukę i środowisko. Miejsce powinno być w niej dla każdego - tak lewicowca, liberała, jak i konserwatysty, dla byłych działaczy ZSL/PSL, SLD, AWS, PiS, PO itp., bo pedagogika powinna być ponad podziałami partyjno-światopoglądowymi.

Niech zatem rozbrzmiewają życzenia:

***

święta są okazją, by wyrazić pamięć i wdzięczność bliskim sobie osobom. Do tego grona zaliczam i Pana Profesora. Życzę też, by przychodzący nasz Pan zawsze gościł w Pana domu, by był odniesieniem w wyznaczanych życiowych celach i by
błogosławił dobru, w którego służbę angażuje się Pan Profesor. Serdecznie pozdrawiam i życzę radości przynoszonej przez przychodzącego do nas Pana.

***
Niechaj wypełnią one szczęściem i radością każdy zakątek Pańskich myśli, niech sprawią, by zdrowie, dostatek i spokój nigdy nie opuszczały Pana i Najbliższych, oby spełniały się Pańskie marzenia i oczekiwania. Życzę także zawodowej i twórczej satysfakcji. Pomyślności w każdym dniu Nowego 2020 Roku.

****

życzę Tobie i Twoim Najbliższym zdrowia, życzliwości, dobrodziejstwa zewsząd, zdrowia, rozjaśnionych świątecznym światłem myśli, dobra wszelakiego, słów ufnych i pełnych nadziei, niespiesznego biegu zdarzeń, który sprawi, że przyspieszenie i wielość spraw nie odbierze nam przeżyć i wzruszeń wynikających z doświadczania. Pomyślnego Nowego 2020 Roku - oby był szczęśliwy i zdrowy.

***

Niech Dzieciątko Jezus znajdzie miejsce w naszym społeczeństwie, w każdej rodzinie, w miejscu pracy, w każdym sercu człowieczym i napełni swoim pokojem i błogosławi" . Życzę Panu Profesorowi i Pana Bliskim - by dobro i radość płynąca z Betlejemskiego żłóbka gościły w Waszym domu każdego dnia. Życzę zdrowia i obfitych łask od Dzieciątka Jezus, niech On wspiera Was i da moc pokonywania codziennych trudności życia";

***

Szanowny Panie Profesorze, proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia świąteczne i noworoczne – pięknego, dobrego czasu spędzonego z Bliskimi oraz sukcesów i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.

***


za sebe a za Katedru pedagogiky Ti přeji příjemné prožití vánočních svátků a alespoň trochu klidný nový rok 2020. Se srdečným pozdravem

***

Pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz dziękuję za tyle inspiracji w moim życiu. Wierze, że w końcu zasiądziemy w czeskiej karczmie i przy wiadomym piwku i wiadomych daniach bedziemy rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać. Z dala od zawistników, niegodziwców, lizusów, zdrajców, frustratów, pseudonaukowców i fałszywych przyjaciół.

***

Z okazji zbliżających się Świąt proszę przyjąć także najserdeczniejsze życzenia. Niech to będzie czas szczególnej bliskości - płynącej od tych, których kochamy, jak również od Tego, który Jest zawsze blisko.

***

Kieruję myśl z wypowiedzi Pani Wandy Traczyk- Stawskiej, przewodniczącej Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy. W 1942 roku 17-letni Janek Romocki, ps. Bonawentura, napisał wiersz, który zawsze miała w głowie, kiedy wychodziła z Cmentarza Powstańców:

Od rezygnacji w dobie klęski,
lecz i od pychy w dzień zwycięski,
Od krzywd – lecz i od zemsty za nie
Uchroń nas Panie.
Uchroń od zła i nienawiści,
Niechaj się odwet nasz nie ziści.
Na przebaczenie im przeczyste
Wlej w nas moc, Chryste.


Tego Nam wszystkim Życzę na Święta, okres noworoczny i na naszą Drogę kształtowania i twórczego rozwijania naszej dyscypliny i humanistyki. Pozdrawiam jak najcieplej

***
Dobrý večer, pane profesore, věřím, že hloubka Vašeho vědeckého poznání Vám umožní přijmout moje mikulášské přání s nadhledem a smyslem pro humor. V předvečer svátku svatého Mikuláše Vám přeji, abyste nikdy nepoznal vědecké peklo, tak jako paní docentka na obrázku v příloze :-)



***

Życzę Tobie i Twoim bliskim by Świąteczne Dni przyniosły wiele radości, spokoju, wzruszeń, ale też wytchnienia od codzienności. Aby Nowy Rok był czasem Inspiracji, spełnionych marzeń, nadziei i samych pięknych chwil,

***

Niech ten wyjątkowy Czas stanie się dla Ciebie i Twoich Najbliższych okazją do namysłu nad tym, co naprawdę ważne, istotne i wartościowe, co trzeba pielęgnować, cenić i miłować, a co od siebie odsuwać, na co nie wyrażać zgody, czego nie popierać. Niech piękno tych dni pozostaje z Wami jak najdłużej, stając się źródłem siły i optymizmu do mierzenia się z doświadczanymi na co dzień wyzwaniami. Niech magiczne chwile tajemnicy narodzin Dobra trwają jak najdłużej, by swą mocą wspierać Was we właściwych wyborach, a w momentach wątpliwości podpowiadać najlepsze rozwiązania. Ślę najcieplejsze pozdrowienia otulające się już zapachem potraw Wigilijnych i świeżej choinki.

***

z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę radosnej, rodzinnej atmosfery wokół wigilijnego stołu oraz zdrowia i szczęścia w Nowym Roku 2020.

***

Zatrzymajmy się i poczujmy magię tych świątecznych dni. Ona jest w oczach bliskich osób, uścisku rąk, wyszeptanych życzeniach, łzach wzruszenia, płomieniu świecy na wigilijnym stole, gestach, które mówią więcej niż słowa. Tam odnajdźmy się nawzajem i dzielmy tą chwilą z innymi. Dobrego świątecznego czasu dla Was i Waszych Bliskich.

***


Radostné dni vianočné v kruhu milovaných a milujúcich bytostí. Požehnané dni všedné i sviatočné v roku 2020, pevné zdravie, spokojnosť a radosť zo života

***
Jak obyczaj stary każe
według naszych ojców wiary
z dniem Bożego Narodzenia
pragnę przesłać Ci życzenia
Niechaj gwiazdka betlejemska
co zaświeci nam o zmroku
zaprowadzi Cię do szczęścia
w nadchodzącym Nowym Roku

***
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia słowem cichym niby mgła, składam dłonią, pełną ciepła, te życzenia, bliskie tak:

W tej maleńkiej cichej stajni
z okien czasu widać ślad
Boskiej woli i natchnienia,
aby wszystkich zbawić nas

***
Wigilia

czas miłości i oczekiwania

spotkania z Bogiem

spotkania z drugim człowiekiem

spotkania z sobą

Tego spotkania, w okresie Świąt Bożego Narodzenia i w nadchodzącym roku 2020, Panu i Pana najbliższym życzę

Boże Narodzenie
Gdy choinka rozświetla chłód nocy
kiedy gwiazda zabłyśnie na niebie
tam w Betlejem dziś Chrystus się rodzi
niosąc pokój dla świata i Ciebie
Matka Boska Dzieciątko kołysze
pastuszkowie i mędrcy klękają
a aniołów zastępy z niebiosów
hymn triumfu na trąbach Mu grają
W każdym domu opłatek na stole
wokół cała zasiada rodzina
brzmi kolęda pieśń dumy i chwały
na cześć Boga i Bożego Syna
Kiedy północ zegary wybiją
do stajenki zmierzają narody
noc cudowna przy żłóbku ich łączy
pełnych wiary pokory i zgody
Lecz choć święto grudniowe przeminie
niechaj pustkę ta myśl wynagrodzi
że by dobrem zwyciężyć zło świata
Bóg codziennie w Betlejem się rodzi


***

z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz nadchodzącego Nowego Roku składam Tobie i Twoim Bliskim serdeczne życzenia zdrowia, radości rodzinnych, uznania dla Twoich osiągnięć i Nowego Roku pełnego nowych sukcesów.

***

Życzę Panu i Pana Najbliższym szczęśliwych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia; rodzinnej Wigilii, wzruszającej Pasterki, wyjątkowego świętością dnia Narodzin Chrystusa i pełnego refleksji drugiego dnia Świąt.
Gratuluję honorowych Tytułów, wspaniałych Publikacji i serdecznie pozdrawiam u schyłku starego roku. Niech nadchodzący rok 2020 będzie również obfitował we wspaniałe wydarzenia w życiu zawodowym i prywatnym. Dziękuję też za prowadzenie Bloga

***

Życzę Wam najlepszych Świąt Bożego Narodzenia i dumy z Tajemnicy Wcielenia. A w Nowym Roku sukcesów, których rozmiar Cię zaskoczy.

***

najserdeczniejsze życzenia dla Waszej Rodziny, oby Narodzony błogosławił Wam każdego dnia zdrowiem, radością i siłami do służby, która obfituje dobrem, miłością, prawdą i pięknem, a także nadzieją wzmacniającą ducha w chwilach radości i trudów.

***
ślę jak najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne. Oby symboliczne Anioły miały sprawczą pieczę nad siedliskami rodzinnymi wszystkich a nie tylko Nas, czy to wyłącznie na czas świąt i zadumy refleksyjnej towarzyszącej niezmiennie Świętom Bożego Narodzenia,! Oby w tej bieżącej aurze społecznej a i niebezpieczniej współczesności nie wdarł się ogień piekielny będący emanacją wszelkich kompleksów i stereotypowych ludyczno-agrarnych przeświadczeń z reguły nieprawdziwych. Więc nasze Anioły niechże głośno One artykułują, wszem i wobec, że podstawą ludzkiego dobrostanu, szczęściu i radości, słowem „raju na ziemi” jest w cywilizowanej epoce wolność i demokracja, a u ich podłoża leży zwykła cywilna odwaga ludzka,
Wesołych i pogodnych chwil, zdrowia oraz pomyślności, oczekiwanych i sprawczych doświadczeń.

***

"To Dziecię,
przyszło na ziemię
aby wszyscy stanowili jedno.
I oddało życie,
aby to marzenie się spełniło
."
Chiara Lubich

Święto Bożego Narodzenia pokazuje, że Bóg chce żyć z nami i między nami. Zechciejmy otworzyć na oścież drzwi naszych serc i naszych wspólnot, odnawiając naszą miłość do Niego i do siebie nawzajem, aby On mógł wejść i przynieść nam Raj Jego obecności pośrodku nas. Przesyłamy życzenia rodzinnych świąt oraz miłości wzajemnej, radości i pokoju serca, łaski przebaczenia i siły do pokonywania trudów dnia codziennego na cały następny rok.

***
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia proszę przyjąć życzenia, aby ten czas był dla Pana wypełniony pokojem, rodzinnym ciepłem i radością płynącą z narodzin Jezusa. Zaś na Nowy Rok życzę Panu wielu dalszych sukcesów, życiowej harmonii i równowagi między życiem rodzinnym a zawodowym, a także umiejętności dostrzegania drobnych codziennych przyjemności.

***
Na Święta życzę całej Rodzinie przeżywania Bożego Narodzenia w zdrowiu, radości i ciepłej rodzinnej atmosferze. A zbliżający się Nowy Rok niech będzie czasem pokoju i spokoju.

***
Jezus przechodzi dzisiaj pośród nas... Życzę radości i pokoju wypływających z faktu Bożej obecności. Zdrowia, pomyślności i wielu darów Bożych w Nowym Roku.
***

Drodzy, przesyłam Wszystkim od naszej rodzynki Świąteczne Życzenia, Spokoju, Refleksji, Duchowej Odnowy, Rodzinnej Wspólnoty, w tym Czasie, w którym Odradza Się Życie, niechaj spełnią się wszystkie Państwa pragnienia.

***

Radosnego, spokojnego świętowania Bożego Narodzenia oraz ziszczenia marzeń i realizacji zamierzeń w spokoju w bliskim i dalszym otoczeniu

***
W tym dniu, w poczuciu corocznej odnowy, życzmy sobie jak najwięcej kryzysów życiowych, aby w intelektualnej refleksji „dotknąć” siebie, bliskich i tych dalekich.

***
moc życzeń płynie ze wszystkich stron. Ja pozwalam się do nich dołączyć i oprócz standardowych: miłości i zdrowia dla całej rodziny, życzę by dobro i wrażliwość rządziły tymi świętami.

***
Ein gesegnetes Weihnachtsfest und einen guten Rutsch ins neue Jahr 2020

***

Wraz z nadchodzącymi Świętami Bożego Wcielenia, podczas których zatrzymujemy się nad niepojętą tajemnicą Bożej miłości, składam życzenia głębokiej radości, pokoju i nadziei

***

Życzę Świat Bożego Narodzenia niewypełnionych radością, ale i spokojem, a w Nowym Roku nade wszystko zdrowia i sił do sprostania kolejnym wymaganiom, a także czasu na realizację tego co mniej ważne, ale przyjemne.

***
Wszelkiej radości w świąteczny czas, myśli pogodnych i harmonii ducha oraz pomyślności w nowym roku wraz z tradycyjnym życzeniami błogosławieństw rozlicznych, na pamiątkę narodzenia Pana, bożonarodzeniowe uściski.

***

z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę Panu Profesorowi oraz Najbliższym dużo radości, wytchnienia w rodzinnym gronie, a przede wszystkim zdrowia. W nadchodzącym Nowym Roku 2020. Życzę Panu wszelkiej pomyślności i realizacji kolejnych ambitnych projektów naukowych. Z wyrazami szacunku

***
Świąt wypełnionych spokojem, radością i miłością Bliskich - Ukochanych życzę!!! Nowy Rok 2020 niech przyniesie dużo zdrowia, szczęścia osobistego, spełnienie marzeń i planów a każdy dzień niech wypełnia radość, nadzieja, optymizm będąc źródłem siły do nieustannego działania naukowego i społecznego!!! Łączę najserdeczniejsze świąteczne pozdrowienia

***
Niech Święta Bożego Narodzenia będą czasem bliskości, spokoju i zatrzymania się, aby w gronie najbliższych poczuć magię tych świątecznych dni.

Cyprian Kamil Norwid, "Opłatek"

Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
Ten biały kruchy opłatek, pszenna kruszyna chleba,
a symbol wielkich rzeczy, symbol pokoju i nieba.
Na ziemię w noc wtuloną, Bóg schodzi jak przed wiekami.
Braćmi się znowu poczyńmy, przebaczmy krzywdy, gdy trzeba.
Podzielmy się opłatkiem, chlebem pokoju i nieba.



***

W pogoni za czasem, co Pan Profesor zna zapewne najlepiej, sądząc po wielości obowiązków; w pośpiechu przedświątecznym i dodatkowo w niezbyt dobrej kondycji zdrowotnej, nie nadążam za czynnościami koniecznymi do wykonania, co dodatkowo zmniejsza szansę na zajęcie się tymi sprawami, które są osobiście ważne…. Do nich zaś zaliczam kontakt z ludźmi, cierpiąc, że coraz ich mniej (i kontaktów i ludzi, z którymi chcę je mieć, niestety je zaniedbując)…. Mam nadzieję, że w Święta i w Nowym Roku czasu tego nie zabraknie Panu (i mnie)… Dziękuję za pamięć, wszelkie doświadczone dobro, ślę jednocześnie najserdeczniejsze życzenia świąteczno-noworoczne: wiary, nadziei i miłości, które te Święta symbolizują (reszta w załącznikach), a w Nowym Roku dobrych spotkań i spełnień tego, co ważne. Pozdrawiam serdecznie i łączę wyrazy szacunku, sympatii i pamięci

***

w tych wyjątkowych dniach, z okazji Świąt i w nadchodzącym Nowym 2019 Roku życzę niepowtarzalnych chwil w pokoju i wzajemnej bliskości. Zdrowia, pogody ducha, spełnienia wszystkich marzeń, zawodowej satysfakcji i wielu sukcesów osobistych i zawodowych, pozdrawiam świątecznie

***

W mojej pamięci, sięgającej czasów dzieciństwa, Święta Bożego Narodzenia nieodłącznie kojarzą się ze śniegiem, zapachem pomarańczy, Wigilią, Pasterką i beztroskim, radosnym, spokojnie płynącym czasem. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, proszę przyjmij jak najwięcej takich i podobnych skojarzeń, aby się urzeczywistniły. Życzę dużo dziecięcej radości bijącej prosto z serca Dzieciątka Jezus. Czuwajmy nad nim ...
Wszystkiego najlepszego dla całej Rodziny

***

Niech spotkania z Bliskimi oraz tradycyjne kolędowanie wzmocni wiarę i nadzieję, że świat i nasze w nim egzystowanie mogą być lepsze. Z serdecznymi życzeniami, aby tak właśnie stało się w czasie Świat Bożego Narodzenia, a wypełniło się w nadchodzącym Nowym Roku – 2020. Składamy Tobie i Twoim Bliskim życzenia radosnego przeżywania czasu świątecznego oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku –

***

Z okazji Świat Bożego Narodzenia życzę Panu Profesorowi i całej rodzinie wszystkiego co najlepsze, radości ze wspólnych chwil, oderwania od obowiązków, spokoju, wytchnienia, a na Nowy Rok wszelkiej pomyślności, dobrych ludzi wokół i realizacji planów i zamierzeń. Ze świątecznymi pozdrowieniami

***

pięknych Świąt, wymarzonej atmosfery, serdecznych spotkań, szczerych życzeń, radości, miłości i przyjaźni. Niech się spełnią nawet najskrytsze życzenia.

***

nie tylko w Wigilijny Wieczór…Wszystkiego co Dobrem, Mądrością, Życzliwością i Zdrowiem pachnie. Radosnych Świąt Bożego Narodzenia życzę!

***

Na trwający świąteczny czas proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia radości i spokoju. Oto Bóg staje się człowiekiem, abyśmy mieli udział w Jego życiu. To radość z Dobra. Trzeba wyjść na poszukiwanie Nowonarodzonego, aby zadziwić się wielką miłością Boga do człowieka. Niech nadchodzący Nowy Rok obdaruje zdrowiem i wszelką pomyślnością oraz obecnością życzliwych ludzi.

***

bardzo się ciesze, że książka o kontrrewolucji prawicowej w oświacie będzie niebawem gotowa. Jednocześnie gratuluję wydania pracy o ZHP :) Jak zwykle jestem pod wrażeniem Pana rozległych horyzontów poznawczych, bo ja nadal "męczę" swój esej :) Tak, więc życzę Panu dalszych sukcesów naukowych, siły i wiary w to, że można zmienić ten świat na lepsze i przede wszystkim zdrowia i mnóstwa czasu spędzonego wspólnie z Rodziną. Moc serdeczności

***


w związku z dobiegającą końca kadencją KNP PAN pragnę przekazać wszystkim podziękowania za wspólną pracę, merytoryczne dyskusje i życzliwość, której doświadczyłem jako osoba rozpoczynająca współpracę w Komitecie. Pragnę także przekazać podziękowania Panu Przewodniczącemu za nieustanne zaangażowanie, inspirowanie i merytoryczne wsparcie w realizacji wielu przedsięwzięć. Życzę Świat Bożego Narodzenia niewypełnionych radością, ale i spokojem, a w Nowym Roku nade wszystko zdrowia i sił do sprostania kolejnym wymaganiom, a także czasu na realizację tego co mniej ważne, ale przyjemne.

***

Upewniony (byłem bowiem na Pasterce), że Boża Dziecina naprawdę na świat przyszła, proszę Byście przyjęli najserdeczniejsze życzenia radości moc na ten Świąteczny Czas od nas, (...), a Nowonarodzonego prosić będziemy nieodmiennie o łaski wszelakie dla Was w całym Roku Nowym! Do zobaczenia w Nowym Roku!

***
Uprzejmie proszę o przyjęcie najlepszych życzeń zdrowych, wesołych i błogosławionych świąt oraz zdrowia i wszelkiego dobra dla Ciebie oraz Szanownej Rodziny w nowym 2020 roku. Z wyrazami najwyższego szacunku i pozdrowieniami

***
w tym świętym czasie miej nieustającą pogodę ducha, rozwijaj swoją pedagogiczną wielkoduszność, nigdy nie zapominając o swych bliskich i prawdziwych przyjaciołach. Niech Twoje życie opromienia wschodzące światło Małego Chrystusa.

***
nadeszły piękne i tak wyczekiwane Święta Bożego Narodzenia, które niezależnie od naszego światopoglądu gromadzą Nas wokół Najbliższych nam ludzi i Najważniejszych dla nas spraw. Życzę Panu zdrowych, pełnych wzruszeń i radości Świąt Bożego Narodzenia, chwil wytchnienia spędzonych w gronie Rodziny.

***
życzę aby Święta Bożego Narodzenia przyniosły Wam radość i wytchnienie a każda chwila Nowego 2020 Roku niech żyje pięknem i obdarza pomyślnością

***

Boże Narodzenie 2019

„Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2,6-7). Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę pełni miłości i pokoju Jezusa Chrystusa. Niech Nowonarodzony napełnia nasze serce nadzieją i radością, a nadchodzący rok 2020 przyniesie jak najwięcej dobra, abyśmy doświadczali Jego obecności i mocy każdego dnia i w każdej sytuacji.

***
Z najlepszymi życzeniami kłania się Kraków, pozdrawia i liczy na szybkie spotkanie może w naszym starym grodzie.

***
Proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia świąteczne dla Pana Profesora i całej Rodziny. Z szacunkiem, wielką wdzięcznością i pamięcią w modlitwie

***

Choinka pachnie nieziemsko, ogień buzuje w kominku, sączą się w tle jazzowe wersje świątecznych przebojów, z kuchni płyną zapachy będące zapowiedzią tego, co jutro na wigilijnym stole. Wreszcie w nowym domu... Czas jakby spowolnił, nawet oczyszczacz powietrza wyświetla jakieś przyjazne dla zdrowia pomiary i zwalnia obroty. Żeby jeszcze sypnął śnieg, ale tym razem chyba nie... Deszcz nie robi takiego wrażenia. Piękne świąteczne dekoracje w mieście też nie za bardzo, bo spowite dymem z kominów domów tych, którzy wyobraźnią nie grzeszą. Przypominam sobie piękne wigilie, kiedy śniegu było nawet półtora metra,i tych, którzy odeszli, a o których myślę, słuchając "Kolędy dla nieobecnych" Preisnera, tak wiele im zawdzięczam. Łapię się na tym, że wpatrywanie się w ogień za szybą z hartowanego szkła jest o wiele ciekawsze niż telewizyjne programy. Cały rok czekałem i już za chwilę... Spotkania w rodzinnym gronie, wzruszenie, serdeczność, w tle kolędy w wykonaniu Mazowsza, z analogowej płyty, która ma 40 lat (u nas w rodzinie zawsze tylko ich się słuchało w wigilijny wieczór), tradycyjne potrawy przygotowane przez Mamę (dokładki zupy grzybowej i trzy porcje karpia popijane kompotem z suszonych śliwek, jak wówczas, kiedy byłem dzieckiem), życzenia od Taty, zawsze te same i - jak zawsze - szczere i z serca, lampka czerwonego wina (a może i więcej) z zaprzyjaźnionej włoskiej winnicy Tenuta Santini. Córki zagrają kolędy na pianinie (ponoć będą jakieś nowości, ćwiczyły w tajemnicy przed nami), a my z Żoną będziemy bić brawo. W pierwszy i drugi dzień świata goście ze świata - rodzina i przyjaciele. Czuć miłość, przyjaźń i serdeczność. Mogłoby tak być przez cały rok :) pięknych Świąt, wymarzonej atmosfery, serdecznych spotkań, szczerych życzeń, radości, miłości i przyjaźni. Niech się spełnią nawet najskrytsze życzenia.

***
przyjmij moje najserdeczniejsze życzenia Świąteczne i Noworoczne dla Ciebie i całej Twojej Rodziny. Niech ten czas będzie spokojny i wolny od codziennych trosk.


***

Do zobaczenia w Nowym - 2020 Roku!

23 grudnia 2019

Ewolucja języka dyfamacji a reprodukcja pseudonaukowych darmozjazdów


Brytyjski antropolog i profesor psychologii ewolucyjnej Robin Dunbar wydał studium o ewolucji języka, w którym twierdzi, że język (...) rozwinął się u człowieka w miejsce towarzyskiego iskania, które stało się zbyt czasochłonne, by utrzymywać dzięki niemu spoistość wielkich grup. (...) pozwala nam wykorzystywać czas przeznaczony na interakcję społeczną bardziej wydajnie. (...) Pozwala nam na dotarcie do większej liczby ludzi jednocześnie i na wymianę informacji o świecie społecznym, co zapewnia nam wgląd w poczynania członków naszych siatek towarzyskich (jak również w poczynania oszustów i darmozjadów)" (Pchły, plotki a ewolucja języka, Kraków 2017, s. 265-266).

Otóż to, język może być wykorzystywany przez darmozjadów i oszustów do wprowadzania w błąd opinii publicznej w wyniku szerzenia pomówień, insynuacji, manipulowania treścią, której czytelnicy czy słuchacze nie są w stanie zweryfikować. Darmozjad i oszust z tego jednak żyje. Zakłada fundację, organizację pozarządową, bo jest pewien, że w ten sposób sytuuje się jako wiarygodny tropiciel ZŁA, samemu je czyniąc.

Od dłuższego czasu mój przyjaciel prof. UAM Jacek Pyżalski bada fenomen cyberprzemocy koncentrując swoją uwagę nie tyle na treściach i ukrytych interesach sprawców przemocy, ile na jej nośnikach, narzędziach oraz skutkach, do jakich doprowadza ich wykorzystywanie do niszczenia innych, stosowania agresji, opresji mającej na celu ośmieszenie kogoś, pomniejszenie jego walorów czy dokonań. Dokładnie tak samo działają nie tylko nastolatkowie, bezrefleksyjni i jeszcze niewychowani młodzi ludzie, ale przede wszystkim korzystają z tego dorośli w różnych celach.

Jedni, bo chcą koniecznie wesprzeć własne środowisko ideologiczno-polityczne, światopoglądowe w sporach publicznych, szczególnie w okresach przedwyborczych tak w skali ogólnokrajowej czy lokalnej, jak i we własnym środowisku w czasie wyborczym w organizacji, stowarzyszeniu czy instytucji oświatowej. Darmozjad nie mając mocy własnych walorów osobistych i dokonań prowadzi wojnę z innymi naznaczając negatywnym językiem ich fizjonomię, płeć, światopogląd, wyznanie, wykształcenie, rodzinę itp.

Inni, sięgają po te narzędzia, by ukryć własną dewiację, osłonić się przed krytyką ich własnych oszustw, manipulacji, różnego rodzaju braków czy deficytów. Wówczas będą pomniejszać każdego, kto jest nieco wyżej, nieco lepszy, a już nie daj Panie Boże, kiedy jest bardzo dobry, bo termometr mierzący ich pustkę, brakoróbstwo, niewiedzę, patologiczne postawy trzeba stłuc zastępując go własnym miernikiem. Każdego krytyka muszą odsądzić od czci i wiary, bo przecież darmozjada i oszusta nie wolno dekonspirować, ujawniać nędzy jego poziomu.

Włącza się do tego procesu różnego rodzaju siły społeczne, zdarza się, że i medialne, bo przecież w środkach masowego rażenia znaleźli się tacy sami cynicy, fałszywi dziennikarze, gracze fałszywymi kartami, którzy znaleźli sposób na zarabianie na życie oszustwem, postprawdą, upowszechnianiem określeń i insynuacji. Mają sprawić wrażenie głoszenia prawdy, by wywołać negatywne emocje u odbiorców.

W środowisku akademickim coraz popularniejszym nośnikiem postprawdy, fałszowania rzeczywistości, by ukryć własną głupotę, nierzetelność, nieuczciwość jest sięganie po wykładnie prawne, na których świetnie zarabiają adwokaci nie ponosząc z tytułu "przegranej" żadnej odpowiedzialności. Ich interpretacje mają zaspokoić "zranioną duszę" doktoranta, habilitanta czy kandydata do tytułu naukowego profesora, który nie rozumie naukowej argumentacji odmawiającej mu awansu.

Na konieczność rozwiązania zadania typu, ile jest dwa razy dwa - pseudonaukowiec odpowiada - pięć. Nie przyjmuje do wiadomości innego wyniku, bo przecież oceniający wynik jego pracy nie może mieć racji. To musi być pięć, i koniec. Ignorant nie godzi się na poniesienie konsekwencji wynikających z niewiedzy. "Język pozwala (mu) na prowadzenie autoreklamy w sposób, na który małpy nie mogą sobie pozwolić" (tamże, s. 266).

Chyba nadchodzi czas nowych badań społecznych, w wyniku których będzie można sprawdzić, co jest ziarnem, a co plewą. Język - szczególnie grubiański, pełen insynuacji, obmowy, czarnej propagandy, oczerniania naukowców, podważania ich wiarygodności - u oszustów i darmozjadów nie służy do przekazania informacji, faktów, ale do zapewnienia sobie tego, by inni nie ośmielali się jego krytykować. Darmozjad musi zjednać sobie innych darmozjadów, bo w kupie jest raźniej i łatwiej się w niej ukryć.

Możliwość ujawniania i strofowania niegodziwców, oszustów i darmozjadów staje się szansą także w środowisku akademickiej pedagogiki. Przenoszenie ich z jednej jednostki do drugiej, by ruchami pozornymi ukryć brak ich aktywności lub też niegodną w akademickiej kulturze działalność, niszczy fundamenty polskiej nauki, a zarazem pozbawia młode pokolenia nadziei na jej kulturowy status.