Tegoroczna
inauguracja roku akademickiego jest, jak w każdej innej uczelni, w dużej mierze
obciążona konieczną nieobecnością członków społeczności w auli uroczystego
posiedzenia Senatu ze względu na szalejący także w Polsce Covi-19.
Jak
jednak przekonywała w swoim wystąpieniu Rektor prof. dr hab. Elżbieta Żądzińska - nie
poddamy się, będziemy silni i udźwigniemy najcięższe problemy. Stanowimy tę
społeczność akademicką. która nie tylko przychodzi do pracy, uprawia naukę,
studiuje, ale potwierdza swoim zaangażowaniem, że chce i potrafi sobie pomagać.
Już na
początku przemówienia Jej Magnificencja przywołała wydarzenie, jakim stało się
przekazanie naszej Uczelni przez małżeństwo Anny i Antoniego Rajkiewiczów
rękopisu artykułu pierwszego rektora UŁ prof. Tadeusza Kotarbińskiego. Jest to
dokument z 1948 r. , który zachowali z okazji wręczenia UŁ sztandaru z hasłem:
Veritas et Libertas (Prawda i Wolność) ówcześni studenci pierwszego rocznika. Tytuł tego tekstu jest intrygujący a
jakże aktualny: „Kilka słów o walorach nauki”.
Ten
niezwykle ważny dokument staje się po 75 latach jeszcze jednym dowodem na
to, że historia może zatoczyć koło upominając się o te wartości.
Manuskrypt przekazali pierwsi absolwenci, a więc i ci, którzy tak jak wczoraj
uczestniczyli w inauguracji roku akademickiego, tak i oni stawali się pierwszym
rocznikiem studentów UŁ. Jest to - jak mówiła Jej Magnificencja -
"niezwykły symbol rozpoczęcia tej kadencji".
Historia
zatacza piękne koło. Nie mogliśmy świętować hucznie i wspaniale ze względu na
pandemię i obowiązujący dystans społeczny, ale za to nasi pierwsi studenci
potwierdzili, że pamiętają o nas. Profesor E. Żądzińska podziękowała za
zaufanie, za wsparcie, jakie otrzymała z chwilą podjęcia decyzji o kandydowaniu
na to stanowisko. To wielki zaszczyt i odpowiedzialność. To służba, by
swoim doświadczeniem, pracą i zaangażowaniem służyć całej społeczności
akademickiej dla dobra UŁ.
Uniwersytet Łódzki zmienia swoje
oblicze. Genialnie zatroszczył się o jego infrastrukturę jeden z poprzednich
rektorów prof. Stanisław Liszewski. Potem kontynuowali inwestycje rektorzy:
prof. Wiesław
Puś, prof. Włodzimierz Nykiel i prof. Antoni Różalski. Na trudny okres, bo związany z poważnym tąpnięciem
finansowym każdej państwowej uczelni, przypadają dwie kluczowe jeszcze
inwestycje, a mianowicie budowa gmachu dla Instytutu Psychologii UŁ i Domu
Seniora.
(na fot. dziekan Wydziału Nauk o Wychowaniu UŁ - prof. UŁ dr hab. Alina Wróbel)
Jej
Magnificencja słusznie przypomniała o tym, że dzięki udziałowi naszej Uczelni w
konkursie MNiSW "Inicjatywa Doskonałości" uzyskaliśmy na rozwój
naukowy wyższą subwencję o 2proc. rocznie, co daje zaledwie 8 mln więcej
każdego roku. Taką sumą operuje jedna katedra badawcza na słabym uniwersytecie
niemieckim, nie wspominając już o brytyjskich, francuskich czy
amerykańskich.
Trzeba jednak
cieszyć się tym, co mamy i dobrze gospodarować środkami publicznymi. Pierwsze
wewnątrzuczelniane konkursy badawcze na ich dofinansowanie z powyższych środków
będą uruchomione w listopadzie br. Powinniśmy także rozwijać działalność
ekspercką i wdrożeniową. Byłoby to możliwe w przypadku nauk społecznych, gdyby
trafiały do naszych jednostek odpowiednie zamówienia. Jak wiemy, rządzący nie
są nimi zainteresowani. Tu rządzą ideologia i twarde interesy partyjne, które
są zorientowane na ich realizację dzięki populistycznej polityce.
Swoja
przemówienie Pani rektor zakończyła wskazaniem na to, byśmy czynili wszystko na
rzecz wzmocnienia pozycji uczelni w światowych rankingach. Powinno nam
przyświecać hasło na sztandarze: Veritas et Libertas. Jest to o tyle
istotne, że w codziennej przestrzeni za dużo jest pseudonaukowych treści.
Profesorowie UŁ mogą je korygować. Staram się to czynić także w tym miejscu.
Wysoki
poziom badań, kształcenia, niepowtarzalne zespolenie tradycji z nowoczesnością,
otwartość na współpracę z podmiotami zewnętrznymi, z rozsądnymi ludźmi chcącymi
zmieniać świat. Wychodzić będziemy do łodzian, rozwijać horyzonty ich i nasze.
UŁ ma być silny, otwarty, apolityczny. Pomagać będziemy młodym w kreowaniu
własnych dróg, wspierać mądrze ich inicjatywy badawcze, integrować absolwentów
i rozwijać programy, promować najlepszych humanistów w kraju w ramach Konkursu im. Tadeusza
Kotarbińskiego.
(...) Uczelnia
jest wspólnym dziełem, odpowiadamy za to, jaka będzie uczelnia za następne 75
lat. Niech będzie to dobry rok, wspierajmy się, budujmy silny
Uniwersytet.
Inaugurację wzmocnił wykład prof. dr. hab. Jarosława Dziadka z Instytutu Biologii PAN, który poświęcił aktualnej problematyce, bo wirusologii. Temat wykładu brzmiał: Wirusy i ich miejsce na drzewie życia. Profesor nie mówił o coronawirusie i o tym, jakie są jego przyczyny, przejawy i skutki, ale o ewolucji wirusów i teoriach, które pozwalają na prowadzenie badań naukowych nad ich genezą i ewolucją.
Nie wiedziałem, że na jednym centymetrze kwadratowym skóry mam
ok. jednego miliona wirusów. Tak więc, każdy z nas jest bezobjawowym ich
nosicielem, jak poseł P. Czarnek. O mało nie rozbolała mnie z tego tytułu
głowa, a gdyby do tego doszło, to i tak nie uzyskałbym dostępu do badań na
koronawirusa. Tym samym pozostały w mej pamięci niezwykle interesujące kwestie
naukowe o tych pasożytach niezdolnych do życia bez gospodarza, który użyczy im
swój materiał genetyczny na śniadanie, obiad i kolację. Gorąco polecam zatem
rozprawy poświęcone teoriom ewolucji wirusów: teorii postępującej, teorii
regresyjnej i teorii ewolucji endogenicznej.