01 grudnia 2022

Profesor Zbyszko Melosik doktorem honoris causa Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie

 


W dniu dzisiejszym odbędzie się uroczystość nadania tytułu  doktora honoris causa profesorowi pedagogiki - prorektorowi Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Warszawie,  pedagogowi porównawczemu UAM  - ZBYSZKO MELOSIKOWI 

Z wielką radością przyjąłem wiadomość o nadaniu Profesorowi Zbyszko Melosikowi tytułu Doktora Honoris Causa Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie. Z przyczyn ode mnie niezależnych nie mogę wziąć udziału w tak ważnej uroczystości. Będąc recenzentem w postępowaniu o nadanie Profesorowi najwyższej godności akademickiej przez Senat Uniwersytetu Szczecińskiego w 2018 roku mogłem nie tylko bezpośrednio radować się tą okolicznością, ale także mieć nadzieję, że i kolejne uczelnie w naszym kraju podejmą podobną decyzję. 

Tak stało się w bliskiej memu sercu Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, toteż z tym większą radością kieruję słowa najwyższego uznania dla Profesora, łącząc się zarazem duchowo z wszystkimi uczestnikami tego podniosłego wydarzenia. 

Dzisiejsza Uroczystość jest przecież kolejnym potwierdzeniem wybitnego wkładu Profesora Zbyszko Melosika w rozwój nauk o wychowaniu. Nadania powyższej godności jest zarazem świętem polskiej pedagogiki, a więc dyscypliny, w której wyróżniony nią jest niekwestionowanym autorytetem oraz wyjątkowym badaczem, autorem wyjątkowych rozpraw naukowych. 


Kluczowe w tym wyróżnieniu jest zaangażowanie Profesora w wieloletnie, niezwykle twórcze i zobowiązujące środowisko naukowej pedagogiki prace Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN oraz w kształcenie kadr akademickich. Nie bez znaczenia była jego aktywność w Sekcji Nauk Humanistycznych i Społecznych Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów czy udział w komisjach habilitacyjnych.  

To także wielki zaszczyt dla mnie, że mogę współpracować z Profesorem Z. Melosikiem oraz włączać się w prace na rzecz transformacji polskiej pedagogiki przełomu politycznego XX i XXI wieku. Od początku lat 90. XX w., kiedy to razem uczestniczyliśmy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu w ogólnopolskim seminarium „Nieobecne dyskursy”, nie tylko śledzę, studiuję i wykorzystuję we własnych badaniach rozprawy naukowe poznańskiego Uczonego, ale i nie mogę doczekać się każdej następnej jego książki czy wysłuchania referatu z jego najnowszych badań i warsztatu. Jest on świetnie wykształconym interdyscyplinarnie naukowcem, który potrafi łączyć w swoich badaniach wiedzę z różnych dyscyplin i dziedzin nauk.  

Zbyszko Melosik ukończył w 1979 r. magisterskie studia politologiczne na Wydziale Nauk Społecznych UAM, zaś w latach 1983-1986 studia doktoranckie w Instytucie Socjologii UAM. W 1986 r. obronił dysertację doktorską na tym samym Wydziale poświęcając ją socjologicznym i politologicznym kontekstom ruchu olimpijskiego w okresie od Pierre’a Coubertein’a do współczesności. 

Warto zatem zwrócić uwagę na to, jak wspaniałą drogę przeszedł w swoim rozwoju naukowym, zataczając krąg badania myśli humanistycznej od olimpizmu do piłki nożnej, której poświęcił swoją monografię pt. „Piłka nożna. Tożsamość, kultura i władza” (UAM 2016). Wszystko to, co wydarzyło się w życiu osobistym i naukowym Profesora do tak zaszczytnej godności po raz wtóry w naszym kraju,  jest jego otwarciem się na pedagogikę jako naukę humanistyczno-społeczną. 

Niewątpliwie zapoczątkował je habilitacją już na Wydziale Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu w 1995 r., gdzie  w swoim dorobku przedłożył m.in. niezwykle interesującą dysertację habilitacyjną pt. „Współczesne amerykańskie spory edukacyjne. Między socjologią edukacji a pedagogiką postmodernistyczną” (UAM 1995). 


Był to niewątpliwie kolejny przełom w polskiej pedagogice interdyscyplinarnego myślenia o edukacji  w kontekście postmodernistycznej filozofii, socjologii i pedagogice, który  zbliżał do siebie te nauki ze względu na transwersalną potrzebę i wartość odczytywania oraz rozumienia swoistości edukacji w ponowoczesnym świecie. Jeszcze w tym samym roku Zbyszko Melosik – już jako samodzielny pracownik naukowy - wydał kolejną monografię pt. „Postmodernistyczne kontrowersje wokół edukacji (Toruń-Poznań 1995), w której poszerzył i pogłębił analizy socjokulturowe i pedagogiczne doświadczanej także w Polsce transformacji politycznej oraz humanistycznej w przestrzeni nauk społecznych. 

Wśród najważniejszych publikacji znajdują się:


• Z. Melosik, Współczesne amerykańskie spory edukacyjne . Między socjologią edukacji a pedagogiką postmodernistyczną, Poznań 1995;

• Z. Melosik, Postmodernistyczne kontrowersje wokół edukacji”, Toruń-Poznań 1995;








• Z. Melosik, Tożsamość, ciało i władza. Teksty kulturowe jako (kon)teksty pedagogiczne, Toruń-Poznań 1996;


  • Z. Melosik, Tożsamość, ciało i władza w kulturze instant, Kraków: Oficyna Wydawnicza "Impuls" 2010. 

• Z. Melosik, Kryzys męskości w kulturze współczesnej, Kraków 2006, wydanie II,



• Z. Melosik, Uniwersytet i społeczeństwo. Dyskursy wolności i władzy, Kraków 2009, wydanie II;



• Z. Melosik, Teoria i praktyka edukacji wielokulturowej, Kraków 2007;







• Z. Melosik, T. Szkudlarek, “Kultura, tożsamość i edukacja. Migotanie znaczeń”, Kraków 2010, wydanie III;


.

• Z. Melosik, Kultura popularna i tożsamość młodzieży. w niewoli władzy i wolności, Kraków 2013



• Z. Melosik, Piłka nożna. Tożsamość, kultura i władza, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Poznań 2016​.

  • Z. Melosik, Pasja i tożsamość naukowca. O władzy i wolności umysłu, Poznań: Wydawnictwo UAM. 

W świecie rywalizacji prof. Z. Melosik jest afirmatorem wolności, gdyż sam wyrastał w kulturze akademickiej odwołującej się do pasji twórczej badaczy fenomenów edukacyjnych. Jego pasja naukowa jest emocjonalnym, estetyczno-intelektualnym stanem dążenia do poczucia satysfakcji z rozwiązania problemu naukowego. Nie da się jej oprzeć, jeśli kocha się to, co się robi. Jak mówił Z. Melosik - kiedy piszę książkę, to już sam proces pisania jest zarazem przeżyciem twórczym, zmieniającym  zarazem sposób myślenia o przedmiocie dociekań. Pasja jest pozytywną adrenaliną, która daje badaczowi niepowtarzalną ekscytację. On sam zawsze czuł w sobie tę pasję tworzenia.  

30 listopada 2022

Skomplikowany świat szkoły publicznej

 


Problem współdziałania nauczycieli, uczniów i ich rodziców w procesie wychowania w szkole ma w naszym kraju bogatą literaturę pedagogiczną i psychologiczną, a mimo to od wielu lat jest przedmiotem permanentnej krytyki. Szkoła jako instytucja publiczna broni się przed zewnętrznymi ocenami i interwencjami rodziców, przed ich gotowością do niestereotypowej współpracy. Ta jednak obwarowana jest sztywnym gorsetem przepisów i zarządzeń. Traktowanie rodziców jako pożytecznych partnerów jedynie w umacnianiu autorytetu szkoły, dyscyplinowaniu uczniów i wspomaganiu usługowo-finansowemu pozbawia ich podmiotowego wpływu na proces wychowawczy ich dzieci.

Codzienny świat życia szkoły określają jej społeczne funkcje. Szkoła nie jest instytucją filantropijną, by uszczęśliwiać wszystkich wkraczających w jej mury obywateli, lecz początkiem instrumentu bezpieczeństwa społecznego panowania dorosłych nad młodym pokoleniem, co prowadzi do alienacji tego ostatniego. To właśnie sprawowanie wobec uczniów władzy poprzez przystosowywanie ich do istniejących stosunków społecznych jest w dalszym ciągu centralnym zadaniem szkoły. Instytucja ta jest organizacją hierarchiczną, biurokratyczną i racjonalną z wyraźnym podziałem ról i asymetrią stosunków między nauczycielami a uczniami, dyrektorem a nauczycielami czy nadzorem pedagogicznym. Z założenia szkoła jest niedemokratyczna i nietolerancyjna. Utrwalone funkcje władzy partnerów interakcji są ważnym kryterium różnicującym ich między sobą i wpisują się w większość szkolnych rytuałów.

Wewnętrzne życie szkoły jest szczególnym światem, w którym bierze się fikcję za rzeczywistość czy nazywa fikcję rzeczywistością. Największej iluzji – iluzji wspólnego świata nauczycieli, uczniów i ich rodziców, który może być światem rzeczywistej, partnerskiej wspólnoty   – nie znosi także jej demaskacja. Kiedy przyjrzymy się uważnie nie tylko ustaleniom prawnym, ale i skromnym próbom wdrażania regulacji, które mogłyby być zaczynem procesów kulturowej współpracy w szkole wszystkich jej podmiotów, okazuje się, że społeczność szkolna via rada pedagogiczna, rada rodziców i/lub samorząd uczniowski uruchamia grę na rzecz podtrzymywania iluzji, pozoru. 

Codzienność życia szkoły jest bowiem wkomponowana w warunki typowe dla instytucji totalnych, hierarchicznych, zawładających, w których nieustannie prowadzona jest gra o zwycięstwo kogoś nad kimś. Z tej zaś racji, że stanowi sferę zwykłych i koniecznych czynności i procesów (np. selekcji, stygmatyzacji, alienacji itp.), niechętnie poddaje się demaskacji, stając się w ten sposób naturalnym sprzymierzeńcem iluzji. 

W ramach społecznie pożądanych wartości szkoła rozwija swoje własne struktury, stwarza instytucjonalne i organizacyjne ramy procesu kształcenia, które nie jest tak łatwo zmienić. Zdaniem Mertona mamy tu do czynienia z rytualizmem, czyli znormalizowanymi stosunkami, w których wyraźnie dominują formalistyczne metody postępowania typowe dla instytucji biurokratycznej.

Ten biurokratyczny aspekt funkcjonowania szkoły implikuje ciągłą dominację „rozkazodawczej” instytucji nad środowiskami pozaszkolnymi, w tym przewagę wychowawców klas i nauczycieli nad rodzicami i ich dziećmi. Jak w każdej biurokracji występuje tu egzekwowanie określonych zachowań zgodnie z założonym planem i rutyną w ramach obowiązujących praw, „uśmiercając” tym samym rzeczywistą i oddolną partycypację rodziców w życiu szkoły.  

Nic zatem dziwnego, że winą za brak współpracy szkoły z rodzicami obciąża się przede wszystkim samą szkołę, której naczelnym zadaniem jest w dalszym ciągu przystosowywanie uczniów do panujących w niej stosunków społecznych zgodnie z interesem władzy. 


29 listopada 2022

Być może nareszcie właściwy ruch na rzecz nowych zasad analiz osiągnięć naukowych uczelni

 


Od lat krytykujemy w środowisku akademickim rzekomo obiektywne i metodologicznie poprawne rankingi poziomu badań naukowych w uczelniach. Niezmiernie ucieszyła mnie wiadomość, że Uniwersytet Łódzki przystąpił do europejskiej koalicji COARA - Coalition for Advancing Research Assessment. Oby ów ruch poszerzał się na inne uczelnie, bo jest już w tym oddolnym ruchu  na rzecz zmian w rankingozie 20 placówek badawczych z Polski, takich jak między inymi: PANUniwersytet Warszawski, czy Uniwersytet Jagielloński.  

Zjazd założycielski (General Assembly) europejskiego ruchu odbędzie się 1 grudnia b.r., dokonując wyboru władz i określając formy organizacyjne jego działalności. 

Przystępując do COARA, instytucja zobowiązuje się w przeciągu pięciu lat zreformować swój system oceny badań naukowych. Innymi słowy uczelnia podejmuje się wypracowania nowego systemu, według 10 zasad zawartych w deklaracji programowej: 


Zobowiązania główne 

Dwa pierwsze zobowiązania są kluczowe („to czego chcemy”) i obejmują lepsze rozpoznanie różnorodności praktyk i działań, które maksymalizują jakość badań. 
1. Uznawanie różnorodności wkładu i kariery w badaniach zgodnie z potrzebami i charakterem badań. 

2. Opieranie oceny badań przede wszystkim na ocenie jakościowej, dla której recenzja/ocena przez współpracowników, wspierana przez odpowiedzialne stosowanie wskaźników ilościowych, ma kluczowe znaczenie. 

Dwa kolejne zobowiązania, mają umożliwić odejście od niewłaściwych zastosowań metryk („czego już nie chcemy”).

3. Zaniechanie niewłaściwego wykorzystania wskaźników opartych na czasopismach i publikacjach, w szczególności niewłaściwego wykorzystania współczynnika wpływu czasopisma (JIF) oraz h-index, w ocenie badań. 

4. Unikanie wykorzystywania rankingów organizacji badawczych w ocenie badań. 
 
Zobowiązania wspierające  

Obejmują trzy zobowiązania umożliwiające przejście w kierunku nowych kryteriów, narzędzi i procesów oceny badań oraz trzy zobowiązania mające na celu ułatwienie wzajemnego uczenia się, komunikowanie postępów i zapewnienie, że nowe podejścia są oparte na dowodach.

5. Przeznaczanie zasobów na reformę oceny badań, która jest potrzebna do osiągnięcia zmian organizacyjnych, do których się zobowiązano. 

6. Dokonywanie przeglądu i rozwijanie kryteriów, narzędzi oraz procesów oceny badań. 
 
6.1 Kryteria dla jednostek i instytucji
Dokonywanie przeglądu i opracowywanie kryteriów oceny jednostek badawczych i organizacji prowadzących badania naukowe, z jednoczesnym promowaniem interoperacyjności przy bezpośrednim zaangażowaniu organizacji badawczych i naukowców na wszystkich etapach kariery.   

6.2 Kryteria dla projektów i naukowców
Dokonywanie przeglądu i opracowywanie kryteriów, narzędzi i procesów oceny projektów badawczych, zespołów badawczych i badaczy, które są dostosowane do kontekstu ich zastosowania przy bezpośrednim zaangażowaniu naukowców na wszystkich etapach kariery. 

7. Podnoszenie świadomości na temat reformy oceny badań i zapewnienie przejrzystej komunikacji, wytycznych i szkoleń w zakresie kryteriów i procesów oceny, a także ich wykorzystania. 

8. Wymiana praktyk i doświadczeń w celu umożliwienia wzajemnego uczenia się w ramach koalicji i poza nią. 

9. Informowanie o postępach w zakresie przestrzegania zasad i wdrażania zobowiązań. 
 
10. Ocenianie praktyk, kryteriów i narzędzi badań w oparciu o dowody i najnowocześniejsze badania oraz udostępnianie danych celem gromadzenia dowodów i badań.

Mam nadzieję, że dotychczas eksponowane przez Chińczyków czy Amerykanów procedury rangowania uczelni, które służą wzmacnianiu już silnych i mocno zdystansowanych dalszemu rozwarstwieniu w światowej nauce, nie zostanie zastąpione nowym podejściem o równie nierzetelnej, niezgodnej z regułami rywalizacji procedury i rzekomej metodologii diagnoz.   

 Linki do materiałów COARA 

 

Bardzo ciekawie pisze o błędach rywalizacji w szkolnictwie średnim i wyższym prof.  Antoni Sawicki   w artykule pt. "Walka konkurencyjna jako podstawowy warunek powstania  wysokich inteligencji technicznych zbiorowych"

W prasie i w Internecie publikowane są rankingi rzekomo najlepszych szkół i uczelni polskich i zagranicznych. Kryteria tworzenia tych spisów są bardzo subiektywne. Biorą w tym udział także lobbyści. Ma to za zadanie zastąpić działania rodziców motywujących swoje dzieci do aktywnego pozyskiwania wiedzy. Na podstawie tych informacji często przyjmowane są fałszywe założenia, że już samo podjęcie nauki w dużym mieście i w znanej uczelni stanowi gwarancję zdobycia wiedzy i zastąpi osobiste wysiłki (Almanach Częstochowy, 2022, s.250).


Na podstawie kolejnych podejść do rangowania uczelni wyższych pod kątem osiągnięć naukowych ich kadr urzędnicy przyjmują fałszywe założenie, że zobowiązywanie naukowców do publikowania w czasopismach uczelni będących na szczycie rankingu X, Y czy Z stanowi gwarancję wzrostu pozycji uczelni naukowca i zastąpi powinność władz państwowych do godnego poziomu finansowania badań naukowych w kraju.