26 czerwca 2021

Szkoła otwarta

 



Idee pedagogiki humanistycznej  wykorzystywane są do różnych modeli  edukacji szkolnej. Jednym z nich jest koncepcja szkoły otwartej [offene Schule] pojmowanej jako takiej, w której mamy do czynienia z ludzkim kształtowaniem tej instytucji, co staje się zarazem  podstawowym warunkiem efektywnego uczenia się w niej dzieci i młodzieży. Otwartość szkoły nie oznacza jednak, iż można w niej czynić co się tylko chce, gdyż poprzez odmienną od szkoły tradycyjnej ofertę zdobywania wiedzy pedagodzy przeciwstawiają się  w niej chaosowi, bałaganowi czy alienacji w toku interakcji społecznych.

   Szkoła otwarta dla dzieci to taka, która stwarza im:

- wielorakie okazje do samostanowienia o własnej aktywności w toku edukacji;

- wyraźnie określone możliwości pozyskania ze stronych dorosłych pedagogów pomocy, doradztwa czy współpracy;

- szanse na realizowanie osobistych celów bez uzależnienia od dorosłych;

- ofertę integrowania indywidualnych faz uczenia się z fazami pracy zespołowej czy kierowanego samokształcenia;

- okazje do wnikania w sens własnych działań, doświadczania indywidualnych zainteresowań oraz otwartości na nowe koncepcje i poznawanie świata w toku uczenia się;  

- wolność w zakresie współdecydowania i współodpowiedzialności za własne uczenie się i podejmowane decyzje w toku edukacji.

   Podstawowymi właściwościami modelu szkoły otwartej są następujące jej komponenty (W. Wallrabenstein, München 1991):

1. Przyjazne dziecku środowisko uczenia się - gdzie klasa lekcyjna ma charakter pracowni, dominują w niej otwarte przestrzenie do uczenia się, nie ma w niej zakazanych sfer czy miejsc, natomiast znajduje się kącik do czytania, regały z otwartymi półkami (pełnymi pomocy i gier dydaktycznych), stolik do prowadzenia doświadczeń, empirycznych pomiarów czy badań, wspólny stół do zajęć zbiorowych, bogata szata roślin pokojowych i  ozdobnych, kącik hodowli zwierząt domowych [akwarium, świnki morskie czy papugi itp.], kącik do majsterkowania, wyodrębniona ściana na gazetkę klasową, materiały dla zapominalskich (np. kartony, zeszyty, kartki, pędzle, klej itp).

2. Organizacja uczenia się bazująca na swobodnej pracy uczniów, elastycznym planie zajęć dydaktycznych na każdy dzień lub tydzień, na metodzie projektów, indywidualnej możliwości zagospodarowania sobie przez uczniów czasu do uczenia się w szkole. Mało jest form nauczania frontalnego na rzecz rozwijania spontanicznej aktywności poznawczej dzieci oraz doradztwa w ich uczeniu się.  

3. Metody uczenia się to przede wszystkim: uczenie się poprzez odkrywanie, praktykę, swobodną pracę indywidualną, swobodne decydowanie o współdziałaniu i wzajemnej pomocy, samokontrola, możliwości eksperymentowania, analiza doświadczeń w kręgu w oparciu o osobistą dokumentację z uczenia się, sprawozdania i relacje z własnych badań, wspólne waloryzowanie osiągnięć, twórcze metody uczenia się.

4. Atmosfera i klimat uczenia się  -  - to jednoznaczna akceptacja dzieci jako osób uczących się o indywidualnym potencjale rozwojowym; to wspierające podejście nauczycieli do procesu uczenia się dzieci; atmosfera zaufania i obustronnej otwartości, jasne postanowienia (zasady, umowy, uzgodnienia czy kontrakty edukacyjne), doradztwo i pomoc. Istotne jest to, by dzieci postrzegały siebie w klasie jako wspólnotę osób i  doświadczały szacunku oraz wsparcia ze strony innych (tak rówieśników, jak i dorosłych) w toku edukacji.  

5. Formy aktywności edukacyjnej - to podejmowanie działań praktycznych, wytwarzanie czegoś, badanie, współ/decydowanie o treściach, ustalanie pomysłów, eksperymentowanie, pozyskiwanie informacji, pisanie swobodnych tekstów, drukowanie, prezentowanie interesujących spraw i wydarzeń na forum klasy, opowiadanie, dokumentowanie, omawianie konfliktów, formułowanie własnych pytań i problemów, opracowywanie zasad współżycia czy uczenia się, tańce, zabawy, dyskusje, liczenie, opracowywanie gier i zabaw, zbieranie i porządkowanie rzeczy, hodowanie zwierząt i pielęgnowanie roślin, obserwacje, malowanie, dyktowanie sobie tekstów z trudnościami ortograficznymi, pisanie własnych książek itp.

6. Wymierne efekty uczenia się  - to historyjki, wiersze, gazetki ścienne, obrazy, gry, plany, tabele i wykresy, wystawy, zbiory, przedstawienia teatralne, piosenki, własne środki dydaktyczne, indywidualne karty pracy, przedmioty, protokoły rozmów, sprawozdania, własne książki, listy itp.  

   W szkole otwartej nauczyciel optymalizuje uczenie się dzieci dzięki temu, że odkrywają one własne metody poznawania i doświadczania świata. We wzajemnych relacjach panuje szacunek i partnerstwo. Każdy bowiem wie, iż uczenie się jest wartością autoteliczną, cenną samą w sobie i nie można za jego jakość przerzucać odpowiedzialności na innych. Proces edukacyjny tak jest organizowany, by uczniowie i ich nauczyciele mieli więcej sukcesów, niż porażek, więcej satysfakcji i radości, niż kłopotów czy trosk. Pedagog w takiej szkole akceptuje swoich uczniów, cieszy się ich obecnością i wielostronną aktywnością oraz pomaga w ich osobistym rozwoju.


25 czerwca 2021

Po szkole

 


Kończy się rok szkolny 2020/2021. Zapewne dla części uczniów i nauczycieli ostatni dzwonek będzie sygnałem radości (w) wolności. Koniec. Nareszcie mamy wakacje. Czyżby? 

Mam nadzieję, że wakacje są jedynie czasem aktywnego relaksu, odreagowania od śródrocznych napięć, stresów, problemów czy niedomagań, by z nową energią powrócić na edukacyjną ścieżkę. Niezależnie od własnych pragnień uczymy się przez całe życie, mniej lub bardziej profesjonalnie, intencjonalnie, w sposób zamierzony i niezamierzony. Czym innym jednak jest realizacja obowiązku szkolnego.

Skoro dzieci do 18 roku życia muszą go realizować w konkretnej rejonowej lub pozarejonowej szkole  lub mogą to czynić poza nią i bez niej w formie edukacji domowej, to wszystko to, co dzieje się po szkole, wpisuje się w osobistą i społeczną pamięć wielości spotkań, rozmów, poleceń, zadań, treści, sprawdzianów, ćwiczeń czy treningów itp. Dla nielicznych, bo prowadzących badania naukowe wszystko to, co jest po szkole, stanowi przedmiot diagnoz i interpretacji faktów empirycznych lub analiz dokonań w ramach nauczycielskiej pracy. 

Właśnie do takich osób dotarł literaturoznawca, redaktor naczelny czasopisma oświatowego "Refleksje"  dr Sławomir Iwasiów pisząc książkę pt. PO SZKOLE. ROZMOWY O EDUKACJI (2015-2020). Nie jest to jednak tylko autorska analiza polityki oświatowej, ale w dużej części książka-wywiad, bowiem redagował ją na podstawie nie tylko własnych lektur, studiów literatury naukowej z pedagogiki, socjologii czy filozofii, ale także stworzył w niej przestrzeń do zamieszczenia przeprowadzonych przez siebie rozmów z różnymi ekspertami - naukowcami, przedstawicielami administracji oświatowej, ale przede wszystkim z twórczymi nauczycielami, w tym także zagranicznymi. 

To fenomenalna rzadkość, by humanista spoza nauk społecznych dokonał tak znakomitego wglądu w efekty teoretycznej i praktycznej transformacji polskiej edukacji w ostatnich latach, ale z punktu widzenia zmian, z którymi musiały zderzyć się co najmniej dwa pokolenia dzieci i młodzieży. Jest to zarazem niesłychanie ważny sygnał dla całego społeczeństwa, że kształcenie młodych pokoleń nie może być przedmiotem interwencjonizmu partyjno-państwowego, który nie liczy się nie tylko z nauką, z współczesną dydaktyką, psychologią kształcenia, społeczno-ekonomicznymi uwarunkowaniami tych procesów, ale także z kapitałem kulturowym środowisk codziennego życia. 

Koncentracja autora i redaktora na latach 2015-2020 nie jest tu przypadkowa, gdyż stanowi zawór bezpieczeństwa dla uświadomienia sobie przez elity oświatowe, polityczne i akademickie, w jakiem miejscu rozwoju znajduje się polska edukacja, jakie są jej problemy, zyski i straty.  Zdaje sobie sprawę z pogłębiającego się dystansu (...) pomiędzy szkołą (oświatą) a edukacją, pojęciem znacznie szerszym, pojemniejszym, być może współcześnie - biorąc pod uwagę: ewolucję w obrębie kultury, postęp technologiczny oraz dostępność informacji - operatywniejszym. Czy możliwa będzie, w niedalekiej przyszłości, edukacja bez szkoły? [s. 7].         

Odpowiedzi na wiele pytań udzielają oprócz S. Iwasiowa i mnie: Tomasz Szkudlarek, Maria Czerepaniak-Walczak, Leszek Koczanowicz, Maria Mendel, Krzysztof J. Szmidt,   Marta Ciesielska, Lech Witkowski, Stefan Turanu, Edward Włodarczyk, Elżbieta Magiera, Jacek Pyżalski, Piotr Mikiewicz, Maciej Witek, Marzena Żylińska, Renata Ziemińska, Magdalena Szpunar, Michał Klichowski, Joanna Urbańska, Marta Florkiewicz-Borkowska, Zyta Czechowska, Jolanta Okuniewska i Mariusz Zyngierz. Są też wywiady  z Martą Rasfeld - autorką przetłumaczonej na język polski książki "Budząca się szkoła", Anitą Lehikoinen - urzędniczką Ministerstwa Edukacji w Finlandii, Vikasem Pota – założycielem The Varkey Foundation oraz z Atte van Haastrecht - nauczycielką szkoły holenderskiej.

Polecam ten tytuł uwadze refleksyjnych pedagogów - nauczycieli i polityków oświatowych. 

24 czerwca 2021

Ministerstwo za zamkniętymi drzwiami, czyli b.wiceminister uchylił lekko drzwi

 


 

 
Krzysztof Kawęcki, politolog, historyk, polityk, były wiceminister edukacji w rządzie AWS, a więc w ekipie Mirosława Handkego, która wprowadzała zmianę ustroju szkolnego, uchylił po tylu latach rąbka tajemnic zarządzania w resorcie oświaty.    

Tak to niestety jest, że kiedy są ministrami, to nagle odsłaniają kulisy podejmowanych przed laty decyzji. W magazynie PlusMinus Rzeczpospolitej (Trzeba chronić cywilizację łacińską, 12-13.06.2021, s. 34-35) Eliza Olczyk opublikowała wywiad z b. urzędnikiem MEN. Pretekstem do rozmowy była tocząca się po prawej stronie sceny politycznej walka między dominującą w obecnym rządzie partią (PiS) a jej ideologicznymi "przystawkami", kanapowymi partyjkami usilnie zabiegającymi o znalezienie się w centrum uwagi oraz o wpływy/przywileje dla swoich funkcjonariuszy i ich rodzin.

K. Kawęcki był współzałożycielem Akcji Wyborczej Solidarność, w skład której weszło aż 24 ugrupowań,  reprezentując w niej konserwatywne (chrześcijańsko-narodowe) skrzydło .  Jak ujawnia, został wówczas narzucony wszystkim partiom dyktat związku zawodowego, który został umocowany podpisaniem porozumienia w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Miał nadzieję, że z tego "zjednoczenia" wyłoni się na wzór amerykański partia republikańska. Tak się jednak nie stało, do minionego tygodnia, bowiem taką partię założył Adam Bielan, także będący sygnatariuszem AWS przed ponad dwudziestu laty.

Udzielający wywiadu przyznał, że w sposób naturalny zasłużył na stanowisko podsekretarza stanu, skoro wcześniej pracował w zespole programowym AWS ds. edukacji. Po zwycięstwie wyborczym pełnił w latach 1998-2000 funkcję doradcy ministra M. Handkego, po czym został szefem jego gabinetu na stanowisku podsekretarza stanu, aż w grudniu 2000 r. mianowano go sekretarzem stanu i wiceministrem edukacji. Co ciekawe, jako człowiek prawicy był adiunktem w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie, którą założył i kierował b. lektor KC PZPR.

Zacytuję fakty i opinie b. wiceministra, które powinny zainteresować badaczy polityki oświatowej:

Nawet w edukacji były pewne kłopoty, chociaż współpraca  ministra Handkego z Ireną Dzierzgowską, która była jego zastępcą z UW, wyglądały dobrze. Widoczne były ogromne wpływy, wręcz monopol organizacji pozarządowych związanych z Unią Wolności w obszarze kształcenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli, a także koncepcji pedagogicznych - teoretycznych i praktycznych. 

Na pewno problemem była kwestia przysposobienia do życia w rodzinie. Wielką zasługą ministra było to,  że mimo oporów, a wręcz działań obstrukcyjnych Unii Wolności, udało się wprowadzić do szkół program wychowania do życia w rodzinie, a nie jakiegoś permisywizmu. Dużą rolę odegrała w tym względzie Teresa Król z Krakowa.  Mirosław Handke skupił w ministerstwie wiele wybitnych osób o prawicowych poglądach, a z  mojego punktu widzenia po prostu normalnych.     

Na komentarz redaktorki, że podręczniki T. Król do tego przedmiotu wzbudzały kontrowersje, gdyż utrwalały szkodliwe stereotypy płci, odpowiedział: 

Moim zdaniem były pisane ze zdroworozsądkowego punktu widzenia. Sam minister Handke miał poglądy konserwatywno-liberalne, otaczał się ludźmi o podobnych poglądach. 

Ciekawy jest w tym wywiadzie wątek zdumiewającego podania się do dymisji przez M. Handkego. Krążyły różne przypuszczenia na ten temat, gdyż minister sam nie odsłonił rzeczywistych powodów tej decyzji. Zdaniem Kąckiego minister Handke miał ponoć chrapkę na zastąpienie Jerzego Buzka na stanowisku premiera. Prawdopodobnie z tego powodu (...) Jerzy Buzek zdymisjonował ministra Handkego na wszelki wypadek, żeby pozbyć się ewentualnego konkurenta.

Rządzącego z tylnego fotela Mariana Krzaklewskiego określano mianem "Benito" albo "Duce" [od Benita Mussoliniego- red.]. To były działania czarnego PR. Krzaklewski w bezpośrednich kontaktach nie miał tych cech, które mu przypisywano.

 Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tego wywiadu na przyszłość?  

1. Obserwujcie, kto jest tzw. szarą eminencją ds. edukacji w środowiskach opozycyjnych (a nawet członkiem gabinetu cieni-asów).

2.  Przyjrzyjcie się, jakie organizacje pozarządowe lobbują w MEiN uzyskując wysokie dotacje na swoją działalność w zakresie kształcenia nauczycieli, szkoleń, kursów doskonalących itp. 

3. Spróbujcie ustalić, w których formacjach politycznych ma większe wsparcie w rządzie minister edukacji oraz jakie mogą być powody jego ewentualnego zdymisjonowania lub awansu politycznego.