ROBERT
ČAPEK należy w czeskim środowisku nauczycielskim do tych, którym zależy na
tym, aby szkoła nie była dla uczniów toksycznym środowiskiem, ale sprzyjała ich
rozwojowi indywidualnemu oraz ich uspołecznieniu. Z końcem minionego roku
ukazała się jego książka pt. "Aby szkoła (nie)szkodziła. Przewodnik dla
uczniów, rodziców i dobrych nauczycieli" (Brno, 2024), którą napisał
wspólnie z nauczycielką Štěpánka
Cimlová. Autorski duet jest rzeczywiście niepowtarzalny, gdyż niezwykłe są
ich życiorysy, a ich oświatowa aktywność w mediach społecznościowych wywołuje
skrajne emocje.
Oboje
są nauczycielami z ponad dwudziestoletnim stażem i kreatywnym doświadczeniem
zawodowym w szkolnictwie podstawowym, średnim i dla dorosłych. Štěpánka pisze
o sobie z dużym dystansem prezentując się w takich mediach
społecznościowych jak TikTok, Instagram, Facebook czy YouTube pod pseudonimem Szczekanka the Nauczycielka (Štěkánka
the Učitelka), zapewne ze względu na niewyparzony język.
Szczekanka
ma niezwykły życiorys, bo zapewne ze względu na zmieniające się zatrudnienie
jej rodziców uczęszczała do szkół w Kanadzie, USA i we Francji. Po studiach
nauczała w czeskim szkolnictwie średnim, w tym w konserwatorium języka
angielskiego, ekonomii i informatyki. Obecnie prowadzi szkołę muzyczną, w
której naucza gry na fortepianie według własnej metody "kolorowe
klawisze". Podobnie jak R. Ćapek interesuje się prawami dzieci w edukacji
szkolnej i podejmuje w przestrzeni publicznej krytykę toksycznych zjawisk w
tych placówkach.
Robert Čapek występuje w mediach
społecznościowych pod pseudonimem Líný učitel (Leniwy nauczyciel)
nie dlatego, że sam jest leniwy. Jest wprost odwrotnie. Ma za sobą bogate
doświadczenie nauczyciela szkoły podstawowej
w Jaroměři (1993 – 2002). W pewnym okresie był równocześnie
zatrudniony w Katedrze Pedagogiki i Psychologii na Uniwersytecie
Hradec Králové, gdzie prowadził zajęcia z dydaktyki, dramy lub teorii
wychowania, a od 2006 roku wykładał psychologię i socjologię dla studentów
zarządzania i informatyki. Przed przywołaną w tytule książką wydał kilka
autorskich publikacji o tytułach (w moim przekładzie): "Nowoczesna
dydaktyka"; "Nauczaj jak artysta" oraz cykl książek "Leniwy
nauczyciel". Na Uniwersytecie w Olomouci obronił dysertację
doktorską z pedagogiki, zaś na Uniwersytecie Karola w Pradze przedłożył i
obronił doktorat z psychologii.
Przybliżyłem
w skrócie biogramy autorów książki, gdyż nie jest bez znaczenia ich
doświadczenie zawodowe, nauczycielskie, ale i oświatowo-akademickie. Kiedy
wysłałem skan okładki książki do jednej z pięciu wypromowanych przeze mnie
czeskich doktorantek, to tylko jedna zareagowała krótkim komentarzem, który
brzmiał następująco:
"To
są influenserzy, którzy tak piszą, bo zależy im na zwiększaniu liczby
folowersów. Jest to możliwe, bo w swoich tekstach obrażają nauczycieli,
krytykują ich".
Zajrzałem
do bloga Roberta Čapka i nie dostrzegłem nieuprawnionych czy
nierzetelnych treści. Krytyka leniwych nauczycieli nie jest obrazą dla
zaangażowanych, szczerze oddanych tej profesji ze względu na ich autentyczną
troskę o uczniów, którzy przychodzą do szkoły z nadzieją na uzyskanie w niej
wsparcia w ich rozwoju osobistym. Już we wstępie do książki ciekawie
odpowiadają na tytułowe pytanie: "Czego chcemy od systemu
szkolnego?":
"Jeśli
mówimy o tym, jak ma lub nie ma wyglądać system szkolny, to musimy najpierw
zapytać samych siebie, czego sobie obiecujemy po nim. Otóż to, zapytajcie
samych siebie, a następnie zapytajcie o to samo sąsiada i spróbujcie dojść do
wspólnego wniosku. Dużo szczęścia!" (s. 11).
W
rzeczy samej, zależy im na tym, by szkoła nie dzieliła osób na nauczycieli,
którzy w niej mają tylko prawa i na uczniów posiadających jedynie powinności.
Ci ostatni nie są zadowoleni z uczęszczania do szkoły, gdyż nie spotyka ich w
nich niewiele dobrego. Doświadczają w niej nudy, zatrucia, złych ocen,
ustawicznej krytyki, ale nie wszędzie, nie w każdej szkole.
"Niniejsza
książka nie ma na celu zmianę porządku społecznego, nie ma prowadzić do
przemiany czytelników w anarchistów, by zlikwidowano obowiązek szkolny, ale też
nie zabiegamy o wprowadzenie jednego typu kształcenia czy misji edukacji.
Wierzymy, że bez względu na technologie, czasy, system, ład społeczny i erupcję
na Słońcu... tym, dzięki któremu cele kształcenia są lub nie są realizowane,
jest w rzeczywistości nauczyciel. To on jest realizatorem, tym, który
oddziałuje na uczniów, to on jest ich bramą do świata" (s. 12).
Nic
dziwnego, że autorzy przypominają pewne prawidłowości z psychologii kształcenia
i uczenia się, z dydaktyki, odwołują się do najnowszych technologii, nauk o
zarządzaniu wiedzą czy innych dyscyplin, które są do dyspozycji nauczycieli,
ale komuś zależy na tym, by z nich nie korzystali. Nie ma to znaczenia, w jakim
typie szkół toczy się edukacja, a więc czy są to szkoły publiczne czy
alternatywne, gdyż istotne są w niej pozytywne emocje. Tak nauczyciele, jak uczniowie
powinni cieszyć się uczęszczaniem do niej, mieć z tego satysfakcję, radość,
chęć pomagania sobie i uczenia się.
Niestety,
czescy uczniowie w międzynarodowym pomiarze PISA obejmującym dodatkowo kwestię
satysfakcji szkolnej, zajęli w rankingu jedno z ostatnich miejsc, przy czym
polscy piętnastolatkowie byli na ostatniej pozycji. Trudno, by mieli motywację
do uczenia się, skoro nie lubią chodzić do szkoły, bo ta placówka jest dla nich
środowiskiem toksycznym.
Recenzowana
książka jest świetnie ilustrowana m.in. zdjęciami z oryginalnych zajęć edukacyjnych,
komentarzami naukowców, publicystów, uczniów, ich rodziców czy nauczycieli na
określone kwestie, zrzutami z TikToka rozmów, ale też zawiera przykłady
alternatywnej dydaktyki. Trafnie operują autorzy pytaniami, które stanowią
kanwę dla powyższych form narracyjnych. Dzięki temu czytelnik może zacząć
czytać lub poprzestać na rozdziale, który ma w tytule:
-
Jak poznać dobrą szkołę?
-
Jak poznać dobrego nauczyciela?
-
Kto gwarantuje jakość szkoły?
-
Którą wybrać szkołę - państwową czy prywatną, alternatywną czy tradycyjną? Co w
szkole jest darmowe?
-
Jakie systemy kształcenia są najlepsze - montessoriańskie, waldorfskie,
pracujące metodą Hejnego, gimnazjalne, zawodowe?
-
Co zawierają podstawy programowe? Wiedza czy kompetencje?
-
Jaką rolę mają do spełnienia nauczyciele?
-
Czego się dopuszczają nauczyciele ze względu na: złe nastawienie mentalne, zły
kierunek systemu szkolnego; bo sami nie zdążyli przeprowadzić ostatnią
aktualizację?
-
Kim jest nauczyciel - wzorem, autorytetem, władcą, ofiarą, manipulatorem,
narzędziem partii politycznej? Czego im nie wolno czynić?
-
Jakie są metody kształcenia?
-
Czym są podręczniki i pomoce szkolne, a czym ocenianie uczniów?
-
Jak przejawia się problematyczne zachowanie uczniów i co je determinuje?
Oczywiście,
poświęcają odrębny rozdział telefonom komórkowym w szkole, temu, do czego są w
niej wykorzystywane i przez kogo, w jakich celach, ale także zagadnieniu prac
domowych, jakby zmówili się z polską ministrą edukacji. Wreszcie pojawia się
kwestia nieobecności w szkole, jej usprawiedliwiania, wagarowania. W
jednym z końcowych rozdziałów znajdziemy krótkie odpowiedzi uczniów na pytanie:
Z jakiego powodu podjęlibyście się jako uczniowie udziału w strajku? Akurat to
ostatnie pytanie jest nieco "od śmigła", skoro uczniom nie wolno
strajkować, gdyż ich nieobecność w szkole przekłada się wprost na brak promocji
do następnej klasy, zaś nieuczęszczanie do szkoły skutkuje karą finansową dla
ich rodziców.
Czy
możliwa jest zmian szkoły? Autorzy tak piszą: "To smutne, ale czasami
trzeba jakąś szkołę przeżyć w zdrowiu, jeśli się ją opuści. Szczególnie
wówczas, kiedy uczeń doświadcza w niej szykan ze strony nauczycieli a
kierownictwo szkoły nie jest zdolne do rozwiązania tego problemu. Nie ma zatem
na co czekać, należy szkołę zmienić, nawet kosztem straty relacji z innymi
uczniami w klasie. Nie naprawi się nauczyciela, który jest omyłką, ale ma w
niej władzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie będą publikowane komentarze ad personam