04 czerwca 2022

Kryzys sprawowania władzy

 


Na dniach ma ukazać się książka Andrzeja Paradysza. Wynika z niej, że osoby sprawujące jedną z trzech kategorii władzy - ustawodawczej, wykonawczej lub sądowniczej swoją arogancją wobec profesji najbardziej potrzebnych i zaangażowanych w życie dzieci, młodzieży i obywateli naszego państwa przekraczają rubikon minimum przyzwoitości. Mnie już nawet nie przeszkadza i nie dziwi fakt ich wysokiego self esteem, bo nie każdy potrafi poradzić sobie w roli urzędnika publicznego, państwowego z własną samooceną, toteż wydaje jej/mu się, że jest nad-człowiekiem, nad-obywatelem. 

Już dawno zapomniano o znaczeniu słowa minister, a kategoria służby jest redukowana przez powyższych w naszym państwie do kategorii służebności "maluczkich" obywateli i nieletnich wobec tych na szczeblach wszelkiej władzy: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Mam nadzieję, że jest jeszcze w polskim społeczeństwie jakieś minimum pamięci o kulturze, prawie, etyce i że nastąpi w naszym państwie zmiana społeczno-kulturowa oraz polityczno-administracyjna, w wyniku której może kolejne pokolenia "władców" przejdą na wyższy poziom etyki i kultury. 

Niepokoję się poniżaniem profesjonalistów w służbie:

- nauki,

- oświaty,             

- zdrowia,

- socjalnej,

- kultury, 

- samorządowej,

- bezpieczeństwa,  

- sprawiedliwości, 

- obronności.

Dziwię się, że po 33 latach transformacji nie odrodził się w naszym kraju ruch autentycznej solidarności międzyludzkiej, międzypokoleniowej, ponadpartyjnej, a działający na rzecz DOBRA WSPÓLNEGO.   Oby nie było za późno, bo już nasze wnuki nie wyjdą z kryzysu pełnego postprawd, zakłamania, inżynierii społecznej, nieograniczonego i bezkarnie działających ludzi w strukturach władzy.  

Kiedy nastąpi blokada populizmu, złodziejstwa, korupcji, nepotyzmu, prostytucji politycznej, dewaluowania wartości moralnych i profesjonalizmu? Ile jeszcze musi zostać opublikowanych raportów z badań naukowych, książek, artykułów, komentarzy, by obywatele zaczęli rozumieć, że stają się "mięsem armatnim" w realizacji interesów wąskich grup politycznych interesów?   

Zdaniem Alberta Einsteina: Pragnienie aprobaty i uznania jest zdrową pobudką; natomiast chęć bycia traktowanym jako osoba lepsza, silniejsza lub inteligentniejsza niż bliźni bądź inny uczony, łatwo prowadzi do nadmiernie egoistycznej postawy psychologicznej, która może stać się szkodliwa dla jednostki oraz dla społeczności. 


03 czerwca 2022

Ukraiński poeta o wyspach wiarygodności

 


Bohdan Zadura pięknie przetłumaczył wybór wierszy ukraińskiego poety, tłumacza, eseisty, krytyka literackiego WASYLA  ŁOZIŃSKIEGO, które ukazały się nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego w 2019 roku pod tytułem "Święto po awanturze". Tomik zawiera też w plakatowej stylistyce ilustracje autora, co niewątpliwie należy do rzadkości.  

Gdyby wszyscy czytali poezję, to być może świat byłby inny, a każdy z nas może byłby bardziej wrażliwy na zachodzące zmiany - w środowisku codziennego życia, w postawach międzyludzkich czy w nas samych. Oczekując na lotnisku w Wiedniu poeta zadaje nam pytanie: 

 (...) ile czasu zostaje

na poezję: 15 minut, 10 minut, 

1 minuta, 15 sekund? 

czytam i jakbym nie zauważał

turbulencji (s. 32). 

    Zachodzące w świecie zmiany sprawiają, że coraz bardziej są w nas rozbudzane przez programistów nowych technologii potrzeby, które przed laty socjolog Jan Szczepański określił mianem otoczkowych, a więc osaczających nasze codzienne życie pragnieniem pozyskiwania dóbr czy wartości zbytecznych dla jakości życia. W otwierającym tomik wierszu "Język programowania" poeta uświadamia nam niezliczoną ilość dążeń ludzkich, wśród których znalazła się w formie "żartu" na Zjeździe "Solidarności" potrzeba, którą mogłaby zastąpić aplikacja w smartfonie. Posiadając taka aplikację wystarczyłoby tylko ją poprosić: 

umyj zamiast mnie zęby

rozsznuruj zamiast mnie buty, zdejmij je i rozwal się

na łóżku w pokoju z widokiem na ocean.

usuń zamiast mnie wirusy z komputera.

nie kupuj zamiast mnie telewizora 

(...) (s.7). 

   Pedagodzy specjalni znajdą w tym utworze odniesienie do swoich dążeń czy trosk, bowiem do kategorii osób o specjalnych potrzebach edukacyjnych mogliby zaliczyć także poetów:

(...)

człowieku o specjalnych potrzebach,

napisz zamiast mnie lepszy wiersz! (tamże)  

Każdy z utworów jest perełką lśniącą darem obserwacji autora, który każdym ze swoich wierszy kieruje uwagę na to wszystko, co (...) odgrywa w naszym życiu decydującą rolę, bo rozkoszujemy się sobą, nie odpisując na maile (s.8). Kiedy udaje się w Lipsku na elektropunkowy koncert Marco Haasa, reaguje wierszem na pracę ochroniarza, który zabrania komuś przejścia przez bramkę z butelką ukraińskiej klasycznej whisky:

za to niemiecki ochroniarz uwierzy, że Ukrainiec,

żeby wejść na koncert, kilkoma łykami może wypić

butelkę do dna albo niedopitą wrzucić do kosza na śmieci (s.12).

    Poeta ma prawo narzekać na młode pokolenie, minimalistyczne podejście do życia, konsumpcjonizm, wyciszać głos czyjegoś sumienia, gdy z odroczeniem służby wojskowej mógłby wspierać rewolucję na Majdanie zamiast podróżować po świecie. Trochę go rozumiem, kiedy pisze: 

Wstaję rano i przypominam sobie, że 

trzeba coś zapisać, zanim

wyjdę z domu zjeść obiad (...) (s. 35).

Jak zapomnę zalogować się w blogu, by zamieścić nocą swój kolejny wpis, to rankiem żona otrzymuje niepokojący sms z zapytaniem, czy aby nie jestem chory lub czy coś złego się nie stało.  Przyznaję rację Łozińskiemu, że z pisaniem jest (...) jak z muzyką, słychać ją tylko kiedy zapada cisza, chociaż nie potrzebuje ścian, sufitu, ani parceli (tamże). 

Mój dzisiejszy wpis nie jest analizą w stylu, co poeta miał na myśli, gdyż on sam uciekając w metafory, dzieli się z nami nadzieją, że nie zmyją one z twarzy jego wierszy. Każdy wiersz jak mikroreportaż stanowi fenomenalną syntezę sytuacyjnie doznawanych przeżyć, jak m.in. Majdan czy wojna w Doniecku. Sądził, że kiedy wszyscy czytali wiadomości na swoich tzw. telefonach, to nie musieli wierzyć, że to: (...) 

kiedyś będzie uważane za turystykę,

a reklamowym hasłem biura podroży stanie się

"Uciekajcie!" (s.45).

A jednak, tak się stało, w realu. Jego rodacy musieli uciekać przed zbrodniczą agresją zdziczałych hord rosyjskiej armii, i to bez biura turystycznego. Miliony matek z dziećmi, osób chorych i starszych szukały schronienia przed gwałtami, grabieżą, ludobójstwem. Czy podzieliliby też tęsknotę poety za domem, jakiej doświadczał kilka lat temu w czasie swoich podróży do Ameryki czy po Europie? 

Nie mogę czuć się obcym

w tym kraju, a jednak nie mogę

go kochać tak jak wszystko, co rodzinne,

oprócz rodziny, ale kiedy

to piszę, to jestem

nie w tym kraju, nie w tej

rodzinie, (...)   (s.49).

Jak to dobrze, że mogliśmy przyjąć w swoich domach ofiary okrutnej wojny, starając się, by nie czuły się w nich jak obcy. Dzięki temu otrzymaliśmy lekcję metaforycznie rozumianego pokoju, którym mogliśmy obdarzać ludzi nagle pozbawionych swojego miejsca w ojczyźnie. Stworzyliśmy "Wyspy wiarygodności", o których poeta pisze: 

Zazwyczaj narody uczą się na

cudzych błędach, w cudzych krajach. 

Gdzie była wojna - zapanuje pokój,

gdzie trzeba komuś nauki - tam jest nauczyciel. 

Kiedy proszą, żeby nie mówić, to znaczy,

że to, co powiedziane, było słuszne. 

Czyż będą bombardować atomowymi 

głowicami wyspy wiarygodności? (...) (s. 53) 

Oby do tego nie doszło, chociaż to pytanie zapisał w powyższym utworze będąc w Kijowie w styczniu 2015 roku. Upłynęło od tego czasu siedem lat a my już wiemy, że nie wszystkie miasta i wsie na Ukrainie wyglądają w niedzielę rano jednakowo. Warto posmakować sałatkę z wierszy Wasyla Łozińskiego, którą przyprawił sosem własnych doznań, spostrzeżeń, uczuć i niepokornych myśli. 

 

 

02 czerwca 2022

Ortodoksyjne, sprzeczne z istotą wychowania harcerskiego Stanowisko Duszpasterstwa Związku Harcerstwa Polskiego

 


Ze zdumieniem przeczytałem stanowisko Rady Duszpasterskiej ZHP, które stoi w sprzeczności nie tylko z istotą ruchu skautowego na świecie oraz ruchu harcerskiego w Polsce, ale i z nauką społeczną Kościoła katolickiego.  Ortodoksyjnym instruktorom, którzy nie liczą się z doktryną II Soboru Watykańskiego, tylko chcą koniecznie powrotu do polityki Kościoła sprzed tego Soboru, marzy się monizm religijny, ideologiczny i wychowywanie dzieci w ZHP jedynie w tym podejściu.        

Cóż tak zdenerwowało powyższą Radę? To oczywiste: Najwyższa władza jaką jest Zjazd ZHP przyjęła zmianę w statucie dopuszczającą alternatywne przyrzeczenie harcerskie. Uzasadnienie jest jak najbardziej słuszne. Harcerstwo nie jest tylko i wyłącznie dla dzieci wyznających wiarę katolicką. 

Mogą w nim działać i rozwijać się dzieci wierzące i niewierzące, a wśród wierzących mogą być osoby wychowywane w innej wierze niż katolicka. Jak Rada Duszpasterstwa ZHP jest z tego faktu niezadowolona, to niech przejdzie do Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej lub do Harcerstwa Katolickiego. Jeszcze jesteśmy krajem, w którym tak konstytucyjnie, jak i w świetle prawa oświatowego i o organizacjach pozarządowych miejsce jest dla każdego! 

O nonsensownym i pseudopedagogicznym konflikcie wartości w polskim harcerstwie na przykładzie  ustawicznego zmieniania treści i formy Przyrzeczenia Harcerskiego pisałem w książce już kilkadziesiąt  lat temu, a aktualizowanej przed aksjonormatywną, ideologiczną, a nie tylko administracyjno-polityczną kontrrewolucją w III RP. 

Cytuję uzasadnienie zmian w ZHP: 

Podczas 42. Zjazdu Związku Harcerstwa Polskiego zgromadzeni na sali delegaci, przedstawiciele jednostek harcerskich z całej Polski, po długiej dyskusji podjęli decyzję o wprowadzeniu do Statutu ZHP alternatywnej roty przyrzeczenia harcerskiego. Związek Harcerstwa Polskiego jest ciągle rozwijającą się organizacją, która rozmawia i dyskutuje na kwestie, które są ważne dla jego członków. 

Zgodnie z zasadami ruchu skautowego zrzeszonego w WOSM i WAGGGS Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie muszą opisywać całościowy, wszechstronny rozwój człowieka, którego elementem jest m.in. rozwój duchowy. W wielu organizacjach skautowych już teraz funkcjonuje nie jedna, a czasami nawet więcej alternatywnych rot przyrzeczenia.  

Przystępujący do ZHP będę mieli możliwość wyboru między już istniejącą rotą, a dodatkową, nowo przyjętą przez delegatów. Harcerka i harcerz podczas składania przyrzeczenia harcerskiego będą mieć możliwość wyboru dwóch rot:

„Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym/posłuszną Prawu Harcerskiemu.” 

lub 

„Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Polsce, stać na straży harcerskich zasad, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym/posłuszną Prawu Harcerskiemu”. 

Ustanowienie wersji zawierającej odniesienie do wyższych wartości i przy jednoczesnym stosowaniu formy niezawierającej słowa "Bóg", usankcjonuje przystępowanie do ZHP osób, które nie są gotowe na określenie swojego wyznania, ale ciągle go poszukują. Rozwój duchowy jest bardzo ważnym elementem w pracy wychowawczej ZHP. Chcemy jako organizacja dawać możliwość młodym ludziom szukania swojej drogi, w której wspierają ich instruktorki i instruktorzy. 

Przed podjęciem tej decyzji odbyło się wiele dyskusji instruktorskich, które odbywały się w całej Polsce od 2014 roku, wielu instruktorów, w tym również tych, którzy na co dzień pracują w gromadach i drużynach, zabierało głos w tej jakże ważnej kwestii. Uchwała, którą przyjął Zjazd ZHP, była efektem ogólnozwiązkowych konsultacji, które Rada Naczelna ZHP przeprowadziła na temat roli wiary i religii jako składowych wychowania duchowego w Harcerskim Systemie Wychowawczym. 

A poniżej demagogiczny, ideologiczny, ortodoksyjny:  

Tekst stanowiska Rady Duszpasterskiej ZHP:

Zuchy, Harcerze, Instruktorzy Związku Harcerstwa Polskiego, Szanowni Rodzice.

W nowej rzeczywistości, jaką żyje Związek Harcerstwa Polskiego po zakończonym 42. Zjeździe ZHP, który odbył się w Warszawie, w dniach 19-22 maja 2022 roku, jako Rada Duszpasterska wraz z Kapelanem Naczelnym ZHP, mamy obowiązek zabrania głosu w kwestiach bardzo znaczących dla naszej organizacji.

42. Zjazd ZHP, jako najwyższa władza w naszej organizacji dokonał wielu istotnych zmian w Statucie ZHP. Zmian, które mają daleko idące konsekwencje w życiu Zucha, Harcerza oraz Instruktora ZHP. Dotyczy to zapisów, zawartych w przegłosowanej przez Delegatów Uchwale (druk nr 74). Uzasadnienie i dyskusja, którą śledziliśmy w przekazie internetowym na żywo wzbudza w nas wiele obaw, niepokoju.

a. Zmieniono tekst Prawa Zucha

Usunięcie duchowego odniesienia do Boga zawartego w formule "Zuch kocha Boga i Polskę" stanowiącej pierwszy punkt Prawa Zucha, jest działaniem, które wyczerpuje znamiona nietolerancji, a nawet może być odbierane jako dyskryminacja polegająca na jawnej dechrystianizacji w systemie wychowawczym od początku, czyli od formacji najmłodszych członków ZHP. Z biegiem czasu, zaowocuje to ateizacją członków ZHP i konfliktami o podłożu nie tylko moralnym, ale w ogóle ideowym. Wyrzucając w demokratycznym głosowaniu słowo "Bóg", pozbawiono tym razem stanowiących większość katolickich zuchów i ich rodziców chociażby możliwości jakiegokolwiek wyboru.

b. Dodano drugą, alternatywną rotę Przyrzeczenia Harcerskiego.

Zmiany wprowadzające drugą alternatywną rotę czynią niespójnym cały proces wychowawczy w ZHP. Mamy wrażenie, że zostały dokonane na zasadzie wyboru tzw. mniejszego zła. Usankcjonowanie zwolnienia się ze służby Bogu podważa tożsamość harcerza polskiego, narusza ponad stuletnią tradycję skautingu stworzonego przez Baden-Powella jak i harcerstwa Andrzeja Małkowskiego, które było jednoznacznie zorientowane na Boga i wartości chrześcijańskie.

Negatywnie wiec oceniamy wprowadzone powyższe zmiany, uważając, iż nie mają one logicznego uzasadnienia, lecz służą przede wszystkim usuwaniu wartości chrześcijańskich oraz pomniejszeniu wagi ogólnie pojętego rozwoju duchowego w ZHP, który stanowi przecież ważny element wszechstronnego rozwoju zucha i harcerza. Ponadto mamy uzasadnione obawy, co do tego, że właśnie wprowadzone zmiany podzielą harcerzy w ich konkretnej i realnej służbie, a to utrudni pracę drużynowym.

Smuci fakt, że wielu Instruktorów, którzy deklarują swoją przynależność do Kościoła Rzymskokatolickiego lub innych związków wyznaniowych, tak łatwo zgodziło się na wyrzucenie Boga z podstaw wychowania i kształtowania młodych członków w ZHP.

Dziś, właściwym jest pytanie: quo vadis ZHP? Dokąd zmierzasz ZHP?

Powyższe słowa wypowiadamy z troski o Związek Harcerstwa Polskiego, jego misję, cele i zadania. Jesteśmy częścią tej wielkiej rodziny harcerskiej.

Instruktorzy i Instruktorki ZHP

Apelujemy do Was! Nie rezygnujcie z poszukiwania Boga, nie rezygnujcie ze służby Bogu jako członkowie ZHP. Porzuciwszy służbę Bogu uczynicie o wiele uboższą ofertę waszego instruktorskiego zadania wychowania młodego człowieka całościowo, dbając o wszechstronny jego rozwój, którego elementem jest m.in. rozwój duchowy.

Drodzy Rodzice!

Jako pierwsi, macie prawo decydować o wychowywaniu waszych dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. To wy macie realny wpływ na formę i sposób wychowania waszych córek i synów w ZHP. Apelujemy więc do was o czujność i roztropność, o głębsze zainteresowanie się tym, co dzieje się na zbiórkach, jakiego typu zajęcia są organizowane, kto je prowadzi i jakie treści przekazuje. Podstawowym instrumentem, z którego może skorzystać każdy rodzic, jest złożenie oświadczenia wychowawczego przypominającego drużynowemu i instruktorom ZHP, że waszą wolą jest, aby w procesie wychowania waszego dziecka nie pomijano odniesienia do Boga i wyznawanej religii.

Jako kapelani harcerscy jesteśmy współodpowiedzialni za wychowanie duchowe i religijne wszystkich członków ZHP, a misja nam powierzona nie zmienia się mimo przyjętych zmian w naszej organizacji. Mamy nadzieję, że droga harcerskich ideałów pozostanie zawsze wierna służbie Bogu i będzie przestrzenią do rozwoju duchowego i religijnego kolejnych pokoleń.

Harcerki i Harcerze, Instruktorzy Związku Harcerstwa Polskiego oraz drodzy Rodzice naszych podopiecznych! Przed nami wspólna służba. Zapewniamy, że w trudach wychowawczej służby jesteśmy z wami i dla was. Zapraszamy do jeszcze lepszej współpracy. Wszystkich, bez wyjątku, otaczamy naszą troską i modlitwą. Czuwaj!

Ks. hm. Wojciech Jurkowski SAC

Ks. hm. Tomasz Kozłowski

Ks. hm. Mateusz Kubiak

Ks. hm. Rafał Łaskawski

Ks. phm. Filip Pajestka

O. hm. Jacek Szczepanik OFMConv.

Ks. phm. Adam Żygadło