Jeśli ktoś sądzi, że nieodpowiedzialna wypowiedź ministra czy któregoś z jego wiceministrów jest lapsusem, czymś, co przypadkowo wymknęło się im z ust, to jest w błędzie. Od 2015 roku obowiązuje polityka radykalnego odwrócenia teleologii kształcenia i wychowania, a zatem trzeba doprowadzić do usunięcia ze szkół, w tym także z uczelni państwowych wszystkich tych nauczycieli i nauczycieli akademickich, którzy byli wykształceni na pograniczu ustrojów politycznych, a szczególnie w paradygmacie lewicowej i liberalnej ideologii edukacyjnej. Jak pisał krytyk teorii literatury Stanley Fish: Wygraj język, a wygrasz w polityce. W demokracji bowiem propaganda jest tylko częścią rzeczywistości przedstawionej, ale kontrolowanej społecznie, a w totalitaryzmie jest jej sercem.
Jeśli jeszcze ktoś się łudzi, że tak nie jest, to polecam studia z makropolityki (nie tylko) oświatowej. Obejmujące rząd kolejne formacje polityczne stosują od przeszło trzydziestu lat planowe oddziaływanie na psychikę ludzi za pomocą bodźców o charakterze informacyjnym, które mają przekonać ich o słuszności określonego programu politycznego lub wykazać niesłuszność innego programu.
W debacie publicznej każda władza
odwołuje się wyłącznie do sądów potocznych takich, jakie są jej niezbędne
nie po to, by dociekać jakiejkolwiek prawdy o szkolnej rzeczywistości, ale by
ją naznaczyć językiem zrozumiałym i czytelnym dla większości polskiego
społeczeństwa, a więc językiem typowym dla potrzeb propagandy
politycznej. Kolejni ministrowie czynili wszystko, co w ich mocy, by:
-
utrzymywać nauczycielski stan w permanentnej zależności od łaski lub niełaski
partii władzy (każdej partii władzy) i w każdym zakresie;
-
zapomnieć o solidarnościowych zobowiązaniach tak w ramach sierpniowych
Porozumień (1981), jak i Okrągłego Stołu, podważając ich status i zasadność
aksjonormatywnych przesłanek;
- zniszczyć niepożądane normy w świadomości społecznej w wyniku prowadzonej wszelkimi środkami walki politycznej;
- spychać do sfery życia prywatnego idee opozycyjnych środowisk, ograniczając ich przedstawicielom możliwości społecznego oddziaływania w myśl zasady rewolucji moralnej;
- doprowadzić stopniowo do odwrócenia znaczeń dotychczas dominujących idei, teorii, narracji, itp.
-
utrzymywać w stałym konflikcie relacje między związkami oświatowymi, by tym
samym można było blokować wszelkie formy potencjalnie skutecznego protestu
nauczycielskich środowisk;
-
skutecznie odmówić nauczycielom prawa do oddolnego, autorskiego wprowadzania do
edukacji szkolnej innowacji dydaktyczno-wychowawczych;
-
włączyć interesy wojny kulturowej, politycznej miedzy sprawującymi władzę a
opozycją parlamentarną i pozaparlamentarną do jurydycznego i poddanego
penalizacji zarządzania szkolnictwem włącznie;
-
wykorzystywać sztucznie wytwarzane i zmanipulowane problemy oświatowe do
niemalże codziennej autoprezentacji wybitności i troskliwości ministra edukacji
i nauki, by tym samym wzmacniać i poszerzać elektorat partii władzy;
-
finansować pod pozorem zmian oświatowych działalność polityczną formacji
rządzącej oraz radykalnie osłabiać dostęp do środków publicznych tych podmiotów,
które jej jawnie nie popierają;
-
wzmocnić centralistyczne sterowanie edukacją, by pozbawić racji samorządność
oświatową. Szkoła ma być państwowa, podporządkowana interesom partii
rządzącej;
-
stosowanie przez ministrów propagandowych chwytów jest niezależne od
ideologicznych podstaw partii władzy;
- utrzymywać społeczeństwo w permanentnej konfrontacji, dzięki której silny bierze wszystko, a słaby ma zginąć. Tu - swój, przyjaciel, a tam – tylko wróg;
- odwoływać się w wypowiedziach publicznych do emocji, a więc także obrażać nauczycieli, pedagogów, naukowców, opozycjonistów, by niszczyć ich autortytet, by ich ośmieszać, ale także by niepokorni obrazili się i sami odeszli ze służby publicznej;
- "wyrabiać" autorytety osobom, które nie mają kompetencji, ale mają władzę;
- dezorganizować prowadzenie badań naukowych dotyczących powyższych kwestii, w tym utrudniać ich finansowanie, by nie docierała do społeczeństwa wiedza o stanie edukacji i nauki;
- pozyskiwać ze stopniami i tytułami naukowymi usłużnych komentatorów polityki władzy, mających za zadanie utrzymywanie społeczeństwa w fałszywej świadomości;
- doprowadzić podmioty społeczne, pozarządowe do samoograniczenia i samozniszczenia.