27 listopada 2022

Ukryty program hegemonicznych praktyk w panelu HS6 Narodowego Centrum Nauki

 


Ukryty program hegemonicznych praktyk w panelu HS6 Narodowego Centrum Nauki wymaga poważnych analiz krytycznych i wyciągnięcia wniosków, by przerwać grę o dominację psychologów i socjologów, którzy uczestniczą w procesie strukturalnego "skoku na kasę". Konieczne jest przyjrzenie się ukrytemu mechanizmowi oscylatora recenzenckiego wniosków, który podtrzymuje proceder uniemożliwiania dostępu do środków publicznych dla naukowców z dyscypliny PEDAGOGIKA.        

Odpowiedzialne za to osoby doskonale zdają sobie sprawę z praktyk, które - jak im się wydaje, a raczej są nawet przekonane - nie są do rozpoznania. Otóż są i powinniśmy o tym głośno mówić oraz pisać, odsłaniać skrywane praktyki wykluczania przedstawicieli jednej z trzech przypisanych do panelu HS6 dyscyplin naukowych, jaką jest PEDAGOGIKA, a być może w pozostałych panelach dotyczy to innych dyscyplin. 

Władze Narodowego Centrum Nauki nie bez powodu nie publikują już kluczowych danych, które odsłoniłyby ów proceder w HS6, jaki toczy się od marca 2011 roku do listopada 2022 roku. Uczestniczący w pracach w/w panelu mogliby dokonać zestawienia danych, ale tego nie uczynią, bo są objęci ścisłą tajemnicą postępowania. Dlaczego z takim uporem podejmuję tę kwestię od kilkunastu lat? 

Powodem jest nierzetelne naukowo traktowanie jednej z trzech dyscyplin, bo w kierowniczej zmowie pedagogika ma być dla pozostałych dyscyplin "mięsem armatnim", gdyż jest rzekomo nauką gorszą w porównaniu z psychologią i socjologią. Dają temu wyraz wykluczając wnioski grantowe pedagogów w taki sposób, by zawsze można było wykazać, że przecież oni sami są temu winni. 

Jak przejrzymy wykaz grantów, to tylko nieliczne z projektów z nauk o wychowaniu zostały zaakceptowane do finansowania. To obgryziona przez psychologów i socjologów kość rzucona jest pedagogom pod stół, by cieszyli się, że w ogóle coś dostali. Poniżej podaję dane.      

Uzasadnienie: 

1. Opublikowany przez NCN wykaz wszystkich beneficjentów konkursów w panelu HS6 obejmuje w latach 2011 - 2022 łącznie 1176 wniosków. Władze NCN nie informują przy każdym z wniosków o tym, jaką dyscyplinę naukową reprezentuje grantowy zwycięzca. Dociekliwy badacz może jednak sam dokonać odsłony afiliacji reprezentowanej  przez wnioskodawcę dyscypliny, by w zestawieniu ogólnym przekonać się o: 

1.1. Liczbie wniosków sfinansowanych w ramach psychologii, a było ich 828, 

1.2. Liczbie wniosków sfinansowanych w ramach socjologii, których było 313,

1.3. Liczbie wniosków sfinansowanych w ramach pedagogiki -  tylko 37. 




2. Naruszeniu przez władze HS6 norm naukoznawczych przez uprzywilejowanie tematów badawczych, które powinny być finansowane w innym panelu. W grupie panelowej HS powinny być oceniane i finansowane projekty badawcze adekwatnie do pytań badawczych (przedmiotu, problematyki badań). Ta zaś przedstawia się następująco: 

          HS – Nauki Humanistyczne, Społeczne i o Sztuce

HS1

Fundamentalne pytania o naturę człowieka i otaczającej go rzeczywistości

filozofia, nauki o poznaniu, religioznawstwo, teologia

HS2

Kultura i twórczość kulturowa

literaturoznawstwo, językoznawstwokulturoznawstwo, bibliotekoznawstwo, nauki o sztuce, architektura

HS3

Wiedza o przeszłości

historia, archeologia, etnologia, antropologia kulturowa

HS4

Jednostka, instytucje, rynki

ekonomia, finanse, zarządzaniedemografia, geografia społeczno-ekonomiczna, urbanistyka

HS5

Prawo, nauki o polityce, polityki publiczne

prawo, nauki o polityce, polityka regionalna i społeczna

HS6

Człowiek i życie społeczne

psychologia,  pedagogikasocjologia, 

 

W świetle powyższych norm naukowych podziałów w panelu HS6 powinny być rozpatrywane  wnioski badawcze z psychologii, pedagogiki i socjologii. Tymczasem znalazły się wśród przyjętych do finansowania projekty badawcze także z: 

- językoznawstwa

- antropologii kulturowej, 

- nauki o polityce, 

- polityki regionalnej i społecznej,

- demografii,

-  geografii społeczno-ekonomicznej,

- etnologii, 

- bibliotekoznawstwa, 

- zarządzania,

- urbanistyki a nawet 

- architektury. 

Jak to jest możliwe, że władze Narodowego Centrum Nauki nie dokonują merytorycznych analiz dopuszczanych do rozpatrywania w poszczególnych panelach wniosków? Kto ma w tym interes i jaki?  

3. Finansowanie w zamkniętym kręgu badaczy a być może i recenzentów z tych samych instytucji akademickich. 

Zapoznając się z tematami badawczymi i ich kierownikami zastanawiam się, czy są tacy doktoranci oraz doktorzy i profesorowie z następujących jednostek, którzy nigdy nie ubiegali się w NCN o jakikolwiek grant? Oto najwięksi beneficjenci grantowi z psychologii (wymieniam tylko powyżej 20 sfinansowanych grantów):   

- SWPS Uniwersytet Humanistycznospołeczny ze wszystkimi swoimi wydziałami zamiejscowymi (uczelnia prywatna - 160),

- Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego (144); 

Wydział Psychologii, Uniwersytet Warszawski (113),

- Instytut Psychologii PAN (59),

Instytut Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN (53), 

- Uniwersytet Warszawski, Instytut Studiów Społecznych im. prof. Roberta B. Zajonca (26), 

Wydział Nauk Historycznych i Pedagogicznych, Uniwersytet Wrocławski, (26), 

- Wydział Nauk Społecznych, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (25),

- Wydział Nauk Społecznych UAM w Poznaniu (24).

Przypominam - łączna liczba objętych finansowaniem grantów wyniosła 828 wniosków (70,2%). 

 

Nie przypuszczam jednak, by ktokolwiek był zainteresowany diagnozą ukrytego programu hegemonicznych praktyk w tym panelu.

Na II miejscu znaleźli się w HS6 socjolodzy z ogólnym wynikiem 313 finansowanych wniosków (26,6%). To prawie jedna trzecia w stosunku do psychologicznej konkurencji, ale zostawiono im trochę "mięsa na podrzuconych kościach".

Największymi beneficjentami wniosków z socjologii okazały się (powyżej 20) tylko: 

-  Instytut Filozofii i Socjologii PAN (48)

-   Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego (34);

Wydział Filozofii i Socjologii (Wydział Socjologii), Uniwersytet Warszawski (38). 

Na 1176 finansowanych wniosków pedagogom rzucono pod stół ogryzki dla 37 wniosków (3,2%). 

Nie wnikam w to, czy wnioski z pedagogiki rzeczywiście były na tak niskim poziomie w stosunku do psychologii i socjologii, że odpadły z konkurencji. Być może musiały nie dlatego, że były gorsze, ale z przyczyn porównywania ze sobą dyscyplin, które są nieporównywalne, niejednoliteNie podważam wartości wszystkich wniosków, które zostały objęte finansowaniem. Mam świadomość, że przyznane wszystkim HS-om środki są na tak żenująco niskim poziomie, że ich rozdział musi budzić poważne wątpliwości. 

 

Naukoznawca, filozof badań edukacji Harvey Siegel słusznie pisze w swoim studium "Myślenie krytyczne i indoktrynacja" (tłum. P. Kostyło, K. Nowak, Bydgoszcz, 2019, s.194) o tym, jak ukryte jest hegemoniczne narzucanie perspektywy grupy dominującej grupom zdominowanym. Ma rację, że wykluczanie epistemologii konkretnego środowiska praktyki badawczej lub podległej grupy (...) jest podejrzane epistemologicznie, moralnie lub pragmatycznie. 

 

Od kilkudziesięciu lat psycholodzy, a ostatnio także socjolodzy utrzymują w swoim środowisku nieuzasadnione naukowo poczucie wyższości w stosunku do pedagogiki, gdyż jej nie czytają, a jeśli czytają (nie muszą), to nie rozumieją (nie muszą), a tym samym jej nie uznają (a powinni) jako równorzędnej dyscypliny naukowej z  takim samym prawem do własnego przedmiotu badań, częściowo innych metod, technik i narzędzi badawczych. 

 

Wynika z tego, że różnorodność, odmienność epistemologiczna i częściowo metodologiczna jest lekceważona, a w konsekwencji sprzyja spychaniu z pozycji różnych form władztwa jednych dyscyplin w stosunku do pozostałych.  Tak niezgodne z naukoznawstwem kryteria skonstruowania paneli HS prowadzą do ukrytych praktyk w rzekomo jednorodnych grupach dyscyplin naukowych tak, jakby nie było w naukach społecznych różnorodności epistemologicznych.   

Ocena wniosków badawczych musi szanować pluralizm, a nie relatywizm epistemologiczny, gdyż każda z dyscyplin wnosi różną wiedzę jak podstawę i efekt swojej praktyki badawczej, odwołuje się do częściowo odmiennych żródeł i dowodów oraz metod poznania. 

Traktowanie różnic epistemologicznych każdej dyscypliny w ramach dziedzin nauk jest także moralnym obowiązkiem. To, do czego dochodzi w NCN, jest niemoralne, ale wiekszości decydentów tak pozyskiwany pieniądz non olet. Okłamuje się społeczeństwo, środowisk akademickie, że jest się w ocenach bezstronnymi, a w istocie jest to obrzydliwa manipulacja.   

25 listopada 2022

Odszedł profesor pedagogiki wczesnoszkolnej Jerzy Walenty Kujawiński



W ubiegłym tygodniu, 18 listopada 2022 roku, zmarł profesor dr. hab. Jerzy Walenty Kujawiński (8.02.1928 - 18.11.2022), zasłużony dla rozwoju pedagogiki wczesnoszkolnej, autor znaczących publikacji, które dla kilku pokoleń osób przygotowujących się do pracy lub już zatrudnionych w przedszkolu czy szkole podstawowej były podstawowym źródłem wiedzy dydaktycznej. Na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu stworzył własną szkołę badań i innowacyjnych wdrożeń do edukacji w klasach I-III.      

Jak wspominał w jednej ze swoich rozpraw ukończył w 1947 roku Gimnazjum Ogólnokształcące w Koźminie Wielkopolskim. W latach 1956-1963 został zatrudniony na stanowisku nauczyciela matematyki w Szkole Podstawowej Nr 1 w tej samej miejscowości. Studia pedagogiczne ukończył na Uniwersytecie Warszawskim w 1962 roku. Tytuł profesora otrzymał w 1989 roku.  

Profesor J.W. Kujawiński należał do pokolenia trzech ustrojów politycznych, pełniąc swoją dydaktyczną i naukowo-badawczą służbę naukom o wychowaniu w okresie niesprzyjającym wolności słowa i twórczości. Dopiero po 1989 roku wydał kilka rozpraw, które łączyły w sobie nurt studiów metodycznych z dydaktyką ogólną i biografistyką pedagogiczną. Był przekonany, że pedagogika powinna być sztuką oddziaływania na dzieci, by rozwijały się w harmonijnym, przyjaznym i zintegrowanym środowisku szkolnym.  

W swojej ostatniej rozprawie, która ukazała się w 2013 roku pod interesującym tytułem: "Ewolucja pedagogiki od sztuki wychowania do nauki o wychowaniu człowieka" zawarł własne pedagogiczne credo. Jest to rozprawa poświęcona własnemu zaangażowaniu w rozwój pedagogiki jako nauki, w której dokonuje zarazem analizy twórczości pedagogicznej współpracujących z nim uczonych, wspominając profesorów: Janusza Gniteckiego, Bogdana Suchodolskiego, Stefana Kunowskiego, Wincentego Okonia, Mieczysława Łobockiego, Stanisława Palkę, Kazimierza Denkę i Ryszarda Więckowskiego. 



Kilka lat wcześniej prof. J.W. Kujawiński opublikował prace,  które zawierają aktualne wciąż inspiracje do oddolnych reform w kształceniu początkowym. Świadczy o tym wydana w 2013 roku rozprawa pod tytułem "Postęp pedagogiczny w szkole



oraz 

"Metodyka zintegrowanej działalności szkolno-pozaszkolnej uczniów". 



Profesor był autorem licznych artykułów w specjalistycznym czasopiśmie "Życie Szkoły", a także recenzentem dysertacji doktorskich, rozpraw habilitacyjnych i wniosków na tytuł profesora. 

Wypromował dwie   rozprawy doktorskie: 

Ireny KarwatSkuteczność form zabawowych w edukacji wczesnoszkolnej (1994), 

Jolanty FlanzPrzygotowanie dzieci 7-9 letnich do samokształcenia i jego determinanty (1995). 

Tę ostatnią dysertację możemy przeczytać, bowiem wypromowana doktor wydała ją w Toruniu w 2008 roku pod tytułem: Wdrażanie dzieci do samokształcenia. Aspekty teoretyczne i praktyczne. 

Macierzyste środowisko akademickie pożegnało Profesora w dn.24 listopada br., Uczony został pochowany na cmentarzu parafialnym p.w. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana w Poznaniu (Nowina).  Niech spoczywa w pokoju! 


 (źródło foto: wse uam)  

24 listopada 2022

Nie tylko samorządowcy otrzymali krytyczną analizę rozporządzenia MEiN

 


Szef Instytutu Analiz Regionalnych dr Bogdan Stępień skierował do Dyrektora Departamentu Współpracy z Samorządem Terytorialnym Ministerstwo Edukacji i Nauki opinię dotyczącą projektu rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki z dnia 9 listopada 2022 roku w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania z wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli.  Nie jestem specjalistą w tym zakresie, ale treść tej opinii została bardzo szeroko uzasadniona tak w sensie prawnym jak i ekonomicznym. 

Warto zapoznać się na stronie IAR z analizami dr. B. Stępnia, gdyż mogą one wskazywać na kreatywną księgowość, a więc taki sposób konstruowania sprawozdań organu władzy publicznej, który albo rozmija się z faktami albo świadczy o wykorzystywaniu aktu prawa wykonawczego do wprowadzania w błąd opinii publicznej i władz samorządów terytorialnych. One bowiem narażone są na poważne straty w obowiązku pokrycia przez MEiN kosztów zatrudnienia nauczycieli. 

Niepokojący jest brak odpowiedzi dyrektorów powyższej jednostki na wielokrotne informowanie ich jako urzędników ministerstwa, że art. 30a ust. 2 ustawy – Karta Nauczyciela jest bublem prawnym. Pierwszy raz uczynił to B. Stępień w formie petycji w dniu 3 czerwca 2009 roku, a ostatni raz 1 lutego 2019 roku. W pismach tych nie tylko wskazywał na błąd w powyższym przepisie, ale również proponował jego stosowną zmianę. 

Zdumiewa to, że kadry MEiN (dawniej MEN) od czternastu lat ignorują rzeczową krytykę i konieczność ustosunkowania się do merytorycznych uwag przez osoby odpowiedzialne za tworzenie prawa, które jest podstawą subwencjonowania edukacji w Polsce. 

Czego zatem dotyczy ów błędny zapis w ustawie? 

Art.  30a.  [Analiza wydatków na wynagrodzenia nauczycieli. Dodatek uzupełniający] 

Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania określi, w drodze rozporządzenia, sposób opracowywania sprawozdania, o którym mowa w ust. 4, w szczególności:

1)     

sposób wyliczania średnich wynagrodzeń nauczycieli, o których mowa w art. 30 wynagrodzenie nauczycieli ust. 3,

2)

sposób ustalania średniorocznej struktury zatrudnienia nauczycieli,

3)

sposób ustalania kwoty różnicy, o której mowa w ust. 2,

4)

sposób ustalania wysokości jednorazowego dodatku uzupełniającego
- a także wzór formularza sprawozdania, uwzględniając okres obowiązywania kwoty bazowej, o której mowa w art. 30 wynagrodzenie nauczycieli ust. 3, okresy zatrudnienia, w których nauczyciele nie są wliczani do średniorocznej struktury zatrudnienia, oraz zmiany wysokości wynagrodzeń i struktury zatrudnienia nauczycieli wynikające z uzyskiwania przez nich stopni awansu zawodowego.

 

 Dr Bogdan Stępień kieruje osiem uwag do tego dokumentu.  Stwierdza m.in. 

* W art. 93 ust. 2 i w § 7 ust. 5 pkt 2 i 3 występują dwa różne pojęcia: wcześniej ustalone średnie    oraz wcześniej wyliczone średnieKażde z tych określeń nie oznacza tego samego, tymczasem jest   (...) podstawą zwiększania średnich wynagrodzeń nauczycieli; 

błąd we wzorze wskazujący na to, że: (...) każdy nauczyciel ma taką samą osobistą stawkę wynagrodzenia zasadniczego, a nie ma. 

błędnie zapisano, że średnioroczna liczba etatów nauczycieli jest tożsama z średnią liczbą nauczycieli; 

W Załączniku Nr 4 projektu rozporządzenia podana jest kwota bazowa, która nigdzie nie jest wykorzystywana.

* w Załącznikach Nr 3 i 4 projektu rozporządzenia wprowadzono zapis, który jest sprzeczny z podstawową zasadą prawa, że prawo nie działa wstecz (lex retro non agit). Nie jest on też zgodny z art. 30a ust. 2 i art. 30a ust. 3 ustawy - Karta Nauczyciela. 

(źróło ilustracji: paradaopornych.pl - zakupiona przez Oficynę Wydawniczą "Impuls" dla potrzeb blogera)