14 listopada 2022

To nie jest spór o jakość edukacji domowej




W minionym tygodniu dziennikarze zainteresowali się opinią osób prowadzących w różnych formach edukację domową, czy czują się zagrożone nowelizacją ustawy "Prawo oświatowe". "Prace" w Sejmie pogłębiały zdawkowe, ale ostre wypowiedzi ministra Przemysława Czarnka o powodach ich powtórnego przemycenia z pominięciem konsultacji społecznych. Oczywiście, większość sejmowa poparła ową nowelizację, do czego przyczynili się także posłowie rzekomej opozycji parlamentarnej swoją nieobecnością w czasie obrad Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. 

EDUKACJA DOMOWA została dociśnięta politycznym gorsetem przez stronę rządzącą, gdyż stanowi od kilku lat realny wzrost wymykania się coraz liczniejszej części rodziców i ich dzieci spod centralistycznego nadzoru administracyjno-ideologicznego ze strony partii władzy.  Być może, gdyby edukacja domowa była realizowana w formie sprzed ponad stu lat, a więc w domach, z udziałem nianiek, wolnorynkowych korepetytorów, jednego z bezrobotnych rodziców, najlepiej w duchu religijno-patriotycznym, to nie byłoby żadnego problemu.  

Niechby sobie taka edukacja istniała, bo wiadomo, że nie przekroczyłaby dopuszczalnego przez etatystyczną władzę poziomu wzrostu. Jednak kiedy osiąga stan kilkudziesięciu już tysięcy rodzin, na domiar jeszcze z przyzwoleniem rządzącej koalicji na odejście od rejonizacji, a więc rejestrowanie dziecka w dowolnym miejscu kraju,  a nawet w opanowanym już instytucjonalnie wirtualnym świecie sprawia, że minister traci już nad nimi władzę. Ta zaś jest najważniejsza dla polityka zarządzającego niemerytorycznie, pozanaukowo, populistycznie polityką oświatową. 

To szkolnictwo ma służyć władzy, a nie na odwrót. Dzięki temu minister oraz dopuszczana przez niego świta (np. wiceminister, który był ministrem), może częściej być w mediach, rozdawać na prawo lub - jak za poprzednich rządów - na lewo publiczne środki przede wszystkim tym podmiotom niepublicznym, które okażą wyborczą wdzięczność za wsparcie. Określając to metaforycznie, politycy postępują zgodnie z regułami handlu w gospodarce wolnorynkowej, czego doświadczamy na przykład w hipermarkecie, w którym są rozdawane przez przedstawicielki producentów kąski sera, wędlin, pasztecików, pierożków, itp., by klient poczuł się zobowiązany do ich zakupienia. Zjadłeś? Wypiłeś za darmo? To nie bądź kiep i kup, chociaż 10 dkg.

Dostałeś subwencję, dotację, grant, ekstra fundusz z budżetu państwa, to pamiętaj, kto był darczyńcą. Nie ma to znaczenia, że skarbonkę wypełnili wszyscy podatnicy, bo kto będzie zastanawiał się nad tym, że wyjmuje z niej kasę ten, kto ma do niej kluczyk. Minister niczego nie rozdaje z własnej kieszeni, a jeśli to czyni, to odpisuje od sumy koniecznych do oddania skarbowi państwa podatków. Jaki to ma związek z edukacją domową? Cytuję wypowiedzi ministra za Agnieszką Gorczycą z „Gazety Prawnej”:  

Te przepisy są po to, aby uszczelnić system. Wówczas, kiedy uchwaliliśmy przepisy, zgodnie z którymi podnosimy finansowanie edukacji domowej do 80 procent wskaźnika z 0,8 do 0,6, znieśliśmy także rejonizację. Spowodowało to (zwiększenie liczby - red.) szkół w chmurze, które mają po kilkanaście tysięcy uczniów, przy czym nie ma to nic wspólnego z edukacją domową, ponieważ egzaminy prowadzone są w sposób zdalny, bez kontroli kuratora. (…) edukacja domowa jest edukacją, którą rodzice mogą sobie wybrać i to ma być edukacja domowa, a nie edukacja stadionowa". "Jak słyszę, że egzaminy takiej szkoły w chmurze mają być na stadionie narodowym, to co to ma wspólnego z edukacją domową? Nie róbmy sobie żartów ze szkoły. 

Co zapisano w nowelizacji ustawy?

Między innymi są nowe zasady udzielania zezwolenia na prowadzenie edukacji domowej, w tym m.in. 

* przywrócenie funkcjonującego wcześniej rozwiązania dotyczącego możliwości wydawania zezwolenia na edukację domową pod warunkiem, że szkoła lub placówka, do której dziecko zostało zarejestrowane w tej formie kształcenia, znajduje się na terenie województwa, w którym dziecko mieszka (powrót do rejonizacji) oraz 

* zmiana zasad złożenia przez rodziców dziecka wniosku o edukację domową (między 1 lipca a 21 września roku szkolnego, w którym dziecko ma rozpocząć spełnianie obowiązku szkolnego). Zezwolenie będzie wydawane w terminie 7 dni od dnia otrzymania wniosku. 

zmiana przepisu dotyczącego miejsca przeprowadzania egzaminów klasyfikacyjnych zdawanych przez dzieci realizujące obowiązek w formie edukacji domowej, o którym decydować będzie dyrektor szkoły "rejonowej" (w danym województwie).

* od 1 września 2023 roku wejdzie w życie obowiązek posiadania warunków do zapewnienia realizacji obowiązku edukacyjnego w przedszkolu lub szkole w razie cofnięcia zezwolenia; 

* od 1 września 2023 roku z możliwości realizacji edukacji domowej będzie mogło skorzystać maksymalnie 50% uczniów danej placówki. Tym samym jest to zablokowanie tych szkół, które dotychczas prowadziły tylko edukację domową np. Szkoła w Chmurze. 

Czy Prezydent podpisze tę nowelizacje? Przypuszczam, że tak, bo sam - pozornie jedynie odrzucając pierwsze podejście do wprowadzenia go w życie - zapowiadał, że trzeba będzie dalej pracować nad słusznymi rozwiązaniami edukacyjnymi, czyli zgodnymi z polityką partii władzy. Nie bez powodu nowela ustawy została wprowadzona z inicjatywy jej posłów. 

Czy jestem ZA czy PRZECIW rozwiązaniom MEiN? 

Odpowiem jako pedagog i rodzic, że jestem im przeciwny, gdyż to właśnie edukacja alternatywna jest forpocztą zmian, "rewolucji" w uczeniu się, której zalety dostrzega się zbyt późno, często dopiero po kilkudziesięciu latach od jej rozwiązań. Tak administracyjne, a w tle, populistyczne jej dewastowanie, podobnie jak ma to miejsce w quasi publicznym ustroju szkolnym, opóźnia konieczność reform, do których i tak musi dojść.  

Zamiast zatem uczyć się od tych, którzy - być może nawet popełniają jakieś błędy, są w czymś niedoskonali, ale kierują się (oprócz własnego interesu finansowego) przede wszystkim prospektywnymi rozwiązaniami w procesie kształcenia i wzmacniania jakości wychowania w środowiskach pierwotnej socjalizacji - to godzimy się na marnotrawstwo także publicznych pieniędzy, wygaszanie nowatorstwa pedagogicznego, w tym pozbawiamy szans rozwojowych młodą generację. Ta zaś nie podda się konserwatyzmowi szkolno-indoktrynacyjnemu, z czego doskonale zdają sobie sprawę także rządzący, ale dla nich ważniejsze są inne cele.    

 

Piszą o edukacji domowej w minionym tygodniu: 

* Joanna Cieśla, Parasole i chmury, Polityka nr 46/2022, s. 30-32.

* Paulina Nowosielska, Jesteśmy w stanie zimnej wojny. Wywiad z Karoliną Cieślik- Dzięciołowską."Gazeta Prawna" nr 2018/2022, s. A18-A19.


Naukowcy, pedagodzy podejmujący  kwestie edukacji domowej:

 Alternatywy myślenia o/dla edukacji. Wybór tekstów pod red. Z. Kwiecińskiego, IBE, Warszawa 2000

Birkenbihl V.F., Szkoła bez stresu, Dom Wydawniczo-Księgarski „KOS”, Katowice 1999

Budajczak M., Edukacja domowa. GWP, Gdańsk 2004 

Budajczak M., Fińskie Sampo – o łamaniu kodu edukacyjnego słów kilka, Forum Oświatowe  2009 nr 2

Budajczak M., O naukowym podejściu do edukacji domowej, Problemy Wczesnej Edukacji  2010 nr 1.

Budajczak M., O kondycji polskiej edukacji domowej jako społecznego „subimago” (albo o niebezpieczeństwach metaforyzacji), Kultura-Społeczeństwo -Edukacja 2012 nr 2.

Buehl D.: Strategie aktywnego nauczania, czyli jak efektywnie nauczać i skutecznie uczyć się. - (tłum. z jęz. ang. Piątek B.). - Kraków: Wydawnictwo Edukacyjne, 2004

Chłodna I., Edukacja amerykańska. Drogi i bezdroża, Lublin: Wydawnictwo KUL 2008

Edukacja domowa w Polsce. Teoria i praktyka, red. M. i P. Zakrzewscy, Warszawa: Oficyna Wydawniczo-Poligraficzna „Adam” 2009.

Edukacja Elementarna 2013 nr 4

Egan G., Kompetentne pomaganie. Model pomocy oparty na procesie rozwiązywania problemów, przekład J. Gilewicz i E. Lipska, Wydawnictwo  Zysk i S-ka, Poznań 2002

Fijałkowski A., Z dziejów myślenia o tutoringu – krótki zarys historii indywidualnego kształcenia i wychowania, „Kwartalnik Pedagogiczny" 2009, nr 2 (212), s. 5-33.

Gribble D., Edukacja w wolności, W poszukiwaniu idealnego systemu kształcenia, Kraków: Oficyna Wydawnicza „Impuls”  2005

Gutek G.L., Filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji, GWP, Gdańsk 2003

Hartkamp P., Zamiast edukacji przymusowej. Apel o przestrzeganie praw dziecka w edukacji,  przeł. Martyna Mentel, Gliwice: Wydawnictwo Element 2017

Holt J., Zamiast edukacji. Warunki do uczenia się przez działanie, tłum. Dorota Konowrocka, wprowadzenie Bogusław Śliwerski, Kraków: Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2007.

Illich I., Odszkolnić społeczeństwo, tłum. Łukasz Mojsak, Warszawa: Wydawnictwo bęc zmiana 2010

Kupisiewicz  Cz., Koncepcje reform szkolnych w wybranych krajach świata na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, Wyd. Żak, Warszawa 1995.

Kupisiewicz Cz., Koncepcje reform szkolnych w latach osiemdziesiątych, Warszawa: WN PWN 1991.

Kupisiewicz Cz., O reformach szkolnych. Wybór rozpraw i artykułów z lat 1977 – 1999, red. naukowa Adam Knap, Alicja Siemak-Tylikowska, Mirosław S. Szymański, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 1999

Kwieciński Z., Tropy-ślady – próby. Studia i szkice z pedagogiki pogranicza, Wyd. Edytor, Poznań-Toruń 2000

Mazurek E., (2020).Ewaluacja w edukacji domowej, „Kwartalnik Pedagogiczny” nr 1(225), s. 65-64

Mazurek Emilia, (Nie)Zaufanie społeczne względem samodzielności edukacyjnej rodziców w homeschoolingu, Przegląd Pedagogiczny 2016 nr 2, s. 88-104

Mendel M., Edukacja społeczna. Partnerstwo rodziny, szkoły i gminy w perspektywie amerykańskiej, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2001

Nawrot – Borowska M., Nauczanie domowe na ziemiach polskich w II połowie XIX i początkach XX wieku – zapatrywania teoretyczne i praktyka, Bydgoszcz: WN UKW 2011.

Orwat K.W. , Jak zacząć edukację domową i nie zwariować? e-book. 

Orwat K.W., Jak być mamą w edukacji domowej i nie (dać się) zwariować? e-book. 

Przyborowska B., Struktury innowacyjne w edukacji. Teoria. Praktyka. Rozwój, Wyd. UMK, Toruń 2003

Schulz R., Studia z innowatyki pedagogicznej, Toruń UMK 1996.

Szkoła polska od średniowiecza do XX wieku między tradycją a innowacją, pod red. Ireny Szybiak, Adama Fijałkowskiego, Janiny Kamińskiej, przy współpracy Katarzyny Buczek, Warszawa: Uniwersytet Warszawski, 2010.

Szkoła polska od średniowiecza do XX wieku między tradycją a innowacją, pod red. Ireny Szybiak, Adama Fijałkowskiego, Janiny Kamińskiej, przy współpracy Katarzyny Buczek, Warszawa: Uniwersytet Warszawski, 2010.

Śliwerski B., Wyspy oporu edukacyjnego, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 1993  (II wyd. 2009)


Teoretyczne podstawy edukacji alternatywnej, red. Bogusław Śliwerski, Kraków: Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2009. 



W blogu: 

(2013). 

(2016a)(2016b)(2016c) (2016d).  

(2020a)(2020b).

(2021a)(2021b)  

(2022)   


(źróło ilustracji: paradaopornych.pl - zakupiona przez Oficynę Wydawniczą "Impuls" dla potrzeb blogera)  

13 listopada 2022

Muzyka łagodzi obyczaje

 


Ucieszyła mnie informacja o organizowanej w Uniwersytecie Rzeszowskim konferencji studentów i doktorantów na temat: Teoretyczne i praktyczne inspiracje dla edukacji muzycznej. Nie wiedziałem o tej inicjatywie, bo mógłbym zachęcić moją seminarzystkę do udziału w tej debacie. W minionym roku akademickim pisała bowiem pod moim kierunkiem pracę magisterską studentka pedagogiki, która  poświęciła ją właśnie roli muzyki w rozwoju dziecka na przykładzie Orkiestry Dętej OSP Kłomnice. Studiując pedagogikę postanowiła w ramach seminarium magisterskiego zbadać, czy jej dotychczasowe doznania, doświadczenia jako członkini tej orkiestry potwierdzają istotną rolę nie tylko w jej życiu i rozwoju, ale także pozostałych muzykantów. Czy może tylko złudne jest przeświadczenie, że muzyka w postaci gry na instrumencie dętym może mieć znaczenie w rozwoju dziecka? 

Temat jej pracy został zainspirowany wydarzeniami biograficznymi oraz osobistymi przeżyciami związanymi z członkostwem w Orkiestrze Dętej i grą na instrumencie. Ma za sobą tysiące godzin poświęconych grze na instrumencie, ale i uczestnictwu w różnego rodzaju wyjazdach na koncerty czy udziałowi w konkursach orkiestr, które sprzyjały doświadczaniu niezwykłej atmosfery współpracy oraz służyły silnej integracji z zespołami, które nigdy wcześniej się nie widziały i nie słyszały. 

Jak pisze Ewa Katarzyna Woszczyńska-Depta we wstępie do swojej dysertacji dyplomowej: Muzyka jest uniwersalnym językiem komunikacji między ludźmi. Wielu z nas wykorzystuje muzykę na różne sposoby, by złagodzić ból, stres, ułatwić sobie zasypianie lub po prostu się zrelaksować. Jako dorośli często wiemy, kiedy i czego posłuchać, aby poprawić sobie humor. Jednak czy jako dzieci też mieliśmy tę umiejętność? Czy możliwe jest, aby muzyka wpływała na nas już dużo wcześniej niż nam się wydawało? 

Do naukowego rozpoznania roli muzyki w rozwoju dziecka Magistrantka dokonała analizy teoretycznych podstaw pedagogiki kultury oraz edukacji artystycznej. Poznała zatem historię powstania tej subdyscypliny nauk pedagogicznych i jej praktycznej aplikacji w postaci edukacji artystycznej oraz dociekała znaczenia tych nauk w rozwoju edukacji muzycznej i rozwoju artystycznym umiejętności dziecka. 

Przytoczę zatem chociaż fragment danych o objętej badaniami Orkiestrze, bo może wynikami swoich badań absolwentka studiów podzieli się z czytelnikami wybranego przez siebie czasopisma pedagogicznego, do czego będę zachęcał. 

Orkiestra Dęta Kłomnice, czy inaczej: Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP Kłomnice, jest zespołem muzycznym zrzeszającym ludzi w każdym wieku – od dzieci, przez młodzież aż po osoby dorosłe. Orkiestra istnieje w obecnej formie od 1994 roku, a jej kapelmistrzem od 2007 roku jest Pan Marcin Gała. Na Orkiestrę składają się dwie grupy – tzw. Mała Orkiestra oraz Duża Orkiestra. 

Mała Orkiestra jest mniejszym zespołem, w którym grają mniej doświadczeni, dopiero uczący się grać członkowie, którzy grają już na tyle sprawnie na swoim instrumencie, że próbują swoich sił w zespole na poziomie podstawowym, mniej zaawansowanym – zespół ten pracuje na łatwiejszych utworach, prostszych nutach, aby powoli, ale sukcesywnie się rozwijać. Obecnie zespół ten liczy 20 członków. Gdy członek Małej Orkiestry gra już wystarczająco dobrze na swoim instrumencie, staje się członkiem Dużej Orkiestry. 

Duża Orkiestra jest zespołem zaawansowanym, w którym grają osoby z większym doświadczeniem – grają bardziej zaawansowane, wymagające utwory, w trudniejszym zapisie nutowym. Ponadto zespół ten bierze udział w różnego rodzaju występach, konkursach oraz festiwalach orkiestr – zarówno krajowych jak i międzynarodowych. Duża Orkiestra obecnie liczy 42 członków, jednak wciąż się rozwija – obecnie w trakcie nauki gry na instrumencie jest 8 kursantów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę, nie grają jeszcze w Małej Orkiestrze. 

Nad ciągłą pracą i rozwojem członków orkiestry czuwają instruktorzy – profesjonaliści, którzy prowadzą zajęcia indywidualne oraz sekcyjne, na których uczą kursantów gry na instrumencie od podstaw. Ponadto Orkiestra regularnie ogłasza nabory, w trakcie których wydelegowani członkowie Orkiestry wraz z instruktorami i kapelmistrzem prezentują na spotkaniach z dziećmi instrumenty na żywo, aby zachęcić je do wstąpienia w swoje szeregi. Dzieci mogą podczas takiej prezentacji zobaczyć, dotknąć, posłuchać brzmienia instrumentu oraz spróbować na nim zagrać. Orkiestra posiada swój oficjalny fanpage na portalu społecznościowym, gdzie można na bieżąco śledzić ich sukcesy oraz działania.   

Orkiestra ma na Facebooku oficjalny fanpage. Muzyka łagodzi obyczaje, przynajmniej w dziecięcym świecie artystycznego życia. 

(źódło fotografii: wskazany w tekście fanpage Fb)

12 listopada 2022

Czemu i komu służą komunikaty o spotkaniach polityków z naukowcami?

 


Zastanawiam się nad tym, czemu i komu mają służyć na portalu Ministerstwa Edukacji i Nauki komunikaty, które nie zawierają istotnej treści? Co ma wynikać z poniższego ogłoszenia dla opinii publicznej, ale przede wszystkim dla akademickiego środowiska?  

Minister Przemysław Czarnek oraz wiceminister Wojciech Murdzek uczestniczyli w spotkaniu z przedstawicielami nauki i szkolnictwa wyższego, które odbyło się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Rozmowom przewodniczył premier Mateusz Morawiecki. Główne tematy dyskusji dotyczyły bieżących wyzwań, z jakimi mierzą się uczelnie oraz instytucje naukowe w obliczu bieżącej sytuacji gospodarczej, wojny w Ukrainie i wzrostu kosztów funkcjonowania. 

Może jest to nekrolog pozbawiony słów pożegnania, wyrażenia ubolewania nad nekrofilną polityką wobec szkolnictwa wyższego i nauką? Wypili kawę/herbatę/wodę mineralną/soki i przegryźli to suszem konferencyjnym (słonymi paluszkami)? 

Może zatem uczestnicy tego wyjątkowego spotkania ujawnią rąbka tajemnicy. Czemu i komu miało ono służyć?   

Ps.

Na zamieszczonych na portalu MEiN fotografiach (warto je zobaczyć) wszyscy uczestnicy spoza partii władzy są ujęci od tyłu. Nie widać "listy obecności". Minister wstydzi się profesorów, którzy podzielili się swoją opinią na temat jego posunięć politycznych czy może uczestnicy nie chcieli być ujawnieni, bo byłoby to dla nich mocno krępujące? A może fotograf miał przygotować serię zdjęć z ekspozycją tylko polityków? Co tam profesorowie... 


(źródło fotografii