24 marca 2023

Niewizerunkowy reportaż o niewizerunkowym profesorze pedagogiki

 




Nie bardzo mam czas na śledzenie programu telewizyjnego, toteż jadąc na spotkanie z kadrą akademicką jednego z uniwersytetów miałem czas na to, by w czasie podróży odtworzyć reportaż o intrygującym tytule: NIEWIZERUNKOWY.  Nie zwróciłem uwagi na to, kto wrzucił do sieci link do tego materiału, ale z informacji jego producenta TVP3 każdy mógł się dowiedzieć, że będzie on poświęcony jednemu z wybitnych pedagogów czasów transformacji ustrojowej - przedwcześnie emerytowanemu profesorowi nauk społecznych Aleksandrowi NALASKOWSKIEMU.  

Obejrzałem reportaż z uwagą i nie żałuję poświęconego nań czasu. Szkoda, że musiał powstać, bo przecież mogło w ogóle nie dojść do wydarzeń, w wyniku których Profesor sam zrezygnował z pracy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, mimo prawnej możliwości kontynuowania jej do 70 roku życia. Straciła na tym uczelnia, część studiującej młodzieży i kadr naukowych, które powinny mieć kontakt z Mistrzem, czołową postacią polskiej humanistyki i nauk społecznych.    


Środowisko akademickie nie tylko macierzystej uczelni, które zawdzięcza A. Nalaskowskiemu instytucjonalne sukcesy, indywidualne kariery, awanse, wprowadzenie do świata Nauki, w wyniku pozanaukowej aktywności tego pedagoga jako felietonisty prawicowego tygodnika "W Sieci", dokonało zwrotu. Wszystko to, co było Jego wkładem w kapitał kulturowy, społeczny macierzystej uczelni, jej kadr naukowych, w rozwój pedagogiki i środowiska akademickiego tej dyscypliny naukowej, zostało w zdumiewającej formie i klimacie "unieważnione". 

Co pozostało? Jak informuje wydawca reportażu: 

Aleksander Nalaskowski, to jedyny w Polsce profesor pedagogiki zajmujący się stolarstwem i jedyny w Polsce stolarz z ogromnym talentem publicystycznym piszącym cięte felietony. 

On jednak zawsze miał cięty język, także w swoich rozprawach, które są wyjątkowe w stylistyce, niepowtarzalne, oryginalne i ponadczasowe w swej treści.  

Dobrze, że redaktor reportażu Mirosław Rogalski namówił Profesora na spotkanie z przeszłością, z samym sobą, by zarazem przypomnieć akademickim faryzeuszom, kim i gdzie by byli, gdyby nie On. Szkoda, że sprowadził powód rezygnacji A. Nalaskowskiego z pracy w UMK w Toruniu tylko do powyższego wydarzenia. 

Dobór komentatorów jest w tym przypadku zdumiewający, bo w przeważającej mierze pozanaukowy tak, jakby A. Nalaskowski był przede wszystkim publicystą skrzywdzonym w macierzystej uczelni. Tymczasem nie trzeba budować nowego wizerunku jednemu z najważniejszych polskich pedagogów, tym bardziej przez TVP, bo Profesor wypracował sobie przez czterdzieści lat własną, niepodważalną pozycję uczonego w wyniku twórczej pracy badawczej, dydaktycznej i w zarządzaniu uniwersyteckim wydziałem.  


23 marca 2023

Sondaż diagnostyczny CBOS o rzekomo polskiej szkole

 


Nie będę w tym miejscu przywoływał fundamentalnych zasad prowadzenia badań metodą sondażu diagnostycznego, a więc badania opinii osób na określony temat. Zajrzałem do Komunikatu z badań na temat: "Polskie szkoły 2022", który opublikowało Centrum Badania Opinii Społecznej. Prowadząc badania kształcenia w polskim szkolnictwie byłem zainteresowany tym, czego można dowiedzieć się z takiej diagnozy. Trudno, by nie zainteresować się opinią badanych osób na tak istotny temat, skoro kształcimy stacjonarnie przyszłych, a niestacjonarnie już pracujących, pedagogów i nauczycieli.

Po przeczytaniu Komunikatu doszedłem do wniosku, że badanie opinii publicznej, która wprawdzie spełnia wymóg statystycznej poprawności w celowym doborze respondentów, zasługuje na uwagę, to jednak mam poważne wątpliwości, co do spełnienia przez CBOS zasady intersubiektywnej komunikowalności. 

Jak odnotowują autorzy Komunikatu: 

"Badanie „Aktualne problemy i wydarzenia” (391) przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL". 

 O jakość kształcenia pytano osoby mające i niemające dzieci w wieku szkolnym z następujących przedziałów wiekowych: 18–24 lat; 25–34 lat; 35–44 lat; 45–54 lat; 55–64 lat oraz 65 lat i więcej. To jest kiczowaty miks, który przeczy wszelkim zasadom socjologicznych diagnoz. Zapewne pełen raport zawiera narzędzie diagnostyczne i wszystkie dane niż tylko to, co zostało ujęte w dostępnym powszechnie Komunikacie. 

Przyjmuję zatem, że nie o wartość poznawczą tu chodzi, ale propagandową, skoro postanowiono porównać wyniki diagnozy z 2022 roku z odpowiedziami na pytania, wśród których jedne zostały zadane Polakom w roku 1998 i 2014, inne w latach 1998; 2001; 2007; 2014; a jeszcze inne w latach: 2008; 2017, 2018. Co to za diagnoza ??? 

To, że takie porównanie nie ma istotnej poznawczo wartości, wynika z tego, że nie są to badania wzdłużne, a więc obejmujące tę samą populację. Nie można zatem formułować tak generalnych wniosków na podstawie opinii tych, którzy być może nie interesowali się edukacją w 1998 roku czy w następnych latach.  

Poprzeczne badania opinii publicznej dają jakiś obraz sytuacji, ale ich komparatystyczna wartość jest mierna. Być może mają polityczny kontekst, skoro postanowiono porównać opinie respondentów, którzy są nieporównywalni. Kto inny bowiem był pytany o edukację w każdym z tych trzech okresów. Jakie to ma zatem znaczenie poznawcze? Moim zdaniem baaaardzo niskie, populistyczne, propagandowe. 

W tle bowiem można dość łatwo odczytać, że była to diagnoza na zamówienie władz (CBOS jest agencją państwową), by prawdopodobnie na coś zwrócić uwagę opinii publicznej. Samosprawdzająca się hipoteza. 

Dla CBOS nie ma znaczenia, czy ktoś ma wiedzę na badany temat, czy jej nie posiada. Skoro ma dziecko w wieku szkolnym, to zapewne musi mieć na temat edukacji opinię, która w tym przypadku i tak jest mu sugerowana w odpowiednio skonstruowanym narzędziu. Wiemy jednak z analiz samych socjologów, że są to narzędzia mające spełniać funkcję propagandową, by można było wmówić społeczeństwu, że jest znakomicie lub dobrze w porównaniu z tym, co inni negatywnie oceniali przed laty.

Czy cały sondaż jest niewiele wart? Nie. Nie mogę tego powiedzieć, bo nie mam dostępu do całości. Jedynie ciekawym zbiorem odpowiedzi są te, które są następstwem otwartych pytań: 

Jakie są obecnie, Pana(i) zdaniem, największe problemy polskich szkół?

Jakie są, Pana(i) zdaniem, największe problemy szkoły/szkół, do których uczęszcza/uczęszczają Pana(i) dziecko/dzieci?



Natomiast pytania sugerujące, które zaczynają się od partykuły pytajnej "czy" nie mają dla mnie żadnej wartości. Wreszcie na koniec mojego komentarza: NIE ISTNIEJĄ POLSKIE SZKOŁY W OGÓLE. Pytanie zatem o to, co ma miejsce w czymś, o czym nie może mieć pojęcia nawet minister edukacji i nauki, jest absurdalne. Każdy z badanych, a było łącznie 1038 osób, mógł bowiem odnosić się do parcjalnej wiedzy na temat szkoły własnego dziecka, a ten, który nie posiada potomstwa - do szkoły własnego dzieciństwa. Czy to jednak tworzy obraz polskiej szkoły A.D. 2022? 


22 marca 2023

Odeszła pedagog kultury - Pani dr hab. Alina Górniok-Naglik

 

Zmarła Pani dr hab. Alina Górniok-Naglik, profesor pedagogiki, która przez większość lat swojej akademickiej drogi związana była z Uniwersytetem Śląskim. W ostatnich latach była zatrudniona w Małopolskiej Uczelni Państwowej im. rtm. Witolda Pileckiego w Oświęcimiu, gdzie kierowała Instytutem Nauk Humanistycznych i Społecznych. Przed Nią były jeszcze lata twórczej, akademickiej pracy z młodzieżą, która studiowała na kierunku pedagogika. Dlatego tak trudno jest pisać wspomnienie o Koleżance z naszego środowiska, która niespełna siedem lat temu uzyskała stopień doktora habilitowanego w dziedzinie nauk społecznych, w dyscyplinie pedagogika. 

Jej droga nauczycielsko-akademicka była prowadzona i rozwijana bardzo konsekwentnie. Ukończyła studia magisterskie w 1986 roku na kierunku wychowanie muzyczne na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Jej praca magisterska dotyczyła korelacji treści przedmiotowych muzyki z językiem polskim i wychowaniem plastycznym w klasie trzeciej liceum. 

W roku 1997 obroniła dysertację doktorską zatytułowaną Założone a rzeczywiste funkcje nauczyciela w procesie kształcenia w latach I—III, którą napisała pod kierunkiem znakomitego uczonego w zakresie pedagogiki wczesnoszkolnej - pana
prof. dr hab. Wojciecha Kojsa. Recenzentami pracy doktorskiej byli mistrzowie - profesorowie Kazimierz Denek i Tadeusz Lewowicki.  Pani dr hab. A. Górniok-Naglik należała do tej kategorii młodych pracowników naukowych, którym zależało na jak najlepszym wykształceniu, by zaangażowanie w pracę naukową i dydaktyczną odpowiadało jak najwyższym standardom. 

Nie poprzestała na jednym doktoracie. W latach 2003-2006 podjęła studia doktoranckie w specjalności teoria muzyki i pedagogika na Uniwersytecie Ostrawskim w Republice Czeskiej, które ukończyła obroną kolejnej rozprawy doktorskiej pod tytułem: Sztuka w treściach nauczania. Na tropie korelacji i integracji w liceum. Przygotowała ją pod kierunkiem wybitnego Uczonego, etnografa, badacza kultury, folkloru i języka Śląska Cieszyńskiego -  profesora Daniela Kadłubca.  

Dbała o to, by Jej badania miały wyjątkowy, oryginalny charakter, ale także o upowszechnienie ich wyników. Wydała część programowo-metodyczną z dysertacji doktorskiej, która dotyczyła programu autorskiego dla gimnazjalnej edukacji w ramach ścieżki edukacyjnej "uczestnictwo w kulturze". Zależało Jej na tym, by nauczyciele dysponowali źródłami, które pomogą im w pracy z młodzieżą. 

Poszukiwała dla siebie miejsca, w którym byłaby nie tylko zrozumiana, ale i doceniona. W cieszyńskiej filii pełniła funkcje kierowniczki Pracowni Dydaktyki Ogólnej i Metodologii Badań, następnie przez cztery lata kierowała Zakładem Pedagogiki Wczesnoszkolnej i Przedszkolnej w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. rtm. W. Pileckiego w Oświęcimiu. Z kolei w latach 2013-2015 została członkiem Senatu w Wyższej Szkole Administracji w Bielsku-Białej, gdzie pełniła również funkcję Przewodniczącej Komisji ds. Jakości Kształcenia.  Ostatecznie jednak związała się z Małopolską Uczelnią Państwową im. rtm. Witolda Pileckiego w Oświęcimiu.

Pani Profesor MUP dr hab. Alina Górniok-Naglik była członkiem: Śląskiego Towarzystwa Muzycznego, Stowarzyszenia Drogami Tischnera, Stowarzyszenia Salezjanów Współpracowników i Salezjanek Współpracownic Prowincji Krakowskiej, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniami z pracy z młodzieżą i nauczycielami. Przedmiotem Jej badań i zainteresowań pedagogicznych były zagadnienia edukacji kulturalnej oraz pedeutologii, a także dydaktyki szkolnej i muzykologii. 

Habilitowała się na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego w 2016 roku na podstawie m.in. rozprawy pt. Edukacja kulturalna w liceum stymulatorem autokreacji młodzieży (Toruń 2014) oraz pozostałych dokonań badawczych (monografie, artykuły, prace pod Jej redakcją), organizacyjnych i dydaktycznych, że przypomnę:

1. W dialogu sztuki z edukacją (Toruń́ 2007). 



2. Dziecko w świecie zabawy t.2: Zabawa w literaturze, muzyce i życiu codziennym,

Kraków 2009 (współautorstwo z B. Dymarą i J. Uchyła-Zroską).



3. Sztuka bycia nauczycielem. Sztuka współbycia nauczyciela z małym dzieckiem. Sztuka pytania i odpowiadania, Bielsko-Biała 2015 (współautorstwo z L. Wollman). 




4. Sztuka w treściach nauczania – na tropie korelacji i integracji w liceum (Kraków, 2002). 




Pedagogika kultury, edukacja artystyczna, pedagogika twórczości, wychowanie przez sztukę są tymi działami pedagogicznej myśli i praktyki, które są niezwykle istotne w każdym społeczeństwie, podtrzymując i rozwijajac nie tylko tradycję, kulturę wysoką, ale także służąc autokreacji dzieci, młodzieży, osób dorosłych i osób „złotej jesieni życia”.  Odejście Aliny Górniok-Naglik nie zamyka tego kierunku rozwoju pedagogiki kultury, bowiem możemy czerpać z Jej dokonań przez kolejne lata, zachowując Ją w pamięci pełnej wdzięczności za dotychczasową twórczość i kształcenie kadr pedagogicznych.     


Uroczystości pogrzebowe odbędą się dnia 24 marca 2023 r. o godz. 12.00 w kościele 
pw. Matki Bożej Królowej Polski w Brzezince. 

Niech spoczywa w pokoju. 


(źródło foto