W
wieku 95 lat zmarł profesor historii oświaty i wychowania, badacz dziejów
szkolnictwa w XIX i XX wieku (do początku lat 80.) Józef Miąso.
Profesor należał
do pokolenia czterech ustrojów politycznych Polski. Urodził się w 1930 roku, szczęśliwie przeżył
okupację. Maturę zdał w 1950 roku. Państwowe uniwersytety były dla niego
niedostępne ze względu na stalinowskie restrykcje z powodu jego ojca, który brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej odnosząc poważne rany. Jedyną szansą na uzyskanie przez ambitnego maturzystę wyższego wykształcenia było udanie się do Lublina, gdzie mógł podjąć trzyletnie studia z historii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Po
ich ukończeniu, a już po śmierci Stalina, młody J. Miąso mógł przenieść się, jak wielu jego rówieśników, z KUL na
Uniwersytet Warszawski, by tam po trzech semestrach ukończyć studia na poziomie magisterskim. Już
jako absolwent UW po historii został zatrudniony w 1955 roku w Pracowni Historii
Oświaty Polskiej Akademii Nauk.
Rozprawę
doktorską obronił w 1959 roku, a habilitował się w 1966 roku. W 1972 roku
został profesorem PAN, zaś w 1977 - profesorem Uniwersytetu
Warszawskiego.
W
środowisku historyków wychowania prof. J. Miąso był ceniony za kierowanie
w latach 1968–1974 Pracownią Dziejów Oświaty, a od 1977 roku Instytutem
Historii Nauki, Oświaty i Techniki PAN. Będąc już na emeryturze podjął w
latach 2001-2014 pracę dydaktyczną w Akademii
Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. Publikował swoje
artykuły na łamach kwartalnika "Przegląd
Historyczno-Oświatowy", który podejmuje zagadnienia zarówno
dziejów oświaty i wychowania w Polsce, jak i współczesnej polityki oświatowej
w kraju i na świecie.
Dzięki intensywnej pracy badawczej prof. J. Miąso wydał prace naukowe, z których korzystały i nadal będą do nich sięgać kolejne generacje uczonych. Wyznaczają one istotny wkład uczonego w rozwój polskiej myśli pedagogicznej.
Dzięki rozprawom zmarłego historyka możemy poznać i lepiej
zrozumieć uwarunkowania, przebieg i następstwa zachodzących zmian w
szkolnictwie w Polsce i na świecie w XIX i XX wieku. Warto sięgać do następujących
monografii:
- Uniwersytet dla wszystkich,
Warszawa 1960,
- Ludwik Krzywicki,
Warszawa 1964,
- Szkolnictwo zawodowe w Królestwie
Polskim w latach 1815-1915, Wrocław 1966,
- Dzieje oświaty polonijnej w Stanach
Zjednoczonych, Warszawa 1970,
- The History of the education of
Polish immigrants in the United States, New York
1977,
- Szkoły zawodowe w Polsce w latach
1918-1939: ich rozwój, organizacja i funkcje społeczne,
Wrocław 1988,
- Wybrane prace z historii wychowania
XIX-XX w., Warszawa 1997,
- Łukasz Kurdybacha, Pisma
wybrane, red. J. Miąso, t. I-II, Warszawa 1976,
- Historia wychowania. Wiek XX,
tomy I-II, pod redakcją J. Miąso, Warszawa 1980, (1984, wyd. 3).
Studiujący pedagogikę oraz badacze polityk oświatowych w kraju i na świecie szczególnie cenią ostatnie, dwutomowe dzieło pod redakcją Profesora, które dotyczy rozwoju oświaty i myśli pedagogicznej w XX wieku oraz podejmowanych w Polsce po odzyskaniu niepodległości reform systemu szkolnego. Monumentalne dzieło recenzowali profesorowie Bogdan Suchodolski i Ryszard Wroczyński.
Profesor Józef Miąso pozostawił nam ważne, a jakże ponadczasowe przesłanie, by zapewnić młodym pokoleniom edukację przygotowującą
je do ustawicznej edukacji. Ostrzegał zarazem przed jej prymitywnymi
koncepcjami i błędami, które prowadzą do jej deformacji:
"Pierwszy
wynika z utożsamiania edukacji ustawicznej z wyrównywaniem niewydolności
egzystujących systemów szkolnych. Polega on na włączeniu zadań kompensacyjnych,
czyli uzupełnianiu braków wykształcenia (łącznie z analfabetyzmem), do zakresu
edukacji ustawicznej. Edukacja ustawiczna staje się, w tym rozumieniu, czymś w
rodzaju "dokształcania niedokształconych", co w sposób oczywisty
wypacza jej podstawowy sens.
Drugi błąd leży w tezie, lansowanej przez pewne koła intelektualistów, że w warunkach edukacji ustawicznej ulega ograniczeniu rola szkoły jako instytucji wychowania młodej generacji. Teza ta w skrajnej postaci wyraża się w poglądzie o przeżyciu się szkoły, która nie może współcześnie pełnić swej historycznej funkcji, bądź też - w poglądzie o celowości ograniczenia jej programu i czasu nauczania na rzecz rozwiniętych form kształcenia pozaszkolnego. Nierzadko u podstaw tych koncepcji leży niewiara w możliwości rzeczywistego upowszechnienia szkoły na wysokim poziomie" (Historia wychowania. Wiek XX, tom 2, 1984, s. 431).
Dziękujemy Profesorowi za dar naukowych badań. Rodzinie składam wyrazy współczucia.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nie będą publikowane komentarze ad personam