03 marca 2023

Przemoc i dialog w relacjach między nauczycielem a uczniem

 



Do niektórych rozpraw chętnie powracam nawet po wielu latach od ich wydania, gdyż zawarte w nich studia, analizy, projekty wciąż są aktualne. Jedną z takich publikacji jest wydana w 1996 roku monografia pod redakcją Marii Dudzikowej pod tytułem: Nauczyciel - uczeń. Między przemocą a dialogiem: obszary napięć i typy interakcji. Są w niej zawarte referaty z obrad Sekcji XV w trakcie II Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego w Toruniu ("Impuls", Kraków 1996). 

Autorzy podjęli wówczas problem napięć, dylematów i niepokojących nauczycieli zjawisk w obszarze niemalże codziennych ich relacji z uczniami. Referujący adresowali swoje studia do refleksyjnych nauczycieli, teoretyków i praktyków, którzy cenią sobie namysł nad własną wiedzą o edukacji, mają do praktyki szkolnej określony dystans, a przy tym poszukują inspiracji do pracy nad sobą i do doskonalenia własnego warsztatu pracy pedagogicznej.

   W książce są niezwykle interesujące analizy dotyczące m.in.:

· dylematów myślenia pedagogicznego o stosunkach społecznych w procesie edukacyjnym” (S. Mieszalskiego),

· podmiotowości w wychowaniu wobec demokratyzacji stosunków edukacyjnych” (E. Kubiak- Jureckiej),

·   liberalizmu i represjonizmu w wychowaniu (J. Bińczyckiej),

·   dylematów swobody w edukacji” (M. Kuchcińskiej),

·   modelu interakcji w dialogu edukacyjnym (W. Kubiak),

·   negocjowania treści programu kształcenia (J. Dyrdy),

·   potrzeb komunikacyjnego pojmowania edukacji (M. Szybisz),

·   językowego modelu nauczania (B. D. Gołębniak),

·   "wojny" w edukacji pomiędzy nauczycielem a uczniem (W. Komara) czy

·   śmiechu uczniowskiego w kontekście pytań o autorytet nauczyciela (M. Dudzikowej).

 Przyjrzenie się powyższym dylematom stworzyło zarazem „lustrzane” odbicie szkolnej codzienności, w której mogła zadomowić się zarówno troska o wartość kształcenia czy wychowania dzieci i młodzieży, jak i być może zagnieździły się zjawiska patologiczne, niedostrzegalne w tak nieprzejrzystym świecie oświatowych instytucji. Wprawdzie układ treści nie pozwalał na przejście od diagnozy do prognozy, to jednak każdy mógł znaleźć w nim odpowiedź na podstawowe antynomie społeczeństwa zmierzającego ku demokracji.

Mogli zaniepokoić się zwolennicy ideologii konserwatywnych, autokratycznych czy socjalistycznych dość wyraźną preferencją przez autorów tej książki pedagogiką humanistyczną, emancypacyjną, liberalną. Nikt jednak nie oczekiwał, by ktokolwiek rezygnował z własnej pedagogii, z potrzeby pielęgnowania tradycji czy z odpowiedzialności w relacjach społecznych. Przemoc, nieuzasadniona dominacja czy agresja, ale i uleganie opresji nie powinny mieć miejsca w szkole, gdyż podtrzymują one patologiczny podział między generacją dzieci i dorosłych oraz osłabiają szanse na wyjście z zaklętego koła samoodtwarzającego się zła. 

   Wśród podejmowanych zagadnień wiodącymi stały się kwestie rozpoznawania istoty napięć, jakie pojawiają się w relacjach między nauczycielami a uczniami, ich źródeł, kierunków dążeń oraz ich rzeczywistych funkcji. Warto uświadomić sobie przyczyny oporu na wartościowe skądinąd przesłanki oddziaływań pedagogicznych wielu pedagogów, które kończą się porażką wychowanków albo ich reaktywną agresją. Jak się okazuje, trudno jest uniknąć toksycznych zachowań w wielu placówkach oświatowo-wychowawczych, ale można mieć nadzieję, że odsłanianie ich pozwoli na zmniejszenie poziomu ich reprodukcji. 

Warto ratować przed pedagogiczną entropią nauczycieli i ich podopiecznych. Autorzy książki słusznie odeszli w swoich analizach od prymitywnej i dyrektywnej pedagogiki jednej racji, pedagogiki instrumentalnej na rzecz pedagogiki racjonalnej emancypacji. Jakże bliskie jest to podejście tezie Hannah Arendt, że (...) prawdziwe rozumienie nie nuży się nie kończącym się dialogiem i „błędnymi kołami”, ponieważ wierzy ono, że wyobraźnia uchwyci w końcu przynajmniej przebłysk zawsze przerażającego światła prawdy (tamże, s.23).


02 marca 2023

Świadectwa wojny




W związku z tym, że pedagodzy i psycholodzy prowadzą badania naukowe dotyczące sytuacji ofiar wojny w Ukrainie, w tym sytuacji obywateli Ukrainy przebywających w Polsce, odnotowuję w tym miejscu kolejną, niezwykle cenną inicjatywę z tego zakresu. Centrum Historii Miejskiej Europy Środkowo-Wschodniej ze Lwowa zainicjowało projekt naukowo-badawczy, który w Polsce współrealizują naukowcy z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk oraz Centrum Dialogu im. Mieroszewskiego, a dotyczy on nagrywania wywiadów dokumentujących przebieg i następstwa wojny.

Odsyłam do strony dokumentującej realizację projektu, gdyż jest niezwykle cennym źródłem obiektywnej i intrasubiektywnej wiedzy o doświadczanej traumie przez ofiary wojny, którymi są nie tylko dotknięte nią bezpośrednio osoby, ale także świadkowie i wszyscy wspomagający ludzkie życie. Przywołam tylko fragment metodologicznego zamysłu projektu badawczego:    

Wywiady w projekcie nagrywane są według starannie przygotowanego kwestionariusza, wypracowanego wspólnie przez przedstawicieli wszystkich instytucji realizujących projekt. Relacje kładą nacisk na rekonstrukcję faktografii i zmieniające się realia życia codziennego, nie na emocje, co ma przeciwdziałać wtórnej traumatyzacji rozmówców. Kwestionariusz przygotowany został we współpracy z psychologami i psychoterapeutami.

Naszym najważniejszym założeniem metodologicznym jest minimalizacja szkód i zapewnienie maksymalnego komfortu i bezpieczeństwa zarówno osobom nagrywanym, jak i nagrywającym. Rozmawiamy wyłącznie z osobami pełnoletnimi, które znajdują się w bezpiecznym miejscu, mają zapewnione mieszkanie i zaspokojone podstawowe potrzeby bytowe, zaś w Polsce są co najmniej od czterech tygodni. 

W projekcie biorą udział tylko osoby, które są przekonane do podzielenia się z nami swoim doświadczeniem. Rozmowy nagrywane są w języku wybranym przez rozmówcę (rosyjski lub ukraiński). To rozmówca decyduje o tym, na które pytania udzieli odpowiedzi (otrzymuje je wcześniej do wglądu), a także na jakich zasadach jego nagranie będzie archiwizowane i udostępniane. Dotyczy to w szczególności kwestii anonimizacji. Na każdym etapie projektu możliwa jest rezygnacja z uczestnictwa w nim i wycofanie zgody na wykorzystywanie i udostępnianie relacji.

Polskim zespołem badaczy z IFiS, UW, UJ i UP w Krakowie kieruje dr Anna Wylegała.  Przewiduje się w przyszłości poszerzenie zespołu badaczy. 

Ukraine Releases Banksy Mural Stamp To Mark One Year Anniversary of Russia’s Invasion



01 marca 2023

Szkolenia szkoleniom nierówne

 



Kiedy Rada Doskonałości Naukowej organizuje szkolenie poświęcone procedurom awansowym w nauce, to czyni to bezpłatnie, w trosce o kadry akademickie, w tym także o tych uczonych, którym zostaną powierzone funkcje recenzentów czy członków komisji doktorskich lub habilitacyjnych. Zachęcam kadry uczelni, dyrektorów instytutów, przewodniczących rad dyscyplin naukowych do skorzystania z zaproszenia na szkolenie, gdyż będą w jego trakcie poruszane sprawy, które wydają się oczywistymi, a w praktyce takimi nie są. 

Szkolenie odbędzie się z zakresu tematyki dotyczącej postępowań o awans naukowy. Odbędzie się ono dnia 13 marca 2023 r. w Auli Starej Biblioteki Uniwersytetu (Warszawa, ul. Krakowskie Przedmieście 26/28), w godzinach 11:00 – 16:00. W jego ramach przewiduje się m.in.:

Wystąpienie prof. dr. hab. Grzegorza Węgrzyna Przewodniczącego Rady Doskonałości Naukowej na temat procedur w postępowaniach w sprawie nadania stopnia doktora, doktora habilitowanego i tytułu profesora; 

Wystąpienie Artura Woźniaka Kierownika Działu Rozwoju Kadr Naukowych Biura Rady Doskonałości Naukowej na temat zmian w przepisach dotyczących postępowań o awans naukowy oraz regulaminów podmiotów doktoryzujących i habilitujących;

Wystąpienie prof. Bronisława Sitka Sekretarza Rady Doskonałości Naukowej na temat orzecznictwa sądów administracyjnych w sprawach nadawania stopni naukowych i tytułu profesora.

Czasami narzekamy na brak przepływu informacji z tego typu szkoleń czy spotkań z ekspertami, którzy mogą odnieść się do powyższych problemów z racji rozpoznania ich w skali ogólnopolskiej, a nie tylko jednostkowej czy uczelnianej. Brakuje poważnych rozmów, analiz, które skutkowałyby większą samoświadomością proceduralną, ale także merytoryczną (w tym metodologiczną).    

Wprawdzie na tzw. "rynku pozarządowych inicjatyw" pojawiają się szkolenia dotyczące szkolnictwa wyższego czy nauki, ale są one odpłatne, w wielu przypadkach bardzo wysoko, zaś ich zapowiedź niesie z sobą przesadzone obietnice. Prowadzący komercyjne spotkania przedstawiają istotne kwestie tak, jakby one rzeczywiście były oczywiste, niepodważalne. Tytuły takich szkoleń brzmią obiecująco, ale nijak mają się do rzeczywistości, która nie podlega prywatnym wykładniom autorytetów nauki. 

To, o czym będą mówić za wniesioną opłatę szybko rozczaruje uczestników/słuchaczy szkolenia, bowiem nie zdają sobie sprawy z tego, że nie są to ani obowiązujące, ani też powtarzalne, implementowane przez setki osób będących członkami komisji doktorskich, habilitacyjnych czy podejmujących się ocen wniosków profesorskich. One ich nie tylko nie znają, ale też znać nie muszą, a co dopiero mówić o zastosowaniu czyichś prywatnych poglądów. 

Otrzymujemy wówczas usługę, która jest niewiele warta z punktu widzenia intrasubiektywnych postaw i procesów recepcji treści czyichś osiągnięć naukowych oraz nieuchwytnych i niewymiernych uwarunkowań dokonywania ich oceny. Podobnie jest z zapewnieniami o tym, jak przygotowywać wnioski na granty czy publikacje do znaczących wydawców.