03 kwietnia 2019
Nauczycielski ruch obywatelskich debat o edukacji, czyli NoE w akcji
Nie po raz pierwszy w dziejach naszej oświaty wyłania się w wyniku narastającego kryzysu i konfliktów społecznych ruch obywatelskiego namysłu nad tym, ku czemu zmierza polska edukacja, jakie będą losy jej uczniów, nauczycieli, ale i rodziców powierzających im swoje pociechy?
Idea i sposób jej realizacji są niezmiernie interesujące, bowiem unika się tu walki o parcjalne rozwiązania w edukacji, załatwienie jakiejś jednej sprawy, ale konstruuje przestrzeń medialną, sieciową do bezpośrednich spotkań i debat bez udziału tych, którzy ustawicznie nami manipulują, a więc bez udziału władz oświatowych. Tym wystarczą pozorowane konsultacje, organokracja pospolita włączająca w to naiwną lub równie cyniczną młodzież, która załatwia przy tej okazji swoje nadzieje na awans w misiewiczowskim stylu.
OBYWATELE wreszcie chcą RATOWAĆ POLSKĄ EDUKACJĘ, poczynając od poważnych, a otwartych debat na jej temat, gdyż bez dobrej diagnozy, samoświadomości toksyczności istniejącej pod ponad 25 lat socjotechnicznej polityki władz resortu edukacji nie można zrozumieć barier, przeszkód, pułapek i mitów czyniących dzieci i młodzież zakładnikami patologii.
Odsłona rzeczywistych motywów zdumiewającego zaangażowania się Anny Zalewskiej w deformę szkolną, wbrew racjom stanu polskiego szkolnictwa i jego dotychczasowych osiągnięć, potwierdzają to, co miało miejsce także w działaniach poprzednich ministrzyc edukacji. Była minister Krystyna Szumilas raczyła wyrazić zdziwienie wobec silnych protestów i oporowej determinacji nauczycieli w kraju, chociaż sama przyczyniła się do podobnych, tyle tylko, że lekceważyła rodziców.
Dziennikarz stacji RMF - Patryk Michalski stwierdził, że "Wybór Anny Zalewskiej na "jedynkę" PiS-u w okręgu obejmującym Dolny Śląsk i Opolszczyznę to element porozumienia z Jarosławem Kaczyńskim - (...) ta w zamian zgodziła się zostać minister edukacji i twarzą reformy edukacji.
Niezależnie zatem od losów politycznych p. minister, obywatel zaczynają wreszcie rozmawiać ze sobą o edukacji. Oto ich przesłanie:
Narada Obywatelska o Edukacji to lokalne, międzyśrodowiskowe spotkania odbywające się w możliwie podobnym czasie i w możliwie wielu miejscach w Polsce dotyczące:
* aktualnej sytuacji w oświacie
* wspólnego namysłu nad kondycją szkoły i potrzebnymi kierunkami zmian (proponujemy 5 kluczowych pytań)
* wstępnej listy kluczowych postulatów wykraczających poza kwestie płacowe.
Narada Obywatelska to bezpośrednia - prowadzona twarzą w twarz - rozmowa:
* odbywająca w przestrzeni publicznej, ale możliwie blisko miejsca zamieszkania uczestników;
* dotycząca spraw publicznych;
* ustrukturyzowana;
* prowadzona pomimo różnic opinii i w poszukiwaniu tego co łączy;
* toczona z szacunkiem dla siebie nawzajem;
* umożliwiająca udział każdemu i każdej, dla kogo temat jest ważny i bez względu na jego/jej formalną pozycję;
* odbywająca się w podobnym czasie w wielu miejscach w Polsce.
Zasady Narad Obywatelskich to skromność i prostota środków, oddolny charakter, ponadpartyjność, wolontarystyczne zaangażowanie, transparentność procesu, czytelność reguł, przewidywalność, jednorodność formatu, decentralizacja, troska o rzetelność, konkluzywność, skuteczność.
O czym będziemy rozmawiać? W trakcie narady będziemy rozmawiać o 5 zagadnieniach/pytaniach:
1. Czego uczy szkoła? Do czego przygotowuje?
Uczniowie mają różne cele – niektórzy studiowanie, inni przygotowanie do praktycznego zawodu. Dla jednych szkoła ma dostarczać przede wszystkim wiedzy inni chcieliby, żeby także wychowywała - kształtowała charakter. Jedni uznają, że szkoła ma przygotowywać do spełniania oczekiwań “innych” - rynku pracy, społeczeństwa, państwa, inni - że powinna przede wszystkim pobudzać marzenia i talenty samych uczniów i wspierać ich rozwój - ale szkoła musi służyć wszystkim. Zastanówmy się, jak łączyć dobre przygotowanie do obowiązkowych egzaminów z rozwijaniem osobistych zainteresowań. Jak umożliwić wszystkim odnoszenie sukcesów i odkrycie swoich mocnych stron, czy organizować uczniowską samopomoc, a może zajęcia pozalekcyjne?
2. Jak uczymy i wychowujemy? Jak motywujemy do nauki? Jakich doświadczeń dostarczamy?
Chociaż pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami są rodzice, szkoła też odgrywa rolę w procesie wychowania, opisaną w dokumencie zwanym „programem profilaktyczno-wychowawczym”. Rodzice powinni uczestniczyć w opracowaniu tego programu dla swoich dzieci i określić, jakie punkty są ważne. Ale samo szkolne życie powinno stwarzać okazję do „wychowania w praktyce” – warto zebrać praktyczne pomysły, jak to zrobić, by te okazje były autentyczne i by uczniowie chcieli się w nie angażować.
3. Jaka jest rola szkoły w społeczności lokalnej?
Szkoła może być ośrodkiem życia lokalnego, miejscem, w którym chętnie przebywa się poza godzinami lekcji – w którym spotykają się wszyscy mieszkańcy. Może być otwarta do późnego wieczora. Co może się tutaj dziać, kto może być organizatorem popołudniowego życia szkoły i w jaki sposób może taka sytuacja zmienić na lepsze szkolną edukację?
4. Jaki jest kształt wewnętrznych relacji w szkole: w trójkącie nauczyciele – uczniowie – rodzice?
Dobre relacje to podstawa skutecznej współpracy. Czy warto wypracować jakieś „reguły gry”, które by pomogły te relacje nawiązać i utrzymać? Jaka rola w tworzeniu szkoły powinna przypaść samym uczniom? Co do powiedzenia powinni mieć rodzice? Jak budować dobre relacje wewnątrz każdej z grup i pomiędzy nimi? Wszyscy pewnie zgodzą się, że powinny być oparte na szacunku i wzajemnym słuchaniu, ale jak zrobić to w praktyce? Przez regulaminy czy przez szkolenia? A może przez wspólne działania?
5. Jaka jest pozycja nauczycieli? Jakie oczekiwania w stosunku do nich?
Tradycyjnie nauczyciel ma „realizować program, oceniać sprawiedliwie, informować radę i rodziców, wspierać ucznia w rozwoju psychofizycznym”. Jakie punkty znalazłyby się w zakresie obowiązków formułowanych przy udziale uczniów i rodziców? Warto też się zastanowić, w jakich warunkach poszczególne wymagania są realne.
Gorąco popieram tę inicjatywę, gdyż jest klasycznym i wiarygodnym przejawem rozwijania się społeczeństwa obywatelskiego, zwiększania poziomu partycypacji każdego z nas w tym, co jest finansowane z naszych podatków. To obywatele utrzymują minister edukacji, która powinna służyć społeczeństwu, w tym szczególnie objętym obowiązkiem szkolnym uczniom i odpowiedzialnym za ich rozwój - nauczycielom.
Czas przywrócić w edukacji NORMALNOŚĆ, bo patologii mamy już dość na co dzień.
WSKAZÓWKI DLA ORGANIZATORÓW I MODERATORÓW LOKALNYCH NARAD OBYWATELSKICH O EDUKACJI (NOOE)