Znak jakości przyznany CBOS na rok 2022 przez Organizację
Firm Badania Opinii i Rynku powinien zostać zweryfikowany. Chyba,
że ci, którzy przyznają ten certyfikat, mają ten sam poziom
metodologicznej ignorancji?
Podesłano
mi kolejny, kompromitujący CBOS KOMUNIKAT Z BADAŃ, który nosi
tytuł: "O społecznym autorytecie Kościoła". Zapewne krąży w
środowisku socjologicznym i nauk o polityce jako wzór jakości badań
sondażowych.
Ciekawe, ile osób przywołuje tak kompromitujący
raport wydany przez Centrum Badania Opinii Społecznej w Warszawie? Otrzymałem komentarz sondażowego bubla od uniwersyteckiego socjologa i pedagoga zarazem:
"Sondaż
dotyczący autorytetu kościoła rozłożył mnie na łopatki. Kto robi takie badania?
Kto w tak beznadziejny sposób je opracowuje? Aż trudno uwierzyć, że CBOS coś
takiego firmuje. Niech oni zatrudnią bardziej kompetentnych badaczy,
bo włosy się jeżą na głowie podczas lektury ... .
Chyba, że ankieterzy przeprowadzili badanie za
pomocą gotowych kwestionariuszy, autorstwa samych zainteresowanych, czyli osób
duchownych. W narzędziu jest błąd na błędzie, jedna nieścisłość i uproszczenie
goni kolejne - od założeń począwszy poprzez sformułowania zawarte w
narzędziach typu:
* nierozłączność kwestii
wiara+moralność,
* postulat "przystosowania nauczania
moralnego do obecnych czasów",
* umieszczenie w pytaniu o autorytet wszelkich możliwych kategorii osób
świeckich/duchownych/ żyjących/nieżyjących,
* wrzucanie do jednego worka profesorów Tischnera
i Wierzbickiego oraz Życińskiego z Pieronkiem (szkoda jeszcze, że
nie ma tam o. Rydzyka, bo by się przydał jako znacząca postać Kościoła w
tym kraju).
* wiązanie napiętnowania pedofilii z byciem osobą
niewierzącą,
* postrzeganie początku "problemów" z
pedofilią z filmem Sekielskich,
* utożsamianie autorytetu Kościoła z wpływem na
społeczeństwo (konkretniej z umiejętnością sterowania ludźmi ) i inne bzdury...
. "
No cóż. Nic dodać, nic ująć. Drodzy studenci, uczcie się, czytajcie i
korygujcie pseudo socjologów, bo słabo się robi
od takich opracowań.