28 lutego 2016

Czego lider edukacji nie powinien, a co musi


Otrzymuję listy z zapytaniem, co sądzę o liderze dobrych zmian w edukacji, jakim jest dr hab. Andrzej Waśko. Nie rozumiem dlaczego akurat do mnie trafia takie pytanie. Moja odpowiedź brzmi zatem - nic nie sądzę, bo nie znam tego pana, znać go nie musiałem, mimo że był jednym z najkrócej zatrudnionych w dziejach Ministerstwa Edukacji Narodowej Podsekretarzy Stanu - i znać nie muszę.

W naukach społecznych, które zajmują się problematyką i sferą edukacji, kształcenia i wychowania, opieki i terapii, rewalidacji i resocjalizacji ten pan nie istnieje jako lider czy autorytet w jakiejkolwiek postaci. Jest to zapewne ceniony w naukach humanistycznych literaturoznawca, szanowany redaktor naczelny dwumiesięcznika "Arcana", ceniony nauczyciel akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tu zapewne jest liderem. To, że był wiceministrem edukacji, w żadnej mierze nie uczyniło go ekspertem w zakresie edukacji, bo gdyby tak było, to każdy czytelnik "Arcana" mógłby być profesorem UJ, bez jakichkolwiek studiów, awansów naukowych i własnych osiągnięć w humanistyce.

Pan A. Waśko jako były wiceminister edukacji z okresu kierowania tym urzędem przez prof. Ryszarda Legutko (już po upadku koalicji PiS-Samoobrona-LPR, a więc tuż po abdykacji Romana Giertycha) nie zaznaczył się niczym, bo nawet, gdyby chciał, to i tak by nie mógł. Za krótki był to okres czasu na rządzenie, a jego formacja polityczna (PiS - kandydował do Sejmu), nie zyskała większości w wyborach do Parlamentu. Sam zatem musiał odejść z MEN.

Niespełniony wiceminister edukacji zapewne nauczył się jednego, że w tym urzędzie niczego nie zmieni ani dla dobra polskiej szkoły, ani dla dobra polskiej edukacji, ani dla dobra dzieci i młodzieży, nauczycieli czy rodziców. Teraz pan dr hab. A. Waśko może - w poczuciu luksusu braku jakiejkolwiek odpowiedzialności i uczciwej lojalności wobec własnego środowiska politycznego - "sterować" czy przenosić odpowiednie "pociski samosterujące" do systemu szkolnego. Dlaczego nie? Dzisiaj każdy jest ekspertem medycyny, szkolnictwa, lotnictwa, bankowości, energetyki, mediów, transportu itp. W polityce nie trzeba na niczym się znać, by kierować określoną dziedziną życia publicznego. Chyba po 27 latach "transformacji" każde dziecko już to wie.

Jakie ma kompetencje powyższy "ekspert"? Mówił o tym nie tylko dla jednego z weekendowych wydań "Gazety Wyborczej", ale dokładnie to samo opowiadał kilka lat temu we wszystkich możliwych mediach, bo nie odmawia sobie poczucia własnej mądrości i dowartościowania w sprawach, na których się nie zna. W polityce ponoć ważne jest wykształcenie, ale - jak się okazuje - nie w każdym przypadku. Konieczne są - status społeczny, przynależność polityczna, wyznaniowość, identyfikacja z elitami rządzącymi itp., a więc - jak pisał psycholog Wiliam Stern - cechy instrumentalne czy, jak ujmował to filozof Andrzej Grzegorczyk - cechy użytkowe.

W ostatnich 23 latach III RP (wyłączam z tego pierwsze cztery lata, kiedy minister rzeczywiście coś znaczył i był samostanowiącym w zakresie zarządzania edukacją) zostaliśmy już przyzwyczajeni do tego, że ministrem i jego doradcą może być każdy, nawet najbardziej szanowany w zakresie swoich kompetencji specjalista. Czy mają one związek z makro- i mezozarządzaniem szkolnictwem? Nie mają, bo gdyby istniał taki wymóg, to wówczas trzeba byłoby wyegzekwować od każdego, kto zabiera się za jakiekolwiek reformy szkolne także wiedzy specjalistycznej w tym zakresie.

Tak więc wspomniany tu wywiad pana dr. hab. Waśko, jak i szereg pozostałych, które z łatwością odnajdziemy w mediach społecznościowych, w najróżniejszych wydaniach prasy prawicowej i centrolewicowej, liberalnej i publicystycznej nie tylko w niczym nie zaskakuje, ale i nie wnosi do naszej wiedzy niczego nowego, bo mają one taką samą wartość, jakbyśmy zapytali wykładowcę chemii czy nauk o Ziemi o to, jak powinien zostać zmieniony w naszym kraju system szkolny. Każdy chodził do szkoły, więc na niej się "zna".

W potocznym, a więc politycznie determinowanym zarządzaniu wszystko jest oczywiste samo przez się. Nastąpiła zmiana polityczna, ideologiczna, a więc także aksjonormatywne. Trudno, by obecna formacja cokolwiek chciała kontynuować. To nawet źle by o niej świadczyło. Skoro będąc przez 8 lat w opozycji nieustannie podkreślała błędy i patologie ówczesnej formacji, to jak miałaby je powtarzać, reprodukować, utrwalać? To byłby przecież nonsens, zaprzeczenie sensu opozycyjności. Chyba, że...

Wymieniono już składy gabinetów - podobnie, jak czynili to poprzednicy - a te zapewne także muszą jeszcze ulec zmianie estetyczno-symbolicznej. Nie ulega wątpliwości, że w szkolnictwie zostanie zreformowane to, do czego każda władza może zobowiązać wszystkie podmioty edukacyjne i powiązane z dziedziną szkolnego władztwa (np. samorządy, związki wyznaniowe, stowarzyszenia i organizacje itp.). "Miękka rewolucja" musi jak najwięcej odwrócić, zmienić, przestawić na właściwe tory. Należy uszanować demokratyczny wybór, a nie narzekać, że ma on miejsce.

Proszę się zatem nie dziwić i nie krytykować tego stanu rzeczy. Każdy może być ministrem, wiceministrem, dyrektorem departamentu i każdy może być tzw. liderem zmian w oświacie. Wypowiedzi pana dra hab. A. Waśki są typowe dla tej klasy polityków - banalne, powierzchowne, oparte na kilku przykładach, rodzinnym doznaniach, szkolnych biografiach własnych lub znajomych, podsłuchach i nasłuchach, rozmowach i spotkaniach, wybiórczych lekturach i częściowej znajomości ustaw. Zawsze znajdzie się dogodny (zgodny z teleologią zmiany) przykład, teren, placówkę oraz pozyska ekspertów do przygotowania władzy stosownych rozwiązań. Oni policzą lub też nie, bo i tu mamy w kraju matematycznych i ekonomicznych półanalfabetów, znajdą się też prawnicy, którzy ubiorą każdy kicz w treść ustawy. Ważne, że zmiana jest czymś samooczywistym.




27 lutego 2016

Pedagog Kazimierz Michał Szmyd - profesorem nauk społecznych

W dniu 23 lutego br. prezydent Andrzej Duda nominował 78 profesorów tytularnych, w tym kolejnego profesora z naszej dyscypliny naukowej - Kazimierza Szmyda - zatrudnionego w Uniwersytecie Rzeszowskim, gdzie kieruje Katedrą Historii i Teorii Wychowania oraz w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. Stanisława Pigonia w Krośnie.

Jak podaje serwis informacyjny prezydenta: Gratulując nowo nominowanym profesorom prezydent wyraził trzy życzenia: Nobla dla Rzeczypospolitej i wspięcia się na najwyższy światowy poziom, jak największej innowacyjności w pracy naukowej oraz stworzenia jak największej synergii pomiędzy nauką i gospodarką, a także wsparcia dla młodych, którzy chcą realizować karierę naukową.

- Wiem, że nie są to życzenia łatwe, ale wierzę w to, że starając się jesteśmy w stanie osiągnąć bardzo wiele – przekonywał prezydent.

- Wierzę, że jeżeli nam się uda z czasem taką drogę działania wypracować, to będziemy tworzyli w tym elemencie nauki to, co dla mnie jest niezwykle istotne – z jednej strony życzliwą wzajemnie wspólnotę akademicką, z drugiej wspólnotę akademicką, która w walnym stopniu przyczynia się do budowania silnego państwa. Państwa sprawnego, zasobnego, dumnego, takiego które liczy się nie tylko w Europie, ale i w świecie. Tego Rzeczypospolitej, Państwu i sobie życzę – mówił prezydent.


Niestety, ktoś z Kancelarii Prezydenta RP popełnił merytoryczny błąd, bowiem profesor Kazimierz Szmyd uzyskał tytuł naukowy w dziedzinie nauk społecznych, a nie nauk humanistycznych jak podano w prezydenckim serwisie. Ciekawe, czy w akcie nominacyjnym został on także utrwalony? Może to i dobry znak, bowiem od 2009 r. Komitet Nauk Pedagogicznych PAN zabiega o to, by pedagogika była częścią nie tylko nauk społecznych, ale i humanistycznych. Także Centralna Komisja Do Spraw Stopni i Tytułów wnioskuje od lat o połączenie obu dziedzin nauki w jedną - nauk humanistyczno-społecznych. Kuriozalna jest bowiem sytuacja, w świetle której badania podstawowe w naukach pedagogicznych, do jakich zalicza się m.in. historia wychowania i oświaty, a reprezentowana przez nominowanego właśnie Profesora, była odseparowana od historii jako dyscypliny naukowej w dziedzinie nauk humanistycznych.

Profesor Kazimierz Szmyd uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki w 1994 r., na podstawie obronionej przed Radą Wydziału Pedagogicznego Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie dysertacji doktorskiej pt.Myśl pedagogiczna Zygmunta Karola Mysłakowskiego (1890-1971), którą napisał pod kierunkiem prof. Czesława Majorka. Kolejny stopień naukowy doktora habilitowanego nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki uzyskał w 2005 r. w wyniku oceny osiągnięć naukowych, w tym dysertacji habilitacyjnej pt. Twórcy nauk o wychowaniu środowisku akademickim Lwowa (1860-1939), pozytywnie przyjętego kolokwium oraz wykładu habilitacyjnego przez Radę Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego.

Przedmiotem zainteresowań badawczych Profesora są takie kwestie, jak:

- Historia oświaty i myśli pedagogicznej, jej uwarunkowania w naukach społecznych, humanistycznych i empirycznych, w tradycjach narodowych, postawach intelektualnych i światopoglądowych twórców idei edukacyjnych;

- Rozwój i przemiany teorii i praktyki wychowania, ciągłość, zmienność, trwałości i nietrwałości jej wielu „kanonów”;

- Kulturowe, środowiskowe, regionalne, pokoleniowe i uniwersalne uwarunkowania edukacji;

- Dylematy wychowania w perspektywie zagrożeń i szans cywilizacyjnych w ponowoczesnej i globalnej rzeczywistości;

- Oświata i wychowanie w dobie autonomii galicyjskiej 1868-1918.

Prof. dr hab. K. Szmyd jest autorem ponad 200 rozpraw naukowych, w tym 5 monografii oraz 15 rozpraw zbiorowych pod jego (współ-)redakcją. Odnotuję w tym miejscu kluczowe w badaniach historyczno-oświatowych monografie tego autora:

* Słownik biograficzny twórców oświaty i kultury XIX i XX wiek Polski Południowo – Wschodniej, pod redakcją Andrzeja Meissnera, Kazimierza Szmyda Wyd. Uniwersytet Rzeszowski, Rzeszów 2011, ss. 498.
Tamże, Biogramy 28 postaci, organizatorów oświaty i twórców kultury na Podkarpaciu. Dryka Eugeniusz (1947-2001) s. 98-99; Jaworski Tadeusz (1907-1968) s. 169-170; Karski Mieczysław (1936-2008) s. 180-181; Lenik Andrzej (1864-1929), s. 233-234; Lenik Wojciech (1851-1917), s. 234; Marczak Adolf Jan (1931-1997), s. 265-266; Markiewicz Bronisław (1842-1912), s. 267-268; Mazurkiewicz August (1889-1968), s. 273; Mierzwa Jan (1939-2007), s. 279; Ostaszewski Teofil Wojciech (1807-1889), s. 302; Pelczar Józef Sebastian (1842-1924), s. 312-313; Pelczar Michał (1890-1964), s. 313-314; Penar Józef (1909-1994), s. 315; Pigoń Stanisław (1885-1968), s. 324-325; Potocka-Działyńska Anna Zofia (1846-1926), s. 333-334; Prochańska Franciszek (1891-1972), s. 336 ms; Ross Juliusz (1920-1976), s. 346-347; Rygiel Zygmunt (1926-2008), s. 352-353; Rząsa Antoni (1919-1980), s. 353-354; Skowroński Kazimierz Aleksander (1907-1974), s. 367-368; Skowroński Maciej (1930-2011), s. 368-370; Szelc Jan (1935-2008), s. 401-402; Szmyd Gerard (1885-1938), s. 405-406; Szpetnar Stanisław (1883-1952), s. 407-408; Tofilski Józef (1938-1991), s. 428-429; Truskolaski Zdzisław (1899-1949), s. 434; Wójtowicz Franciszek (1902-1990), s. 467-468; Zych Jan (1931-1995), s. 486-487. (27)


* Szkoła wobec wyzwań XXI wieku. W poszukiwaniu humanistycznego (antropologicznego wymiaru myśli pedagogicznej, (red.): Kazimierz Szmyd, Elżbieta Dolata, Anna Śniegulka, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, T. I, ss. 213.

* Szkoła wobec wyzwań XXI wieku. Aplikacje edukacyjne. Tradycje i kontynuacje wartości. (red.): Kazimierz Szmyd, Elżbieta Dolata, Anna Śniegulka, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, T.2, ss. 239.

* Myśl i praktyka edukacyjna w obliczu zmian cywilizacyjnych. Człowiek i wychowanie w perspektywie wieloetnicznej i wielokulturowej, redakcja naukowa – Kazimierz Szmyd, Ewa Barnaś-Baran, Elżbieta Dolata, Anna Śniegulka, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, T.I, ss. 775.

* Myśl i praktyka edukacyjna w obliczu zmian cywilizacyjnych. Człowiek i wychowanie w perspektywie wieloetnicznej i wielokulturowej, redakcja naukowa – Kazimierz Szmyd, Ewa Barnaś-Baran, Elżbieta Dolata, Anna Śniegulka, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, T.II, ss. 527.

* Biografia dziejów oświaty i wychowania w Galicji 1772-1918. Część III: Opracowania z lat 1991-2008, (red.). A. Meissner, K. Szmyd, Rzeszów 2012, ss. 210.

* Kazimierz Szmyd, Pokoleniowe Przemiany wsi Podkarpackiej 1930-2010. Wybrane problemy tradycji, kultury i edukacji regionu krośnieńskiego. Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, ss. 652.


* Pedagogika, oświata i nauka w klasycznym uniwersytecie: tradycje, problemy, perspektywy, T. I, II, III (red.): M. Jewtuch, D. Herciuk, K. Szmyd, Wyd. Ministerstwo Oświaty i Nauki Ukrainy, Narodowa Akademia Nauk Pedagogicznych Ukrainy, Narodowy Uniwersytet Lwowski im. Iwana Franka we Lwowie, Uniwersytet Rzeszowski w Rzeszowie, Lwów 2013, T. 1, T. 2, ss. T. 473; ss. T.II. 497: (T. III w opracowaniu) współredakcja. Tamże: Źródła, ewolucje, uniwersalność nauk o wychowaniu w Uniwersytecie Lwowskim 1867-1939, (w.): Pedagogika, oświata i nauka w klasycznym uniwersytecie: tradycje, problemy, perspektywy, T.I, (red.): M. Jewtuch, D. Herciuk, K. Szmyd, Lwów 2013, s.75-99, ss. 473.

* Kultura – Przemiany – Edukacja. Myśl o wychowaniu – teorie i zastosowania, (red.)K. Szmyd, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2013.

* Wprowadzenie do dyskursu pedagogicznego i edukacyjnego, (w.): Edukacja wobec wyzwań współczesności. Rodzina –Szkoła –Region –Kultura, (red.): B. Lulek, K. Szmyd Prace naukowo – dydaktyczne. Wydawnictwo Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, im Stanisława Pigonia w Krośnie, z. 60, Krosno 2014. s. 13-21, ss. 424

* Edukacja wobec zmiany antropologicznej i cywilizacyjnej – zagrożenia i szanse , K. Szmyd, (red.): Kultura – Przemiany – Edukacja. Myśl o wychowaniu – teorie i zastosowania, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2014,


* Warunki rozwoju szkolnictwa i oświaty w Galicji (w.): Szkolnictwo i oświata w Galicji 1772-1918, (red.): Julian Dybiec, Jerzy Krawczyk, Andrzej Meissner, Kazimierz Szmyd. Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2015, s. 11-20.

Prof. dr hab. Kazimierz Szmyd jest od 2008 członkiem Towarzystwa Miłośników Krosna i Ziemi Krośnieńskiej, w którym to stowarzyszeniu wygłasza prelekcje i odczyty, pełni obowiązki redakcyjne, publikuje teksty z zakresu historii oświaty i edukacji regionalnej, tradycji kulturalnej i aspiracji oświatowych wsi podkarpackiej. Od roku 2004 jest też członkiem Towarzystwa Historyków Edukacji w Warszawie, zaś od roku 2009 jest członkiem Międzynarodowego Towarzystwa World Phenomenology Institute, Hanover, New Hampshire, USA (2009–2013)wygłaszając referaty także poza granicami kraju.


Ponadto Profesor stale współpracuje z Rzeszowskim Towarzystwem Naukowym w Rzeszowie i innymi towarzystwami naukowo-oświatowymi na Podkarpaciu. Jego współpraca dotyczy m. in. kontynuacji projektu: Suplement do Słownika Biograficznego Twórców Oświaty i Kultury XIX i XX wieku Polski Południowo-Wschodniej. Jest odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi oraz Medalem Komisji Edukacji Narodowej.

Serdecznie gratuluję Profesorowi zasłużonej nominacji!

26 lutego 2016

Ściąga pytań do kandydatów na rektorów uniwersytetów, politechnik i akademii



Młodzi naukowcy oraz studenci przygotowują się do debat z kandydatami na rektorów uczelni akademickich. Członkowie Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej proponują różne podejścia do tej kwestii, a są one na tyle interesujące, że warto je jak najszybciej uprzystępnić, gdyż w niektórych szkołach wyższych już rozpoczęła się przedwyborcza gorączka.

Sam też włączyłem się do tej inicjatywy, gdyż kandydaci do kierowania uczelniami powinni ustosunkować się do kluczowych kwestii. Zapewne będą takie uczelnie, gdzie zgłosi się tylko jeden kandydat. Wówczas, rzeczywiście, żadna debata nie ma najmniejszego sensu, gdyż i tak ma taki "kandydat" wygraną w kieszeni. Znacznie trudniej będzie w tych środowiskach, w których kandydaci poważnie traktują Alma Mater oraz społeczność akademicką. Wiemy, że są takie uczelnie, w których wszystko rozegrało się zanim w ogóle doszło do powołania komisji wyborczych, bowiem regulamin został tak skonstruowany, żeby wygrał jedynie słuszny kandydat.

O co proponujemy pytać tych profesorów czy doktorów, którzy chcą zainaugurować w rektorskiej todze nowy rok akademicki 2016/2017?

1. Co Pan/Pani rozumie przez autonomię uczelni? Czy uważa Pan/Pani, że uczelnie są dziś w wystarczającym stopniu autonomiczne?

2. Czy podziela Pan/Pani pogląd, że uczelnie powinny być zarządzane w sposób bardziej demokratyczny? Jaki jest stosunek Pana/Pani do tezy, że uczelnie potrzebują przede wszystkim sprawnych menedżerów? Co rozumie Pan/Pani przez demokratyzację uczelni?

3. Co Pani/Pana zdaniem należałoby zrobić przede wszystkim (jakie zmiany prawne wprowadzić i jak zmienić sposób wewnętrznego funkcjonowania uczelni), aby zmniejszyć poziom biurokracji w zarządzaniu procesem kształcenia i pracą naukową?

4. Jaki jest Pani/Pana stosunek do obwiązującego dziś systemu finansowania szkolnictwa wyższego i nauki? Jakie zmiany w tym systemie uważa Pan/Pani za pożądane?

5. Co według Pana/Pani należałoby zrobić dla poprawienia warunków pracy i studiowania na uczelni?

6. Co według Pana/Pani należałoby zrobić dla podniesienia jakości kształcenia w uczelni?

7. Jaki jest Pana/Pani stosunek do obowiązującego dziś systemu oceny parametrycznej dorobku jednostek naukowych? Jakie zmiany w tym systemie uważa Pan/Pani za pożądane?

8. Co sądzi Pan/Pani o poglądzie, że badania naukowe powinny być finansowane przede wszystkim z grantów, a nie z funduszy przyznawanych uczelni na badania statutowe?

9. Co Pan/Pani sądzi o postulacie ściślejszego powiązania nauki i uczelni z biznesem?

10. Co to dla Pani/Pana znaczy, że uczelnia powinna współpracować z otoczeniem społecznym?

11. W jakim stopniu jest Pan/Pani zainteresowany/a zatrudnianiem w uniwersytecie osób, które uzyskały docenturę na Słowacji (z kierunku kształcenia, a nie z dyscypliny naukowej)?

12. Jak długo jeszcze będzie tolerowane zajmowanie stanowisk adiunktów czy samodzielnych pracowników naukowych przez "turystów habilitacyjnych", którzy nie posiadają dorobku naukowego?

13. Jaki ma Pan/Pani pogląd na pozory zatrudniania naukowców w ramach tzw. konkursów, skoro decydowana większość z nich dotyczy jedynie przedłużania zatrudnienia w uczelni?

14. Jak zamierza Pan/Pani traktować uniwersytet - czy jako miejsce ochrony socjalnej dla wiecznych adiunktów, osób, które nie rozwijają się naukowo i nie mają takiego zamiaru, czy jako kuźnię najlepszych kadr naukowych?

15. Dlaczego rozbudowuje się administrację w rektoracie w sytuacji elektronicznego przekazywania informacji i danych?

16. Jaki ma sens w naukach humanistycznych redukowanie czasu pracy naukowo-badawczej dla młodych naukowców tylko do 4-letnich studiów doktoranckich w sytuacji, kiedy ta dyscyplina wymaga wieloletnich studiów literatury przedmiotu?

17. Jaki ma Pan/Pani stosunek do habilitacji jako obowiązkowego progu awansowego?

18. Co zmieniłby w ustawie o stopniach i tytułach naukowych?

19. Jakie zna Pan/Pani wyniki badań naukowych na temat szkolnictwa wyższego, które stały się dla niego/niej inspiracją do budowania własnego programu zmiany? Jakie argumenty naukowe przekonują do takich zmian?



Niektórzy z pomysłodawców poważnej debaty z kandydatami uważają, że powinniśmy najpierw przyjąć zasady formułowania pytań (z punktu widzenia sensowności i możliwości udzielenia odpowiedzi przez kandydatów). Jedna z osób proponuje następujące kwestie:

1. Pytania dotyczą problemów dużych i ogólnych, a nie drobnych szczegółów.

2. Pytania dopełnienia, a nie rozstrzygnięcia typu TAK - NIE.

3. Pytania dotyczące problemów będących w zakresie powinności rektora.

4. Pytania powinny wychodzić od wskazania problemu do rozwiązania.



Poniżej propozycje pytań:

1. 1. W związku z tym, że środki przeznaczane na granty nie pozwalają na sfinansowanie wszystkich dobrych pomysłów badawczych, a środki na badania statutowe zostały w większości uczelni mocno ograniczone, w jaki sposób kandydat/ka ma zamiar finansować badania swoich podwładnych, którzy nie zdobędą grantu, ale w dalszym ciągu będą mieli obowiązek (zapisany w umowie o pracę) prowadzenia badań i publikowania ich wyników?

2. 2. W związku z tym, że badania dydaktyków jednoznacznie udowodniły wyższą skuteczność edukacyjną aktywnych i poszukujących metod prowadzenia zajęć w porównaniu z takimi metodami jak wykład, czy kandydat/ka ma zamiar wprowadzić zmiany w organizacji pracy uczelni, które uwzględnią wyniki badań dydaktyków?

3. 3. W związku z tym, że prowadzenie zajęć metodami aktywnymi i poszukującymi wymaga od nauczyciela akademickiego dużego nakładu pracy (przygotowywanie i prowadzenie studenckich projektów, ocenianie esejów itp.) trudnego do pogodzenia z intensywnym prowadzeniem badań, czy kandydat/ka ma zamiar wykorzystać istniejące możliwości prawne dla rzeczywistego przywrócenia odrębnej, dydaktycznej ścieżki kariery pracownika wyższej uczelni?

4. 4. W związku z tym, że coraz więcej badań psychologów i specjalistów od zarządzania zasobami ludzkimi wykazuje negatywne dla jakości pracy konsekwencje niestabilności zatrudnienia, czy kandydat/ka ma zamiar wprowadzić zmiany organizacyjne przywracające stabilność zatrudnienia zarówno pracowników naukowo-dydaktycznych, jak i dydaktycznych?

5. 5. W związku z dyskusją nad modelem studiów wyższych – specjalistyczne przygotowanie dla potrzeb biznesu versus ogólny rozwój intelektualny – jaki model wykształcenia wyższego i dlaczego wspierać będzie kandydat/ka?

6. 6. Jak kandydat/ka ocenia przydatność bolońskiego modelu studiów wyższych (dwustopniowość plus krajowa rama kwalifikacji) i jakie praktyczne rozwiązania organizacyjne ma w związku z tym zamiar wdrażać?

7. 7. Jakie działania ma zamiar kandydat/ka podejmować wobec kierunków studiów oraz pracowników mających na nich zajęcia w sytuacji, gdy na skutek niżu demograficznego kierunki te będą miały systematycznie niewielki nabór kandydatów?



Kolejny autor formułuje następujące pytania:

Jak kandydat na Rektora widzi możliwość wsparcia administracyjnego przy procedurach przyznawania stypendiów, tak by nie obciążać czynnościami administracyjnymi doktorantów i studentów?

Czy kandydat na Rektora jest za ograniczeniem sprawozdawczości wynikającej z KRK?

Jakie kroki kandydat chce podjąć w celu ograniczenia sprawozdawczości wynikającej z KRK?

Czy mógłby Pan wymienić o likwidację których elementów procesu sprawozdawczego będzie Pan występował do Ministerstwa?

Czy uważa Pan/Pani, że dzisiejszy poziom sprawozdawczości pracowników naukowych w zakresie podejmowanych badań naukowych jest odpowiedni?

Co zamierza zrobić kandydat w celu ograniczenia sprawozdawczości w zakresie podejmowanych badań naukowych?

Jak widzi kandydat/ka możliwość ograniczenia opłat związanych ze studiami? (opłaty za wydawanie dyplomu, za powtarzanie egzaminu, i inne)

Jaka część dochodu uczelni pochodzi z opłat związanych ze studiami?

Czy kandydat uważa, że obciążenia finansowe są właściwym środkiem poprawy jakości procesu dydaktycznego? Jeżeli tak, proszę wskazać które.

Czy kandydat zgadza się ze stwierdzeniem, że tzw. koszty własne będące narzutem na grant powinny być rozliczane w sposób jawny?

Czy kandydat zgadza się z propozycją, by połowę środków uzyskanych przez uczelnię w ramach tzw, kosztów własnych przeznaczać na pomoc administracyjną, księgową i finansową przy przygotowywaniu przyszłych projektów grantowych?

Jaki jest pogląd kandydata na problem nierównomiernego obciążania obowiązkami administracyjnymi nauczycieli akademickich i jakie widzi możliwości rozwiązania tego problemu?

Czy kandydat/-ka uważa, że uniwersytet dysponuje wystarczającą bazą mieszkaniową dla studentów i młodych pracowników naukowych?

Jak duży jest potencjał mieszkaniowy uczelni?

Ilu pracowników naukowych i studentów co roku deklaruje zapotrzebowanie? (Ewentualnie: czy uniwersytet wykonał/wykona badania na ten temat?)

Czy kandydat/ka widzi potrzebę podjęcia działań w kierunku ustalenia bazy instytucji i firm w których studenci mogą odbywać praktyki studenckie wysokiej jakości?

Czy kandydat/ka widzi potrzebę stworzenia w każdej jednostce (instytucie lub wydziale) części partycypacyjnej budżetu przeznaczonej na finansowanie badań naukowych?

Czy kandydat/ka opowiada się za stabilizacją sytuacji nauczycieli akademickich, poczynając od stanowiska adiunkta, przez zatrudnianie na czas nieokreślony?

Jakie znają rozprawy z badań naukowych na temat szkolnictwa wyższego , które stały się dla nich inspiracją do budowania własnego programu zmiany? Jakie argumenty naukowe przekonują ich do takich zmian?

Czy zgadzają się z tezą, że naukowcy nie powinni aktywnie protestować przeciwko poziomowi nakładów na szkolnictwo wyższe?


Wiele kwestii, o które zamierzają zapytać naukowcy i studenci, dotyczy spraw, na które powinien odpowiadać kandydat na ministra nauki i szkolnictwa wyższego, gdyż wiele z nich jest warunkowana regulacjami ustawowymi. Rektorzy nie mają na to wpływu, chyba że dociekający chcieliby, aby przyszły rektor podjął działania lobbujące na rzecz zmiany obowiązujących ustaw i rozporządzeń ministra.

Są to kwestie związane ze stypendiami, ale i z liczebnością grup ćwiczeniowych/laboratoryjnych/warsztatowych czy ze sprawowaniem opieki merytorycznej nad ich pracami dyplomowymi. Niektórzy chcieliby wiedzieć, jaka będzie minimalna liczba osób potrzebna do kontynuowania studiów na danym kierunku, a nawet specjalności?

Oczekuje się wyraźnych deklaracji kandydatów na rektorów w zakresie przejrzystości ich działań (np. protokoły z Senatów), ogłaszanych konkursów na nowo otwierane stanowiska; starzenie się kadry naukowej; klauzuli społecznej; rozdziału środków na badania statutowe (jakim powinien podlegać procedurom?); oceny okresowej pracowników uczelni (Czy dobrze działa, co w niej powinno zostać zmienione?) problemów z równouprawnieniem itp.


Być może ktoś woli dociekać, jakie kandydat ma oglądy na politykę naukową w związku z przewidywaną nowelizacją ustaw:

• uczelnie flagowe

• proporcje BST i grantów

• finansowanie przez samorządy

• odpłatność za studia

• ustalanie programów przez firmy.