29 kwietnia 2024

UMIĘDZYNARODOWIENIE NAUKOWCÓW a WSPÓŁPRCA MIĘDZYNARODOWA

 



 

 

Jak pisze w Forum Akademickim (4/2024) prof. UAM Jan Hauke "Jednym z istotnych elementów aktywności naukowej w świetle przyjętych strategii rozwojowych polskich uczelni jest jej internacjonalizacja. Za najważniejsze wskaźniki mierzące skalę umiędzynarodowienia badań naukowych przyjmuje się często liczbę cytowań publikacji pracowników naukowych oraz indywidualny wskaźnik cytowań – indeks Hirscha (IH), notowanych np. w powszechnie uznawanej bazie Scopus".

Krytycy osiągnięć naukowych profesorów, którzy sami nie osiągnęli nawet stopnia doktora habilitowanego w swojej dyscyplinie, także przywołują jedynie powyższy wskaźnik, bo brakuje im wiedzy na temat tego, czym jest umiędzynarodowienie polskiej nauki, a nie tylko naukowców. Sięgają zatem po najbardziej prymitywny w debacie publicznej instrument, jakim jest wskaźnik cytowań publikacji pracowników naukowych, mimo że - jak słusznie, choć niekonsekwentnie i w wąskim zakresie pisze także poznański matematyk - jest to jeden z istotnych elementów międzynarodowej aktywności. Nikt przecież temu nie zaprzecza, ale nie czyni z niego jedynego i najważniejszego wskaźnika umiędzynarodowienia naukowców i polskiej nauki.  

Polemizowanie z tak wąsko rozumianą internacjonalizacją jest dość trudne, bo jej afirmatorzy mają dostęp do ograniczonego zasobu wiedzy, informacji i danych na temat rzeczywistych osiągnięć uczonych w skali międzynarodowej. Zwolennicy uproszczonego podejścia nie potrafią lub nie chcą zrozumieć, że umiędzynarodowienie nauki to coś znacznie ważniejszego i szerszego niż tylko indeks cytowań. Pomijają bowiem takie zakresy działalności naukowej polskich uczonych, jak prowadzenie bezpośredniej lub pośredniej współpracy z partnerami uczelni zagranicznej/-ych, której wymiernymi wskaźnikami są między innymi: 

- wspólnie organizowane kongresy naukowe, konferencje, seminaria;

- przekłady na język polski i odwrotnie rozpraw naukowych uczonych nie tylko z uczelni partnerskich ale i współpartnerskich;

- wydawane czasopisma i monografie naukowe, w tym udział w pracach redakcyjnych oraz recenzenckich; 

- członkostwo w zagranicznych, międzynarodowych towarzystwach naukowych (z wyboru i z nominacji); 

- udział w międzynarodowych zespołach, sieciach badawczych, także w ramach grantów badawczych (kierowanie zespołem badawczym, recenzowanie projektów itp.); 

- wymiana kadr akademickich w ramach staży naukowych i programów Erasmus+; 

- członkostwo w międzynarodowych radach uniwersytetów; 

- promowanie i recenzowanie osiągnięć naukowych zagranicznych badaczy w ramach ich postępowań awansowych; 

- pełnienie w uniwersytetach roli pełnomocnika rektora, dziekana ds. współpracy międzynarodowej z uczelnią partnerską (zawieranie umów, udział w pracach naukowo-badawczych itp.), 

- kształcenie zagranicznych studentów i doktorantów w kraju i poza granicami, 

- nostryfikowanie dyplomów w zakresie wykształcenia i stopni naukowych;  

- powoływanie zagranicznych filii jednostek akademickich; 

- podejmowanie działań eksperckich dla zagranicznych podmiotów pozaakademickich, 

- wyróżnianie medalami, odznaczeniami i godnością doktora honoris causa zagranicznych uczonych w polskich uniwersytetach i PAN oraz bycie tak wyróżnianymi przez zagraniczne akademie naukowe czy uniwersytety,  

- pozyskiwanie zagranicznych kadr naukowych do kształcenia naukowców i kształcenie przez polskich uczonych młode kadry naukowe poza granicami kraju,  

- członkostwo polskich uczonych w strukturach międzynarodowych władz politycznych, instytucjach państwowych i samorządowych,  

- współpraca z krajowymi i zagranicznymi organami władzy państwowej, samorządowej, światowej, gospodarczej, militarnej itp.

itp., itd. 

Tak więc ocena umiędzynarodowienia naukowej działalności polskich uczonych wymaga znacznie szerszej, głębszej i kompetentnej analizy oraz rzetelnej oceny, aniżeli sprowadzanie jej do wybranego elementu, który chociaż jest istotny, to jednak nie jest najważniejszy. Czy tego chcemy czy nie, jesteśmy ambasadorami nauki w kraju i poza granicami, toteż warto zastanowić się nad tym, co czynimy przedmiotem krytyki i jaki mamy zasób wiedzy oraz dostęp do źródeł na ten temat. 

Tym bardziej zarazem powinniśmy zmagać się z nieuczciwością akademicką polskich naukowców w kraju i poza granicami, o czym pisze co miesiąc prof. Akademii Kaliskiej - Marek Wroński, a na co zwracają uwagę także rzetelni dziennikarze śledczy (z wyjątkiem zakompleksionych i wyrotowanych z uczelni potocznych komentatorów, publicystów) oraz członkowie Rady Doskonałości Naukowej i członkowie rad dyscyplin naukowych w naszych uczelniach.