04 listopada 2021

Jaka jest polska młodzież?

 



Czytam na jednym z portali pogląd "na misia", czyli "wydaje mi się": 

 

Wydaje mi się, że współczesnej młodzieży brakuje zapału do robienia rzeczy naprawdę ważnych i wartościowych. Bardzo szybko gubią tę właściwą drogę po której powinni iść. Obserwując swoich rówieśników uważam, że większość z nich nie potrafi odnaleźć w sobie czegoś co pozwoliłoby im myśleć o sobie jako o osobach wartościowych. Szukają łatwego zarobku nie zawsze uczciwego i od wczesnych lat zapoznają się z przemocą. Większość z nich czuje się skazana na życie takie jakie wiodą i nie próbują z tym walczyć.


Tego typu opinie podchwytywane sa przez różnej maści ortodoksów, w tym także patocentrycznych i mentalnych "starców", którzy narzekają na młodzież, jakby rzeczywiście były ku temu podstawy. Co gorsza, studenci nauk społecznych, a zdarza się, że i doktoranci ulegają tego typu sądom, starając się w swoich pracach dyplomowych podążać za nimi, by koniecznie "udowodnić" ich realność.    


Nie ma zadowalających badań naukowych: socjologicznych, psychologicznych czy pedagogicznych, które potwierdzałyby powyżej opisaną kondycję młodego pokolenia.   

Nie zamierzam godzić się z krytyką, która redukowana jest do kilku zaledwie procent przypadków - wrodzonych lub nabytych stanów chorobowych, niedostosowania społecznego czy zaburzeń  egzystencjalnych, duchowych, psychicznych.  

Równie dobrze można przeciwstawić powyższej opinii potoczną wypowiedź socjologa młodzieży, który stwierdził w jednym z wywiadówMało ambitni, rozpasani, agresywni, głupi, bez autorytetów – tak dorośli często myślą o młodzieży. Tymczasem ta jest mądrzejsza i bardziej moralna od starszych pokoleń.  

No to jaka jest dzisiejsza młodzież? 

Zgadzam się z wnioskiem prof. socjologii Iryny Suriny ze słupskiej Akademii Pomorskiej: (...) że zbiorowy obraz współczesny młodzieży ma następujące właściwości: 1) odzwierciedla tylko pewne, typowe, charakterystyczne cechy; 

2) może transformować się (przekształcać się) w zależności od przemian społecznych; 

3) może występować "deformacja" obrazu pod wpływem jednego z czynników środowiska społeczno-kulturowego; 

4) jest wewnętrznie zróżnicowany i może być szczególnym dla określonej kategorii młodzieży; 

5) może się różnić w zależności od wieku młodych ludzi. 

W polskich uczelniach znakomicie rozwija się ruch młodzieżowego wolontariatu. Pamiętam studentki z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, które wyjeżdżały na pół roku czy nawet rok do jednego z państw afrykańskich, by włączyć się do misyjnej pomocy dzieciom, które nie mają tak powszechnego dostępu do edukacji jak dzieci w Polsce. 

(fot. z wystawy w ChAT, 2015).

Taką misję realizują też naukowcy z Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Dr Anna Watoła relacjonowała w 2019 r. w ramach Ogólnopolskiego Seminarium Podoktorskiego przy Katedrze Teorii Wychowania UŁ  swój pobyt w afrykańskim buszu, gdzie wspomagała edukację w szkole Masajów na wyspie Masini, gdzie dzieci mają tylko jedną klasę. Przybliżyła nam szkołę w Amboseli, w której pierwszymi uczniami było 32 chłopców. Obecnie uczęszcza do szkoły 296 uczniów, w tym 75 dziewczynek. W szkole aktualnie uczy sześciu nauczycieli – głównie ochotników.


(slajd z prezentacji dr A. Watoły) 

Dziesiątki tysięcy polskiej młodzieży angażuje się w działalność społecznikowską w naszym kraju, w pełnienie służby w różnych organizacjach, parafiach, w tym jednak w największym stopniu i zakresie w organizacjach harcerskich/skautowych. Czy zatem trzeba powtarzać negatywne a zgeneralizowane sądy o polskiej młodzieży? 

Nie bez powodu otwieram dzisiejszy wpis krótkim klipem wspomnieniowym trzech młodych Polek, które poleciały do Kenii, by tam wesprzeć lokalną nauczycielkę w zajęciach szkolnych i w podzieleniu się radością życia, zabawy i uczenia  się. Po powrocie uruchomiły w Polsce akcję na rzecz podarowania (wyremontowania) tym dzieciom szkoły. 



Włączmy się do tej czy podobnych akcji pedagogicznego wsparcia, a wykształceni w innym kraju młodzi ludzie jak tylko dorosną, to będą wiedzieć, co czynić, by w miejscu ich codziennego życia pomnażać DOBRO, PRAWDĘ i PIĘKNO. 

PS. 

Profesor Amadeusz Krause jest wraz z żoną Grażyną zasadnie dumny z wspaniałej Córki - Karoliny, studentki psychologii, której zdjęcie zapowiada powyższą relację.