Powołany do oceny osiągnięć naukowych profesor informuje o tym, że po napisaniu ponad czterdziestostronicowej recenzji publikacji kandydata do awansu naukowego, został pozwany przez niego do sądu rejonowego z powództwa cywilnego o naruszenie rzekomo jego dobrego wizerunku. Używam określenia - "rzekomo", bowiem w swojej recenzji wykazał jego naukową nieuczciwość.
Kiedy
powiedział, że teraz czeka go wieloletnie grillowanie i koszty związane z obroną,
po raz kolejny zdałem sobie sprawę z konieczności powołania przy Ministerstwie
Nauki czy przy Radzie Doskonałości Naukowej - Biura Pomocy Prawnej Profesorom. Postępowania awansowe stały się niemalże areną do zastraszania recenzentów
przez tych pseudonaukowców, którym wykazano nierzetelność naukową czy oparty na błędach zakres ich dokonań.
Rozumiem,
że nie można uzyskać ochrony prawnej w formie "akademickiego
immunitetu", gdyż ten mógłby być nadużywany, czemu dowód dają niektórzy
posłowie i senatorowie, ale patologiczne postawy wśród części kadr akademickich
są coraz częściej wspierane przez niewiele ich kosztujące działania repulsyjne
wobec krytyków, byle tylko można było się na nich zemścić. Tu nie ma mowy
o sciences watch tylko o quasi-sciences watch.
Gdyby
uczciwi recenzenci mieli wsparcie resortu nauki czy RDN w dostępie do profesjonalnej pomocy
prawnej, to nie dochodziłoby do ich zastraszania wezwaniami przedsądowymi przez
akademickich nieuków czy/i psychopatów. Nie powinno być tak, że
działający w imieniu i dla dobra nauki profesorowie są zastraszani nie tylko
pozwami sądowymi, ale także wnioskami o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego
w ich uczelniach.
Współczuję
tym profesorom, którzy muszą przez kilka lat tłumaczyć się, że nie są wielbłądami,
tylko rzetelnie wykonali recenzenckie zadanie. Jeśli zatem ktoś ma garb
ignorancji i arogancji, to ten, który chce zaspokoić swoje zdemoralizowane ego.
Prawdą jest, że w niektórych jednostkach akademickich zdarzają się nierzetelne działania recenzentów czy członków rad dyscyplin naukowych, ale w takim przypadku jest to rozpoznawane przez członków zespołów RDN w toku złożonego odwołania przez skrzywdzoną osobę i naprawiane.
(źródło foto: Grecja - autor)