18 listopada 2025

[Przy-/wy-] BYŁY

 



Redakcja „Przeglądu Historyczno-Oświatowego” przy współpracy Katedry Historii Edukacji i Pedagogiki Porównawczej Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, chcąc uczcić 120. rocznicę powstania Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz 80. rocznicę ukazania się „Przeglądu Historyczno-Oświatowego”, zorganizowała Konferencję Naukową pt. Nauczycielski ruch związkowy i jego wkład w kształtowanie się nowoczesnej edukacji. 

Celem konferencji stało się szerokie spojrzenie na rozwój ruchu związkowego nauczycieli, w tym refleksja nad jego dziejami i dorobkiem. Dyskusja była prowadzona wokół następujących zagadnień: 

1. Organizacja i rozwój ruchu nauczycielskiego oraz towarzystw pedagogicznych w XIX- XXI wieku. 

2. Czasopisma pedagogiczne i nauczycielskie jako forum wymiany teorii i doświadczeń. 

3. Wybitni przedstawiciele ruchu nauczycielskiego, oświatowego i czasopiśmiennictwa pedagogicznego. 

4. Kształcenie i doskonalenie zawodowe nauczycieli jako nieodłączna funkcja działalności ruchu nauczycielskiego. 

 5. Współczesne kierunki rozwoju myśli i praktyki pedagogicznej. 

6. Przyszłość edukacji – oczekiwania – perspektywy – wyzwania.   

Była okazja do spotkania znakomitych historyków oświaty i wychowania, z którymi podzieliłem się zmartwieniem, że zanika w pedagogice akademickiej zainteresowanie młodych generacji badaniami w tej dyscyplinie nauk  pedagogicznych. Rzadko podejmowane są problemy stricte historyczne, bo rzetelne opanowanie metodologii badań wymaga więcej czasu niż trwające cztery lata studia w szkole doktorskiej. 

Program nie zawierał wystąpień zaproszonych polityczek, ale skoro przybyły, to z elegancją gospodarza obrad - prezes ZNP Sławomir Broniarz udzielił głosu przybyłym wiceministerkom - Katarzynie Lubnauer i Karolina Zioło-Pużuk. Doprawdy, szkoda było cennego czasu na ich wypowiedzi, bo były krótkie, banalne, w stylu zamierzamy, podejmujemy starania, będziemy....  . Od dziesięcioleci nic nie zmienia się w kulturze politycznej resortowych urzędników. 

Przyjeżdżają służbowymi autami, "zaszczycają swoją fizyczną i statusową obecnością", ale w istocie nie mają nic do powiedzenia. Nie są niczym zainteresowani poza fotkami do mediów społecznościowych i adnotacji na portalu służbowym. Wówczas mogą odnotować w swoim kalendarzu "udział" w ogólnopolskiej konferencji, a być może nawet wmówią swoim przełożonym, jak ważna była ich obecność w tym wydarzeniu. Taki mamy klimat...     

 Nie ma co. Nauczyciele i naukowcy powinni odnotować w swojej pamięci, kto rzekomo reprezentował ich problemy, a raczej pozorował zainteresowanie nimi. Takiej karykatury polityki nie ma w cywilizowanych i rozwiniętych gospodarczo krajach, a ponoć ubiegamy się jako państwo o przynależność do forum G-21.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie będą publikowane komentarze ad personam