03 maja 2023

Intrygująca rozmowa, pytania, klucz do poprawnych odpowiedzi i zdechły kot na katedrze

 


Już za dzień matura. Za dzień cały. Polecam tegorocznym abiturientom rozmowę z profesorem Jerzym Bralczykiem, który pięknie mówi o poprawności gramatycznej. W tym roku powrócił egzamin ustny, toteż warto przygotować się doń duchowo. Przyda się też przed nim szczypta humoru.    

Uczniowie jednej ze szkół notują sobie sposób formułowania przez nauczycielkę języka polskiego pytań, które dotyczą zadanej im lektury. Odpowiedź na nie musi być zgodna z kluczem. Lekcje też są prowadzone zgodnie z powyższą strategią "dydaktyczną".  Znakomita zabawa. W czasie lekcji nikt się nie nudzi, bowiem pytania są intrygujące, np.:


1) Jaki Janek był wujkowi? 

Prawidłowa odpowiedź brzmi - "wdzięczny".

2) Co robi panna młoda w dniu ślubu?

Prawidłowa odpowiedź brzmi - "wychodzi za mąż".

3) Czego jest dużo na rynku Starego Miasta w dniu 3 Maja?

Prawidłowa odpowiedź brzmi - "ludzi".

4) Jaka będzie liczba mnoga od słowa: "człowiek"?

Prawidłowa odpowiedź brzmi - "osoby".

5) Jak powinno się stopniować "przymiotnik chłop"?

Prawidłowa odpowiedź brzmi - "chłop - chłopszy - najchłopszy"

6) Co się wydobywa na Śląsku?

Prawidłowa odpowiedź brzmi - "dym z komina".

No, ale nie narzekajmy na szkolną edukację. Jak wspominał jednego ze swoich profesorów filozofii jego były student: 

"Wykłady były problemowe. Nie wszystkim się podobały. Krążyła legenda, że studenci położyli mu na katedrze atrapę kota i napisali: - Wysłuchał wykładów pana profesora i zdechł".