13 października 2021

Szkoła nie jest dla kuratora oświaty, ale dla uczniów, nauczycieli i rodziców



Nie muszę wyjaśniać, jak ważną rolę odgrywa każda forma symbolicznego wyróżniania nauczycieli w różnych momentach ich profesjonalnej służby. Symbolicznego, bo przecież oni nie są piłkarzami, bokserami, liderami zespołów rockowych czy tym bardziej disco-polowego kiczu, by być obsypywanymi dziesiątkami tysięcy złotych za wyjście na boisko, ring czy scenę. Cóż im pozostaje poza skrytością własnych marzeń i bijących serc ich własnych uczniów? Kto jeszcze im ufa? Komu na nich zależy? Które to z kolei pokolenie ma czekać na spełnienie obietnic uznania niewidocznego w swej istocie trudu ich pedagogicznego zaangażowania? 

Nie upominam się w tym miejscu o tych, którym się nie chce, są wypaleni przed- w trakcie i/lub postzawodowo, którzy zatrudnili się w przedszkolu czy szkole z zewnętrznego (ekonomicznego)  przymusu, bowiem nic ich w tym miejscu nie pociąga (poza comiesięcznym sprawdzeniem na koncie, czy już te niskie płace zostały w nim zarejestrowane) i nie motywuje do czegoś istotnego. Takich nauczycieli nie cieszy ani płaca, ani praca. Instytucja edukacyjna jest tylko dworcową poczekalnią, w której muszą odczekać na przyjazd właściwego, lepszego pociągu. 

Frustratów nie obchodzi los i przeżycia innych - uczniów, ich rodziców, koleżanek i kolegów z rady pedagogicznej, dyrekcji czy pracowników administracji. Im zawsze będzie w tym miejscu źle, gdyż nie jest to środowisko ich pierwszego i wyłącznego wyboru. Niektórzy szukają wyjścia z dyskomfortowej dla nich sytuacji, bo przecież odczucia innych są im obojętne. Ktoś wstąpi do związku zawodowego, inny zapisze się do partii politycznej, byle tylko móc uciec od czarnej czy tym bardziej - interaktywnej "tablicy", jeszcze inny osaczy dyrekcję ingracjacją itp., byle tylko pracując w istocie nie być zaangażowanym w dydaktykę, pracę wychowawczą i organizacyjną. Szkoła jest dla takich jak survival. Trzeba ją przeżyć, by dotrwać do ferii, a potem do wakacji. 

Tacy pseudo-nauczyciele czynią wiele zła większości, która chce, potrafi a nawet w dużej mierze uwielbia pracę z dziećmi czy młodzieżą. To takich nauczycieli wyłaniają z ich nieobecności w przestrzeni publicznej albo ich uczniowie, rodzice (via stowarzyszenia), albo przełożeni. Skierowanie wniosku o udział nauczyciela/-ki w ogólnopolskim konkursie na "Nauczyciela Roku" jest bezinteresowanym okazaniem jej/jemu szacunku, wdzięczności za wspaniałą pracę z dziećmi czy uczniami oraz wzmocnieniem poczucia sensu spełniania się w profesji, która podlega z różnych stron ustawicznej presji.

Warto zatem odtworzyć przebieg zarejestrowanej transmisji wideo z Gali Nauczyciela Roku 2021, która odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie. Usłyszymy o jednych spośród wielu tysięcy znakomitych nauczycieli/-ek, o ich zaangażowaniu, nowatorskich rozwiązaniach dydaktycznych, zobaczymy ich przekonując się, że są jednymi z nas, nauczycielami z pasją. 

Wczoraj Kapituła Konkursu nominowała Nauczycielem Roku 2021 nauczyciela języka polskiego z Małopolskiej Szkoły Gościnności - Dariusza Martynowicza.        




Laureatami tego konkursu a zarazem członkami Honorowej Kapituły, są:

- Grzegorz Lorek (2002), 

- Bogumiła Bąk (2003), 

- Wiktor Kamieniarz (2004), 

- Jadwiga (2006),

- Wiesław Włodarski (2007),              

- Dariusz Kulma (2008),        

- Radosław Moskal (2009), 

- Marek Golka (2010),            

- Anna Sosna 

- Marzena Kędra (2012), 

- Marcin Zaród (2013), 

- Barbara Halska (2014), 

- Katarzyna Nowak-Zawadzka

- Joanna Urbańska 

- Marta Florkiewicz-Borkowska

- Przemysław Staroń ( ),

- Czechowska (2019). 

- Dariusz Martynowicz (2021)

- (.................................?) (2022). 

O tym, jak trudno jest wybrać z grona primus inter pares tylko jednego NAUCZYCIELA ROKU świadczy fakt, że Jury Konkursu postanowiło przyznać w tym roku jeszcze DWA WYRÓŻNIENIA: 

Joannie Świercz, nauczycielce matematyki w Szkole Podstawowej nr. 31 im. UNICEF w Opolu 

Joannie Waszkowskiej, nauczycielce języka polskiego i wiedzy o mediach w II Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Emilii Plater w Sosnowcu.

Muszę jednak sprostować następującą informację, która widnieje w Wikipedii: 

Wyboru dokonuje jury, złożone z przedstawicieli MEN, Głosu Nauczycielskiego oraz ekspertów oświaty. W pierwszym etapie wybiera się trzynastu "nominowanych", w drugim – zwycięzcę i dwóch wyróżnionych. Zwycięzca otrzymuje nagrodę Ministra Edukacji Narodowej, wszyscy – nagrody rzeczowe od sponsorów.

Z Regulaminu Konkursu wynika, że w składzie jury nie tylko nie zasiada przedstawiciel Ministerstwa Edukacji i Nauki, ale i resort nie funduje nagrody dla Nauczyciela Roku. Tą ministrą, która objęła ten Konkurs stygmatem, wycofując MEN z patronatu i jury, była ministra edukacji Anna Zalewska (nagrodzona premią w wys.69 tys.zł).

Proszę wprowadzić zmianę treści w Wikipedii, by nie wprowadzała w błąd czytelników. W skład Jury Konkursu wchodzą bowiem osoby wspierające ideę Konkursu (m.in. Komitet Nauk Pedagogicznych PAN) oraz przedstawiciele Organizatora („Jury”), a jest nim redakcja tygodnika "Głos Nauczycielski" oraz ZNP.    

Gala Nauczyciel Roku stała się dziewiętnaście lat temu świętem NAUCZYCIELI (W)WOLNOŚCI, a więc takich, którzy we wszystkich warunkach, w jakich przychodzi im praca z dziećmi czy młodzieżą są pedagogami w pełnym tego słowa znaczeniu, pozostając nimi nawet w warunkach najbardziej niepomyślnych czy naruszających ich godność przez tzw.elity polityczne. Nauczyciele są osobami, które pod żadnym warunkiem nie zapierają się swego profesjonalizmu, swojej pasji, a wprost przeciwnie, potwierdzają je w swym uwarunkowaniu. 

Nikt nie jest w stanie "urobić" takich nauczycieli, ani ich zastraszyć, pomniejszyć poczucie wartości własnego zaangażowania. Dlatego z jednym stwierdzeniem tegorocznego laureata nie mogę się zgodzić, jakoby "ze szkół odchodzili najlepsi nauczyciele, a pozostawali w nich sfrustrowani w wieku przed- lub emerytalnym". Wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Nauczycielami są wszyscy ci, którzy chcą nimi być, ale zarazem nimi być nie muszą. Natomiast rację miał, kiedy stwierdził, że szkoła nie jest dla kuratora oświaty, ale dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Nie jest też dla państwa, samorządu terytorialnego, Kościoła, związków zawodowych czy jakichkolwiek partii politycznych.  

 (Żródło fot. M. Kędra/Fb)

 

 

12 października 2021

Jubileusz 40-lecia Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego


Przekazuję komunikat PTP, by dotarł do osób zainteresowanych XI Zjazdem Pedagogicznym: 


Konferencja przedzjazdowa pt. Przesilenie w kulturze jako przedmiot badań pedagogicznych odbędzie się 25 października 2021 r. (MS Teams). 


Oddział PTP w Olsztynie we współpracy z Zarządem Głównym PTP ma zaszczyt zaprosić Państwa do wzięcia udziału w obchodach jubileuszu 40-lecia Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego oraz tzw. konferencji połówkowej, zapowiadającej XI Ogólnopolski Zjazd Pedagogiczny. Oba wydarzenia odbędą się 25 października 2021 r. w formie zdalnej na platformie TEAMS.

W tym roku mija 40 lat od założenia Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego. To świetna okazja, by spojrzeć wstecz i rozważyć udział PTP w rozwoju polskiej pedagogiki, popularyzacji osiągnięć naukowych tej dyscypliny w kraju i za granicą, a także ocenić rolę Towarzystwa w integracji środowisk zainteresowanych problemami edukacji. Warto również podjąć namysł nad perspektywami dalszego rozwoju PTP. 

Refleksje wokół tych zagadnień snuć będą osoby żywo zaangażowane w działalność Towarzystwa, które przyczyniły się w znaczący sposób do jego rozwoju i wysokiej pozycji wśród towarzystw naukowych w Polsce. Obchody 40-lecia PTP odbędą się w sesji przedpołudniowej.

W sesji popołudniowej zapraszamy na tzw. konferencję połówkową, która swą ideą nawiązuje bezpośrednio do XI Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego pt. Przesilenie. Budujmy lepszy świat w sobie i pomiędzy nami, organizowanego przez Wydział Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w dniach 20-22 września 2022 roku. 

Ze względu na ograniczenia związane z pandemią, formuła tego przedzjazdowego spotkania będzie odmienna od dotychczasowych, które odbyły się w Bydgoszczy i Toruniu (2015) oraz Poznaniu (2018). Postanowiliśmy stworzyć Uczestnikom naszej konferencji okazję do zapoznania się ze spektrum zagadnień, które będą poruszane podczas przyszłorocznego Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego w Poznaniu – współprowadzący poszczególne dziesięć zjazdowych sekcji dokonają wprowadzenia w problematykę ich obrad. 

Mamy nadzieję, iż oprócz zarysowania nowych trendów w analizach pedagogicznych, wystąpienia te ułatwią przyszłym Uczestnikom Zjazdu wybór sekcji i przygotowanie własnych wystąpień.

Udział w obchodach Jubileuszu PTP oraz konferencji jest bezpłatny. Deklarację chęci uczestnictwa należy złożyć do 15 października 2021 r. pod adresem: 
Zaproszenie do Uczestników wydarzenia zostanie wysłane drogą mailową w formie linku po 18 października. 

Szczegółowe informacje są dostępne na stronie internetowej: 

Zapraszamy do kontaktu drogą e-mailową: ptp.jubileuszkonferencja@uwm.edu.pl
Z wyrazami szacunku i nadzieją na spotkanie - Sekretarz konferencji Przewodnicząca Oddziału PTP w Olsztynie dr hab. Iwona Myśliwczyk; 
dr hab. Marzenna Nowicka, prof. ucz. 

Plan wydarzenia 

9.00 – 9.30 Logowanie się uczestników
Część pierwsza. Obchody jubileuszu 40-lecia Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego

9.30 – 9.50 Uroczyste rozpoczęcie wydarzenia

• Dr hab. Jerzy Przyborowski, prof. ucz., Rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie; • Dr hab. Joanna Ostrouch-Kamińska, prof. UWM, Dziekan Wydziału Nauk Społecznych UWM w Olsztynie; • Dr hab. Piotr Kostyło, prof. ucz., Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego; • Prof. dr hab. Agnieszka Cybal-Michalska, Przewodnicząca Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk; • Prof. Mustafa Yunus Eryaman, President of World Education Research Association (WERA), Canakkale Onsekiz Mart University, Turkey

9.50 – 10.20 Ogłoszenia na temat wyróżnień i nagród przyznanych przez Polskie
Towarzystwo Pedagogiczne w 2020r. 

10.20 –12.30 Wystąpienia Prelegentów i Prelegentek

• Prof. dr hab. Zbigniew Kwieciński, Początki Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego

• Prof. dr hab. Joanna Madalińska-Michalak, Polskie Towarzystwo Pedagogiczne - między tradycją a wyzwaniami przyszłości

• Dr hab. Piotr Kostyło, prof. ucz., Polskie Towarzystwo Pedagogiczne jako instytucja długiego trwania

• Prof. dr hab. Maria Czerepaniak-Walczak, Funkcje towarzystwa naukowego; z doświadczeń PTP. Komu i czemu służy towarzystwo naukowe?

• Dr Robert Sarnecki, (Prze)trwanie i rozwój. Pola aktywności Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego

12.30 – 13.00 Przerwa

Część druga. Konferencja przedzjazdowa pt. Przesilenie w kulturze jako przedmiot badań pedagogicznych

13.00 – 16.00 Wprowadzenie w problematykę poszczególnych sekcji XI Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego

Moderatorzy: dr hab. Piotr Kostyło, prof. ucz.; dr hab. Marzenna Nowicka, prof. ucz.

Sekcja 1: Przesilenie. Kręgi kryzysów kontekstów edukacji – wyzwania dla pedagogiki Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Zbigniew Kwieciński; prof. dr hab. Mirosław S. Szymański; dr hab. Anna Odrowąż-Coates, prof. ucz.; Problematykę sekcji przedstawi: dr hab. Anna Odrowąż-Coates, prof. ucz. 

Sekcja 2: Człowiek i społeczeństwo w obliczu wyzwań przesilenia – szanse i zagrożenia - Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Tadeusz Lewowicki; prof. dr hab. Marzenna Zaorska; dr hab. Agnieszka Szplit, prof. ucz.
Problematykę sekcji przedstawi: dr hab. Agnieszka Szplit, prof. ucz

Sekcja 3: Polityka edukacyjna, szkoła, wychowanie, opieka – w stronę zaangażowania w stwarzanie lepszego świata - Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Bogusław Śliwerski; dr hab. Elżbieta Górnikowska-Zwolak, prof. ucz.; dr hab. Kinga Kuszak, prof. ucz.; Problematykę sekcji przedstawi: dr hab. Elżbieta Górnikowska-Zwolak, prof. ucz.

Sekcja 4: Przesilenie – myśl metateoretyczna i metodologiczna w pedagogice - Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Heliodor Muszyński; dr hab. Eugenia Karcz-Taranowicz, prof. ucz.; dr hab. Piotr Kostyło, prof. ucz.; 
Problematykę sekcji przedstawi: dr hab. Eugenia Karcz-Taranowicz, prof. ucz.

Sekcja 5: Tożsamość, wspólnota, przestrzeń moralna – rozumieć, budować i podejmować odpowiedzialność za (swój) świat - Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Agnieszka Cybal-Michalska; prof. dr hab. Agnieszka Gromkowska-Melosik; dr hab. Wiktor Żłobicki, prof. ucz.; 
Problematykę sekcji przedstawi: prof. dr hab. Agnieszka Gromkowska-Melosik

Sekcja 6: Wielokulturowość, pluralizm wartości i przemiany kultury współczesnej - Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Agata Cudowska, prof. dr hab. Zbyszko Melosik; prof. dr hab. Jerzy Nikitorowicz; Problematykę sekcji przedstawi: prof. dr hab. Agata Cudowska.

Sekcja 7: Rynek pracy, kariera zawodowa i wychowawcza funkcja pracy – ku społeczeństwu przyszłości - Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Stefan M. Kwiatkowski; prof. dr hab. Magdalena Piorunek; prof. dr hab. Norbert G. Pikuła, prof. ucz.; Problematykę sekcji przedstawi: prof. dr hab. Norbert G. Pikuła, prof. ucz.

Sekcja 8: Misja, posłannictwo i służebność Uniwersytetu - Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Barbara Kromolicka; prof. dr hab. Kazimierz Przyszczypkowski; dr hab. Waldemar Segiet, prof. ucz.; Problematykę sekcji przedstawi: dr hab. Waldemar Segiet, prof. ucz.

Sekcja 9: Pedagogika wobec negatywnych zjawisk społecznych, zagrożeń i zachowań patologicznych - Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Wiesław Ambrozik; prof. dr hab. Ryszard Łukaszewicz; dr hab. Joanna Ostrouch-Kamińska, prof. ucz.; Problematykę sekcji przedstawi: dr hab. Joanna Ostrouch-Kamińska, prof. ucz.

Sekcja 10: Pedagogika i edukacja wobec czynników sprawstwa ludzkiego losu w dobie przesilenia cywilizacyjnego i globalnych kryzysów - Przewodniczący obrad w sekcji: prof. dr hab. Maria Czerepaniak-Walczak; dr hab. Małgorzata Kamińska, prof. ucz.; dr Robert Sarnecki; Problematykę sekcji przedstawi: dr hab. Małgorzata Kamińska, prof. ucz.


11 października 2021

Anna Radziwiłł o ideologii wychowawczej w totalitarnej Polsce





Nie może być znana młodej generacji publikacja dr nauk humanistycznych, nauczycielki - Anny Radziwiłł, którą wydała w okresie walki środowisk oświatowych z reżimem totalitarnego państwa. Swoją narrację historyczno-pedagogiczną poświęciła problematyce ideologii wychowawczej w Polsce w latach 1948-1956.  Rozprawa została wydana w ramach Zeszytów Towarzystwa Kursów Naukowych w 1981 r. w Warszawie, będąc znakomitym punktem wyjścia do uświadomienia sobie przez część społeczeństwa pseudonaukowych, bo stricte ideologicznych i politycznych uwarunkowań funkcjonowania systemu szkolnego.

Ówczesny system edukacji nie znosił (...) oglądu historycznego, gdyż zaprzeczał on jego naturze. Kiedy coś traktuje się jako doskonałe chociaż takim nie jest. To (…) system ustala i rozwija siły, jakby zewnętrzne wobec niego – społeczeństwo przez niego kształtowane, produkcję przez niego organizowaną – natomiast sam, w gruncie rzeczy, nie może siebie oglądnąć, gdyż jego istotą jest statyczność absolutu [s.1].

O ile w okresie stalinizmu 1948-1956 realizowany był przez władze model wychowania w wyniku ofensywy ideowo-propagandowej, jak i rozwiązań organizacyjnych – reforma systemu szkolnego, nowe programy nauczania, reorganizacja administracji szkolnej oraz uniformizacja ruchu młodzieżowego. Nie było tu mowy o przypadkowości, gdyż miał obowiązywać ściśle określony ideał wychowawczy, określona koncepcja procesu wychowawczego i dydaktycznego. 

Charakterystyczną cechą tamtego okresu był izomorficzny związek między modelem wychowania i kształcenia a modelem propagandy ideowo – politycznej. Przez kilkadziesiąt lat władze polityczne wmawiały Polakom, że konieczne jest wychowanie „nowego człowieka” w zupełnie nowym „systemie wychowawczym”. Ten zaś był determinowany instrukcjami i przekładami z języka rosyjskiego literatury psychologicznej, socjologicznej, ekonomicznej i pedagogicznej na język polski, by zapewnić pełny monopol wpływów radzieckiej władzy na stan świadomości młodych pokoleń.  

Każdy, kto się temu sprzeciwiał, traktowany był jak wróg państwa polskiego, rewizjonista, do którego dzieci i młodzież nie powinny mieć dostępu. W języku publicznego przekazu wzmacniano dychotomiczność obrazu świata, w którym tylko socjalistyczny zasługiwał na miano humanistycznego i godnego rozwoju, zaś kapitalistyczny oceniany był jako wrogi, antyludzki, niszczący godność człowieka. W całym oddziaływaniu na świadomość społeczną panował wielki skrót myślowy, kult sformułowań prostych i jasnych. Zjawiska rozpatrywano więc na zasadzie szukania jednej cechy wyróżniającej, umożliwiającej klasyfikację, a następnie można było prowadzić dalsze rozumowania sylogistyczne, które doprowadzały do pożądanych cech [s. 4].

 Na szczęście część obywateli podejmowała walkę polityczną z poglądami odmiennymi do jedynie słusznych i obowiązujących. Trzeba było uświadamiać społeczeństwu, że to, co nie jest socjalistyczne, wcale nie jest czymś złym, destrukcyjnym czy patologicznym. Jak pisała Radziwiłł: Ocena „słuszna” mogła być tylko jedna. Z dychotomii wynikało, że wszelka inność oznacza po prostu wrogość [s.5].  

         Autorka znakomicie zdemistyfikowała wdrażanie do procesu kształcenia i wychowania doktryny ideologicznej w taki sposób, żeby stało za nią naukowe uzasadnienie. Ta perfidna manipulacja znalazła wśród naukowców zwolenników, którzy chętnie przyjmowali stanowiska na uniwersytetach po usuniętych z nich profesorach tzw. „przedwojennej daty”, humanistach świadomych fałszowania przez władzę świadomości społecznej. Pedologia, naturalizm, formalizm, apolityczność, obiektywistyczność, eklektyzm, oportunizm to słowa – „straszaki” w opisywanym okresie. Każdy tekst czy wystąpienie, w których występowały, były z góry skazane na uznanie ich za wrogie. Czasem kolejność bywała odwrotna. Gdy chciano dane opracowanie zdyskwalifikować, wystarczyło doszukać się w nim któregoś z wymienionych elementów [s. 11-12].

         Świadoma potencjalnego oporu w środowisku władza oświatowa postanowiła rozszerzyć kontrolę nad szkołą jako wrogą jej twierdzą przez czynniki społeczne i polityczne. Szkoła miała stać się instytucją agitacji ideologicznej i dyspozycyjna dla władzy jako instrument transmisji jedynie słusznej i „prawdziwej” ideologii do społeczeństwa, a zarazem ingerującą w sferę prywatności uczniów i ich rodziny. Szkoła miała zawłaszczać coraz większy zakres czasu i zainteresowań dzieci i młodzieży, jak i stawać się ośrodkiem kształtowania świadomości środowiska (…) Wszelkie akcje polityczne (wybory, dyskusja nad konstytucją, zjazdy partii) znajdują odzwierciedlenie w działaniach szkoły [s.13].

         Przechwytywanie młodzieży polegało na obdarzaniu jej przez polityków nowymi rolami, włączaniu do pozorujących zainteresowanie jej poglądami rad młodzieżowych, zaś jej rodziców poddawano tzw. pedagogizacji przy okazji wzywania ich na szkolne wywiadówki. Właściwe dla ówczesnej atmosfery wychowawczej charakterystyczne było przeciwstawianie sobie wszystkich uczestników procesu wychowawczego. Wszyscy musieli pilnować i trwać w nastroju ciągłej czujności. Nauczyciel kontrolował wychowanków, wychowywani czuwali nad prawomyślnością wychowawców i wzajemnie nad sobą. Dzieci i nauczyciele kontrolowali postawy rodziców, ci z kolei mieli dbać o właściwą linię ideowo-polityczną szkoły itp. [s.15].      

         Władza określała, co jest „racją stanu” także w polityce oświatowej, w ramach której wprowadzano do szkół „właściwą” wersję patriotyzmu, określanego mianem patriotyzmu socjalistycznego czy patriotyzmu ludowego w powiązaniu z internacjonalizmem socjalistycznym (zgodnie z podporządkowaniem sobie przez ZSRR państw socjalistycznych).  

Wszelkie innowacje mogły być wprowadzane jedynie odgórnie, zgodnie z interesem władz partyjno-oświatowych, których zadaniem było narzucenie Polakom sowieckiej ideologii, języka i kultury. Występowała tu dziwna mieszanina werbalizmu, sloganowości, szkolarstwa z próbą tworzenia atmosfery silnie rozbudzonych emocji, entuzjazmu, aury patosu i heroizmu. (…) Funkcjonowały pewne sformułowania – wytrychy, za pomocą których można było ustawić każde zjawisko „we właściwym świetle”. 

Nowomowa była łatwa do opanowania, zestawu pojęć i określeń można się było w krótkim czasie nauczyć i dosyć swobodnie nim operować. Równocześnie nie pozwalała ona na żadną spontaniczność [s. 18].

         Każda krytyka była postrzegana jako niedopuszczalna, wroga i szkodliwa dla państwa.  Władza była jedyną siłą, która miała prawo do wyrażania troski o lud i zapewnienie jemu naprawiania ewentualnych błędów, ułomności czy niedomagań, których sprawcami były jakieś tajemnicze i wrogie państwu siły. Rekonstruując ówczesny model polskiej edukacji A. Radziwiłł zwraca zarazem uwagę na jego skrywane oblicze obronne. Część uczniów, posiadających inne, pozaszkolne źródła informacji, być może demoralizowały przez zmuszanie do świadomego kłamstwa, jeżeli chcieli jakoś funkcjonować w szkole, ale jednocześnie ułatwiały dystans, broniły przed akceptacją modelu, ujawniając mimo intencji twórców, jego fałszywość [s. 45].   

         Każda władza polityczna usiłująca zmieniać szkolnictwo wbrew wiedzy naukowej z psychologii, pedagogiki i nauk o kulturze fizycznej prędzej czy później stanie się przedmiotem kompromitujących ją rozpraw i wyników badań oświatowych. Każdy okres w dziejach szkolnictwa pozbawiał monistycznie determinujących oświatę władców skuteczności własnego sprawstwa.