03 kwietnia 2018
Konsultacyjne pozory i rozproszone poparcie dla projektu Ustawy 2.0
Już na początku marca eksperci Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego zarabiają na prowadzeniu szkoleń szumnie określanych jako kursy dla pracowników szkolnictwa wyższego na temat:
Stopnie i tytuł naukowy oraz nauczyciele akademiccy w systemie szkolnictwa wyższego i nauki w świetle Ustawy 2.0 Program i materiały szkoleniowe opracowane zostały na podstawie projektu ustawy z 16 marca 2018 r., uwzględniającego najnowsze zmiany wprowadzone przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Chyba otrzymali "gwarancje" z ministesrtwa, że w tym projekcie niewiele się zmieni, bo i zmienić się nie może, jeśli PIS chce utrzymać władzę przez jeszcze dwa lata. Obecna koalicja bowiem jest wysoce zagrożona, toteż prezes Jarosław Kaczyński nie miał wyjścia i musiał wyjść do dziennikarzy w dn. 28 marca 2018 r., by poinformować ich w lakonicznej formie o pełnym poparciu, jakiego ON udziela reformie szkolnictwa wyższego i nauki.
Nauczyciele akademiccy jeszcze naiwnie łudzą się nadzieją, że być może w czasie prac sejmowej podkomisji stałej do spraw nauki i szkolnictwa wyższego, w której zastępcą przewodniczącego jest poseł PiS Włodzimierz Bernacki, nastąpią jakieś istotne przesunięcia, zmiany czy korekty. Nic bardziej mylnego. Środowisko PiS zostało "złamane" w swojej aksjologicznej misji i musi podporządkować się neoliberalnej oligarchii, która stworzy podstawy do uwłaszczania się w kolejnej sferze publicznej.
Jak stwierdził jeden z wykładowców w ramach powyższych szkoleń (Uwaga: Cena szkolenia za jedną osobę: 597,00 zł netto, a brutto w przypadku gdy szkolenie finansowane będzie ze środków publicznych):
"Nie czytajcie tego, o czym piszą dziennikarze i nie słuchajcie tych bzdur o rzekomym oporze w środowisku akademickim wobec projektu Ustawy 2.0, bo to jest tylko i wyłącznie teatr dla większości zdezorientowanego społeczeństwa. Wystarczy, że minister rzucił w przestrzeń informację o wzroście w przyszłym roku budżetu na szkolnictwo wyższe o 700 mln zł, żeby niektórym oponentom zamknąć usta.
Jak mówił minister Jarosław Gowin - uczelnie dostaną 3 mld zł w ... "obligacjach skarbu państwa, które będą mogły przeznaczyć na inwestycje". Ponoć nawet pensje wzrosną, ale... "decyzja w tej sprawie będzie zależna od kondycji gospodarki i zapadnie w drugiej połowie tego roku...". To jest tak poważne, że aż śmieszne. I takie przysłowiowe "wróble na dachu" poparli ponoć wszyscy rektorzy, organizacje, związki zawodowe i ciała doradcze naszego resortu... . Jakoś nie widzę tego w sieci, a przecież świat realny to nie jego przedstawiciele w powyższych podmiotach.
W czasie konferencji prasowej dwóch doktorów i dwóch Jarosławów ci, którzy na bieżąco jej słuchali i oglądali, wyrażali emotikonami i komentarzami swój stosunek do powyższych deklaracji.
A urzędnicy i zarabiający na tej reformie eksperci już wiedzą:
Moduł I. Stopnie i tytuł naukowy.
1. Kalendarium przepisów wprowadzających, uchylających, przejściowych, dostosowujących i końcowych:
> Delegacje ustawowe do wydania aktów wykonawczych – nowe rozporządzenia, w tym:
> Wykaz konkursów grantowych o uznanej renomie międzynarodowej do uzyskania stopnia doktora habilitowanego.
> Nowa klasyfikacja dziedzin i dyscyplin uwzględniająca systematykę dziedzin i dyscyplin przyjętą przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
> Termin złożenia przez uczelnie, instytuty PAN oraz instytuty badawcze do Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów oświadczeń w sprawie przyporządkowania posiadanych uprawnień do nadawania stopnia doktora lub doktora habilitowanego do odpowiedniej dyscypliny w jednej z dziedzin według nowej klasyfikacji.
> Wydanie komunikatu przez Centralną Komisję do Spraw Stopni i Tytułów o uprawnieniach uczelni, instytutów PAN oraz instytutów badawczych do nadawania stopni w dyscyplinach i dziedzinach według nowej klasyfikacji.
> Końcowy termin na wszczęcie przewodów doktorskich, postępowań w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego oraz tytułu profesora
według dotychczasowych zasad.
> Ostateczny termin kiedy przewody i postępowania wszczęte według dotychczasowych zasad i niezakończone będą odpowiednio zamykane albo umarzane.
> Termin zniesienia Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów i rozpoczęcie pierwszej kadencji Rady Doskonałości Naukowej.
2. Nowe moduły i zakres danych w systemie POL-on:
> Wykaz osób ubiegających się o nadanie stopnia doktora;
> Baza dokumentów w postępowaniach awansowych doktora, doktora habilitowanego i profesora;
> Wykaz instytucji systemu szkolnictwa wyższego i nauki.
3. Analiza porównawcza obecnie raportowanych danych do modułu Zawiadomienia o nadaniu stopni naukowych, streszczenia, autoreferaty i recenzje a zakres informacji objęty nowymi obowiązkami sprawozdawczymi.
4. Okres przejściowy wprowadzania danych do systemu POL-on wg. przepisów dotychczasowych a termin raportowania danych za okres od dnia wejścia w życie ustawy oraz za okres od dnia 1 stycznia 2017 r.
5. Administracyjne kary pieniężne za naruszenie obowiązków informacyjnych i niewprowadzenie do systemu POL-on danych.
6. Rada Doskonałości Naukowej i jej zadania jako centralnego organu administracji publicznej ds. stopni i tytułów naukowych.
7. Zmiany w funkcjonowaniu uczelni w kontekście przesunięcia akcentu zarządzania z podstawowych jednostek organizacyjnych tj. wydziałów na poziom ogólnouczelniany – posiadanie uprawnień oraz prowadzenie czynności w przewodach i postępowaniach.
8. Zmiany w postępowaniu w sprawach nadania uprawnienia do nadawania stopnia doktora lub doktora habilitowanego.
9. Podmioty doktoryzujące i habilitujące posiadające uprawnienia do nadawania stopnia doktora lub doktora habilitowanego.
10. Organy uczelni nadające stopnie doktora lub doktora habilitowanego.
11. Wymogi ustawowe w zakresie sprawowania opieki naukowej przez promotora oraz wyznaczania recenzentów.
12. Czynności w przewodach doktorskich i postępowaniach habilitacyjnych oraz wymagania do nadania stopnia doktora lub doktora habilitowanego, w tym tzw. szybka ścieżka habilitacyjna dla wybitnych uczonych oraz uprawnienia równoważne z habilitacją.
13. Szkoła doktorska – podmiot/ty prowadzące oraz warunki prowadzenia.
14. Czynności w postępowaniu i wymogi nadawania tytułu profesora.
Moduł II. Nauczyciele akademiccy.
1. Przepisy uchylające, przejściowe, dostosowujące i końcowe - terminarz wprowadzania regulaminów pracy i wynagradzania oraz dostosowania umów o pracę do wymogów ustawowych.
2. Nauczyciele akademiccy a zasady ewaluacji działalności naukowej.
3. Nauczyciele akademiccy a zasady finansowania działalności naukowej.
4. Nowe bazy danych systemu POL-on, w tym nowe obowiązki sprawozdawcze i nowy zakres raportowanych danych.
5. Zasady zatrudniania nauczyciela akademickiego, w tym wyłączenia stosowania Kodeksu pracy.
6. Tryb i warunki przeprowadzania otwartego konkursu na potrzeby nawiązania pierwszego stosunku pracy, w tym szczególne przypadki odstępstwa od tego wymogu.
7. Zasady rozwiązywania stosunku pracy z nauczycielem akademickim, w tym szczególne przypadki wygaśnięcia umowy o pracę.
8. Stanowiska i grupy pracowników w ramach, których następuje nawiązanie stosunku pracy z nauczycielem akademickim.
9. Ustawowe wymogi i warunki zatrudniania nauczyciela akademickiego na danym stanowisku w ramach poszczególnych grup pracowników.
10. Statut uczelni a dodatkowe wymagania kwalifikacyjne niezbędne do zajmowania stanowisk przez nauczyciela akademickiego w ramach poszczególnych grup pracowników.
11. Ustawowe obowiązki nauczyciela akademickiego w ramach poszczególnych grup pracowników a szczegółowy zakres obowiązków określony w regulaminie pracy.
12. Regulamin pracy a zasady ustalania zakresu obowiązków nauczycieli akademickich dla poszczególnych grup pracowników i rodzajów stanowisk oraz określania rocznego wymiaru zajęć dydaktycznych, w tym godzin ponadwymiarowych.
13. Zasady, kryteria i tryb oceny okresowej nauczycieli akademickich.
14. Odpowiedzialność dyscyplinarna nauczycieli akademickich.
15. Stypendia i nagrody przyznawane nauczycielom akademickim.
Kto zapłacił z budżetu własnej jednostki za wysłuchanie powyższych treści może już przygotowywać współpracowników do wdrażania Ustawy w życie. Pozostali niech jeszcze łudzą się nadzieją, chyba że nie jest ona przysłowiową "matką głupich".
01 kwietnia 2018
"Sam na sam z Bogiem"
Tuż przed Świętami Wielkiej Nocy ukazała się wyjątkowa w ramach korczakowskiej edycji Biblioteki Rzecznika Praw Dziecka publikacja "Starego Doktora" pt. 'SAM NA SAM Z BOGIEM. MODLITWY TYCH, KTÓRZY SIĘ NIE MODLĄ" (Warszawa 2018). Mogę w tym miejscu wyrazić wdzięczność Rzecznikowi Praw Dziecka, że tak pięknie wydał tę - niewielkiej objętości, ale za to wielkiego ducha - książeczkę Janusza Korczaka z Posłowiem ks. Jana Twardowskiego!
Nie wiem, co jest w tej publikacji bardziej znaczące, poruszające aż do rdzenia własnej egzystencji - Czy są to słowa wybitnego i ukochanego przez wielu Polaków księdza Jana Twardowskiego - Mistrza poezji, wspaniałego wychowawcy w wierze i miłości kilku pokoleń rodaków? Czy może jednak przywołane tu w zupełnie nowym kontekście naszego życia (na podstawie wcześniejszych wydań pism Korczaka) modlitwy:
matki,
chłopca,
kobiety lekkomyślnej,
smutku,
niemocy,
małego dziecka,
skargi,
buntu,
zadumy,
pojednania,
starca,
dziewczynki,
radosnej,
swawoli,
człeczyny,
uczonego,
matki,
artysty
lub
wychowawcy?
Modlitwy Janusza Korczaka do Boga powstały w 1922 roku, a więc w dwa lata po śmierci jego matki, tak szczególnym przełomie życia każdej istoty ludzkiej. Jak napisał o nich w Posłowiu ks. J. Twardowski:
"Modlitwy tych, którzy się nie modlą są modlitwami niepolecanymi przez żadne wyznania, niedrukowanymi w żadnych modlitewnikach, nietradycjonalnymi, nieznanymi na pamięć. Są poza jakimkolwiek rytuałem żydowskim, chrześcijańskim czy muzułmańskim. Modlitwy, które są odpowiedzią na odwieczną ludzką tęsknotę.
Nawet ten, który mówi, że nie wierzy, nie modli się tak, jak inni się modlą, może przeżywać chwile, kiedy szuka kogoś potężniejszego od siebie, kiedy sam sobie nie wystarcza. Nie jest bez-Pański. Mówi do kogoś niewidzialnego na Ty, jak do osoby najbliższej" (s. 65)
Marek Michalak wprowadza czytelnika do literackiego dzieła Janusza Korczaka zwracając zarazem uwagę na to, że każda z zawartych w nim modlitw ma swoje odniesienie do praw dziecka, do jego tęsknot za tym, czego go pozbawiono czy samoświadomości własnej niedoskonałości oraz nadziei na bycie wysłuchanym. W każdej z nich "spinane są klamrą modlitwy" płynące z głębi duszy, osobistych doznań, doświadczanych wzruszeń i wyobraźni myśli, w których odsłania jedne z najgłębszych tajemnic własnej egzystencji.
30 marca 2018
Radosnych Świąt!
Święta Wielkiej Nocy są dla wielu z nas najważniejszym wydarzeniem w historii zbawienia, czasem szczególnego rodzaju spotkań z Źródłem Istnienia, z Stwórczą Siłą, ale i z Bliskimi, dzięki którym budujemy DOBRO naszego życia. Szczególnie w tych dniach uświadamiamy sobie, jak bardzo jesteśmy naznaczeni Tym, który choć jest Wielkim Nieobecnym, to jednak wraca do nas mocą radości i wartości życia.
Życzę wszystkim zdrowych, spokojnych i pełnych wiary doznań Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Niech wiosenna aura sprzyja bliskim naszym sercom spotkaniom, a dzieląc się świątecznym jajkiem życzmy sobie tego, co ono symbolizuje od dawien dawna, a mianowicie nadzieję na lepsze, na respektowanie w codzienności chrześcijańskich wartości, które wpisują w nasze życie żywotność i nową energię.
Do osób świeckich kieruję życzenia zdrowia, wiosennej radości w sercu, życzliwych ludzi w zmaganiach się z codziennymi sprawami oraz spełnienia najskrytszych marzeń!
Wesołego Alleluja!
29 marca 2018
Kontrowersyjny OSOBNIK na zajęciach z pedagogiki
Jakiś czas temu otrzymałem list od studenta pedagogiki, w którym podzielił się swoim dylematem:
Z uwagi na fakt, iż czerpałem z Pańskiego blogu informacje na temat profesora Romana Schulza pozwolę sobie zadać pytanie: czy określenie "osobnik" jest adekwatny i poprawny do określenia osoby? Spotkałem się ze strony jednego z akademickich nauczycieli z opinią, że to pojęcie nie jest poprawne. Wręcz przeciwnie, nie powinno ono być stosowane przez pedagogów, gdyż jest wręcz obraźliwe.
Tymczasem jedna ze studentek użyła tego terminu w swojej prezentacji na temat poglądów pedagogicznych profesora R. Schulza. Jak się potem okazało, została jej z tego powodu obniżona ocena o pół stopnia. Dlatego zwracam się do Pana Profesora o konsultację i proszę rozwiać moje wątpliwości - Czy stosowanie określenia osobnik jest poprawne?
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź. Niestety nie znalazłam kontaktu do profesora Schulza, aby to on wyraził swoje stanowisko.
Brawo! Świetny student. Wprawdzie dotknął go ten problem ze względu na odczucie niesprawiedliwego obniżenia oceny koleżance z roku przez OSOBNIKA prowadzącego zajęcia, ale mógł przejść obok tego obojętnie. A jednak, postanowił dociekać, czy była zasadna własnie taka reakcja nauczyciela akademickiego.
Wkrótce ukaże się w Oficynie Wydawniczej "Impuls" kolejna monografia naukowa już emerytowanego Profesora Wydziału Nauk Pedagogicznych UMK w Toruniu pt. "EDUSFERA
JAKO HOLISTYCZNA KATEGORIA PEDAGOGIKI OGÓLNEJ. Zarys idei". Gdyby nauczyciel akademicki dobrze przeczytał wcześniejsze rozprawy naukowe tego znakomitego pedagoga ogólnego i antropologa pedagogicznego zarazem, to wiedziałby, że stosowany termin OSOBNIK w odniesieniu do gatunku ludzkiego jest jak najbardziej właściwy.
Ba, studentka powinna otrzymać za to pół stopnia wyżej, a nie niżej, gdyż musiała dokonać precyzyjnej rekonstrukcji odpowiedniego fragmentu teorii Romana Schulza.
Niezależnie od wszystkiego, także termin OSOBNIK stosujemy w rozprawach naukowych np. kiedy mamy na myśli osobnika jako indywiduum. Tego pojęcia używają nie tylko pedagodzy, ale i socjolodzy, a przede wszystkim filozofowie. Toruński pedagog ogólny należy do klasyków filozoficznego myślenia w pedagogice, na co nie stać niektórych wykładowców, toteż opiniują prace studentów w wymiarze potocznym, a nie naukowym.
Jeśli zatem studentka zastosowała fenomen OSOBNIK referując teorię toruńskiego pedagoga, to absolutnie nie ma w tym niczego niestosownego. W mowie potocznej może ów termin kontekstowo przyjąć pejoratywne znaczenie, ale nie w powyższej teorii naukowej. Słowo OSOBNIK posiada 137 synonimów, jak np. osoba, jednostka, indywiduum, typ, człowiek, gość, postać, typek, organizm, istota ludzka, istota, persona, śmiertelnik, itd. itd.
Synonimy słowa „osobnik” z podziałem na grupy znaczeniowe obejmują:
» osobnik - np. w odniesieniu do osoby wysoko postawionej
» osobnik - np. jako genialna jednostka
» osobnik - np. o osbobie wzbudzającej zainteresowanie
» osobnik - np. jako istota żywa
» osobnik - np. w odniesieniu do nieznajomego mężczyzny
» osobnik - np. jako osoba
» osobnik - np. w odniesieniu do nieznajomej osoby
» osobnik - np. w sensie potocznym o mężczyźnie
» osobnik - np. w odniesieniu do osoby
» osobnik - np. w odniesieniu do podejrzanej osoby
» osobnik - np. w odniesieniu do czegoś niespotykanego
Koniecznie ów niedouczony wykładowca akademicki powinien przeprosić studentkę i podwyższyć jej ocenę. Niech szybko doczyta w rozprawie Romana Schulza pt. "Wykłady z pedagogiki ogólnej. O integralną wizję człowieka i jego rozwoju" tom II jak tłumaczy on proces kształtowania się człowieka na poziomie osobniczym. Obawiam się, że studenci referujący, czym jest gatunek Homo dla naturalizmu, mogą otrzymać ocenę niedostateczną, jeśli ów akademicki osobnik ma konserwatywne poglądy.
28 marca 2018
Wyróżnienia dla prof. dr. hab. Andrzeja Bałandynowicza
Profesor nauk prawnych w zakresie kryminologii, penologii, penitencjarystyki, ale i niezwykle ceniony specjalista w zakresie socjologii prawa, filozofii prawa, pedagogiki resocjalizacyjnej, penitencjarystyki, twórca teorii adaptacji b. osób skazanych do wolności (probacji)- prof. dr hab. Andrzej Bałandynowicz otrzymał w tym miesiącu Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski oraz Medal Pamiątkowy Miasta Żywca za wspieranie osób w sytuacjach trudnych, kryzysowych nadany przez Fundację Prometeusz w Krakowie.
Odznaczony Profesor jest absolwentem studiów prawniczych na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie osiągnął wszystkie stopnie kariery naukowej. Dwadzieścia lat temu, w 1998 r. otrzymał od Prezydenta RP tytuł profesora nauk prawnych. Prof. Andrzej Bałandynowicz należy do interdyscyplinarnych badaczy w naukach społecznych genialnie łącząc wiedzę z prawa, psychologii społecznej, pedagogiki resocjalizacyjnej, teorii patogenetycznych, stosunków międzynarodowych, nauk o polityce, nauk o bezpieczeństwie i filozofii (w tym szczególnie antropologii i etyki). Wypromował kilkunastu doktorów w dyscyplinach - prawo, pedagogika i psychologia.
Pan Profesor jest zaangażowany społecznie pełniąc m.in. funkcje prezesa Polskiego Towarzystwa Higieny Psychicznej im. prof. Kazimierza Dąbrowskiego, eksperta w Komitecie Doradczym Komendanta Głównego Policji, eksperta międzynarodowego ds. więziennictwa oraz przewodniczącego Kolegium Redakcyjnego „Zdrowie Psychiczne” i "Resocjalizacja Polska". Jest członkiem redakcji „Suicydologii”, „Problemów Alkoholizmu” oraz Rady Naukowej miesięcznika "Policja 997".
Ten wybitny Uczony stworzył teorię wielopasmowej resocjalizacji z udziałem społeczeństwa z wykorzystaniem kar wolnościowych i sprawiedliwości naprawczej.
Opublikował ponad 400 rozpraw naukowych, w tym tak istotne monografie jak:
- "Ludzie bez szans. Studium adaptacji społecznej recydywistów" (1991),
- „Strach przed przestępczością w społeczeństwie polskim i niemieckim” (2003),
- "Rodzinne domy terapeutyczne resocjalizacją w środowisku otwartym" (2006),
- „Przestępczość nieletnich w Polsce – propozycja nowego modelu profilaktyki zachowań dewiacyjnych u dzieci i młodzieży” (2007),
- "Probacja. Resocjalizacja z udziałem społeczeństwa", (2 wyd. 2011),
- "Probacyjna sprawiedliwość karząca" (2015).
Serdeczne gratulacje dla Profesora i życzenia dalszych sukcesów naukowych!
27 marca 2018
O mitach szkolnej edukacji
Jana Nováčková opublikowała w Czechach niewielkiej objętości publikację pt. Mýty ve vzdělávání poświęconą mitom edukacji szkolnej. Autorka jest doktorem psychologii, członkinią Stowarzyszenia Kompatybilnego Kształcenia Umysłu. Specjalizuje się w poradnictwie szkolnym, uczestniczyła w międzynarodowym projekcie, który także w Polsce zyskał afirmację pod nazwą „Zdrowa Szkoła”. Działa też w Niezależnym Stowarzyszeniu Transformacji Szkoły (NEMES), w którym opracowała projekt „Swoboda w kształceniu a czeska szkoła”.
Zdaniem Nováčkove każdy dorosły ma jakieś negatywne doświadczenia z okresu szkolnej edukacji. Najgorsze są te, które skutkują toksycznymi następstwami w sferze postaw i nawyków. „Można powiedzieć, że szkoła tradycyjna uszkadza każde dziecko bez wyjątku, chociaż każde inaczej. Rozumiem przez to nierozwinięcie szeregu indywidualnych dyspozycji i zdolności, obniżenie samoświadomości, wytworzenie zależności od autorytetu, a także zbyt mały rozwój umiejętności komunikacyjnych i krytycznego myślenia, nabycie przeświadczenia, że rywalizowanie i wykazanie innym , że są gorsi niż ja, jest słuszne, a nawet ważniejsze niż współpraca itd. Niebezpieczne jest także obniżenie u niektórych dzieci aż po całkowite zniszczenie motywacji do uczenia się, degradacja kształcenia do zbierania ocen a później gromadzenie „papierów” świadczących o ukończeniu szkół.(s. 3)
W społeczeństwach pielęgnuje się tak wiele mitów na temat konieczności uczęszczania dzieci do szkoły, że nie ma się co dziwić powstawaniu oporu przeciwko nim, gdyż są one błędne. Jana Nováčková przywołuje najczęściej pojawiające się mity na temat szkoły, a mianowicie:
- Dzieci nie mogą w szkole robić to, co je bawi;
- Stopień jest dla ucznia nagrodą, tak jak dorosłego płaca wypłatą za jego pracę;
- Wszystkie dzieci muszą się uczyć;
- Ważne jest, żeby nauczyciel potrafił dobrze zrealizować program i utrzymał w klasie dyscyplinę;
- Celem kształcenia jest opanowanie wiedzy i umiejętności;
- Podręczniki są podstawą edukacji;
- Dziecko musi nauczyć się słuchania;
- Odpowiedzialności nauczymy dzieci wówczas, kiedy będziemy je dokładnie i ustawicznie kontrolować ;
- Nagrody i kary są ważnym środkiem wychowania i kształcenia;
- Szkoła musi być stresująca dla dziecka, bo w ten sposób najlepiej przygotowuje je do życia, w którym będzie musiało stawiać czoła stresom;
- Życie samo w sobie jest rywalizacją, dlatego w szkole dzieci także muszą nauczyć się współzawodniczyć;
- W szkole dałoby się wiele zmienić, gdyby nie to, że w klasach jest zbyt dużo dzieci. (s. 4)
Czeska psycholog formułuje jeszcze następujące prawidłowości, które wynikają z jej doświadczeń w poradnictwie szkolnym:
1. Twierdzenie, że dzieci nie uczyłyby się bez przymusu, jest zdecydowanie mylne;
2. Można opanować każdą, nawet najtrudniejszą wiedzę, jeśli uczniowie mają wpływ na uczenie się;
3. Stopnie szkolne są destruktywne dla jakości kształcenia i rozwijania zainteresowań edukacją;
4. To jest nieracjonalne, by dzieci uczyły się w szkole w jednorodnych grupach wiekowych;
5. Dobry nauczyciel powinien być w klasie raczej reżyserem, aniżeli aktorem;
6. Wiedza czy rozwój osobowości nie są żadnym dylematem;
7. Podręczniki szkolne nie są niezbędne dla jakości kształcenia;
8. Rada dla nauczycieli: jak czegoś nie wiecie, to zapytajcie się o to uczniów;
9. Do uzyskania odpowiedzialności nie wystarczy sprawowanie nad dziećmi kontroli;
10. Edukacja oparta na karach i nagrodach niesie z sobą ryzyko;
11. W stresie można wyrazić to, czego się nauczyliśmy, ale nie nauczymy się czegoś nowego;
12. Klimat bezpieczeństwa w klasie jest koniecznym warunkiem jakości uczenia się.
13. Stopnie i selekcje szkolne są największym bólem naszej szkoły;
14. Dzieci uczą się także dzięki temu, czego doświadczają w domu, a nie tylko w szkole;
15. Współpraca jest czymś znacznie ważniejszym niż współzawodnictwo;
16. Troska o rozwój osobowości ucznia nie jest czymś szczególnym, ale koniecznym warunkiem lepszego uczenia się;
17. Liczba uczniów w klasie wcale nie jest tak wielką barierą jak powszechnie się sądzi;
18. Współpraca rodziny i szkoły nie powinna ograniczać się tylko do kwestii odrabiania prac domowych;
19. Opór na zmianę jest zrozumiały, ale i możliwy do pokonania.
Każdą z powyższych tez autorka opatruje także wynikami badań naukowych czy rozstrzygnięciami w rodzimej polityce oświatowej. Jest przekonana, że mogą one stanowić istotny punkt wyjścia do reform szkolnych w XXI wieku.
26 marca 2018
Co jest ważniejsze w kształceniu kadr akademickich - wszczęty przewód doktorski czy wypromowanie wielu doktorów?
Kandydaci do tytułu naukowego profesora mają poważny dylemat. Większość z nich zastanawia się nad tym, jak to jest możliwe, że Sejm za rządów PO i PSL przyjął nowelizację Ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule naukowym w zakresie sztuki (Dz. U. Nr 65, poz. 595, z późn. zm), w której niektóre z zapisów są zdumiewające z naukowego punktu widzenia!
Kandydat do tytułu musi spełnić następujące wymagania:
1. przedłożyć osiągnięcia naukowe po uzyskaniu stopnia naukowego doktora habilitowanego;
2. osiągnięcia w zakresie opieki naukowej i kształcenia młodej kadry, w tym:
a) zakończony przewód doktorski nadaniem stopniem doktora, w którym kandydat do tytułu uczestniczył w roli promotora oraz
b) uczestniczył jako adiunkt w roli promotora pomocniczego lub pod jego kierunkiem został otwarty przewód doktorski oraz
c) sporządzał recenzje w przewodach doktorskich, postępowaniach lub przewodach habilitacyjnych.
Tym samym do spełnienia są cztery wymogi. Jeden z nich budzi szczególne zdumienie, a mianowicie ten, w świetle którego wymaga się od kandydata do tytułu naukowego profesora, by miał w momencie składania wniosku do uprawnionej jednostki wszczęty jeden przewód doktorski.
To sprawia, że niektórzy doktorzy habilitowani wydłużają pracę z doktorantami, by nie zamknąć ich przewodu, gdyż nie spełniliby we własnej sprawie powyższego wymogu. Doktorant staje się ofiarą aspiracji swojego promotora do jego własnego awansu.
Są natomiast doktorzy habilitowani, którzy wypromowali już nie jednego, ale pięciu, siedmiu czy nawet jedenastu doktorów, ale nie można żadnego z tych osiągnięć zaliczyć im w poczet wymogu 2b. Co gorsza, dotyczy to tych uczelnianych profesorów, którzy nie mieli żadnej szansy, by pełnić rolę promotora pomocniczego, gdyż przed październikiem 2011 r. uzyskali już habilitację. A jak wiadomo, promotorem pomocniczym może być tylko i wyłącznie osoba ze stopniem naukowym doktora.
Kandydaci zatem pytają, co jest ważniejsze - z punktu widzenia oceny jakości ich wkładu do tytułu naukowego profesora w zakresie kształcenia kadr - to, że wypromowali tylko jednego doktora i mają otwarty jeden przewód doktorski, czy to, że wypromowali wielu doktorów, także w ostatnich miesiącach przed możliwością złożenia wniosku o awans?
Z przykrością odnotowuję, że wielu, znakomitych uczonych, którzy wypromowali nawet kilkunastu doktorów, musi teraz czekać na otwarcie kolejnego przewodu doktorskiego, by móc ubiegać się o tytuł naukowy profesora. Czemu to służy - nauce, szkolnictwu wyższemu czy kolejnym okazjom do obniżania standardów naukowych?
(źródło: gifa "naukowiec")
Subskrybuj:
Posty (Atom)