18 września 2015
Nabywanie kompetencji autokreacyjnych
Minęła czwarta doba XXIX Letniej Szkoły Młodych Pedagogów KNP PAN na Zamku w Pułtusku. Ponad siedemdziesięciu doktorantów, wykładowców i doktorów nauk społecznych oraz humanistycznych z całego kraju, którzy przybyli do "Wenecji Mazowsza" na cały tydzień, by studiować, kształcić innych, uczyć się, pracować nad sobą, dzielić się doświadczeniami z własnych badań naukowych wraz z będącymi na miejscu i dojeżdżającymi z kraju profesorami, uczestniczy w całodziennych wykładach, seminariach i warsztatach akademickich z ogromnym zaangażowaniem i pasją poznania.
Nie sposób zreferować w tym miejscu toczących się debat na temat samowychowania, gdyż nie pozwala na to ograniczone miejsce i blogowa forma. Zachęcam jednak do śledzenia publikacji, jakie ukażą się w ramach stałego i cyklicznego już wydawnictwa Forum Młodych Pedagogów, które w tym roku zostanie przygotowane i wydane w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, ale także polecam pismo MŁODYCH - PAREZJA. Tam zapewne także będzie kontynuowana problematyka naszych obrad.
(fot. Uczestniczki SZKOŁY - dr hab. Monika Wiśniewska-Kin prof. UŁ i dr Alina Wróbel - UŁ)
Postaram się jednak przywołać kluczowe kwestie z niektórych wykładów i wystąpień młodych naukowców. Sam wiele się tu nauczyłem, przemyślałem, a kto wie, czy nie jest to impuls do napisania kolejnej rozprawy z tego zakresu, bowiem pedagogika ogólna potrzebuje nowego spojrzenia na jedno z podstawowych pojęć i przedmiotów badań pedagogicznych.
Zacznę od wykładu prof. Marii Dudzikowej, która w nawiązaniu do wydanej przez siebie w 1993 r. książki pt. "Praca młodzieży nad sobą. Z teorii i praktyki", przeprowadziła hermeneutyczną analizę tego, czym jest nabywanie przez jednostkę kompetencji autokreacyjnych. Co to znaczy być człowiekiem wykształconym i samowychowującym się? Zwróciła uwagę na to, że o osobach pracujących nad sobą świadczą m.in. takie cechy ich aktywności, jak podjęcie jej z własnej inicjatywy, nią by w toku realizowanego zadania osiągnąć pożądana zmianę osobowości.
Proces ten ma cztery fazy: 1) analiza własnej sytuacji (dysonans poznawczy na skutek odczuwanego stanu niezadowolenia z siebie), 2) autorefleksja - co chcę/powinienem czy muszę w sobie zmienić oraz czy to w ogóle jest możliwe? 3) faza realizacji i 4) samokontrola i samoocena.
Praca nad sobą wymaga zatem samodzielności, świadomości potrzeby zmian dzięki aktywności optymalizującej stan rozwoju osobowościowego. Rolą pedagogów jest wspomaganie wychowanków w nabywaniu przez nich autokreacyjnych kompetencji, a więc rozpoznawaniu własnych zdolności, rozwijaniu ich samowiedzy oraz wzmacnianiu przekonań o możliwości realizowania pożądanego celu.
Konsekwencją podjęcia tej problematyki w środowisku naukowym musiało owocować wykładem prof. dr hab. Marii Czerepaniak-Walczak z Uniwersytetu Szczecińskiego, która podjęła kwestię rozumienia przez każdego naukowca własnej sytuacji historycznej w procesie osiągania nowych praw i pól wolności akademickiej. Bycie nauczycielem uniwersyteckim jest złożoną sytuacją i wiąże się z zarządzaniem własnym położeniem. Kształtowanie siebie jest niejako wpisane w naszą rolę zaczynając się od rozpoznania własnego potencjału i położenia. Istotna rolę odgrywa tu samowiedza, a więc rozumienie własnej sytuacji historycznej.
Podjęcie pracy na uczelni - jak mówiła Profesor - wiąże się ze zrozumieniem istoty pracy w niej. Trzeba nieustannie stawiać sobie pytanie: Co ja tutaj tak naprawdę robię? Jakie są okoliczności mojego funkcjonowania w szkole wyższej? Co świadczy o atrakcyjności tej profesji i akademickiej misji? Profesor przypomniała klasyczną już w socjologii myśl Floriana Znanieckiego, który wyróżnił m.in. krytyczno-dopełniające i twórcze role uczonych. W obliczu napięć, chaosu i patologii w szkolnictwie wyższym refleksyjny uczony, twórca staje się najniebezpieczniejszym człowiekiem.
Nie ma nauki bez wolności. Wszelka działalność uwalniania się od ograniczeń, istniejących w codziennym świecie naszego życia barier zaczyna się od ich uświadomienia sobie, by nie bać się mówić własnym głosem. Rozumienie własnej sytuacji w uczelni to:
- zdawanie sobie sprawy z osobistego położenia, statusu, miejsca w hierarchii, usytuowania w relacji do zagrożeń, władzy;
- rozumienie akademickich rytuałów i przyznawania statusów;
- świadomość wspólnotowego położenia, ale i relacji z mistrzem;
- świadomość instytucjonalnego położenia nauki, własnej uczelni, umiędzynarodowienie nauki i kształcenia.
(fot. Obradom przewodniczył prof. dr hab. Zenon Gajdzica)
Prof. M. Czerepaniak-Walczak wyróżniła skutki uświadamiania sobie przez uczonego własnego położenia:
- zarządzanie własnym wizerunkiem;
- wyraźne wskazanie własnego wkładu w rozwój nauki;
- docenianie własnej drogi dojścia do miejsca w którym jest;
- radość z osiągania celów na skutek podjętego wysiłku, trudu.
Niezdawanie sobie sprawy z powyższych procesów skutkuje uruchamianiem mechanizmów obronnych, samousprawiedliwianiem niskich osiągnięć czy ich braku.