23 kwietnia 2024

W jakim stopniu studenci czują się pokrzywdzeni przez wyższą szkołę patologii

 


W najnowszym numerze "Forum Akademickiego" znajdziemy artykuł prof. i red. Marka Wrońskiego pt. "Nierzetelny doktorat byłego rektora - reaktywacja", który dotyczy pana Pawła Cz., aktualnie przebywającego w areszcie w związku z ujawnieniem - wreszcie! - podejrzenia o jego działalności przestępczej. Nie wymieniam w tym miejscu stopni naukowych i tytułu profesora tego pana, bo wkrótce może się okazać, że pozostanie mu tylko magisterium. Władze Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie wznowiły postępowanie mające zweryfikować, czy obroniona przez tego pana dysertacja doktorska jest plagiatem lub zawiera splagiatowane treści pracy magisterskiej z UKSW w Warszawie. 

Niech zajmują się tym odpowiednie służby, bo przyzwolenie profesorów nauk teologicznych kilka lat temu na nieodebranie temu panu stopnia naukowego doktora doprowadziło do skandalicznej sytuacji w szkolnictwie wyższym w kraju i poza jego granicami. Jeden ze studentów uczelni tego b.rektora przekazał mi screeny wypowiedzi koleżanek i kolegów, którzy zarejestrowali się na studia w stołecznej uczelni kierowanej przez Pawła Cz. i zostali przez jej władze oszukani. Czyżby dlatego kolejna p. rektor zrezygnowała z kierowania tą szkołą?

Niedawno pisałem w blogu o tym, by studenci nie zostali ofiarami przestępczej działalności części kadr tej szkoły i współpracujących z nią władz innych prywatnych szkół wyższych. Trudno bowiem obciążać winą za dokonanie przez osoby dorosłe wyboru tej a nie innej niepublicznej szkoły wyższej, skoro jest ona zarejestrowana w MNiSW, ma pozytywne oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej (to, że pracownik PKA wziął łapówkę, także nie powinno obciążać studentów), widnieje w KRS jako podmiot gospodarczy i podlega nadzorowi MNiSW! Jakoś resort unikał tego nadzoru za rządów Przemysława  Czarnka. 

Ministerstwo powinno, niezależnie od toczącego się śledztwa, jak najszybciej zapewnić studiującym możliwość dokończenia przez nich studiów, być może z koniecznością przeniesienia ich do innych szkół wyższych w Warszawie czy w innych miastach, zabezpieczając zarazem wpłacone przez nich pieniądze na zrealizowanie tego celu. Staram się wczuć w sytuację studentów, rozumiejąc ich rozgoryczenie, a nawet szok po uzyskaniu informacji o zakresie patologii, jaka ponoć miała tam miejsce. 

 Jeden ze studentów zadał w komunikatorze w/w szkoły pytanie: "W jakim stopniu czujesz się pokrzywdzony przez CH?" Odpowiedzi na to pytanie są porażające. Znajdują się w zbiorze kilkuset wypowiedzi, także bardzo przykre rzeczy, jak odpowiedź kobiety, iż straciła przez tę szkołę oszczędności całego swojego życia czy wiadomość od osoby molestowanej, a także pracownika mobbingowanego przez już b.rektora. Oto odpowiedzi na powyższe pytanie (pisownia oryginalna):

* "Notoryczny brak kontaktu z uczelnią, mieszkam za granicą i próbuję się od paru miesięcy z nimi dogadać. Wysłałem im wszystkie papiery, o które prosili, lecz dalej nie otrzymałem wyznaczonego terminu na egzamin. Uczelnia - żenada"; "Brak katy przebiegu studiów"; 

* "Zaczęłam tu studia i nie wiem, czy jest sens je kończyć, czy będą one coś warte"; "wyśmiewanie rzez środowisko psychologów z uwagi na ukończoną uczelnię, nie branie na poważnie przez innych psychologów"; 

* "problem z wypowiedzeniem umowy"; "Nie dotrzymanie warunków umowy, przez co musiałam zrezygnować z uczelni nie z mojego wyboru"; "środowisko kpi z dyplomów tej uczelni"; "Dwa dni przed zjazdem dostałam informację o nieutworzeniu mojego kierunku. do tej pory nie dostała zwrotu opłat za rekrutację oraz czesne";  

* "afera MBA"; "Ukończyłem uczciwie MBA, LLM i DBA a teraz jestem narażony na wykluczenie i śmieszność przez działania byłego rektora i nieudolną medialną obronę uczelni obecnych władz"; "zrobiłem tam MBA który teraz jest bezwartościowy"; "nieprawdzie informacje na temat MBA"; "Rozpoczęłam MBA w grudniu ub. roku. Niestety przez związane z uczelnią afery dyplom ten utracił jakąkolwiek wartość.  Staram się odzyskać stracone pieniądze"; "wrzucenie do jednego "wora" z osobami, które kupowały MBA"; "Ukończyłam MBA na tej uczelni, bez znajomości, kupowania dyplomu czy innych nieprawidłowości. zdałam egzamin a dzisiaj dowiaduję się że dyplom nie będzie uprawniał do zasiadania w spółkach skarbu państwa a uczelnie zagraniczne współpracujące nie miały akredytacji!"; 

* "studia online. Zastanawiam się nad rezygnacją z uczelni ze względu na stratę renomy"; "studiuję na pierwszym roku, kontakt zerowy z uczelnią w kwestiach organizacyjnych"; 

" rekrutowałam się na pedagogikę drugiego stopnia. Kobieta przez telefon zapewniała mnie, że specjalizacja się otworzy, bo jest dużo chętnych. Po czym po akcji z rektorem informowali mnie, że żaden kierunek się nie otworzy. Wpłaciłam za rekrutację i legitymację 107 zł. Po kilku wysłanych mailach jak dotąd nie otrzymałam zwrotnie pieniędzy".

* "Czas stracony i pieniądze stracone na studia, problemy z przeniesieniem się na inną uczelnię... . Chyba to najistotniejsze, ale mógłbym wymieniać  o wiele dłużej"; "pod kątem takim, że płacę pieniądze czemuś, co nie jest pewne"; 

* "Brak zwrotu kasy"; "Brak zwrotu środków za studia"; "Opłaciłam semestr studiów które nigdy nie zostały uruchomione i od kilku miesięcy nie otrzymałam zwrotu kosztów!"; 

*"Brak uruchomienia studiów i zwrotu opłaty"; "Braku uruchomienia kierunku mimo zapewnień"; "kompletna dezorganizacja"; "dezinformacja na temat działania uczelni"; 

"edukacyjnym"; "głównie poziom i fachowość prowadzonych zajęć"; "płacę za nic"; "problem z ocenami"; "zmiany wykładowców co chwilę"; "wprowadzenie w błąd dot poziomu kształcenia i akredytacji dyplomu"; "praktyki"; "brak ocen"; "brak planowania, brak kontaktu z BOS, przez sprawę MBA wszyscy studenci są postrzegani jako oszuści"; "brak kontaktu z wykładowcami"; "zmiany zasad obrony na 2 tyg przed obroną"; 

* "miarodajność kształcenia, czas (zmienianie trybu studiów, później uczelni""; "oszustwo ze stypendium"; "zapłaciłam im 10 tysięcy za nic, za wstyd tylko"; "Brak organizacji, nie odpowiadają na wiadomości, syf w papierach, wykładowcy nieetyczni"; "Pod katem takim, że płacę za studia i inne rzeczy, a otrzymuję absolutnie NIC i totalny bark komunikacji (telefonicznej, mailowej). Pracownicy w filiach nic nie wiedzą i kierują do innych osób z totalnie innych działów"; 

*"Pod kątem afery + braku informacji odnośnie zdania magistra"; "Od miesiąca nie moge uzyskać karty przebiegu studiów, przez co nie mogę zrekrutować się w innej uczelni"; "Afera może odebrać mi możliwość przyszłego zatrudnienia. Straty moralne";  'Dyskryminacja na rynku pracy"; 

 *"Przez to, co się wydarzyło w środku uczelni"; "cała afera powoduje, że nie jestem poważnie postrzegana przez pracodawców"; "musiałam zrezygnować ze względu na opinie o uczelni"; "Mam problem z wypisaniem się z uczelni w ustawowym terminie"; 

*"Jestem na drugim roku i boję się, że zostanę oszukana"; "miał być prestiż a robi się dno. Boję się o przyszłość";  "czuję się oszukana, zero szacunku do studenta"; "Drugi rok studiów, pieniądze wydane w błoto. Aktualnie zastanawiam się nad rezygnacją"; "Jestem na drugim roku, przez to na jakiej uczelni jestem mam problem z praktykami, nie mogę dodzwonić się do bosu z żadną sprawą, jakby tam nie pracowali, ponadto podobno szkoły mają zakaz przyjmowania do pracy osób po tej uczelni i chcę wiedzieć o co chodzi";  "nie przyjęli mnie na praktyk, bo tu studiuję"; 

* "Afera medialna to w głównej mierze spowodowała u mnie potrzebę zmiany uczelni (problemy z pracodawcą), a co za tym idzie złożenie rezygnacji, prośby o zaległe wpisy, kartę przebiegu studiów itp. Piszę maile regularnie od miesiąca, od p. rektor począwszy na bosie skończywszy i nic. Za chwilę będę w nowej uczelni w plecy semestr przez nie dostarczenie dokumentów"; "byle jaki poziom merytoryczny"; 

"Strata czasu, pieniędzy. Pomimo obrony w styczniu nie wydali mi dyplomu. Ignorują maile, telefony"; "wciąż nie uzyskałem dyplomu, który teoretycznie powinienem otrzymać dwa miesiące temu"; itd., itd. 

No comments. Wystarczy.