Ministra
Barbara Nowacka już zdradziła się w rozgłośni radiowej, że nie nadaje się na to
stanowisko, gdyż ma je pełnić tylko do wyniku wyborów prezydenta RP, aby - jak jest przekonana - po
wygranej Rafała Trzaskowskiego mieć posadę w
jego kancelarii (zapewne bardziej lukratywną i mniej wymagającą). Tak napisał
o tym w komentarzu do artykułu dyrektora szkoły niepublicznej Jarosława Pytlaka wieloletni szkoleniowiec nauczycieli:
"Włodzimierz Zielicz 2025-03-08: "Jak już pisałem, ale powtórzę, to
jest czysto PR-owskie tworzenie POZORÓW reformowania do wyborów prezydenckich.
Bo przecież po tych wyborach, w SIERPNIU 2025(!), ministra Nowacka, jak SAMA
powiedziała w TOK FM, przeniesie się na ciepły stołek szefowej kancelarii
Rafała Trzaskowskiego jako już prezydenta RP. Czyli nie ona poniesie
konsekwencje wszystkich tych, tak mistrzowsko i celnie tu opisanych absurdów,
nie ona będzie się z nimi zmagać, więc i odpowiednio działa - musi ze swoimi
POZORAMI dotrwać do WYBORÓW prezydenckich, a pozory muszą ładnie WYGLĄDAĆ ...
:-( Tu min. Nowacka o swoich planach:
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,31205435,barbara-nowacka-odejdzie-z-rzadu-wiaze-ja-umowa-z-rafalem-trzaskowskim.html" .
Współczuję pani minister, że musi męczyć się w tym resorcie. Już w ub. roku mówiła, że nie zna się na oświacie, toteż usiłuje się jej nauczyć. No cóż, właśnie tak traktują politycy ten resort i związana z nim sferę publiczną. Z powyższego wpisu wynika, że B. Nowacka musi się czymś wykazać, by zasłużyć na inne, korzystniejsze dla niej stanowisko, bo przecież nie o oświatę tu chodzi.
Pan W. Zielicz ma w tej sytuacji rację. Gra pozorów trwa a kolejną deformę będą
kontynuować następni nominaci. Co obecna władza zaproponuje im za to poświęcenie czasu i ustawiczne narażanie się na krytykę? Zapewne też "biorące miejsca" w kolejnych wyborach, bo do tego sprowadzają się polityczne zobowiązania?
Podobnie było za rządów w MEN Anny Zalewskiej, ale ta nie zdradziła się tak szybko jak B. Nowacka. Dopiero po wygraniu stanowiska europosłanki pochwaliła się w wywiadzie dla mediów, że obiecano jej w PiS "biorące miejsce" w wyborach do PE, jeśli szybko zniszczy poprzedni ustrój szkolny. Czego nie robi się dla tak atrakcyjnej misji? Wystarczyło zlikwidować gimnazja i przywrócić poprzednią strukturę szkolnictwa bez jakiejkolwiek odpowiedzialności za zmarnotrawione w ten sposób środki publiczne na wieloletni rozwój nowego ustroju szkolnego i jego kadr. Dzisiaj A. Zalewska zajmuje się problemami polskich kopalni węglowych.
A czym zajmie się B. Nowacka, jeśli jej kandydat wygra wybory? A jeśli nie zostanie prezydentem? Poda się do dymisji? W ogóle nie powinna podejmować się tej funkcji, bo straciła jako polityk na wiarygodności. Nawet GW opublikowała wyniki sondażu (4058 odpowiedzi na pytanie):
Czy Barbara Nowacka sprawdza się w roli ministerki edukacji narodowej?
- Tak 43.49%(1765 odpowiedzi)
- Nie 49.29%(2000 odpowiedzi)
- Nie wiem 7.22%(293 odpowiedzi)
(źródło grafiki: moje archiwum)