05 grudnia 2020

E-inwokacja profesora pedagogiki Dariusza Kubinowskiego

 


Chętnie przywołuję wiersze uczonych z różnych środowisk akademickich, by podkreślić, że wielu z nich dzieli się swoją wrażliwością w przestrzeni kultury a zarazem zwraca uwagę na związek między edukacją a naszym codziennym życiem. 

Przywoływałem w blogu wiersze profesjonalnych poetów, a zarazem znakomitych uczonych, literaturoznawców np. prof. Danuty Muchy z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Przed laty wzbudzała zachwyt wybitna poetka Irena Conti di Mauro,  która nawiązywała w swojej twórczości do pedagogiki serca Marii Łopatkowaej oraz pedagogii Janusza Korczaka. Znakomitą poezją dzieciecą obdarza nas pedagog - dr Zofia Olek-Redlarska z Uniwersytetu w Białymstoku, ale pamiętamy też poezję dr Bronisławy Dymary z Cieszyna.  

Jakże genialna jest poezja prof. Stanisława Leona Popka, jak i przywoływana przez mnie poezja prof.  Antoniny Guryckiej, Tadeusza Kotarbińskiego, Lesława Pytki, Andrzeja Góralskiego, Adama Zycha,  Czesława Kupisiewicza czy prof.UAM Marii Burtowy czy Mariusza Dembińskiego

Moją uwagę zwróciły znakomite aforyzmy dr. Wojciecha Edmunda Zielińskiego,  profesorów: Jana Szczepańskiego czy Krzysztofa Mikulskiego, a ostatnio wiersz o PESEL-u autorstwa prof. Bogdana Szczepankowskiego.  

Nie byłoby Letnich Szkół Młodych Pedagogów Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN bez corocznie pisanych limeryków przez jej uczestników, ale pod literackim protektoratem prof. Marii Dudzikowej, która zachwycała nas swoją twórczością.  

Szczeciński oddział Związku Literatów Polskich organizuje rózne konkursy dla amatorów twórczości literackiej. Tegoroczna edycja konkursu "Twórcza iskra nadziei" przyjęła tę formułę ze względu na sytuację związaną z koronawirusem. Zainteresowani nadsyłali swoje teksty, zaś kapituła wyłoniła najlepsze.    

Dzisiaj okazją do zaprezentowania jednego utworu stała się I nagroda w powyższej kategorii, jaką otrzymał profesor pedagogiki kultury, prowadzący badania w zakresie studiów kulturowo-edukacyjnych, metodologii badań jakościowych i choreologii w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego - Dariusz Kubinowski.

  

 

E-inwokacja

 

Sieci! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie.

Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,

Kto cię stracił. Dziś wielkość twą w całej ozdobie

Widzę i opisuję, bo hulam po tobie.

Internecie, co ludzi bronisz przed zarazą

I wspólnotę ratujesz! Ty co świat zakażon

Niebezpieczny kadrujesz z jego całym ludem!

Mnie więźnia w domingu ratujesz jakimś cudem

(Gdy ja spod maseczki z trudem wielkim oddycham

W rękawiczkach między osobami przemykam

Gdy strach i nadzieja mieszają mi się w głowie

Jak mam dystans zachować kiedy ludzi mrowie),

Wciąż marzę by powrócić na Sieciowe łono

Internecie, jesteś  krainą utęsknioną

Do tych czatów grupowych, do tych postów nowych,

Szeroko na facebooku w błysk rozpowszechnionych;

Do tych maili i powiadomień odebranych

Buźkami i fotkami hojnie wzbogacanych.

Gdzie digitalny hiperlink przynosi radość

Gdzie youtuberski plik wprawia w wielką wesołość

Gdzie już prawie wszystko można załatwić online

Z e-narzędziami ubarwić profilu design.

04 grudnia 2020

Tydzień Edukacji Informatycznej

 

Profesor Maciej M. Sysło informuje, że jak co roku, tak i w tym, bo w przyszłym tygodniu będzie miał miejsce Tydzień Edukacji Informatycznej (CSEdWeek). 


Nowością są w tegorocznej edycji w dniach 6-13.12.2020 zajęcia interaktywne, prowadzone głównie dla uczniów w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem Profesora, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by uczestniczyli w nich także nasi uczniowie (w godzinach wieczornych). 
Dla terenu Polski będą się one odbywać w godzinach 17.00-20.00 w dniach 7-11 grudnia

Oto link do tych zajęć każdego dnia. W poniższych informacjach o poszczególnych dniach podano również adresy YouTube dla przekazu strumieniowego.


Jest wśród propozycji zajęć zestaw łamigłówek, zaś cała oferta została zaadresowana do grup wiekowych (roczniki klas szkolnych od 0 do 12). Przykładowo:

 

* Dla klas 0-5 przygotowano na wtorek "potańcówkę – cyfrowy taniec".  Można zobaczyć w poniższym materiale filmowym, jak to wyglądało w poprzedniej edycji:    


* Dla uczniów klas 4-12 przygotowano na środę 
symulację epidemii.

 
Upowszechniam zatem ten komunikat. W blogu Profesora M.M. Sysło są zamieszczone materiały z wcześniejszych edycji. 

03 grudnia 2020

O pasji uczonego w zróżnicowanej kulturze akademickiej

 


Wczorajsze spotkanie w wirtualnej przestrzeni z profesorem Zbyszko Melosikiem (prorektorem UAM w Poznaniu), które zorganizował profesor Roman Leppert, stało się kolejnym, ważny wydarzeniem w naszym środowisku. Nie dość bowiem, że jest pandemia i funkcjonujemy w czerwonej strefie zagrożeń dla zdrowia czy życia, to jeszcze jesteśmy skazani na zapośredniczone rozmowy ze studentami czy współpracownikami we własnych uczelniach. 

Dystans społeczny i egzystencjalny staje się przez to znacznie większy i bardziej odczuwalny w swojej nienaturalności, toteż takie rozmowy wzbogacają nas i motywują do pracy naukowej.

Jednak nawet rozmowy w sieci w formie "na żywo" (life) za pomocą dobrego komunikatora przywracają jakąś cząstkę naszej akademickiej czy nauczycielskiej okazji do bycia z sobą. Jeśli do tego mamy okazję do spotkania z takim Naukowcem jak Z. Melosik, który jest "żywą pochodnią" wolności myślenia, twórczego tworzenia i niejako pośrednio wpływania na rzeczywistość społeczną (także naszą-pedagogiczną), to mimo wszystkich wad czy słabości wirtualnej komunikacji możemy być zadowoleni, że ona w ogóle jest możliwa.          

Wczorajsze spotkanie zapewne zainteresowało wielu naukowców i oświatowców z różnych stron kraju, instytucji, środowisk, gdyż Gość u Lepperta-Autor znakomitych książek o socjopedagogicznych kontekstach naszego codziennego, ale i akademickiego życia pisze o tym w znakomitym stylu. Jak mało kto tak dobiera w swojej narracji źródła wiedzy, niezwykle ujmująco i trafnie podaje przykłady oraz  wyciąga z nich wnioski, że wzbudza autentyczną refleksję, uruchamia wyobraźnię, a także wymaga od nas powrotu do pytań pierwszych, do odkrywania sensu tego, w czym sami uczestniczymy.   

Pasja naukowca jest emocjonalnym, estetyczno-intelektualnym stanem dążenia do poczucia satysfakcji z rozwiązania problemu naukowego. Nie da się jej oprzeć, jeśli kocha się to, co się robi. Jak mówił Z. Melosik - kiedy piszę książkę, to już sam proces pisania jest zarazem przeżyciem twórczym, zmieniającym  zarazem sposób myślenia o przedmiocie dociekań. Pasja jest pozytywną adrenaliną, która daje badaczowi niepowtarzalną ekscytację. O sam zawsze czuł w sobie tę pasję tworzenia.  


Każdy, kto przeczytał książkę interlokutora p.t. "Pasja i tożsamość naukowca. O władzy i wolności umysłu" nie musiał nawet czekać na odpowiedź, bo w trakcie takich wywiadów nie ona jest  istotna, ale to, kto i w jaki sposób ją wypowiada będąc zarazem najlepszym przykładem dla kolejnych pokoleń badaczy osoby naukowo wolnej, a przy tym sprawującej od wielu lat władzę akademicką (prodziekan, dziekan Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM, prorektor UAM, członek Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów, członek gremiów recenzenckich, różnego rodzaju komisji, organów akademickich itd).  

Mogliśmy usłyszeć to, czego spodziewaliśmy się, a mianowicie potwierdzenia rdzenia tożsamości tego Uczonego, który cechuje autentyczna pasja tworzenia.  Jako pedagog, bywa mylony z socjologami czy nawet politologami co świadczy o interdyscyplinarnym warsztacie badawczym. Profesor potrafi znakomicie przykuwać uwagę słuchaczy swoimi  wykładami,  referatami, a przede wszystkim treścią monografii naukowych.  

Melosik potwierdził, że nie godzi się z modelem rywalizacji antagonistycznej, wykluczającej w walce o własną karierę innych badaczy. Jest zwolennikiem  rywalizowania z innymi w naturalny sposób, konkurowania między sobą o  bycie widzialnym. 

Pisząc i publikując książki okazujemy także szacunek innym uczonym, szanujemy ich, a przy tym staramy się samorealizować. Nie chcemy być redukowani do liczby punktów w ewaluacji. Wczorajszy rozmówca szanuje intelektualną rywalizację, jeśli jest ona oparta o ideę koleżeńskości i współpracy, o prowadzenie sporów na intelektualnej niwie.  

To zrozumiałe, że jako odpowiedzialny dziekan, prorektor uniwersytetu musi zabiegać o sloty do ewaluacji, ale nie one stanowią o naszej tożsamości.   

Ktoś zadał pytanie, dlaczego człowiek nauki powinien pisać książki? 

Zdaniem Profesora książkę pisze się kilka lat, gdyż jest ona długofalowym projektem badawczym. Książka pozwala na realizację zamierzenia poznawczego, do którego można podejść wielostronnie. Książka to przecież także przygoda spotkania z autorem i twórcami rozpraw, które są w niej przywołane.  

Książka drukowana jest mu bliższa niż książka cyfrowa. Do dzisiaj czuje zapach biblioteki, książkowy kurz. Wydrukowana książka jest mimo wszystko czymś realnym, namacalnym, ona waży, jest elementem zamkniętym, skończonym, w którym już nic nie można zmienić. Tymczasem publikację w pdf można kliknięciem unieważnić, wykasować z pulpitu komputera. 

We wczorajszym spotkaniu powinni uczestniczyć młodzi adepci nauki. Usłyszeliby, jak ważna jest tożsamość naukowca w sensie socjokulturowym, jako kapitał międzypokoleniowy. Na szczęście tego przekazu od wieków nie udało się nikomu zresetować. 

Rdzeń tożsamości uczonego tworzy jego poczucie wolności akademickiej, odrzucanie ortodoksji, poszukiwanie epistemologicznych odniesień, tolerancja dla odmiennych sposobów myślenia, szacunek dla dialogu i różnic paradygmatycznych, które są logiczne we własnych punktach odniesienia. 




Na moje pytanie, jak ratować rdzenną tożsamość uczonego i universitas przed patologią w środowiskach akademickich rozmówca R.Lepperta stwierdził, że powinniśmy odsłaniać dobre wzory i socjalizować młode pokolenie w rzetelnej naukowo kulturze akademickiej. Podkreślił zarazem, że nieustanne zmiany reguł gry sprzyjają akademickiej patologii. 

Na koniec spotkania prof. Z. Melosik dodał: 

Nie dajmy się wessać przez antagonizujący system ewaluacji badań naukowych i publikowania ich wyników. Wolność jest w nas, możemy myśleć w sposób wolny. Mamy jednak wspólne normy myślenia o tym, jak uprawiać dydaktykę i naukę. Łączy nas błysk, sposób myślenia, sprawiający, że jesteśmy  inną częścią wspólnego a niewidzialnego uniwersytetu. 

Tchnęło optymizmem i nadzieją, że można być sobą w tych "złodziejskich czasach" (określenie Z. Kwiecińskiego), ofiarowując nauce swoją pasję czytania i pisania.