Osiem dekad „Przeglądu Historyczno-Oświatowego” otwierała analiza redaktora naczelnego prof. UJK Witolda Chmielewskiego, by zachować pamięć o trudnych czasach i aktualnych problemach wydawniczych jednego z najstarszych periodyków naukowej pedagogiki. Było to możliwe dzięki jubileuszowej konferencji z okazji 120-lecia Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Redaktor naczelny periodyku przypomniał historię, która brzmi jak gotowy scenariusz filmu: pełna determinacji, cenzury, znikających dokumentów i ludzi, którzy na przekór polityce wierzyli, że prawdę o polskiej oświacie można i trzeba ocalić. Pierwszym redaktorem Przeglądu był prof. Jan Hulewicz.
Pismo powstało w 1946 roku z inicjatywy Czesława Wycecha, człowieka, który nie zgodził się na wymazywanie wojennego dorobku tajnego nauczania. Gdy stalinowska władza próbowała przejąć kontrolę nad historią polskiej szkoły, Wycech i współpracujący z nim badacze stworzyli czasopismo, które miało dawać świadectwo prawdzie.
Pierwszy numer ukazał się w 1947 roku i już wtedy
był symbolem oporu: zawierał bowiem dokumenty, instrukcje i świadectwa tajnej oświaty w okresie niemieckiej okupacji,
które komunistyczne władze próbowały zepchnąć w niepamięć.
Potem
przyszły ciemniejsze lata. Cenzura wykreślała biogramy, ingerowała w teksty,
a nawet fizycznie niszczyła artykuły, tnąc je na tzw. „złote paski”, by
nikt nie mógł ich odtworzyć. Jedenaście lat ciszy – od końca lat czterdziestych
do 1959 roku – to czas, kiedy „Przegląd” istniał tylko w pamięci osób, które go
współtworzyły.
Powrócił po śmierci Stalina, najpierw pod redakcją Ryszarda Wroczyńskiego, potem kolejnych
naukowców, którzy przez dekady tworzyli miejsce dialogu między badaczami
historii oświaty. Publikowano numery tematyczne, konkursy, szkice o „szkołach
jubilatkach”, materiały o Katyniu, o nauczycielach represjonowanych w ZSRR, o
polskiej edukacji na emigracji. Z czasem „Przegląd” stał się jednym z
najważniejszych czasopism poświęconych dziejom wychowania.
Dziś, po 80 latach, naukowy periodyk rozwija się w międzynarodowym składzie redakcji, jest
indeksowany, ma przyznane przez MNiSW punkty i wciąż wierny jest swojej misji, ocalać ślady pedagogicznej pracy, która kształtowała i dalej rzutuje na polską szkołę i procesy kształcenia także w innych krajach.
Na zakończenie referatu redaktor naczelny mówił przede wszystkim o
wdzięczności: wobec autorów, recenzentów, członków redakcji i czytelników. Dzieje tego czasopisma są bowiem historią wspólnoty ludzi, którzy wierzą, że bez
pamięci o przeszłości nie da się sensownie myśleć o edukacji przyszłości. O tej mówili inni uczestnicy debaty, toteż przywołam w następnym wpisie jeszcze jedno z ciekawych wystąpień doktorantek z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
W siedzibie ZNP można zobaczyć wystawę dotyczącą starszego periodyku nauk o wychowaniu - "Ruchu Pedagogicznego" i jego redaktorów naczelnych. Studenci pedagogiki, nauczyciele mogą - dzięki interesująco opracowanym panelom biograficznym - zapoznać się z twórczością wybitnych polskich uczonych.
(źródło PrtScr - W. Chmielewski, 80 lat „Przeglądu Historyczno-Oświatowego”; foto - BŚ, esej we współpracy z ChatGPT 5).


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie będą publikowane komentarze ad personam