W
najnowszym numerze "Forum Akademickiego" znajdziemy artykuł prof. i
red. Marka Wrońskiego pt. "Nierzetelny doktorat byłego rektora -
reaktywacja", który dotyczy pana Pawła Cz., aktualnie przebywającego w
areszcie w związku z ujawnieniem - wreszcie! - podejrzenia o jego działalności
przestępczej. Nie wymieniam w tym miejscu stopni naukowych i tytułu profesora
tego pana, bo wkrótce może się okazać, że pozostanie mu tylko magisterium.
Władze Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie wznowiły postępowanie
mające zweryfikować, czy obroniona przez tego pana dysertacja doktorska jest
plagiatem lub zawiera splagiatowane treści pracy magisterskiej z UKSW w
Warszawie.
Niech
zajmują się tym odpowiednie służby, bo przyzwolenie profesorów nauk
teologicznych kilka lat temu na nieodebranie temu panu stopnia naukowego
doktora doprowadziło do skandalicznej sytuacji w szkolnictwie wyższym w kraju i
poza jego granicami. Jeden ze studentów uczelni tego b.rektora przekazał mi
screeny wypowiedzi koleżanek i kolegów, którzy zarejestrowali się na studia w
stołecznej uczelni kierowanej przez Pawła Cz. i zostali przez jej władze
oszukani. Czyżby dlatego kolejna p. rektor zrezygnowała z kierowania tą szkołą?
Niedawno
pisałem w blogu o tym, by studenci nie zostali ofiarami przestępczej
działalności części kadr tej szkoły i współpracujących z nią władz innych
prywatnych szkół wyższych. Trudno bowiem obciążać winą za dokonanie przez
osoby dorosłe wyboru tej a nie innej niepublicznej szkoły wyższej, skoro jest
ona zarejestrowana w MNiSW, ma pozytywne oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej
(to, że pracownik PKA wziął łapówkę, także nie powinno obciążać studentów),
widnieje w KRS jako podmiot gospodarczy i podlega nadzorowi MNiSW! Jakoś resort
unikał tego nadzoru za rządów Przemysława Czarnka.
Ministerstwo
powinno, niezależnie od toczącego się śledztwa, jak najszybciej zapewnić
studiującym możliwość dokończenia przez nich studiów, być może z koniecznością
przeniesienia ich do innych szkół wyższych w Warszawie czy w innych miastach,
zabezpieczając zarazem wpłacone przez nich pieniądze na zrealizowanie tego
celu. Staram się wczuć w sytuację studentów, rozumiejąc ich rozgoryczenie, a
nawet szok po uzyskaniu informacji o zakresie patologii, jaka ponoć miała tam
miejsce.
Jeden
ze studentów zadał w komunikatorze w/w szkoły pytanie: "W
jakim stopniu czujesz się pokrzywdzony przez CH?"
Odpowiedzi na to pytanie są porażające. Znajdują się w zbiorze kilkuset
wypowiedzi, także bardzo przykre rzeczy, jak odpowiedź kobiety, iż straciła
przez tę szkołę oszczędności całego swojego życia czy wiadomość od osoby
molestowanej, a także pracownika mobbingowanego przez już b.rektora. Oto
odpowiedzi na powyższe pytanie (pisownia oryginalna):
* "Notoryczny brak kontaktu z uczelnią, mieszkam za
granicą i próbuję się od paru miesięcy z nimi dogadać. Wysłałem im wszystkie
papiery, o które prosili, lecz dalej nie otrzymałem wyznaczonego terminu na
egzamin. Uczelnia - żenada"; "Brak katy przebiegu
studiów";
* "Zaczęłam tu studia i nie wiem, czy jest sens je
kończyć, czy będą one coś warte"; "wyśmiewanie rzez środowisko
psychologów z uwagi na ukończoną uczelnię, nie branie na poważnie przez innych
psychologów";
*
"problem z wypowiedzeniem umowy"; "Nie dotrzymanie warunków
umowy, przez co musiałam zrezygnować z uczelni nie z mojego wyboru";
"środowisko kpi z dyplomów tej uczelni"; "Dwa dni przed zjazdem
dostałam informację o nieutworzeniu mojego kierunku. do tej pory nie dostała
zwrotu opłat za rekrutację oraz czesne";
*
"afera MBA"; "Ukończyłem uczciwie MBA, LLM i DBA a teraz jestem narażony
na wykluczenie i śmieszność przez działania byłego rektora i nieudolną medialną
obronę uczelni obecnych władz"; "zrobiłem tam MBA który teraz jest
bezwartościowy"; "nieprawdzie informacje na temat MBA"; "Rozpoczęłam
MBA w grudniu ub. roku. Niestety przez związane z uczelnią afery dyplom ten
utracił jakąkolwiek wartość. Staram się odzyskać stracone
pieniądze"; "wrzucenie do jednego "wora" z osobami, które
kupowały MBA"; "Ukończyłam MBA na tej uczelni, bez znajomości,
kupowania dyplomu czy innych nieprawidłowości. zdałam egzamin a dzisiaj
dowiaduję się że dyplom nie będzie uprawniał do zasiadania w spółkach skarbu
państwa a uczelnie zagraniczne współpracujące nie miały
akredytacji!";
*
"studia online. Zastanawiam się nad rezygnacją z uczelni ze względu na
stratę renomy"; "studiuję na pierwszym roku, kontakt zerowy z
uczelnią w kwestiach organizacyjnych";
"
rekrutowałam się na pedagogikę drugiego stopnia. Kobieta przez telefon
zapewniała mnie, że specjalizacja się otworzy, bo jest dużo chętnych. Po czym
po akcji z rektorem informowali mnie, że żaden kierunek się nie otworzy.
Wpłaciłam za rekrutację i legitymację 107 zł. Po kilku wysłanych mailach jak
dotąd nie otrzymałam zwrotnie pieniędzy".
*
"Czas stracony i pieniądze stracone na studia, problemy z przeniesieniem
się na inną uczelnię... . Chyba to najistotniejsze, ale mógłbym wymieniać
o wiele dłużej"; "pod kątem takim, że płacę pieniądze czemuś, co nie
jest pewne";
*
"Brak zwrotu kasy"; "Brak zwrotu środków za studia";
"Opłaciłam semestr studiów które nigdy nie zostały uruchomione i od kilku
miesięcy nie otrzymałam zwrotu kosztów!";
*"Brak
uruchomienia studiów i zwrotu opłaty"; "Braku uruchomienia kierunku mimo
zapewnień"; "kompletna dezorganizacja"; "dezinformacja na
temat działania uczelni";
"edukacyjnym";
"głównie poziom i fachowość prowadzonych zajęć"; "płacę za
nic"; "problem z ocenami"; "zmiany wykładowców co
chwilę"; "wprowadzenie w błąd dot poziomu kształcenia i akredytacji
dyplomu"; "praktyki"; "brak ocen"; "brak
planowania, brak kontaktu z BOS, przez sprawę MBA wszyscy studenci są
postrzegani jako oszuści"; "brak kontaktu z wykładowcami";
"zmiany zasad obrony na 2 tyg przed obroną";
*
"miarodajność kształcenia, czas (zmienianie trybu studiów, później
uczelni""; "oszustwo ze stypendium"; "zapłaciłam im 10
tysięcy za nic, za wstyd tylko"; "Brak organizacji, nie odpowiadają
na wiadomości, syf w papierach, wykładowcy nieetyczni"; "Pod katem
takim, że płacę za studia i inne rzeczy, a otrzymuję absolutnie NIC i totalny
bark komunikacji (telefonicznej, mailowej). Pracownicy w filiach nic nie wiedzą
i kierują do innych osób z totalnie innych działów";
*"Pod
kątem afery + braku informacji odnośnie zdania magistra"; "Od miesiąca
nie moge uzyskać karty przebiegu studiów, przez co nie mogę zrekrutować się w
innej uczelni"; "Afera może odebrać mi możliwość przyszłego
zatrudnienia. Straty moralne"; 'Dyskryminacja na rynku
pracy";
*"Przez
to, co się wydarzyło w środku uczelni"; "cała afera powoduje, że nie
jestem poważnie postrzegana przez pracodawców"; "musiałam zrezygnować
ze względu na opinie o uczelni"; "Mam problem z wypisaniem się z uczelni
w ustawowym terminie";
*"Jestem
na drugim roku i boję się, że zostanę oszukana"; "miał być prestiż a
robi się dno. Boję się o przyszłość"; "czuję się oszukana, zero
szacunku do studenta"; "Drugi rok studiów, pieniądze wydane w błoto.
Aktualnie zastanawiam się nad rezygnacją"; "Jestem na drugim roku,
przez to na jakiej uczelni jestem mam problem z praktykami, nie mogę dodzwonić
się do bosu z żadną sprawą, jakby tam nie pracowali, ponadto podobno szkoły
mają zakaz przyjmowania do pracy osób po tej uczelni i chcę wiedzieć o co
chodzi"; "nie przyjęli mnie na praktyk, bo tu studiuję";
*
"Afera medialna to w głównej mierze spowodowała u mnie potrzebę zmiany
uczelni (problemy z pracodawcą), a co za tym idzie złożenie rezygnacji, prośby
o zaległe wpisy, kartę przebiegu studiów itp. Piszę maile regularnie od
miesiąca, od p. rektor począwszy na bosie skończywszy i nic. Za chwilę będę w
nowej uczelni w plecy semestr przez nie dostarczenie dokumentów";
"byle jaki poziom merytoryczny";
"Strata
czasu, pieniędzy. Pomimo obrony w styczniu nie wydali mi dyplomu. Ignorują
maile, telefony"; "wciąż nie uzyskałem dyplomu, który teoretycznie
powinienem otrzymać dwa miesiące temu"; itd., itd.
No
comments. Wystarczy.