Próby
orientowania się w bardzo złożonej kwestii podjął się prof. Ulrich Kropač z
Uniwersytetu Katolickiego w Eichstätt-Ingolstadt, którego gościła Katedra
Teorii Wychowania UŁ w ramach współpracy międzynarodowej. Z wykształcenia nasz
Gość jest matematykiem, ale porzucił pierwszą miłość dla teologii, w tym
pedagogiki religii, która jest jednym z obowiązkowych przedmiotów w kształceniu
pedagogów na jego macierzystej uczelni. Wybierając się do Polski zaproponował
nam temat, który jest przedmiotem dyskusji w debacie geopolitycznej, publicznej
i naukowej w naszych krajach ze względu na znaczący wynik wyborów do parlamentu
prawicowej partii populistycznej AfD (Aktion fűr Deutschland). Podkreślił
jednak, że ta formacja polityczna jest tylko częściowo programowo
ekstremistyczną po stronie formacji prawicowych w jego kraju.
Wykład
Profesora zbiegł się z wyborem Papieża Leona XIV, którego misja zapewne będzie
związana z koniecznością rozwiązywania konfliktowych sytuacji tak wewnątrz
Kościoła katolickiego, jak i w zderzeniu jego nauki społecznej z narastającą
falą prawicowego oraz lewicowego populizmu w wielu krajach na świecie, także w Niemczech i w
Polsce.
Na
sprzeczność ideowych założeń tej fundamentalistyczno-prawicowej partii z
chrześcijańskimi wartościami godności człowieka, miłości bliźniego,
solidarności społecznej, zwrócił uwagę w ub. roku niemiecki biskup, ostrzegając rodzimych chrześcijan przed jej programem:
Populistyczne partie prawicowe przejmują idee chrześcijaństwa, co jest niezwykle trudne do rozdzielenia w wymiarze politycznym i aksjologicznym. Profesor mówił zatem o tym, jak można zorientować się w tak skomplikowanej rzeczywistości w jego kraju. "Populizm jest jak kameleon" - mówił Kropač, toteż bardzo trudno jest tę ideologię odseparować od ideologii zorientowanych na pozyskiwania jej zwolenników w społeczeństwie.
Populizm przejawia się częściowo
w odwoływaniu się partyjnych działaczy do silnych negatywnych emocji i prostych
rozwiązań w ich eliminowaniu z naszego życia. W treści przekazu tych partii
jest nacisk na tożsamość narodową (jednolitą narodowo, kulturowo), ale i
postawy antydemokratyczne oraz pomniejszanie roli elit w państwie, w tym także
autorytetów naukowych. Kluczowe też jest dla tych partii wywoływanie poczucia
zagrożenia dla narodowej tożsamości, bezpieczeństwa.
Populistyczne partie prawicowe starają się instrumentalnie wykorzystać chrześcijaństwo i rolę Kościołów w państwie do wzmocnienia własnej pozycji politycznej. Sprzyja to bardzo szybkiemu zyskiwaniu zwolenników wśród przedstawicieli klasy średniej w landach wschodnioniemieckich.
W programie AfD jest negowanie islamu,
odrzucenie idei postępu, ateizmu, ale zarazem popieranie wartości rodzinnych,
patriotycznych, narodowej historii, tradycji i obyczajów. Opowiada się za
powrotem do polityki końca XIX i początku XX wieku w chrześcijaństwie
zachodnioeuropejskim. AfD nie jest zainteresowana chrześcijaństwem jako
religią. Osoby wierzące dają się przekonać, że powstała oto ich partia
polityczna, dla której życie duchowe, wiara mają znaczenie.
W Niemczech nie udaje się tej partii instrumentalne przejęcie chrześcijaństwa do realizacji własnych celów, bowiem zwierzchnicy Kościoła katolickiego i protestanckiego w tym kraju wyraźnie odcinają się od takiej manipulacji. Przedstawiciele tej partii nie są zapraszani na wydarzenia religijne obu Kościołów. Problemem jednak dla rozpoznania manipulacji przez działaczy partyjnych jest ich ciągła zmiana narracji politycznej, by dostosować się do oczekiwań społecznych i nauk Kościołów chrześcijańskich.
Populizm prawicowy szuka jednak takich przestrzeni w naukach społecznych Kościołów, które pozwoliłyby mu na przejęcie chrześcijańskich wartości do własnej narracji politycznej. Nie bez powodów jedną z liderek ww. partii jest Beatrix von Storch o wyznaniu protestanckim, która stara się programowo zbliżyć swoją formację do działań ultrakonserwatywnego skrzydła Kościoła katolickiego (przedsoborowego) czy innych Kościołów chrześcijańskich w tym kraju i na Węgrzech czy Słowacji.
Przed Kościołami stają zatem nowe zadania i problemy ze względu na wzrost populizmu na świecie i jednoznaczne określenie granic miedzy nimi a polityką sprzeczną z ich nauką i misją społeczną.
Jednym z tych problemów jest podjęcie
wewnątrz Kościoła refleksji krytycznej w związku z tak kluczowymi zmianami na
świecie, także w tym kraju. Hierarchowie powinni uwrażliwiać wiernych na wartości chrześcijańskie, wzbudzać podejrzliwość wobec tych, którzy zamierzają je wykorzystać do pozorowania tożsamości celów działania. Demokracja potrzebuje Kościoła, a Kościół potrzebuje demokracji. Kościoły muszą zatem zastanowić się nad tym, jak same powinny się zmieniać".
(foto: slajdy z wykładu)