29 września 2023

Akademicy przechodzą na (wcześniejszą) emeryturę

 


W czasie zebrania Instytutu Pedagogiki Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie jego kierownictwo żegnało odchodzących na emeryturę niezwykle zasłużonych dla Uczelnia, nauki i kształcenia studentów oraz kadr akademickich swoich pracowników. Wyrażono nadzieję, że niezależnie od zmiany statusu społeczno-zawodowego będą włączać się do parcjalnych zadań, projektów jako recenzenci wydawniczy, naukowi i mentorzy dla młodych naukowców. 

Katedrą Historii Wychowania w APS, kierowała w ostatnich latach prof. dr hab. Hanna Markiewicz. Otrzymała bukiet kwiatów i symboliczny upominek od władz APS, a kierujący obecnie tą jednostką prof. APS dr hab. Jacek Kulbaka przypomniał wszystkim ogromne zasługi Pani Profesor dla rozwoju badań z historii wychowania i oświaty. Przedmiotem Jej zainteresowań badawczych była historia instytucji i koncepcji edukacyjnych na ziemiach polskich w XIX wieku i dwudziestoleciu międzywojennym, a także badała działalność oświatową towarzystw społecznych w tym okresie ze szczególnym uwzględnieniem Polskiej Macierzy Szkolnej na Kresach Wschodnich. 

Droga rozwoju i kariery naukowej Pani Profesor rozpoczęła się w 1975 roku po ukończeniu na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego studiów magisterskich na kierunku pedagogika. Rozprawę doktorską z historii wychowania obroniła w 1982 roku w tej samej uczelni. Habilitowała się w 2005 roku w dziedzinie nauk humanistycznych, w dyscyplinie historia z zakresu badań historyczno-oświatowych. Tytuł profesora nauk społecznych uzyskała w 2018 roku. 

Współcześni badacze dziejów polskiej oświaty korzystają z bogactwa osiągnięć naukowych prof. Hanny Markiewicz, która wydała tak znakomite prace, jak: 

o    Rzecz o Polskiej Macierzy Szkolnej, Wyd. APS, Warszawa 2016

o    Józef Stemler-działacz oświatowy II R.P, Edukacja Zawodowa i Ustawiczna. Polsko-Ukraiński Rocznik Naukowy1/2016

o    Obraz społeczności akademickiej we wspomnieniach (artykuł w druku)

o    Działalność Polskiej Macierzy Szkolnej w pierwszym okresie jej istnienia (artykuł w druku)

o    Działalność Koła Polskiej Macierzy Szkolnej w Równem na Wołyniu w latach 1924-33 w świetle sprawozdań Towarzystwa w: W kręgu historii wychowania, Warszawa 2013

o    Sami tworzyliśmy tę historię- księga pamiątkowa z okazji 90 rocznicy powstania APS, Warszawa 2012 (red)

o    Społeczna działalność opiekuńczo-edukacyjna na Litwie na przełomie XVIII i XIX w. w: Z dziejów polskiej kultury i oświaty od średniowiecza do początków XX w. Kraków 2010

o    Działalność opiekuńczo wychowawcza Wileńskiego Towarzystwa Dobroczynności 1807-1813, Warszawa 2010

o    Wybrane zagadnienia z historii wychowania, Warszawa 2006

o    Działalność opiekuńczo-wychowawcza Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności 1814-1914, Warszawa 2002.

Ze względów zdrowotnych musiał przejść na wcześniejsza emeryturę prof. APS dr hab. Józef Bednarek, którego środowisko polskiej oświaty i akademickiej pedagogiki poznało dzięki licznym rozprawom z pedagogiki mediów.  Profesor od wielu lat prowadził badania w środowiskach szkolnych i pozaszkolnych dotyczące zagrożeń w cyberprzestrzeni. Kierował Pracownią Metod Multimedialnych w Edukacji w Instytucie Pedagogiki APS. 



Prof. APS Józef Bednarek należy do jednego z najbardziej płodnych naukowo nauczycieli akademickich. Wydał bowiem tak ważne publikacje autorskie i współautorskie, jak:  Multimedia w kształceniu; Kształcenie na odległość: podstawy dydaktyki; Media w nauczaniu; Cyberświat - możliwości i zagrożenia; Zagrożenia cyberprzestrzeni i świata wirtualnego; Społeczeństwo informacyjne i media w opinii osób niepełnosprawnych; Mulimedialne kształcenie ustawiczne nauczycieli: teoria, badania, praktyka; Multimedia w działalności szkoleniowo-wychowawczej; Zagrożenia cyberprzestrzeni i świata wirtualnego;  Człowiek w świecie rzeczywistym i wirtualnym. Nowy wymiar zagrożeń w świecie realnym i wirtualnym, i in. 


Z tego samego zespołu naukowo-badawczego przeszła na emeryturę dr Anna Andrzejewska, która współredagowała i współtworzyła także z prof. J. Bednarkiem wiele rozpraw naukowych. Jej głównym obszarem badawczych zainteresowań były podobnie patologie społeczne w przestrzeni cyfrowej, cyberprzestępczość, technologie informacyjno-komunikacyjne w kształceniu i wspomaganiu rozwoju uczniów czy tendencje rozwojowe najnowszych mediów cyfrowych. 


(źródło fotografii: bloger, www.aps.edu.pl) 

 

28 września 2023

O utrzymaniu matury w obecnej postaci

 


Cieszę się, że jest komentarz do mojego wpisu na temat egzaminu maturalnego, o którym wypowiedział się na łamach "Polityki" profesor Krzysztof Konarzewski.  Zamieszczane bowiem na Facebooku lajki, krótkie komentarze czy przekierowania do tego wywiadu szybko znikają w zalewie setek czy nawet tysięcy różnych wpisów. Dlatego publikuję wypowiedź pedagoga, profesora Stefana Łaszyna - autora omawianej także w blogu książki p.t. "Klasy ukraińskie w Liceum Pedagogicznym Nr 2 w Bartoszycach w latach 1956-1970". 

Profesor pisze:     

Jestem za utrzymaniem matury Egzamin dojrzałości, zwany maturą, budzi sentyment, i to przez długie lata, u każdego kto go zdawał. Prof. K. Konarzewski stwierdza, że po licznych dyskusjach „Przeważył pogląd, żeby utrzymać maturę, bo to ona zamyka okres kształcenia w szkole średniej, a tym samym podnosi jej prestiż i poziom nauczania”. Dziennikarka przeprowadzająca wywiad uważa, że „Współtwórca polskiego systemu egzaminów zewnętrznych nie widzi sensu w masowej maturze...”. Swego czasu toczyła się ożywiona dyskusja na ten temat, która teraz straciła na sile.

Jednak temat jest nadal ważny i aktualny. Matura, która jest poddawana krytyce, ulega cały czas niby pewnym modyfikacjom, nadal ma się dobrze. Opowiadam się za utrzymaniem matury, dalszą dyskusją na jej temat i doskonaleniem tego egzaminu. 

Oto tylko niektóre argumenty:

1. Matura ma tradycję, chociaż nie nobilituje, co miało miejsce po wojnie. Mówiono podobno wtedy z dumą, że „ktoś ma przedwojenną maturę”. Pewnie zaświadczało to o wysokiej jakości średniego wykształcenia w przedwojennej Polsce. Dzisiaj, w kapitaliźmie i studia nie budzą podziwu, przynajmniej niektóre, bo liczy się przedsiębiorczość, by nie powiedzieć życiowy spryt.

2. Prof. K. Konarzewski stwierdza; że „Dziś maturę zdaje ok. 80 proc. uczniów liceów i techników, a na studia idzie połowa z nich. Po co drugiej połowie ten papier?”. Wydaje mi się, że może się on przydać przy różnych okazjach, np. wyjeździe za granicę (gdy podobny egzamin obowiązuje w docelowym kraju), w staraniach o przyjęcie do szkół pomaturalnych, a przecież są takie w Polsce.

3. Jeżeli uczelnie wyższe organizowałyby egzamin na wzór matury, czy też taki egzamin miałyby organizować inne szkoły o przyjęciu do których wymagana byłaby matura? Czy, aby podjąć w nich naukę wystarczyłoby ukończenie szkoły średniej? To należałoby ustalić. Dzisiaj w Polsce są jeszcze szkoły policealne w których podjęcie nauki nie wymaga matury.

4. Wydaje się, że matura pozwala szkołom średnim w jakimś stopniu „kontrolować” poziom edukacji i ewentualnie próbować go modyfikować w kierunku pozytywnym. Teraz takim miernikiem jest pewnie zdawalność na studia, ale tutaj mankament polega na tym, że – jak stwierdziliśmy wyżej - wszyscy absolwenci na studia nie zdają. Oprócz tego przepływ takich informacji nie jest łatwy.

5. Wydaje się, że lepiej, że egzamin życiowy, jak go często i chyba nie bez powodu nazywają „dojrzałości”, odbywa się w macierzystej szkole, w placówce, w której uczeń spędził 4 lata swego pracowitego życia. Są to dla niego warunki bardziej naturalne, a więc i mniej stresujące, a stres, jak wiadomo, od pewnego poziomu jest raczej paraliżujący.

6. I argument, który pewnie nie da się obronić. Oceny wiedzy i umiejętności kandydatów na studia w uczelniach niekiedy dokonują nauczyciele akademiccy, który niezbyt dobrze orientują się w programie szkoły średniej. Wiadomo, że nie tylko te dwa komponenty są oceniane, ale chyba przede wszystkim. A taki egzamin w uczelni byłby dla absolwenta LO, czy technikum jedynym poważnym sprawdzianem po szkole średniej. 

Pamiętam jakie „spustoszenie” na kierunkach wychowanie przedszkolne i nauczanie początkowe, kiedyś były takie dwa odrębne, sieli wybitni specjaliści z różnych wydziałów, którzy uczyli nauki o języku, matematyki, muzyki, plastyki i nie rozumieli, że przyszli na tzw. usługówkę i nie są na swoim macierzystym wydziale. Można powiedzieć, że powinni byli trzymać się programu. To prawda, ale nie zawsze im się to udawało. Nie chodziło o to, by zaniżać poziom, ale dostosować wymagania do aktualnej sytuacji.

Rozumiem, że to jest inny problem i pewnie nie powinien być tutaj podnoszony. Swoje uwagi do wywiadu prof. K. Konarzewskiego wysyłam z opóźnieniem, bo okresowo przebywam za granicą i dopiero teraz dotarła do mnie papierowa wersja „Polityki” z tym ważnym, interesującym i godnym przestudiowania wywiadem.

Jeżeli Pan Profesor B. Śliwerski pozwoli, korzystając z okazji, chciałbym serdecznie pozdrowić prof. K. Konarzewskiego, z którym w latach 70.XX wieku funkcjonowaliśmy razem na Wydziale Pedagogicznym UW, pełniąc wprawdzie różne role (asystent, doktorant). Bardzo mile wspominam nasze kontakty.

Stefan Łaszyn" 


27 września 2023

Odszedł rektor - elekt, pedagog - dr Andrzej Gołębiowski

 

Kiedy odchodzi nagle osoba w sile wieku, tak zaangażowana w rozwój uczelni i kształcenie studentów, jaką był prof. AHNS, dr Andrzej Gołębiowski, to jest to trauma bardziej trudna do przepracowania. Zmarły pedagog był absolwentem Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, gdzie w 2000 roku obronił rozprawę doktorską  z pedagogiki społecznej zatytułowaną: "Katecheza formą profilaktyki choroby alkoholowej i narkomanii". Jako adiunkt był zatrudniony w Politechnice Radomskiej im. Kazimierza Pułaskiego na Wydziale Filologiczno-Pedagogicznym. Tam też powstał na Wydziale Nauczycielskim, Instytut Kultury Fizycznej i Pedagogiki, w którym prowadził zajęcia z pedagogiki społecznej.  

Ze względu na własne środowisko rodzinne i miejsce zamieszkania podjął się funkcji dziekana Wydziału Nauk Społecznych w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu, a nastęnie na funkcję prorektora tej Uczelni. Po zakończonej kadencji został powołany na funkcję rektora Wyższej Szkoły Handlowej im. Króla Stefan Batorego w Piotrkowie Trybunalskim. W związku z likwidacją tej szkoły wyższej powrócił do zarządzania w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu pełniąc w niej funkcję dziekana Wydziału Zamiejscowego w Mielcu, a z chwilą przekształcenia tej szkoły w Akademię Handlową Nauk Stosowanych powierzono mu funkcję dziekana Wydziału Studiów Strategicznych i Technicznych w Radomiu.

Pan dr A. Gołębiowski był bowiem wiceprezesem Zarządu Oddziału Radomskiego Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej, członkiem Drohiczyńskiego Towarzystwa Naukowego oraz Europejskiego Stowarzyszenia dla Bezpieczeństwa. Niezależnie od pracy administracyjno-akademickiej był autorem programów profilaktycznych w zakresie uzależnień od alkoholu i narkotyków publikując z tej problematyki artykuły naukowe.  

Został w tym roku rektorem-elektem, ale organizm odmówił posłuszeństwa. Zmarł nagle 24 wrzesnia br. Dla społeczności Akademii Handlowej Nauk Stosowanych jest to niewątpliwie ogromna strata, bowiem lokowano w Nim ogromną nadzieję na wspomaganie w procesie zarządzania i kształcenia dalszego rozwoju tej uczelni. Requiescat in pace.

 

(źródło fotografii: www.ahns.pl)