22 listopada 2013
Sorry, nauczycielu SORE
Polska oświata uwielbia nowinki tym bardziej, gdy stare idee mają nowe opakowanie. Nauczyciele doskonalą się najczęściej indywidualnie, nierzadko asekuracyjnie, w oderwaniu od doraźnych problemów i miejsca swojej szkoły, o ile pozwalają im jeszcze na to własne środki finansowe. Jak wiadomo MEN zmniejszył środki budżetowe na ten proces. Świadectwa z kolejno kończonych kursów, warsztatów czy studiów nauczyciele kolekcjonują jak znaczki pocztowe w „klaserze” swojego zawodowego dorobku (portfolio)do własnego awansu, na wypadek grożącej im rotacji czy zwolnienia z pracy. Szkoleniowe rady pedagogiczne, wzorem lat PRL, czyli okresu pozorowanej pracy, miały i wciąż jeszcze w większości szkół mają swój wymiar czysto administracyjny, to znaczy muszą się odbyć, co powinno zostać odnotowane w stosownej dokumentacji dyrektora szkoły. W istocie rady te, to swoistego rodzaju „wywiadówki”, w trakcie których omawia się sprawy wynikające z bieżących zarządzeń czy polityki władz oświatowych oraz „dobrze widziane przez te władze” tematy wiodące np. narkomania, agresja, profilaktyka zdrowia itp.
Mieliśmy kilkanaście lat temu najpierw podporządkowane centralistycznym imaginacjom kaskadowe doskonalenie nauczycieli w ramach programu "Nowa Szkoła" czy "KREATOR", potem pojawiła się idea wewnątrzszkolnego doskonalenia nauczycieli (WDN) jako nowa forma podnoszenia ich psychopedagogicznych i zawodowych kompetencji. Wskazywano na takie cele WDN, jak:
• wspólny, celowy, planowy, cykliczny i adekwatny do warunków funkcjonowania szkoły proces nieustannego uczenia się członków rady pedagogicznej,
• powstawanie innowacji i zmian pedagogicznych w samej szkole, „od wewnątrz”,
• poprawa interakcji i dobrej komunikacji w środowisku szkolnym, rozwój współpracy,
• zespołowe rozwiązywanie problemów edukacyjnych, stałe ulepszanie koncepcji programu kształcenia lub wychowania,
• organizowanie zajęć i sposobu kierowania szkołą itp.
Zaletą WDN było zorientowanie go na każdego nauczyciela jako podmiotu procesu uczenia się lub projektowanych zmian, stymulowanie nauczycieli do samowychowania, wspieranie procesu uspołecznienia szkół, stwarzanie warunków do autentycznych innowacji pedagogicznych, integrowanie zespołu nauczycieli wokół postawionych celów, budowanie dobrego klimatu szkoły, podnoszenie poczucia odpowiedzialności za jakość kształcenia i wychowania, itp.
Dla potrzeb realizowania w szkołach WDN specjalnie kształciliśmy moderatorów, którzy przychodzili do szkół z inicjatywą przeprowadzenia dla nauczycieli bezpłatnego doskonalenia zawodowego w ramach cyklu spotkań warsztatowych. Jedni sami dokonywali wyboru szkoły do moderowania i usiłowali pozyskać ze strony dyrekcji oraz grona pedagogicznego przychylne przyjęcie, zrozumienie i gotowość do współpracy, inni zaś byli do tych szkół kierowani przez ośrodki metodyczne czy nadzór pedagogiczny. Celem ich oferty było animowanie warunków do zdiagnozowania i opracowania rozwoju szkoły w tej sferze jej funkcjonowania na co dzień, w której pojawiają się poważne problemy. Moderatorzy chcieli być potrzebni innym, gdyż w toku specjalistycznych szkoleń dowiedzieli się, że jest to jedna z możliwych i aprobowanych przez władze oświatowe form podnoszenia psychopedagogicznych kwalifikacji nauczycieli niejako z wnętrza szkoły, oddolnie, w ramach współpracy ze sobą, z uczniami i ich rodzicami.
Za tego typu ofertą ustawicznej (auto)edukacji dla nauczycieli przemawiały m.in. takie jej założenia:
wspieranie procesu demokratyzacji i humanizacji życia szkolnego,
potrzeba autentycznego, dobrowolnego uczestniczenia członków rady pedagogicznej w rozwiązywaniu doraźnych i długofalowych zadań, związanych z wprowadzaniem zmian w szkole;
integrowanie zespołów pedagogicznych wokół głównych założeń reformy edukacji i własnych potrzeb zmian czy innowacji, szybkie reagowanie na lokalne potrzeby zmian i nowatorstwa pedagogicznego;
zwiększanie pedagogicznej autonomii szkoły przez przyjęcie na siebie ciężaru odpowiedzialności za jakość realizowanych przez nią funkcji edukacyjnych;
wzmocnienie ilości i częstotliwości spotkań, konsultacji, negocjacji w społeczności wewnątrzszkolnej wokół spraw dla niej żywotnych, poprawa relacji międzyludzkich z większym nasyceniem ich procesami współpracy;
wykorzystanie potencjału autoedukacyjnego nauczycieli do upowszechniania w ich gronie profesjonalnych doświadczeń i osobistych kompetencji psychospołecznych;
nieodrywanie nauczycieli w toku procesu doskonalenia od ich miejsca pracy, a przez to także obniżanie kosztów i czasu uczestnictwa w nim.
Po latach odnajduję w portalu edunews tekst nauczyciela, który uczestniczył w procesie doskonalenia go do aktywności wg modelu WDN, a teraz zastanawia się, na co mu to było, skoro mało kogo już w poddawanej centralistycznym zmianom szkole obchodzi oddolne, wewnątrzśrodowiskowe, wspólnotowe i niezależne od nadzoru rozwiązywanie problemów społecznych, dydaktycznych czy wychowawczych. Rozżalony nauczyciel pyta i komentuje zarazem:
Gdzie są absolwenci WDN? Jakiż to splot działań ludzkich uniemożliwił im funkcjonowanie? Dlatego pocieszyć chcę wszystkich krytykantów SORE – za kilka lub kilkanaście lat i wy się załapiecie, pieniędzy do zmarnotrawienia w oświacie jest paradoksalnie dość dużo. Jest mnóstwo programów wymyślanych przez nie wiadomo kogo, gdzie może zaistnieć, a które niczego nie zmieniają i nie zmienią w sytuacji ucznia i nauczyciela (jakoś tak nam uciekają pieniądze, które można by sensownie wydać na edukację...).I klientowi SORE i oferentowi brak podstaw zawodowych, które powinien zdobyć podczas studiów było nie było magisterskich. Gdyby te podstawy mieli, to nie wyważaliby drzwi dawno otwartych przez Montessori, Freneta i Steinera oraz Kamińskiego – na ten przykład.
Sorry, uczestnicy SORE - a więc Szkolni Organizatorzy Rozwoju Edukacji. To też jest tylko na chwilę, by skonsumować unijne dotacje. W czasach, gdy kształciliśmy do modelu WDN nie było tak łatwo o dofinansowanie, toteż koszty udziału w studiach z WDN musieli pokrywać sami nauczyciele lub ich nadzór pedagogiczny.
21 listopada 2013
Wymiana zderzaka w oświacie i nauce
Premier rządu Donald Tusk postanowił wreszcie dokonać wymiany zderzaków, a więc tak określanych przez niego na początku tej kadencji ministrów m.in. edukacji oraz nauki i szkolnictwa wyższego. No i dobrze, bo były już tak poobijane, porysowane, że każdy, kto koło nich przechodził mógł sobie uświadomić, jak wygląda obity i zniszczony zderzak. Najbardziej poobijany był zderzak ministry K. Szumilas. To rzeczywiście była już rozpacz, jak człowiek spoglądał na zniszczone w nim zawiasy prawne i haki mocujące w części przedniej wraku.
Nie tylko ze względu na swoje umiejscowienie zderzak przedni oraz tylny przejmują na siebie energię w trakcie uderzenia, ale także na toczącą go korozję i częste uczestniczenie w stłuczkach (ze społeczeństwem), z winy zresztą nieudolnego kierowcy, zderzaki musiały być wymienione. Mówienie zatem o rekonstrukcji władzy jest wyjątkowym nieporozumieniem, bowiem wspomniane zderzaki zostały osadzone ponownie w tym samym wraku. Wprawdzie, być może wygląda on nieco lepiej, bo zderzaki są malowane antykorozyjną farbą, ale nie tworzą nowej całości, gdyż w platformerskim "karawanie" zniszczony jest silnik, szwankuje system zasilania elektrycznego a kanapy są w nim mocno zabrudzone aferami i skandalami. Co z tego, że na ekranie tablicy rozdzielczej wyświetlają się obietnice kierowcy, skoro wszystkie zostały dużo wcześniej zresetowane, a próba zainstalowania nowego oprogramowania i uruchomienie pojazdu kończą się niepowodzeniem: Invalid / Non System Disk error Issue.
Nieustannie ktoś mnie pyta, co sądzę o nowym zderzaku w MEN? To samo, co o poprzednim. W tej koalicji jest to już trzeci zderzak, a co kolejny, to gorszy. Ten jest już mocno zużyty, bowiem jest po raz trzeci malowany, a rdza niekompetencji z niego i tak wychodzi (najpierw był malowany w PiS, potem PJN, a ostatnio w PO), a poza tym jest to zderzak od innego modelu. Jak może wyglądać zderzak od starego „Trabanta” na „karawanie” polskiej oświaty? Premier osiągnął to, co chciał, czyli niszcząc polską pedagogikę wczesnoszkolną, zapewnił reformie emerytur dłużej pracujących płatników ZUS. Gorzej, jak oni wyjadą na Zachód, bo – jak wykazują dane statystyczne przeżywamy w III RP kolejną falę masowej emigracji młodych i najlepiej wykształconych Polaków w wyniku braku perspektyw. Dobrze, że Premier zapewnił te perspektywy chociaż członkom swojej formacji. Może oni zapracują na ZUS. Oburzające jest kpienie sobie w czasie konferencji prasowej z sześciolatków per analogiam do wymiany sześciu ministrów. To świadczy o tym, jak szybko zsuwa się jego maska obłudy i cynizmu.
W oświacie nic się nie zmieni, a jeśli cokolwiek, to na pewno nie na lepsze. Za dużo jest w MEN konfitur, by władza z nich zrezygnowała. Siebie zatem nie zmieni. Wizji i strategii rozwoju edukacji polskiej ten rząd nie posiadał i nie posiada, więc tym bardziej musi dalej udawać, jak bardzo jest nam potrzebna, jak troszczy się o nasze dzieci i młodzież oraz jak docenia „dobre praktyki” służalstwa. Właśnie o tym była mowa na Ogólnopolskiej Konferencji z okazji Jubileuszu 40-lecia Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie.
Gdyby to, o czym mówili referujący w Lublinie na temat patologii i pozorów w oświacie, miało miejsce w polskiej gospodarce, to już dawno mielibyśmy do czynienia z bankructwem państwa. A że jest to tylko oświata i szkolnictwo wyższe, to nikogo nie wzrusza, bo to tylko sfera publiczna, a więc niczyja. Chaos prawny, bałagan organizacyjny, kolesiostwo partyjne, nepotyzm, pasożytnicze wydatkowanie środków unijnych na nic nie znaczące dla lepszej jakości kształcenia i wychowania projekty, papierologia redukująca działania, lekceważenie negatywnych skutków centralistycznych regulacji w oświacie i szkolnictwie wyższym itp. zmuszają rządzących do montowania kolejnych zderzaków, by eksperci od PR ubrali je w odpowiednie opakowanie. Czekamy zatem na propagandę sukcesów i kolejnych obietnic. Może uda się przykryć hipokryzję polityków, którzy polskiej młodzieży będą służyć wzorem cyklicznych zdrad po... władzę.
W przypadku resortu finansów chwalono Premiera za to, że sięgnął po ekonomistę. Dziennikarze nie zostawiają jednak suchej nitki na kandydaturze nowej ministry edukacji, bo doskonale zdają sobie sprawę z tego, że będzie tą, która ten rząd dobije, a zderzak odpadnie. Jeszcze dziennikarki śledczej w tym resorcie nie mieliśmy. Może uda się Kandydatce wytropić w gmachu na al. Szucha 25 pozorantów, ignorantów, cwaniaczków, no i zgodnie ze swoimi lewackimi poglądami pomoże przewodniczącemu Sejmowej Komisji Edukacji tropić pedofilów w szkołach. Obecna jeszcze ministra K. Szumilas grzecznie przyjęła zlecenie polityczne dra P. Baucia i zobowiązała nadzór pedagogiczny do sprawdzenia, czy w podległych szkołach odnotowują przypadki zachowań o charakterze molestowania seksualnego i pedofilii wśród nauczycieli. Ministra in spe powinna dokończyć tego dzieła, a zderzaki odpadną w całym rządzie. Może jest nawet szansa na to, że w ramach reformy pani J. Kluzik-Rostkowska dokona przeglądu wszystkich pracowników MEN, bo niby dlaczego wśród nich nie mieliby być wyżej wymienieni?
Doprawdy, zapowiada się sensacyjny warsztat edukacyjny. Jeszcze w sobotę ZNP poobija odchodzącą ministrę, by zapamiętała, komu w tym kraju (nie-)służyła.
20 listopada 2013
40 lat minęło… Wydziałowi Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie
Z dużą radością uczestniczę w jubileuszu Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie, który jest jednym z czterech w naszym kraju łączących w nazwie, procesie kształcenia i naukowo-badawczym pedagogikę z psychologią, pedagogów z psychologami. Każdy, kto wychowuje, kształci czy wspiera w rozwoju dzieci, młodzież, osoby dorosłe, starsze czy ześlizgujące się w starość (określenie Duccio Demetrio) doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ważna jest współczesna psychologia w poznawaniu innych i siebie, toczących się w naszym świecie procesów oraz zachodzących pod ich wpływem skutków.
(fot. Gość WPiP UMCS prof. dr hab. Mirosław J. Szymański z APS)
Do Lublina przyjechało kilkaset osób – naukowców, ale i wielu wypromowanych w tym ośrodku specjalistów, którzy po uzyskaniu stopnia naukowego doktora, zanurzyli się w praktyce, pamiętając o swoich lubelskich Mistrzach. Gdyby nie nieszczęśliwy upadek, to być może byłby tu z nami i świętował swoje 100 urodziny, bo i takie też były plany, prof. dr hab. Tadeusz Nowacki. Jakże to jest wzruszające, że środowisko akademickie Lublina uhonorowało zmarłego Profesora mimo przecież jego krótkiej aktywności zawodowej w tej Uczelni. Nie o czas pracy tu jednak chodzi, chociaż także, ale o rozwijanie w UMCS badań w zakresie pedagogiki pracy.
Tak to czasami bywa, że ci, z którymi Profesor współpracował przez kilkadziesiąt lat, nie wyrażają swojej wdzięczności, pamięci tak, jak osoby mające znacznie krótsze doświadczenie wspólnych spotkań, debat czy wymiany myśli. Może w ostatnich latach życia naszych Mistrzów pragniemy bardziej intensywnie skumulować w sobie ich przekaz wartości i doświadczeń, a przez to mocniej zapadają one w naszych sercach i umysłach?
Piszę o tym dlatego, że miałem ten przywilej i zaszczyt - wraz z wieloletnim współpracownikiem Profesora Stefanem M. Kwiatkowskim obecnie prorektorem APS w Warszawie)- odsłonięcia okolicznościowej tablicy z okazji 100 rocznicy Urodzin Tadeusza Nowackiego. Zaszczyt dla mnie był tym większy, że też urodziłem się, mieszkałem, uczyłem i kształciłem innych w Łodzi. Przechowuję w domowym archiwum korespondencję, bowiem w okresie e-mailowych listów prof. T. Nowacki pisał listy odręcznie, mądre a zarazem kaligraficznie piękne. Profesor odpowiadał na każdy list, na każdą prośbę, zapytanie czy zaproszenie.
Na lubelski jubileusz przyjechała delegacja naukowców z Ukrainy. Profesor T. Nowacki był uwielbianym w tym kraju humanistą, któremu Uniwersytet im. M. Drgomanowa w Kijowie nadał godność doktora honorowego. Obecna z Ukraińskiej Akademii Nauk Pedagogicznych p. prof. Nella Nyczkało pięknie mówiła w swoim języku o dokonaniach T. Nowackiego, jego dziełach, także tych tłumaczonych na język ukraiński, o szacunku i pamięci, jakimi był i będzie obdarzany w tym kraju. Wręczyła na ręce Dziekana Wydziału prof. dr hab. Ryszarda Bery pięknie namalowany portret Profesora T. Nowackiego, który wzbogaci jego symboliczną obecność w murach tej uczelni.
Za nami jest bardzo długi dzień, ale obfitujący w interesujące wydarzenia i referaty. Konstytutywna dla Jubileuszu ogólnopolska konferencja obfitowała nie tylko przeszło 100 referatami, ale bezpośrednimi spotkaniami, rozmowami, kuluarowymi wspomnieniami czy wymianą informacji na temat realizowanych projektów badawczych.
Wtorkowa inauguracja Jubileuszu Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie koncentrowała uwagę wszystkich uczonych na problematyce "Współczesne dylematy pedagogiki. Teoria i praktyka". Otworzył ją referat wieloletniego b. Przewodniczącego Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN prof. dr hab. Tadeusza Lewowickiego pt. "Edukacja - odwieczne źródło wiedzy, władzy i nadziei". Poprzedziła ją prezentacja o genezie i rozwoju WPiP UMCS. (fot. Referuje prof. T. Lewowicki, zaś przy stole prezydialnym są - Dziekan WPiP prof. dr hab. Ryszard Bera i Dyrektor Instytutu Psychologii UMCS dr hab. Cezary W. Domański prof. UMCS).
Prof. Tadeusz Lewowicki zwracał uwagę na to, ze wciąż dominuje w polskiej polityce oświatowej adaptacyjny charakter zmian edukacyjnych. Słusznie pytał o to, czy aby buntownicy lat 80-90.XX w. nie stali się elitami władzy politycznej, która "zdradziła" ideały i wartości, które legły u podstaw ich ówczesnej walki? Czy edukacja staje się dobrem wspólnym i czy służy temu, by wszystkim żyło się lepiej, by można było żyć lepiej w nowych warunkach ustrojowych? Czy pomimo naszych starań edukacja obowiązkowa dobrze przygotowuje dzieci do życia? Czy współczesna szkoła w społeczeństwie sieci nie powinna uczulać na pozytywne wartości życia? Mamy do czynienia w III RP ewidentnie z rozchwianym systemem wartości, z naruszeniem kanonu wykształcenia ogólnego młodych Polaków. Media - jak mówił profesor T. Lewowicki - psują świat, więc młodzi ludzie nie mogą go lepiej dzięki nim zrozumieć. Nadzieja jest w edukacji, o ile polska szkoła nie będzie adaptacyjna, ale kreatywno-krytyczna.
Po tym wystąpieniu miały miejsce jeszcze trzy referaty plenarne: mój - poświęcony psychologii pedagogicznej/pedagogice psychologicznej, prof. dr hab. Marii Dudzikowej o wykrywaniu i blokowaniu działań pozornych w edukacji jako zobowiązaniu pedagogów oraz prof. dr hab. Stefana M. Kwiatkowskiego o przywództwie edukacyjnym jako problemie pedagogicznym. Ten ostatni referat nie miał nic wspólnego z przywództwem centralnym, a więc MEN, bo to wpisuje się w najlepsze wzory państwa autorytarnego, ale dotyczył kategorii przywództwa w relacjach pedagogicznych.
(fot. prof. Maria Dudzikowa z UAM)
(fot. prof. Stefan M. Kwiatkowski z APS, w-ce przew. KNP PAN)
Na skrzydełku wydanej z okazji Jubileuszu Wydziału książki pt. "Profesor Mieczysław Łobocki. Pedagog. Teoretyk wychowania. Humanista" (Wyd. UMCS 2013) znalazł się cytat Victora Frankla, który doskonale oddaje idee, jakie są tu troskliwie pielęgnowane, a mianowicie: "Człowiekowi można odebrać wszystko prócz jednego: ostatniej ludzkiej wolności - wyboru postawy w określonych okolicznościach, wyboru własnej drogi". Miesiąc temu w tej samej auli została odsłonięta tablica ku czci Profesora Mieczysława Łobockiego. Obradowaliśmy w niej w sekcji II zatytułowanej "W trosce o wychowanie". Wspólnie z prof. Mirosławem S. Szymańskim moderowaliśmy prezentacje naukowców z całego kraju, których przedmiotem zainteresowań badawczych jest proces wychowania i jego komponenty, czynniki oraz następstwa popełnianych przez wychowawców błędów.
19 listopada 2013
PEDAGOG LAUREATEM NAGRODY MINISTRA NAUKI 2013
Miło mi poinformować, że jednym z dziewięciu laureatów nagrody dla nauczycieli akademickich za całokształt dorobku obejmującego osiągnięcia naukowe, dydaktyczne i organizacyjne został PROF. DR HAB. ZBIGNIEW IZDEBSKI z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego, który kieruje Katedrą Biomedycznych Podstaw Rozwoju i Seksuologii. W tym roku zostali nagrodzeni wybitni polscy uczeni, których badania znane są na świecie oraz nauczyciele akademiccy, którzy są mistrzami dla młodych naukowców. Wszyscy zostali wyróżnieni prestiżowymi nagrodami.
Jak wskazuje w uzasadnieniu tej decyzji MNiSW wśród osiągnięć podkreślono to, że Profesor od niemal trzydziestu lat prowadzi badania nad seksualnością człowieka.. W 2012 roku została wydana, nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego najnowsza, zarazem najważniejsza w dorobku naukowym laureata, książka „Seksualność Polaków na początku XXI wieku. Studium badawcze”. Dzieło to i zaprezentowany w nim dorobek badawczy stanowią unikatowe osiągnięcie naukowe, także w skali międzynarodowej.
Książka zawiera podsumowanie kilkunastu ogólnopolskich projektów badawczych nad seksualnością współczesnych Polaków i polskich modułów międzynarodowych badań prowadzonych przez profesora w latach 1997 - 2011. Badania te dotyczyły ok. 23 tysięcy osób. Profesor Izdebski był wielokrotnie nagradzany za pracę naukową, dydaktyczną i organizacyjną, społeczną. Otrzymał m.in. odznaczenia państwowe i resortowe, w tym Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (2012), kilkakrotnie wyróżniany był Nagrodami Ministra Zdrowia, nagrodami rektorskimi, a także nagrodami przyznawanymi przez organizacje pozarządowe i środowiska lokalne, nadano mu m.in. tytuł Honorowego Członka Towarzystwa Rozwoju Rodziny.”.
Serdecznie gratuluję Panu Profesorowi resortowej nagrody, zaś czytelników bloga zachęcam do lektury tekstów wybitnego naukowca.
Jak wskazuje w uzasadnieniu tej decyzji MNiSW wśród osiągnięć podkreślono to, że Profesor od niemal trzydziestu lat prowadzi badania nad seksualnością człowieka.. W 2012 roku została wydana, nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego najnowsza, zarazem najważniejsza w dorobku naukowym laureata, książka „Seksualność Polaków na początku XXI wieku. Studium badawcze”. Dzieło to i zaprezentowany w nim dorobek badawczy stanowią unikatowe osiągnięcie naukowe, także w skali międzynarodowej.
Książka zawiera podsumowanie kilkunastu ogólnopolskich projektów badawczych nad seksualnością współczesnych Polaków i polskich modułów międzynarodowych badań prowadzonych przez profesora w latach 1997 - 2011. Badania te dotyczyły ok. 23 tysięcy osób. Profesor Izdebski był wielokrotnie nagradzany za pracę naukową, dydaktyczną i organizacyjną, społeczną. Otrzymał m.in. odznaczenia państwowe i resortowe, w tym Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (2012), kilkakrotnie wyróżniany był Nagrodami Ministra Zdrowia, nagrodami rektorskimi, a także nagrodami przyznawanymi przez organizacje pozarządowe i środowiska lokalne, nadano mu m.in. tytuł Honorowego Członka Towarzystwa Rozwoju Rodziny.”.
Serdecznie gratuluję Panu Profesorowi resortowej nagrody, zaś czytelników bloga zachęcam do lektury tekstów wybitnego naukowca.
18 listopada 2013
PODSTAWY EDUKACJI - Trendy cywilizacyjne wobec wiedzy, innego człowieka, społeczeństwa
(fot. Otwarcie konferencji - od lewej: Dziekan Wydziału Pedagogicznego dr hab. inż. prof. AJD Zygmunt Bąk - dr hab. prof. AJD Grażyna Rygał, Rektor AJD - dr hab. inż. prof. AJD Zygmunt Bąk i Dyrektor Instytutu Pedagogiki AJD - dr hab. prof. AJD Kazimierz Rędziński)
PODSTAWY EDUKACJI - Trendy cywilizacyjne wobec wiedzy, innego człowieka, społeczeństwa - to tytuł VII Międzynarodowej Konferencji Naukowej organizowanej w dn. 18–19 listopada 2013 r. przez pracowników Zakładu PEDAGOGIKI OGÓLNEJ I METODOLOGII BADAŃ Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie.
Rozpoczynająca się dzisiaj konferencja jest już siódmą z cyklu spotkań debatą poświęconą „Podstawom edukacji". Założenia konferencji koncentrują się wokół cywilizacyjnych uwikłań edukacji z jej praktycznymi kontekstami rozumianymi jako rozwój i uczenie się. Konferencja podejmuje wymianę myśli i doświadczeń w perspektywie komparatystycznej. Analizy porównawcze dotyczyć będą różnych obszarów cywilizacyjno- kulturowych, Europy, Ameryki Południowej, Ameryki Północnej. Do dyskusji zostali zaproszeni badacze reprezentujący te obszary, między innymi z Francji, Słowacji, Białorusi, Peru, USA. Referaty wygłoszą m.in.:
Prof. HDR Nassira Hedjerassi - Université de Reims Champagne-Ardenne ( l'URCA), Reims- France
Prof. HDR Daniel Niclot - Université de Reims Champagne-Ardenne ( l'URCA), Reims- France
Prof. José Leoncio Barbarán Mozo- Universidad Nacional Toribio Rodríguez de Mendoza de Amazonas( UNTRM), Chachapoyas-Perú
Prof. Edward Enrique Rojas de la Puente - Universidad Nacional Toribio Rodríguez de Mendoza de Amazonas( UNTRM), Chachapoyas-Perú
Dr Fred Donaldson - University of Bridgeport, USA.
Proponowana idea tej edycji podkreśla fakt koniecznej twórczej, efektywnej adaptacji edukacji do nowego świata, który jest inny, pełen nowych zjawisk, nadziei, dylematów, obaw i pełen zmienności. Edukacja jako praktyka społeczna musi mieć głęboką świadomość - od czego odchodzi i do czego zmierza? Dlatego podstawy edukacji dziś wymagają ciągłej readaptacji, rewaloryzacji, bycia w procesie, aby wiedzieć, działać, żyć wspólnie, być (J. Delors, 1998) Czy tak de facto jest? W dyskusji zostaną podjęte wątki strategicznych mostów między edukacją i cywilizacją. Plan rozważań wyznaczają w szczególności zarysowane w podtytule obszary dyskusyjne, które nie pozostają rozłączne.
Jak wyjaśniają w założeniach programowych Konferencji trzy typy trendów cywilizacyjnych do wspólnej debaty - jej inicjatorzy: Przewodnicząca Komitetu Naukowego: dr hab. Grażyna Rygał, prof. AJD, Wiceprzewodniczący - dr Małgorzata Piasecka, AJD i dr hab. Kazimierz Rędziński, prof. AJD):
(fot. dr Małgorzata Piasecka)
Po pierwsze: Trendy cywilizacyjne wobec wiedzy
Cywilizacja wiedzy to niekoniecznie „więcej edukacji”. To nowy model społecznych relacji charakteryzujących się zdecydowanym wzrostem znaczenia kapitału intelektualnego i społecznego (Zachoworowska-Mazurkiewicz, 2007). Ten nowy kontekst zmienia radykalnie świadomość, iż dziś zadaniem edukacji jest wykształcenie „pracownika wiedzy” (Drucker , 2003, s. 116) zdolnego do twórczej refleksji, intelektualnej interpretacji, innowacyjnego myślenia i działania. Dyskusja w tym obszarze skupi się wokół następujących przykładowych kategorii: kapitał intelektualny i społeczny, innowacje technologiczne i społeczne, proces profesjonalizacji i kształcenie ustawiczne.
Po drugie: Trendy cywilizacyjne wobec innego człowieka
Filozofowie dialogu (E.Levinas, M.Buber, G.Marcel) upowszechnili pojęcie Innego dla podkreślenia różnicy między jednym człowiekiem a drugim. Krytykowali postawę obojętności i separacji wskazując na etyczny obowiązek otwartości i życzliwości wobec Innego. R. Kapuściński (2005) podkreśla, że w spotkaniu z Innym człowiek może wybrać wojnę, może odgrodzić się murem, może nawiązać dialog. Relacja z Innym jest szczególną sytuacją edukacyjną (E. Dubas, 2011), której warto poświęcić uwagę.
Dyskurs będzie toczył się wokół Innego jako: Dzikiego (np. wykluczony, marginalizowany, zdziczały), Obcego (np. Drugi, On, Ona, Ono, Różny, Odmienny) Swojego (np. Bliźni, Przyjaciel, Przewodnik, Mistrz)
(fot. Referuje dr hab. prof. AMW Astrid Męczkowska-Christiansen z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni)
Po trzecie: Trendy cywilizacyjne wobec społeczeństwa
Wobec coraz częściej pojawiających się wątpliwości, czy społeczeństwo w ogóle istnieje (np. libertarianie), należy podkreślić, że społeczeństwo stanowi byt ponadjednostkowy i nie da się go sprowadzić do sumy wchodzących w jego zakres jednostek (A. Szahaj, 2011).
Mając na uwadze trendy cywilizacyjne poszukujemy odpowiedzi na pytanie: Jakiego społeczeństwa potrzebujemy dziś? W tej sprawie edukacja jako praktyka społeczna ma wiele do zaoferowania.
Dyskusję poprowadzimy wokół przykładowych kategorii, takich jak: społeczeństwo wielo- i międzykulturowe, wykształcone, obywatelskie, informacyjne, a także społeczeństwo przyzwoite (decent socjety A. Margalit, 1996), społeczeństwo życzliwej Inności (A. Cybal –Michalska, 2013), ale też społeczeństwo „zamkniętego pokoju” czy „ kultury kliknięcia”.
Pragnę przy tej okazji zwrócić uwagę na to, że w tym ośrodku naukowym powstają interesujące rozprawy z zakresu naukowych podstaw edukacji.
17 listopada 2013
Czad w oświacie, szkolnictwie wyższym i nauce
(fot. Uczestniczki jubileuszowej konferencji WSE UAM, profesor: Iwona Chrzanowska, Beata Jachimczak i Bożena Muchacka)
Do metafory CZADU sięgam nie przez przypadek i proszę o dostrzeżenie jej analitycznego znaczenia do dalszych badań krytycznych w szkolnictwie wyższym, nauce, ale także oświacie. Ma ona kilka interesujących zastosowań:
1) Czad w rozumieniu silnie trującego gazu, bezbarwnego i bezwonnego, nieco lżejszego od powietrza, co powoduje, że łatwo się z nim miesza i w nim rozprzestrzenia. Taki akademicki czad powstaje w wyniku niepełnego spalania wielu wartości i uniwersyteckich tradycji, niszczenia osób znaczących, ich dorobku tylko dlatego, że samemu ma się mniejszy, co jest zbliżone w naturze do stanu spowodowanego brakiem odpowiedniej ilości tlenu, niezbędnej do zupełnego spalania. Może to wynikać z braku dopływu świeżego (zewnętrznego) powietrza do uczelni, w którym następuje spalanie powagi nauki i jakości kształcenia albo z powodu zanieczyszczenia, zużycia lub złej regulacji prawa o szkolnictwie wyższym czy o stopniach i tytule naukowym, a także przedwczesnego odchodzenia naszych mistrzów. Jest to szczególnie groźne w jednostkach akademickich, w których okna są szczelnie zamknięte na nowe metodologie badań, prądy czy nurty lub uszczelnione na zatrudnianie nowych osób. Czad powstaje także często w czasie pożaru, a więc silnych konfliktów interpersonalnych w uczelniach czy na linii środowisko akademickie - Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że ów pozorujący troskę o naukę czy jakość kształcenia "tlenek węgla" jest gazem niewyczuwalnym dla człowieka. Dostaje się do organizmu przez układ oddechowy naszego systemu, a następnie jest wchłaniany do krwioobiegu.
2) Czad rozumiany potocznie jako uczucie radości, euforii lub ekscytacji; również określenie doskonałej rozrywki. Kiedy mówimy, że ktoś dał czadu, to podkreślamy zrobienie czegoś w najwyższym stopniu, aby dostarczyć innym możliwie największych doznań. W czasie Jubileuszu Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM zgromadzeni w auli dostojni goście dostali tak rozumianego czadu występem znakomitego zespołu Boogie Boys . Warto znaleźć w Internecie audio pliki tego kwartetu, by przekonać się o tym, jak wielkie budzi emocje ich muzyka, sposób grania i śpiew. Rzeczywiście, trudno było liderowi zespołu zachęcić profesorów do wspólnego klaskania, śpiewania czy kołysania się, ale studenci WSE UAM świetnie się wraz z nimi bawili.
3)Czad jako nazwa geograficzna - dotycząca jeziora i państwa w Afryce ze stolicą w Ndżamenie (Republika Czadu). Potocznie w języku neokolonialnym stosuje się ją dla podkreślenia niższego stanu rozwoju w sensie terytorialnym, gospodarczym, ubóstwa, analfabetyzmu itp. Jak tak dalej będą realizowane strategie rozwoju oświaty i nauki, to możemy spodziewać się, że absolwenci naszych szkół i studiów staną się "niewolnikami", "tanią siłą roboczą" dla bogatych supermocarstw, a nasze dzieci będą mogły w przyszłości dziękować za to dzisiejszym decydentom. Czy ich z tego rozliczą? Tego nie wiem. Historia im jednak tego nie zapomni.
Konferencyjny dzień Jubileuszu poznańskiej pedagogiki był niewątpliwie pełen CZADU. Wynikał on z prezentowanych przez zaproszonych profesorów zagadnień, które wpisywały się w krytyczną rekonstrukcję procesów, mechanizmów i zdarzeń w oświacie oraz w szkolnictwie wyższym prowadzących do poważnego zatrucia sfery publicznej, toksycznego niszczenia tradycji i wartości polskiej oświaty oraz nauki przez destrukcyjne działania władz III RP. Z każdym referatem pokonywaliśmy kolejne piętra wypalanej przestrzeni życia społecznego. Referujących można porównać do strażaków, którzy starali się jeszcze ratować resztki zagrożonego terenu. A były to wystąpienia profesorów:
Bogusława Śliwerskiego (APS/ChAT) Polityczny a naukowo bezkrytyczny monitoring i ewaluacja danych oświatowych;
Aleksandra Nalaskowskiego (UMK) Pedagogika w cztery strony;
Amadeusza Krauze (UG) Pedagogika trzech prędkości – na kanwie doświadczeń członka Polskiej Komisji Akredytacyjnej;
Józefa Górniewicza (UWM) Szkolnictwo wyższe w Polsce po 1990 roku - sukces czy porażka systemu politycznego;
Mirosława Szymańskiego (APS) Fasadowe obrazy polskiej oświaty w III RP;
Mirosławy Nowak–Dziemianowicz (DSW Wrocław) Pozór i zaangażowanie jako odmiany pedagogicznego myślenia.
W trakcie sesji miały też miejsce referaty, których autorzy-profesorowie starali się pokazać możliwe nasycanie współczesnej pedagogiki czy praktyki oświatowej wartościowymi rozwiązaniami, ideami czy podejściami do badań naukowych. Były to wystąpienia profesorów:
Zbigniewa Kwiecińskiego (UMK Toruń/DSW Wrocław) Ekologia pedagogiczna. Ukorzenianie - rozkwit - wyrastanie;
Stefana Kwiatkowskiego (APS) Teoretyczne i metodologiczne aspekty przywództwa edukacyjnego;
Stefana Mieszalskiego (WSP ZNP Warszawa) Kilka uwag o problematyzowaniu pedagogiki;
Krzysztofa Jakubiaka (Uniwersytet Gdański) Tradycje związków historii wychowania z pedagogiką;
Mariana Nowaka (KUL) Wiedza i mądrość jako wartości pedagogiczne.
Dawno nie było takiego czadu w czasie naukowej debaty. To jest niewątpliwie wielka zasługa Dziekana Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu prof. zw. dr hab. Zbyszko Melosika, który przygotowywał ją przez wiele miesięcy ze swoimi współpracownikami. Miał zatem pełne prawo czuć satysfakcję ze spotkań, wymiany myśli, uprzystępnienia najnowszych wyników badań przez naukowców z tak wielu ośrodków akademickich. W tym wszystkim przeważała przecież troska o dziecko, to, które dzisiaj zaczyna swoją ścieżkę rozwoju a w przyszłości będzie współstanowić o jakości życia osobistego i społecznego.
W dniu debaty na UAM dotarła wiadomość o zapowiedzi rezygnacji ze stanowiska ministry prof. Barbary Kudryckiej. I co z tego wynika dla szkolnictwa wyższego oraz dla polskiej nauki? Nic. Można zapytać, czyżby to była ewidentna ucieczka przed odpowiedzialnością czy może potwierdzenie nieudolności zarządzania nie tylko resortem? A może pani minister poległa w wyniku szkodników działających na rzecz utrzymania swoich etacików w resorcie? A może podejmowano niewłaściwe decyzje w sprawach, w których rozstrzyganiu sięgało się po fatalnych ekspertów? Minister nie musi znać się na wszystkim, ale jeśli lekceważy fundamentalne procesy w polskiej nauce, to tym samym wprowadza do środowiska akademickiego śmiertelne toksyny.
Referujący na konferencji UAM profesorowie ujawniali skandaliczne zaniedbania w szkolnictwie wyższym, destrukcyjne działania, brak możliwości obrony przed nimi, gdyż wprowadzone przez prof. B. Kudrycką niektóre regulacje prawne były i nadal są "śmiercionośne". Być może wielu polityków-biznesmenów i biznesmenów-polityków czy biznesmenów-=założycieli szkółek wyższych żyje w symbiozie z załatwionymi pod własne interesy prawami, czerpiąc z tego tytułu zyski osobiste. Prof. Edmund Wnuk-Lipiński pisze o zawłaszczaniu państwa jako formie korupcji administracyjnej w swojej książce pt. "Socjologia życia publicznego". Przykładów takiej korupcji, zamiatania przez resortowych ministrów ewidentnych patologii pod dywan i udawania, że nie istnieją, padało w czasie konferencji wiele. To, że ministra B. Kudrycka podaje się do dymisji wcale nie jest aktem chwały, tylko ucieczki, skoro jedyną jej zasługą - jak wspomniała w wywiadzie - jest to, że była najdłużej urzędującym ministrem w resorcie nauki. To niedobrze, że w mediach dziennikarze kpią sobie teraz z naszej ministry, eksponując wyrwane z kontekstu uzasadnienie jej decyzji.
To tylko potwierdza, jak trudno będzie wprowadzić naprawę do polskiego szkolnictwa wyższego i nauki, skoro mechanizmy destrukcji były pod troskliwą opieką przez 6 lat rozsypującej się już partii władzy. Oczywiście, żeby nie było wątpliwości, pani minister ma też zasługi, które potrafimy dostrzec, jak np. transparentność postępowań naukowych, słuszna ścieżka zmian, które mają prowadzić w najbliższej przyszłości do likwidacji habilitacji, zwiększenie szans młodym naukowcom na pozyskiwanie środków na badania własne i in. NIK powinna jednak zainteresować się tym resortem tak samo, jak MEN. Niestety, informacji o dymisji ministry Krystyny Szumilas nie otrzymaliśmy. W tym, resorcie destrukcja biegnie jeszcze szybciej i głębiej, więc właściwie nie przypuszczam, by znalazł się samobójca, który przyjmie odpowiedzialność za nie na siebie. Chociaż kto wie...., w końcu to też jest jakiś etat, a bezrobotnych i równie niekompetentnych w Polsce jest coraz więcej.
16 listopada 2013
Wyjątkowość Wydziału Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
W tym roku kilka uniwersyteckich jednostek akademickich, które kształcą i prowadzą badania w dyscyplinie naukowej pedagogika - obchodzi rocznicę powstania i działalności. W jednych uroczystościach mogę uczestniczyć, a w innych nie, a to tylko dlatego, że jak otrzymuję zaproszenie na tydzień przed samą uroczystością to znaczy, że zostało ono wysłane pro forma, bo być może tak wypadało. A wcale nie musiało. Udaję się tam, gdzie jestem rzeczywiście zapraszany zgodnie z obyczajowością akademicką, ze względu na łączące mnie z pracownikami danej jednostki doświadczenia wspólnej pracy badawczej czy eksperckiej albo więzi przyjaźni z niektórymi naukowcami. Jedna uroczystość jest już za mną, czego doświadczyli czytelnicy moich wpisów, gdyż z jej powodu nie mogłem dokonać rejestracji kolejnego postu (brak dostępu do Internetu w miejscu zamieszkania), a druga przede mną. Obie mają szczególny wymiar, ale też każda z nich wynika z zupełnie innych typów zaangażowania we współpracę.
W dn. 14-15 listopada br. odbyła się 20-rocznica powstania Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu. Świętowali pracownicy naukowi, dydaktyczni, studenci i kadry administracyjne wyjątkowego środowiska akademickiego. Wydział powstał w 1993 r. w wyniku przekształcenia Instytutu Pedagogiki istniejącego w ramach Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w kolejny samodzielny Wydział UAM. Jego pierwszym dziekanem w latach 1993-1999 był prof. zw. dr hab. Zbigniew Kwieciński. W latach 1999-2002 funkcję tę pełnił prof. zw. dr hab. Kazimierz Przyszczypkowski, zaś po nim (w latach 2002-2008) objął ją prof. UAM dr hab. Wiesław Ambrozik. Od 2008 roku kieruje tą jednostką, drugą już kadencję, znakomity badacz kultury popularnej, socjolog edukacji i komparatysta procesów oraz struktur edukacyjnych prof. zw. dr hab. Zbyszko Melosik. Miał prawo czuć pełną satysfakcję z dokonań całego zespołu, który kontynuuje i wpisuje się w najlepsze tradycje uniwersyteckie na świecie, ma wyjątkowy dorobek, sukcesy oraz pozyskane z tego tytułu wysokie wyróżnienia.
(fot. Profesorowie-Zbyszko Melosik, Kazimierz Przyszczypkowski)(fot. Profesor UAM - Wiesław Ambrozik)
W tym roku Wydział otrzymał po instytucjonalnej kontroli Polskiej Komisji Akredytacyjnej - najwyższą i pierwszą dla wydziałów pedagogicznych (edukacyjnych) w kraju ocenę wyróżniającą za skuteczność stosowanego wewnętrznego systemu zapewnienia i zarządzania jakością kształcenia. W dn. 30 września 2013 r. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło wyniki kompleksowej oceny działalności naukowej i badawczo-rozwojowej jednostek naukowych za okres 2009-2012, której dokonał Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych (KEJN) przyznając WSE UAM kategorię „A”. Nie tylko Dziekan Z. Melosik podnosił dokonania swoich współpracowników i studentów powyższym zakresie, ale i ci ostatni przygotowali na tę okoliczność film według własnego scenariusza i reżyserii. Po dobiegających z pięknej Auli Uniwersyteckiej przy ul. Wieniawskiego 1 komentarzach uczestników tej uroczystości można było się przekonać, że dla wielu zaprezentowane w filmie postaci wybitnych naukowców współtworzących poznańską pedagogikę, ich dokonania i związane z nimi wydarzenia były częściowo nieznane.
Odnotuję kilka danych o współczesnym Wydziale:
1) W kadrze kierującej jednostką są:
Zbyszko Melosik prof., profesor zwyczajny, Dziekan WSE
Ewa Solarczyk – Ambrozik prof., profesor zwyczajny, Prodziekan WSE
Agnieszka Cybal – Michalska dr hab., profesor nadzwyczajny, Prodziekan WSE
Kinga Kuszak dr hab., adiunkt, Prodziekan WSE ds. studenckich
Andrzej Ćwikliński dr hab., profesor nadzwyczajny, Prodziekan WSE
Karolina Domagalska – Nowak mgr, Kierowniczka Dziekanatu
2) KSZTAŁCENIE
Koncepcja kształcenia WSE jest spójna ze strategią WSE w tym zakresie, stanowi jej praktyczne urzeczywistnienie we wszystkich aspektach i na wszystkich płaszczyznach działania. Odnosi się to przede wszystkim do form kształcenia realizowanych na studiach I i II, studiach doktoranckich i podyplomowych. Celem kształcenia na WSE jest wyposażenie studentów w najwyższe kompetencje i kwalifikacje pozwalające im stać się wysokiej klasy specjalistami, a jednocześnie wyposażenie ich w cechy osobowościowe, które pozwolą im na konstruktywne i autonomiczne kreowanie własnej biografii i kariery, przy dążeniu do wspierania w uczestnikach procesu kształcenia postaw kreatywnych i innowacyjnych, a także afirmacji otwartości na zmiany, oraz zdolności komunikowania się, w sensie dosłownym i w przenośni, ze światem i w świecie. JEST TO możliwe poprzez przekazywanie studentom rzetelnej, obiektywnej i wszechstronnej wiedzy z dyscyplin i subdyscyplin obszaru nauk humanistycznych i społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem wiedzy za zakresu nauk o edukacji. Polityka jakości kształcenia prowadzona na tym Wydziale, jest skorelowana z potrzebami rynku edukacyjnego, a o jej trafności świadczą znakomite wyniki rekrutacji na niemalże wszystkie specjalności w ostatnich latach. W związku z tym jednym z istotnych komponentów polityki rekrutacyjnej WSE oraz działań na rzecz podniesienia jakości kształcenia jest identyfikowanie roli Wydziału na rynku edukacyjnym w kontekście idei „bardzo dobrego dyplomu”. Rozumiany on jest z jednej strony jako symbol najlepszego wykształcenia (wysokiej jakości kształcenia), z drugiej – jako symbol akademickiego prestiżu, związanego z pozycją UAM i WSE we wszelkich rankingach. Młodzi ludzie wybierają studia na WSE ponieważ są przekonani, że otrzymują tutaj wykształcenie o bardzo wysokiej jakości.
(fot. Z przodu b. Rektor UWM - w Olsztynie prof. dr hab. Józef Górniewicz, a z tyłu witający się profesorowie: Maria Dudzikowa z UAM i Aleksander Nalaskowski z UMK w Toruniu)
W ramach kierunku Pedagogika studenci mogą podjąć studia nauczycielskie I i II stopnia w obrębie pięciu specjalności: Edukacja Elementarna i Język Angielski, Edukacja Elementarna i Język Niemiecki, Edukacja Elementarna i Terapia Pedagogiczna, Edukacja Elementarna i Nauczanie Dzieci z Niepełnosprawnością Intelektualną w Stopniu Lekkim, Wychowanie Przedszkolne i Nauczanie Początkowe wybieranych zgodnie z zainteresowaniami kandydatów lub studia ogólnopedagogiczne w zakresie Doradztwa Zawodowego i Personalnego, Kształcenia Zdalnego, Resocjalizacji, Pedagogiki Opiekuńczo-Wychowawczej oraz Socjoterapii i Promocji Zdrowia. Pedagogika specjalna realizowana jest w obrębie dwóch specjalności na studiach I i II stopnia: Edukacja i Rehabilitacja Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną i Pedagogika Wspierająca Uczniów ze Specjalnymi Potrzebami Edukacyjnymi. Specjalności te są realizowane na poziomie studiów I i/lub II stopnia, w trybie studiów stacjonarnych/niestacjonarnych. Zajęcia dydaktyczne prowadzone są w formie wykładów, konwersatoriów, seminariów, laboratoriów oraz lektoratów. WSE w ramach indywidualizacji procesu kształcenia przygotował też dla studentów szeroką ofertę zajęć do wyboru realizowanych w postaci fakultetów. W bieżącym roku akademickim studenci mogą wybierać spośród 81 fakultetów. Studenci Wydziału mogą też wybierać spośród szerokiej oferty działań edukacyjnych realizowanych w następujących programach: LLP ERASMUS, MOST, AMU-PIE, a także Indywidualnych Studiów Międzywydziałowych (ISM), Międzynarodowych Studiów Indywidualnych (MISH).
W okresie ostatnich czterech lat nastąpił zasadniczy wzrost liczby studentów na Wydziale Studiów Edukacyjnych pomimo niekorzystnych przemian demograficznych oraz konkurencji ze strony uczelni prywatnych nie tylko na terenie Wielkopolski. Sukcesy WSE w tej dziedzinie wpisały się w politykę egalitaryzacji i demokratyzacji edukacji na poziomie wyższym prowadzoną przez MNiSW oraz przyczyniły się do potwierdzenia wiodącej roli UAM jako ogólnopolskiego centrum kształcenia akademickiego, a WSE jako jednego z kluczowych ośrodków kształcenia pedagogów w Polsce.
3) NAUKA - KSZTAŁCENIE I ROZWÓJ KADR NAUKOWYCH
Jednym z podstawowych priorytetów władz Wydziału jest rozwój kadry naukowej jako warunek utrzymania tożsamości tego środowiska, jego stabilnego rozwoju naukowego i dydaktycznego. Władze WSE oraz Naukowa Rada Wydziału dokonują wszelkich starań, aby stworzyć dobre warunki rozwoju naukowego zarówno słuchaczom studiów doktoranckich, jak i adiunktom oraz doktorom habilitowanym – w celu uzyskania awansu naukowego, głównie poprzez stworzenie pozytywnego akademickiego środowiska oraz finansowanie badań. Dzięki konsekwentnej polityce w zakresie awansu naukowego w latach 2008-2012 na WSE obronionych zostało 44 doktoratów. Z powodzeniem zakończyło się 9 przewodów habilitacyjnych naukowców Wydziału. WSE wzbogacił się również o dwóch profesorów tytularnych. Dzięki temu nastąpiło wzmocnienie kadry naukowej Wydziału, który stał się w – w kontekście kadrowym i liczby samodzielnym pracowników nauki w zakresie nauk o edukacji – jednym z najsilniejszych ośrodków w kraju. Wydział stanowi również ogólnokrajowe centrum wzbogacania kadry naukowej w dyscyplinie pedagogika. W latach 2008-2012 26 osób z innych ośrodków akademickich zdobyło na WSE stopień doktora, 17 osób – doktora habilitowanego a 5 osób – tytułu profesora. Perspektywy rozwojowe WSE w dziedzinie kadry naukowej rysują się bardzo optymistycznie. W toku są przewody profesorskie, a szereg kolejnych adiunktów WSE znajduje się w różnych etapach procedury habilitacyjnej bądź przygotowania rozprawy habilitacyjnej, dzięki czemu Wydział nie ma problemu z „luką pokoleniową” w zakresie odtwarzania kadry naukowej.
(fot. JM Rektor UAM - prof. zw. dr hab. Bronisław Marciniak)
Nie sposób tu pisać o wszystkich dokonaniach i rozwiązaniach w tej jednostce, które znakomicie służą całemu środowisku akademickiemu, pedagogice jako nauce i szeroko pojmowanej humanistyce. Nic dziwnego, że w tak uroczystym dla Wydziału dniu na obchody 20-lecuia przybył JM Rektor prof. zw. dr hab. Bronisław Marciniak, Prorektorzy, Kanclerz oraz dziekani wszystkich wydziałów UAM (sic!). Było to oznaką wielkiego uznania i szacunku, jakim są obdarzani pracownicy naukowi tej jednostki, obecna oraz poprzednie władze. Każdy z byłych dziekanów podzielił się osobistymi refleksjami, a zaproszeni goście z całego kraju składali na ręce Dziekana gratulacje, a nawet dary w postaci np. najnowszej literatury naukowej z pedagogiki i nauk pogranicza. (fot. Gratulacje przekazuje JM Rektor WSNS Pedagogium w Warszawie dr hab. Marek Konopczyński prof. WSNS, zaś przed stołem prezydialnym kosz książek Wydawnictwa Naukowego DSW we Wrocławiu wręczonych przez Dziekan Wydziału Nauk Pedagogicznych tej uczelni)
Jutro - o akademickim czadzie!
W dn. 14-15 listopada br. odbyła się 20-rocznica powstania Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu. Świętowali pracownicy naukowi, dydaktyczni, studenci i kadry administracyjne wyjątkowego środowiska akademickiego. Wydział powstał w 1993 r. w wyniku przekształcenia Instytutu Pedagogiki istniejącego w ramach Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w kolejny samodzielny Wydział UAM. Jego pierwszym dziekanem w latach 1993-1999 był prof. zw. dr hab. Zbigniew Kwieciński. W latach 1999-2002 funkcję tę pełnił prof. zw. dr hab. Kazimierz Przyszczypkowski, zaś po nim (w latach 2002-2008) objął ją prof. UAM dr hab. Wiesław Ambrozik. Od 2008 roku kieruje tą jednostką, drugą już kadencję, znakomity badacz kultury popularnej, socjolog edukacji i komparatysta procesów oraz struktur edukacyjnych prof. zw. dr hab. Zbyszko Melosik. Miał prawo czuć pełną satysfakcję z dokonań całego zespołu, który kontynuuje i wpisuje się w najlepsze tradycje uniwersyteckie na świecie, ma wyjątkowy dorobek, sukcesy oraz pozyskane z tego tytułu wysokie wyróżnienia.
(fot. Profesorowie-Zbyszko Melosik, Kazimierz Przyszczypkowski)(fot. Profesor UAM - Wiesław Ambrozik)
W tym roku Wydział otrzymał po instytucjonalnej kontroli Polskiej Komisji Akredytacyjnej - najwyższą i pierwszą dla wydziałów pedagogicznych (edukacyjnych) w kraju ocenę wyróżniającą za skuteczność stosowanego wewnętrznego systemu zapewnienia i zarządzania jakością kształcenia. W dn. 30 września 2013 r. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło wyniki kompleksowej oceny działalności naukowej i badawczo-rozwojowej jednostek naukowych za okres 2009-2012, której dokonał Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych (KEJN) przyznając WSE UAM kategorię „A”. Nie tylko Dziekan Z. Melosik podnosił dokonania swoich współpracowników i studentów powyższym zakresie, ale i ci ostatni przygotowali na tę okoliczność film według własnego scenariusza i reżyserii. Po dobiegających z pięknej Auli Uniwersyteckiej przy ul. Wieniawskiego 1 komentarzach uczestników tej uroczystości można było się przekonać, że dla wielu zaprezentowane w filmie postaci wybitnych naukowców współtworzących poznańską pedagogikę, ich dokonania i związane z nimi wydarzenia były częściowo nieznane.
Odnotuję kilka danych o współczesnym Wydziale:
1) W kadrze kierującej jednostką są:
Zbyszko Melosik prof., profesor zwyczajny, Dziekan WSE
Ewa Solarczyk – Ambrozik prof., profesor zwyczajny, Prodziekan WSE
Agnieszka Cybal – Michalska dr hab., profesor nadzwyczajny, Prodziekan WSE
Kinga Kuszak dr hab., adiunkt, Prodziekan WSE ds. studenckich
Andrzej Ćwikliński dr hab., profesor nadzwyczajny, Prodziekan WSE
Karolina Domagalska – Nowak mgr, Kierowniczka Dziekanatu
2) KSZTAŁCENIE
Koncepcja kształcenia WSE jest spójna ze strategią WSE w tym zakresie, stanowi jej praktyczne urzeczywistnienie we wszystkich aspektach i na wszystkich płaszczyznach działania. Odnosi się to przede wszystkim do form kształcenia realizowanych na studiach I i II, studiach doktoranckich i podyplomowych. Celem kształcenia na WSE jest wyposażenie studentów w najwyższe kompetencje i kwalifikacje pozwalające im stać się wysokiej klasy specjalistami, a jednocześnie wyposażenie ich w cechy osobowościowe, które pozwolą im na konstruktywne i autonomiczne kreowanie własnej biografii i kariery, przy dążeniu do wspierania w uczestnikach procesu kształcenia postaw kreatywnych i innowacyjnych, a także afirmacji otwartości na zmiany, oraz zdolności komunikowania się, w sensie dosłownym i w przenośni, ze światem i w świecie. JEST TO możliwe poprzez przekazywanie studentom rzetelnej, obiektywnej i wszechstronnej wiedzy z dyscyplin i subdyscyplin obszaru nauk humanistycznych i społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem wiedzy za zakresu nauk o edukacji. Polityka jakości kształcenia prowadzona na tym Wydziale, jest skorelowana z potrzebami rynku edukacyjnego, a o jej trafności świadczą znakomite wyniki rekrutacji na niemalże wszystkie specjalności w ostatnich latach. W związku z tym jednym z istotnych komponentów polityki rekrutacyjnej WSE oraz działań na rzecz podniesienia jakości kształcenia jest identyfikowanie roli Wydziału na rynku edukacyjnym w kontekście idei „bardzo dobrego dyplomu”. Rozumiany on jest z jednej strony jako symbol najlepszego wykształcenia (wysokiej jakości kształcenia), z drugiej – jako symbol akademickiego prestiżu, związanego z pozycją UAM i WSE we wszelkich rankingach. Młodzi ludzie wybierają studia na WSE ponieważ są przekonani, że otrzymują tutaj wykształcenie o bardzo wysokiej jakości.
(fot. Z przodu b. Rektor UWM - w Olsztynie prof. dr hab. Józef Górniewicz, a z tyłu witający się profesorowie: Maria Dudzikowa z UAM i Aleksander Nalaskowski z UMK w Toruniu)
W ramach kierunku Pedagogika studenci mogą podjąć studia nauczycielskie I i II stopnia w obrębie pięciu specjalności: Edukacja Elementarna i Język Angielski, Edukacja Elementarna i Język Niemiecki, Edukacja Elementarna i Terapia Pedagogiczna, Edukacja Elementarna i Nauczanie Dzieci z Niepełnosprawnością Intelektualną w Stopniu Lekkim, Wychowanie Przedszkolne i Nauczanie Początkowe wybieranych zgodnie z zainteresowaniami kandydatów lub studia ogólnopedagogiczne w zakresie Doradztwa Zawodowego i Personalnego, Kształcenia Zdalnego, Resocjalizacji, Pedagogiki Opiekuńczo-Wychowawczej oraz Socjoterapii i Promocji Zdrowia. Pedagogika specjalna realizowana jest w obrębie dwóch specjalności na studiach I i II stopnia: Edukacja i Rehabilitacja Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną i Pedagogika Wspierająca Uczniów ze Specjalnymi Potrzebami Edukacyjnymi. Specjalności te są realizowane na poziomie studiów I i/lub II stopnia, w trybie studiów stacjonarnych/niestacjonarnych. Zajęcia dydaktyczne prowadzone są w formie wykładów, konwersatoriów, seminariów, laboratoriów oraz lektoratów. WSE w ramach indywidualizacji procesu kształcenia przygotował też dla studentów szeroką ofertę zajęć do wyboru realizowanych w postaci fakultetów. W bieżącym roku akademickim studenci mogą wybierać spośród 81 fakultetów. Studenci Wydziału mogą też wybierać spośród szerokiej oferty działań edukacyjnych realizowanych w następujących programach: LLP ERASMUS, MOST, AMU-PIE, a także Indywidualnych Studiów Międzywydziałowych (ISM), Międzynarodowych Studiów Indywidualnych (MISH).
W okresie ostatnich czterech lat nastąpił zasadniczy wzrost liczby studentów na Wydziale Studiów Edukacyjnych pomimo niekorzystnych przemian demograficznych oraz konkurencji ze strony uczelni prywatnych nie tylko na terenie Wielkopolski. Sukcesy WSE w tej dziedzinie wpisały się w politykę egalitaryzacji i demokratyzacji edukacji na poziomie wyższym prowadzoną przez MNiSW oraz przyczyniły się do potwierdzenia wiodącej roli UAM jako ogólnopolskiego centrum kształcenia akademickiego, a WSE jako jednego z kluczowych ośrodków kształcenia pedagogów w Polsce.
3) NAUKA - KSZTAŁCENIE I ROZWÓJ KADR NAUKOWYCH
Jednym z podstawowych priorytetów władz Wydziału jest rozwój kadry naukowej jako warunek utrzymania tożsamości tego środowiska, jego stabilnego rozwoju naukowego i dydaktycznego. Władze WSE oraz Naukowa Rada Wydziału dokonują wszelkich starań, aby stworzyć dobre warunki rozwoju naukowego zarówno słuchaczom studiów doktoranckich, jak i adiunktom oraz doktorom habilitowanym – w celu uzyskania awansu naukowego, głównie poprzez stworzenie pozytywnego akademickiego środowiska oraz finansowanie badań. Dzięki konsekwentnej polityce w zakresie awansu naukowego w latach 2008-2012 na WSE obronionych zostało 44 doktoratów. Z powodzeniem zakończyło się 9 przewodów habilitacyjnych naukowców Wydziału. WSE wzbogacił się również o dwóch profesorów tytularnych. Dzięki temu nastąpiło wzmocnienie kadry naukowej Wydziału, który stał się w – w kontekście kadrowym i liczby samodzielnym pracowników nauki w zakresie nauk o edukacji – jednym z najsilniejszych ośrodków w kraju. Wydział stanowi również ogólnokrajowe centrum wzbogacania kadry naukowej w dyscyplinie pedagogika. W latach 2008-2012 26 osób z innych ośrodków akademickich zdobyło na WSE stopień doktora, 17 osób – doktora habilitowanego a 5 osób – tytułu profesora. Perspektywy rozwojowe WSE w dziedzinie kadry naukowej rysują się bardzo optymistycznie. W toku są przewody profesorskie, a szereg kolejnych adiunktów WSE znajduje się w różnych etapach procedury habilitacyjnej bądź przygotowania rozprawy habilitacyjnej, dzięki czemu Wydział nie ma problemu z „luką pokoleniową” w zakresie odtwarzania kadry naukowej.
(fot. JM Rektor UAM - prof. zw. dr hab. Bronisław Marciniak)
Nie sposób tu pisać o wszystkich dokonaniach i rozwiązaniach w tej jednostce, które znakomicie służą całemu środowisku akademickiemu, pedagogice jako nauce i szeroko pojmowanej humanistyce. Nic dziwnego, że w tak uroczystym dla Wydziału dniu na obchody 20-lecuia przybył JM Rektor prof. zw. dr hab. Bronisław Marciniak, Prorektorzy, Kanclerz oraz dziekani wszystkich wydziałów UAM (sic!). Było to oznaką wielkiego uznania i szacunku, jakim są obdarzani pracownicy naukowi tej jednostki, obecna oraz poprzednie władze. Każdy z byłych dziekanów podzielił się osobistymi refleksjami, a zaproszeni goście z całego kraju składali na ręce Dziekana gratulacje, a nawet dary w postaci np. najnowszej literatury naukowej z pedagogiki i nauk pogranicza. (fot. Gratulacje przekazuje JM Rektor WSNS Pedagogium w Warszawie dr hab. Marek Konopczyński prof. WSNS, zaś przed stołem prezydialnym kosz książek Wydawnictwa Naukowego DSW we Wrocławiu wręczonych przez Dziekan Wydziału Nauk Pedagogicznych tej uczelni)
Jutro - o akademickim czadzie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)