02 września 2025

Jakich szkół potrzebują teraz nasze dzieci


 

Podtytuł drugiego już wydania książki Haralda Lescha i Klausa Zierera jednoznacznie zrywa ze szkołą jako panoptikonem władztwa partyjno-politycznego, jeśli jeszcze komuś zależy na tym, by w szkołach wreszcie zmienił się proces kształcenia. DOBRE KSZTAŁCENIE WYGLĄDA INACZEJ. Musimy w lekturze książki uwzględnić standardy edukacji szkolnej w Niemczech, których polska oświata jeszcze długo nie osiągnie ze względu na fatalne jej finansowanie w każdym wymiarze i sferze funkcjonowania. 

Skoro jest tak dobrze w kraju naszych zachodnich sąsiadów, to dlaczego chcą zmieniać swoje szkolnictwo? Powody są następujące: pogarszają się osiągnięcia szkolne w zakresie czytania, liczenia i w naukach przyrodniczych, a po pandemii gorsze są wyniki w zakresie aktywności fizycznej oraz poziomu psychospołecznego rozwoju dzieci i młodzieży. To oznacza, że w edukacji musimy reorientować cele kształcenia.  

Nie wystarcza już to, że klasy są mniej liczne, kadra nauczycielska bardziej liczna niż dawniej a w systemie szkolnym jest coraz więcej pieniędzy. Obecna generacja osiąga gorsze wyniki niż pokolenie powojenne. "Istnieje ścisły związek między poziomem edukacji  w kraju, rozwojem gospodarczym a kompetencjami demokratycznymi. Każde obniżenie poziomu  kształcenia będzie szkodzić dwóm pozostałym sferom. Nadszedł czas koniecznych zmian w edukacji" (s.8).  

To prawda, że dziesięć lat temu zwracał na to uwagę Sir Ken Robinson, którego wystąpienie w 2006 roku w TED na temat niszczącej kreatywność uczniów i toksycznej szkoły ma już 75 mln. odsłon, ale było ono zbyt powierzchowne, by mogło doprowadzić do zmian na szerszą skalę. Dzieci i młodzież nie mają motywacji do uczenia się wielu szczegółów a uczęszczanie do szkoły nie sprawia radości, satysfakcji, skoro nie pozwala się im na uczenie się na błędach. 

Społeczności szkolne są niejednolite kulturowo oraz ze względu na zróżnicowaną przynależność do klasy społecznej środowiska rodzinnego uczniów.      

Co trzeba zmienić? Trafnie autorzy analizują każdą zmienną wskazując, że reformy muszą dotyczyć: 

1. Podstaw programowych kształcenia!

2. Nauczycieli!

3. Szkoły, przestrzeni i jej kultury!

4. Systemu szkolnego!

5. Zajęć dydaktycznych/lekcji!

6. Partycypacji rodziców! 

7. Uczniów!

Nic nie zmieni się w procesie kształcenia, jeśli ktoś koncentruje się tylko na jednym lub kilku komponentach edukacji szkolnej.   






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie będą publikowane komentarze ad personam