06 lutego 2022

Wyniki badań osiągnięć uczniów szkół średnich równie słabe jak formułowane na ich podstawie wnioski

 



OSIĄGNIĘCIA UCZNIÓW SZKÓŁ ŚREDNICH PO ZMIANACH W OŚWIACIE I NAUCZANIU W PANDEMII - to tytuł raportu z przeprowadzonego przez Fundację Evidence Institute badania TICKS (Test for International Comparisons of Knowledge and Skills) ) w 2021 roku w Warszawie. 

Badania sfinansował samorząd warszawski, by przeprowadzili je specjaliści od badań PISA na reprezentatywnej próbie uczniów szkół ponadpodstawowych. Postanowiono zdiagnozować poziom aktualnych ich osiągnięć w kluczowych dla tego międzynarodowego programu diagnoz poziomu umiejętności w zakresie czytania, matematyki i nauk przyrodniczych. 

Prowadzący badania mają dostęp do testów PISA, które objęte są powszechną tajemnicą (można ujawnić zaledwie 40 proc. z danej edycji), toteż nie tylko mogli - jak twierdzą - ale skorzystali z możliwości wzbogacenia ich wyboru o zadania, które wynikają z polskich podstaw programowych kształcenia ogólnego. Tych bowiem PISA nie uwzględnia. 

Celem Programu PISA jest sprawdzenie umiejętności praktycznego zastosowania wiedzy nabytej w szkole i poza szkołą i tym samym określenie, na ile młodzież jest przygotowana do podjęcia wyzwań przyszłości. Nie służy on zatem ocenie poziomu nauczania w poszczególnych szkołach, czy też w poszczególnych województwach, lecz ocenie skuteczności szeroko rozumianego systemu edukacji w każdym z krajów uczestniczących w badaniu OECD/PISA. 

Polska uczestniczy w badaniach PISA od 2000 r., ale żaden z rządów nie wykazał, co na ich podstawie i dlaczego zostało zmienione w polskim szkolnictwie. Dobrze zatem się stało, że odpowiedzialni przez wiele edycji za badania PISA w Polsce postanowili włączyć nie tyko zagadnienia wynikające z podstaw programowych kształcenia ogólnego w Polsce, ale także (...) pytania zbierające informacje na temat sposobów i technik nauki, motywacji i relacji nauczyciel-uczeń, a także planów edukacyjnych i zawodowych uczniów. 

W badaniu łącznie uczestniczyły 83 szkoły średnie i 208 oddziałów. Z każdej losowo dobranej szkoły średniej do badania losowo wybierano oddziały z każdego z trzech roczników uczniów: 

 • II klas szkół średnich w 2021 roku, po ośmioletniej szkole podstawowej, 

• III klas szkół średnich w 2021 roku, po ośmioletniej szkole podstawowej, 

• III klas szkół średnich w 2021 roku, po gimnazjum. 

Łącznie zebrano dane dla 4581 uczniów co stanowiło ponad 80 proc. oryginalnie zakładanej próby badawczej [s. 1]. 

Nie można zgodzić się z tezą autorów raportu, że (...) końcowa próba jest wystarczająco liczna, aby ocenić umiejętności uczniów i porównać z wynikami warszawskich 15-latków z badań PISA z lat 2003-2018, skoro obecny pomiar po pierwsze jest badaniem przekrojowym, a nie longitudinalnymi, a po drugie zawiera zadania, które nie miały miejsca w testach z powyższego okresu czasu. Porównywanie wyłuskiwanych z całości testu zadań z w/w okresów i porównywanie ich z wynikami w 2021 r. jest wprawdzie technicznie możliwe, ale niezgodne z metodologią badań w naukach społecznych.  

Wyniki TICKS są nieporównywalne także z tego powodu, że przystępujący do badań PISA - bez dociekania, jak byli rzeczywiście włączani do nich w minionych edycjach, co podważał już przed laty prof. Zbigniew Kwieciński -  w porównaniu z diagnozowanymi piętnastolatkami "dotkniętymi" zdalną edukacją jest kolejnym nieprozumieniem. Raport, jak każdy papier, wszystko przyjmie, toteż nie dziwi mnie kolejna argumentacja jego autorów: 

(...) przyjęto założenie, że wyniki 15-latków w PISA są bezpośrednio porównywalne z wynikami uczniów klas II szkół średnich badanych w TICKS. Dla uczniów klas III po ośmioletniej szkole podstawowej założono, że różni ich od 15-latków z badania PISA okres jednego dodatkowego roku nauki. Dla uczniów klas III po gimnazjach założono, że skorzystali z dodatkowych dwóch lat nauki w porównaniu z uczniami ostatnich klas gimnazjów z badania PISA [s.2].

Natomiast niezależnie od powyższej manipulacji, ważne i ciekawe są wyniki badań: 



 

Badacze dokonali porównania wyników osiągnięć testów wśród uczniów stołecznych szkół średnich między oczekiwanym a realnym ich poziomem. Rzeczywiście można zastanowić się nad tym, czy fotografia tego poziomu jest właściwa z punktu widzenia przyjętej przez badaczy hipotezy, zgodnie z którą spodziewano się wzrostu wiedzy i umiejętności uczniów klas III po ósmej klasie szkoły podstawowej o co najmniej 10 proc., zaś u uczniów klas III po gimnazjum o 20 proc., w stosunku do średnich wyników piętnastolatków z Warszawy w ramach badań PISA w latach 2003-2018. Na domiar wszystkiego do badania TICKS wylosowano uczniów starszych niż uczestniczący w badaniach PISA.

 

Autorzy nie ukrywają tych przesłanek, toteż radzę nie tworzyć na tej podstawie opinii o edukacyjnej katastrofie. Ta bowiem jest pochodną wielu czynników, aniżeli tylko możności zweryfikowania poziomu wiedzy w danym dniu i całościowym zestawie zadań. Jak sami starają się nonsensownie usprawiedliwić ten stan rzeczy: 

 

Dodatkowym wyzwaniem w porównaniu wyników TICKS i PISA jest to, że badania te odbyły się w różnych momentach roku szkolnego. Uczniowie „tracą” wiedzę w okresie wakacji i trudno też oczekiwać, że krótki okres wznowienia nauki „na żywo” w szkole pod koniec roku szkolnego 2020/2021 oraz kilka tygodni początku nauki w roku szkolnym 2021/2022 mogły przynieść znaczące efekty edukacyjne. Dodatkowo uczniowie 15-letni byli testowani w PISA w okresie intensywnych przygotowań do egzaminu gimnazjalnego, co z pewnością stanowiło dodatkową motywację do nauki, której nie mieli uczniowie pierwszych klas szkół średnich [s.2].

 

Zastanawia mnie, po co prowadzić takie badania, skoro wiadomo, że nie są one porównywalne i nie będą wiarygodne.  Chyba tylko po to, by mieć dotację od samorządu na własną działalność i przećwiczyć techniczną sprawność zespołu? Doprawdy, twierdzenie, że zbadano w ten sposób wpływ nauczania powyższych przedmiotów w stołecznych szkołach średnich w latach 2015-2021 jest zdumiewające, bowiem poziom redukcji zmiennych tylko do wyników z testu nie świadczy o wpływie. Chyba, że o wpływie Księżyca na ciążę mszyc. 

 

Socjolodzy i ekonomiści powinni jednak liczyć się z metodologią badań w naukach społecznych, a szczególnie w naukach pedagogicznych, by móc pisać o wpływie nauczania na cokolwiek, ale już nie na podstawie takich badań.