Kilka dni temu pisałem o ilościowym stanie czasopism naukowych z wykazu Ministerstwa Edukacji i Nauki, w którym aż 1703 tytułom została przypisana PEDAGOGIKA. Zastanawiające jest to, kto dokonał takiej afiliacji i czemu ma ona służyć? Co za różnica, czy pedagogika jest przypisana do ponad 1,7 tys. periodyków, a nie do 452 czy 874? Dlaczego nie do 12 tys.?
Minister P. Czarnek skorzystał z delegacji ustawowej
(Prawo o Szkolnictwie Wyższym i Nauce) wprowadzając do wykazu czasopism kolumnę
"Przypisane dyscypliny naukowe".
Art. 265.
9. Osiągnięcie, o którym mowa w ust. 6, może
stanowić w szczególności:
1) monografia naukowa wydana przez wydawnictwo
publikujące recenzowane monografie naukowe;
2) artykuł naukowy opublikowany w:
a) czasopiśmie naukowym publikującym recenzowane
artykuły lub recenzowanych materiałach z konferencji międzynarodowej, ujętych w
międzynarodowych bazach czasopism naukowych o największym zasięgu,
b) czasopiśmie naukowym będącym przedmiotem
projektów finansowanych w ramach programu „Wsparcie dla czasopism naukowych”, o
którym mowa w art. 401.
10. Wydawnictwom, czasopismom i materiałom z
konferencji, o których mowa w ust. 9, przypisuje się punkty będące miarą ich
renomy. Czasopismom i materiałom z konferencji przypisuje się dyscypliny
naukowe.
Zastanawiający jest powód afiliacji
dyscyplin do czasopism w sytuacji, gdy w światowej nauce promuje się od kilku
już dekad interdyscyplinarność i transdyscyplinarność badań naukowych. Prace
nad Konstytucją dla Nauki były zaangażowaniem w umacnianie polskiej nauki w tym
właśnie kierunku.
Zmieniono zasady ewaluacji z oceny jakości
działalności naukowej jednostek akademickich na ocenę w ramach dyscyplin
uprawianych w danym podmiocie. Uważano, że dzięki temu nastąpi zmiana
polityki kadrowej w uniwersytetach oczekując, że rozproszeni w różnych
jednostkach tej samej uczelni naukowcy nie będą ze sobą
rywalizować, a połączą siły.
Tyle tylko, że miałoby to sens, gdyby
integracja zachodziła w ramach tej samej dziedziny nauk. Jednak przyzwyczajenia,
powiązania personalne w uniwersytetach sprawiają, że do takiej w ogóle nie
dochodzi, a nawet ma miejsce odwrotna tendencja. Dotychczasowe wydziały
wielodyscyplinarne (np. Nauk Społecznych) czy hybrydalne (np. Pedagogiki i
Psychologii) są w niektórych uczelniach rozparcelowane na
monodyscyplinarne.
W Ustawie dwukrotnie wzmacnia się prawo
ministra do przypisywania afiliacji dyscyplinarnej poszczególnym czasopismom
naukowym.
Art.
267.
2.
Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego i nauki określi, w drodze
rozporządzenia:
1)
rodzaje osiągnięć naukowych i artystycznych uwzględnianych w ewaluacji jakości
działalności naukowej, definicje monografii naukowej i artykułu naukowego,
szczegółowe kryteria i sposób oceny osiągnięć, sposób określania kategorii
naukowej, a także sposób przeprowadzania ewaluacji, mając na uwadze specyfikę
prowadzenia działalności naukowej w ramach dziedzin, zwłaszcza w zakresie nauk
społecznych, humanistycznych i teologicznych, oraz specyfikę osiągnięć, o
których mowa w art. 265 ust. 8, porównywalność wyników osiąganych przez
podmioty w ramach dyscyplin, a także rzetelność i przejrzystość
ewaluacji;
2)
sposób sporządzania wykazów:
a)
wydawnictw, o których mowa w art. 265 ust. 9 pkt 1, oraz sposób ustalania i
przypisywania im liczby punktów, mając na uwadze uznaną renomę wydawnictw oraz
ich podział na grupy odpowiadające ich randze,
b)
czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych,
o których mowa w art. 265 ust. 9 pkt 2, oraz sposób ustalania i przypisywania
im liczby punktów, mając na uwadze uznaną renomę czasopism i materiałów z
konferencji.
3.
Wykazy, o których mowa w ust. 2 pkt 2, sporządza minister i udostępnia w BIP na
swojej stronie podmiotowej. Sporządzając wykaz, o którym mowa w ust. 2 pkt 2
lit. b, minister przypisuje czasopismom i materiałom z konferencji
dyscypliny naukowe.
Nie wierzę, że członkowie KEN dokonywali
jakościowego wglądu w tysiące czasopism naukowych, by stwierdzić, które są
odpowiednie do publikowania w nich przez socjologów, psychologów czy
pedagogów.
W świetle ustawy:
Art.
274. 1. Do zadań KEN należy:
1)
przeprowadzanie ewaluacji jakości działalności naukowej, o której mowa w art.
265;
2) przygotowanie projektów wykazów, o których mowa w art. 267 ust.
2 pkt 2;
3)
przedstawianie ministrowi propozycji kategorii naukowych dla podmiotów
poddanych ewaluacji;
4)
sporządzanie opinii i ocen w sprawach określonych przez ministra lub z własnej
inicjatywy;
5)
ewaluacja jakości kształcenia w szkole doktorskiej;
6)
sporządzanie analiz w zakresie ewaluacji jakości działalności naukowej i
jakości kształcenia w szkołach doktorskich;
7)
współpraca z krajowymi i międzynarodowymi instytucjami zajmującymi się
ewaluacją jakości działalności naukowej.
2.
W pracach KEN mogą uczestniczyć eksperci. Do ekspertów stosuje się odpowiednio
przepis art. 272 ust. 1.
Niektórzy członkowie KEN przyznali w
wywiadach prasowych, że nie mają z wykazem czasopism wiele wspólnego. Mało
tego, w naukach społecznych zupełnie pominięto wskazania ekspertów
poszczególnych dyscyplin, którzy wskazywali, które polskie czasopisma powinny
uzyskać wyższą punktację!
Nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności
ani członkowie KEN, ani ówczesne kierownictwo resortu. Także obecny minister w
ogóle nie wziął pod uwagę opinii rzeczoznawców. Trudno, by niespecjaliści
decydowali o renomie czasopisma naukowego i przypisywali mu taką a nie inną
afiliację. A jednak, w Polsce wszystko jest możliwe.
Sprawujący funkcje w powyższych instytucjach
ulegli pokusom politycznie zdeformowanego życia. Nie rozumieją, że (...) polityka,
która w narodowych i społecznych zagadnieniach nie przekłada stanowczo
samolubstwa nad wszelką sumienność, musi być wyszydzoną i zgnębioną [Fr.
W. Foerster, Drogowskazy życia, Warszawa 1910, s. 95]. I będzie...