20 stycznia 2022

Komitet Naukowy Koalicji Klimatycznej wzywa do pilnych działań na rzecz wprowadzenia edukacji klimatycznej

 



Koalicja Klimatyczna jest porozumieniem 27 organizacji pozarządowych, których misją jest wspólne działanie w celu zapobiegania wywołanym przez człowieka zmianom klimatu dla dobra ludzi i środowiska.  W dniu 11 stycznia 2022 roku Koalicja skierowała do ministrów: Anny Moskwy (Ministry Klimatu i Środowiska) oraz Przemysława Czarnka (Ministra Edukacji i Nauki) Apel następującej treści:  

Szanowni Państwo, 

w imieniu Komitetu Naukowego Koalicji Klimatycznej apelujemy do Pani Minister i Pana Ministra o przyspieszenie działań nad uzupełnieniem podstawy programowej nauczania w szkołach o edukację na temat zmiany i ochrony klimatu, która będzie oparta na danych naukowych i prowadzona w ramach obowiązujących przedmiotów. 

Z zadowoleniem przyjęliśmy podpisanie w dniu 17 sierpnia 2021 r. przez kierowników obu resortów listu intencyjnego wyrażającego wolę współpracy na rzecz edukacji ekologicznej i klimatycznej, co niewątpliwie było pokłosiem kampanii społecznej “Tak! dla edukacji klimatycznej” i petycji za taką edukacją podpisaną przez ponad 60 tysięcy obywateli i przekazanej Prezesowi Rady Ministrów. 

Jednak sam list intencyjny to za mało. Muszą za nim iść konkretne i szybkie działania, które zaowocują przedstawieniem do końca I kwartału 2022 r. propozycji programowych, zgodnych z najnowsza wiedzą naukową, które zostaną przedłożone do konsultacji społecznych. Apelujemy, by rzetelna edukacja klimatyczna znalazła się w podstawie programowej polskiej szkoły na wszystkich etapach nauczania już od września 2022 roku. 

Nie ma czasu do stracenia, bowiem jak pokazuje najnowszy, 6 Raport IPCC, dynamika kryzysu klimatycznego nabiera takiego tempa, że nie uratujemy naszej Planety jutro, jeśli nie zaczniemy działać dzisiaj. A działania edukacyjne są równie ważne jak decyzje polityczne dotyczące odejścia od spalania paliw kopalnych, zredukowania emisji CO2 o 65% do 2030 r. i osiągnięcia globalnej neutralności klimatycznej najpóźniej do połowy wieku. 

Według ONZ edukacja klimatyczna jest jednym z kluczowych elementów globalnej odpowiedzi na zmianę klimatu. Nauczanie oparte na aktualnej i rzetelnej wiedzy naukowej buduje świadome i odpowiedzialne postawy społeczne – niezbędne w obliczu wyzwań, z którymi muszą zmierzyć się obecne i przyszłe pokolenia. A takiej usystematyzowanej i kompleksowej wiedzy brakuje dziś w polskiej szkole. 

W obowiązujących programach nauczania szkoły podstawowej oraz szkół ponadpodstawowych zagadnienie spowodowanej działalnością człowieka zmiany klimatu praktycznie nie istnieje i nie jest omawiane, podobnie jak negatywne skutki jakie ten proces przynosi społeczeństwu, przyrodzie i gospodarce. Brak jest edukacji w zakresie przeciwdziałania zmianie klimatu oraz ochrony przed jej negatywnymi skutkami. 

Nawet jeśli jakieś pojedyncze tematy są przez niektórych nauczycieli poruszane, to nie jest tworzony całościowy obraz wyzwania, przed którym stoją młodzi ludzie. Z pewnością ograniczy to ich szansę na rynku pracy, który już dziś potrzebuje specjalistów potrafiących planować i zarządzać działaniami mającymi na celu powstrzymanie zmiany klimatu oraz adaptowanie się do jej skutków. 

Bez tej wiedzy nie da się nie tylko kierować podmiotami gospodarczymi, ale nie jest możliwe np. prowadzenie efektywnej działalności rolniczej, czy zarządzanie samorządami lokalnymi.

Pani Minister, Panie Ministrze, 

w imieniu Komitetu Naukowego raz jeszcze apelujemy o jak najszybsze podjęcie działań nad stworzeniem niezbędnej platformy programowej. Polska młodzież musi mieć zagwarantowaną rzetelną wiedzę na temat kryzysu klimatycznego wywołanego antropogenicznymi emisjami gazów cieplarnianych. Muszą być świadomi co jest jego przyczyną i jakie działania muszą zostać podjęte, aby uchronić świat dla przyszłych pokoleń. 

Powstrzymanie zmiany klimatu oraz adaptowanie się do jej skutków wymaga wiedzy. Tylko dzięki tej wiedzy młodzi ludzie będą świadomymi obywatelami dokonującymi mądrych i odpowiedzialnych wyborów. Na Państwa barkach leży odpowiedzialność, żeby młodzież w tę wiedzę jak najszybciej wyposażyć. 

Komitet Naukowy Koalicji Klimatycznej: 

prof. dr hab. Ewa Bińczyk 

dr hab. Bogdan Chojnicki, 

profesor UP dr Małgorzata Falencka-Jabłońska 

dr Maciej H. Grabowski 

prof. dr hab. Jerzy Hausner 

prof. dr hab. Maria Magdalena Kenig-Witkowska 

dr Krzysztof M. Księżopolski 

dr hab. Aleksandra Lis, profesor UAM 

prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska 

prof. dr hab. inż. Maciej Nowicki 

dr hab. Bożena Ryszawska, profesor UEW 

prof. dr hab. Tadeusz Skoczkowski 

prof. dr hab. Piotr Skubała 

prof. dr hab. inż. Waldemar Wardencki 

dr Adrian Wójcik 

dr hab. n. med. Tadeusz M Zielonka, profesor WUM 

 


19 stycznia 2022

Wakacyjne posiedzenia rad naukowych/komisji ds.stopni naukowych w uczelniach, instytutach naukowych

 


Stosownie do art. 221 ust 2 ustawy z dnia 20 lipca 2018 roku Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce w terminie 4 tygodni od dnia otrzymania wniosku przez podmiot habilitujący może on nie wyrazić zgody na przeprowadzenie postępowania w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego i zwrócić wniosek do RDN.  To jest tzw. termin zawity. 

Termin zawity oznacza graniczny czas na realizację czynności, która dokonana po jego upływie jest nieważna i nie wywołuje skutków prawnych. Tym samym, jeżeli rada dyscypliny naukowej podejmie uchwałę o odmowie prowadzenia postępowania habilitacyjnego osoby później niż do 4 tygodni od otrzymania z RDN wniosku, to nie ma możliwości jego odrzucenia. Musi przeprowadzić to postępowanie.      

Przypominam zatem, że Rada Doskonałości Naukowej dokonuje oceny formalnej przesłanego do niej wniosku w sprawie wszczęcia postępowania habilitacyjnego oraz przekazuje go w terminie 4 tygodni od dnia jego otrzymania  podmiotowi, który został wskazany przez habilitanta(-kę). 

Problem pojawia się wówczas, kiedy taki wniosek wpływa do RDN w lipcu czy sierpniu, a więc w okresie, w którym nauczyciele akademiccy, naukowcy mają urlopy (36 dni roboczych). 

Jeśli są członkami rady dyscypliny naukowej/komisji ds. stopni naukowych w uczelni czy instytucie naukowym z uprawnieniami do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego, to muszą liczyć się z koniecznością przerwania urlopu, by wziąć udział w  jej posiedzeniu. Organy te mają bowiem tylko 4 tygodnie (od momentu odebrania pisma z RDN) na to, by ustosunkować się do wniosku habilitanta i podjąć uchwałę o prowadzeniu postępowania habilitacyjnego lub o odmowie w tej sprawie. 

Tym samym przewodniczący rad naukowych muszą być na bieżąco informowani w okresie wakacyjnym (urlopowym,) przez administrację swojej jednostki, że wpłynął z RDN wniosek, by zdążyć podjąć stosowną uchwałę w wyznaczonym ustawą terminie. Ten termin nie jest instrukcyjny, ale zawity, tzn. że nie można go przekroczyć.      

Zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego organy administracji publicznej powinny działać według zasady szybkości i prostoty działania, co też zostało wpisane do powyższej ustawy. Warto zatem zwracać uwagę na to, które terminy w tych postępowaniach są zawite, a które instrukcyjne, bo osoba rozczarowana wynikiem postępowania habilitacyjnego będzie skarżyć ów organ m.in. z powyższego powodu.    

Czytajcie Poradnik postępowania dotyczący nadawania stopnia doktora habilitowanego.

18 stycznia 2022

Patodiagnoza nauczycielskiego stanu i (samo-)oceny szkoły przez nauczycieli, rodziców i uczniów

 


Wydany przez Fundację Organe raport pt. Między pasją a zawodem Raport o statusie nauczycielek i nauczycieli w Polsce 2021 jest kolejnym w przestrzeni publicznej zaskakującym brakiem profesjonalizmu sondażem diagnostycznym, który został przeprowadzony wśród  1446 osób. Jak podają jego autorki: "Badanie ilościowe zostało przeprowadzone w grupach docelowych: nauczyciele szkół podstawowych i ponadpodstawowych, rodzice dzieci uczęszczających do szkół podstawowych i ponadpodstawowych, uczniowie szkół ponadpodstawowych, techniką wywiadów online (CAWI). 

Niestety, ogólnikowy przekaz nie pozwala na potwierdzenie, że przeprowadzone badanie ilościowe ma (...) wysoką reprezentatywność wyników dla badanych grup docelowych (s.14).  Nie ma on żadnej wartości poznawczej. Nie wiemy, w jaki sposób została dobrana próba nauczycieli, rodziców i uczniów. 

Diagnozą objęto 404 nauczycieli, 417 uczniów i 625 rodziców bez wskazania na teren badań, sposób doboru próby, a w przypadku nauczycieli - na zróżnicowanie ich statusu zawodowego, płci itp. Z danych o badanych rodzicach i uczniach wynika, że nie wypowiadali się oni na temat nauczycieli z tej samej próby badawczej.  

Nie wiemy, kim tak naprawdę byli respondenci. Jedyny podział różnicujący dotyczy typu szkoły, w której są zatrudnieni. Tymczasem różne są nawet szkoły ponadpodstawowe, skoro nie wszystkie są liceami ogólnokształcącymi. 

Opublikowane wyniki sondażu nie wnoszą niczego nowego do wiedzy o tej profesji i jej kondycji w 2021 roku. Potwierdzają to, co od dziesiątek lat wiemy o nauczycielstwie, bo w gruncie rzeczy nie zmieniły się zasadniczo warunki pracy i płacy. Trudno też uznać, że uchwycony w sondażu poziom satysfakcji z bycia nauczycielem jest odsłoną jakichkolwiek prawidłowości. 

Autorki nawet nie raczą poinformować czytelników o tym, że w przypadku niektórych pytań z kafeterią nauczyciele mieli możliwość zaznaczenia kilku odpowiedzi. Tym samym wniosek ogólny o wyrażeniu przez 77 proc. z nich pozytywnych emocji dotyczących samopoczucia w nauczycielskiej roli w stosunku do 49 proc. wyrażających negatywne emocje błędnie sugeruje, że przeważają emocje pozytywne nad negatywnymi. Kafeteria zawierała 6 emocji pozytywnych i 4 negatywne. Czy można było dodać inne? Nie wiemy (s.16).           

 Absurdalnych wniosków jest w tym pseudoraporcie mnóstwo. Przykładowo: ponoć 36 proc. badanych nauczycieli negatywnie oceniło swoje obciążenia pracą, zaś pozytywnie 34 proc. Czyżby 30 proc. respondentów nie odpowiedziało na to pytanie? Nie potrafili oszacować, czy może nie zrozumieli, o co chodzi? Pojęcie obciążeń jest bardzo ogólne. 

Mamy w tym pseudoraporcie stwierdzenia typu: Wielu rozmówców zwracało uwagę na.... ;  wielu unikało.... ;   część nauczycieli... ;  inni próbują... itp., itd.. 

Sondaż jest w stylu "mydło i powidło". Kiedy nauczyciele mieli odpowiedzieć na pytanie: Co najbardziej przeszkadza w pracy nauczyciela? z zadaniem wybrania 5 najbardziej "denerwujących" czynników, autorki zapomniały, że miały dociec stanu ich samowiedzy, samooceny, a nie badać opinie na temat nauczycieli in abstracto. Inaczej było, kiedy interesowały je obszary, w których nauczyciele chcieliby podnieść swoje kompetencje.  

Szkoda czasu na czytanie, a tym bardziej przywoływanie tej pseudodiagnozy. Niestety, otrzymaliśmy kolejny kicz sondażowy, który będzie cytowany na prawo i lewo tak, jakby miał dowodzić rzetelnie przeprowadzonych badań naukowych. Tymczasem jest to publicystyka, która zawiera ciekawe wypowiedzi, wywiady nauczycieli, ale na ich podstawie nie można formułować poważnych wniosków.