24 maja 2015

Odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej wybitnemu profesorowi pedagogiki personalno-egzystencjalnej ks. Januszowi Tarnowskiemu


Wczoraj miałem zaszczyt uczestniczenia w uroczystym odsłonięciu tablicy pamiątkowej poświęconej zmarłemu przed niespełna trzema laty ks. profesorowi Januszowi Tarnowskiemu - kapłanowi, psychologowi, pedagogowi i pisarzowi. Wyjątkowa to postać w dziejach polskiej myśli o wychowaniu, pedagogii dialogu. Właśnie w tym dniu, kiedy moi przyjaciele, znajomi, b.. studenci spotkali się z okazji 70-lecia Uniwersytetu Łódzkiego na Wydziale Nauk o Wychowaniu, by wspominać lata studiów czy pracy, ja - zgodnie z wcześniejszym zobowiązaniem naukowym, społecznym i osobistym udałem się do Warszawy, by na ul. Żelaznej 97 spotkać się z wychowankami, przyjaciółmi, duszpasterzami Mistrza pedagogiki dialogu, pedagogiki religii, ekumenizmu, pedagogiki miłości i nadziei.

Ks. prof. Janusz Tarnowski uczestniczył od pierwszej edycji Międzynarodowej Konferencji "Edukacja alternatywna - dylematy teorii i praktyki" aż do szóstej, wygłaszając za każdym razem nowy referat. Był mistrzem słowa, metafor, piękna polskiej mowy, autorem kilkuset rozpraw naukowych, w tym serii książek, jakie pisał i wydawał razem z dziecięco-młodzieżowym zespołem redakcyjnym pod wspólnym tytułem: "Dzieci i ryby głosu nie mają?"


Pedagodzy mówili o ks. Profesorze jako "Januszu Korczaku w sutannie". On sam, rzeczywiście, jako trzynastoletni chłopiec został tak urzeczony „gadaninkami’ radiowymi Janusza Korczaka, że w czasach swojej duszpasterskiej służby i pracy naukowej stał się jednym z nielicznych prekursorów niepowtarzalnej recepcji i transmisji myśli tego wybitnego pedagoga nowego wychowania z okresu międzywojennego do współczesnej humanistyki i praktyki pedagogicznej.

Przypomnę kilka danych z Jego biografii. Po ukończeniu Państwowego Gimnazjum im. St. Staszica w Warszawie wstąpił do miejscowego Metropolitalnego Seminarium Duchownego i otrzymał święcenia kapłańskie w 1943 r.

Studia magisterskie w zakresie pedagogiki ukończył w 1950 r. na Uniwersytecie Warszawskim, zaś w sześć lat później ukończył studia filozoficzne w zakresie psychologii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Od 1956 r. wykładał w Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie. W 1962 r. obronił na KUL pracę doktorską z psychologii, zaś od 1966 r. wykładał pedagogikę na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie oraz w jej punkcie konsultacyjnym w Katowicach. Stopień doktora habilitowanego uzyskał w 1972 r. w ATK na podstawie rozprawy pt. "Problem chrześcijańskiej pedagogiki egzystencjalnej".

Od 1982 r. J. Tarnowski kierował Katedrą Pedagogiki na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej ATK w Warszawie, której był już emerytowanym profesorem. Był też niezwykle aktywnym członkiem-współzałożycielem Polskiego Komitetu im. Janusza Korczaka, członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Studium Charakteru i Osobowości z siedzibą w Paryżu oraz członkiem Międzynarodowego Biura Katolickiego ds Dziecka w Genewie.


Opublikował ponad 300 artykułów naukowych, popularnonaukowych i publicystycznych oraz tak znakomite książki, jak m.in.: Wychowanie do pokoju z Bogiem i ludźmi [Poznań 1981], Problem chrześcijańskiej pedagogiki egzystencjalnej [Warszawa 1982], Próby dialogu z młodymi [Katowice 1983], Siedem lat dialogu. Prekatecheza egzystencjalna [Katowice 1986], Z tajników naszego „ja” [Poznań 1987], Rozmowy o wierze i życiu [Katowice 1989], Janusz Korczak dzisiaj [Warszawa 1990], Dzieci i ryby głosu nie mają?[1991, 1993, 1995, 1997], Jak wychowywać? [Warszawa 1993], Kto pyta, nie błądzi [1997], Poznać siebie, zrozumieć innych [Warszawa 1997]; Jak wychowywać? W ogniu pytań (2003); Jak wychowywać? Uczyć się od wychowanków (przyjaciół) (2005).

W sposób wyjątkowy i niepowtarzalny w naszym kraju zainicjował ruch oddolnego, społecznego i partnerskiego zaangażowania kilku pokoleń dzieci i młodzieży we współpracę, której owocem staje się wspólne dzieło - książki stanowiące ślad doczesnych, transcendentnych, ludzkich oraz duchowych problemów, z jakimi przychodziło im zmagać się na co dzień. Z jednej strony książki te trafiają nie tylko pod rodzime strzechy, ale i do odległych od Polski krajów (m.in. do Szwecji, USA, Kanady, Japonii czy Wielkiej Brytanii), z drugiej zaś strony członkowie redakcji - a mogą nimi być osoby do 15 roku życia - nie lękają się konfrontacji i autoprezentacji, uczestnicząc w spotkaniach ze swoimi czytelnikami, udzielając wywiadów do gazet i czasopism czy prowadząc audycje radiowe i telewizyjne. Widać wyraźnie nawiązanie u J. Tarnowskiego do tradycji Korczakowskiego „Małego Przeglądu”, tygodnika współredagowanego przed wojną przez same dzieci.

Ksiądz profesor Janusz Tarnowski pełnił również od 1958 r. do końca swojego życia służbę duszpasterską jako rektor Kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej na ul. Żelaznej 97 w Warszawie. W swojej działalności naukowo-pedagogicznej zajmował się problematyką chrześcijańskiej pedagogiki egzystencjalnej, charakterologii (szczególnie typologii osobowości wg R. le Senne’a), katechezy oraz prowadził badania nad aktualnością pedagogiki Janusza Korczaka. Jak sam pisał o sobie - opierał się na swej wieloletniej teorii i praktyce dialogu wychowawczego, ukazując drogę ku najgłębiej pojętej osobie wychowanka, aby wspólnie z nim dążyć do pełni Syna Człowieczego.


Zafascynowany postacią i twórczością wybitnego pedagoga oraz przyjaciela dzieci i młodzieży Janusza Korczaka stał się wybitnym kontynuatorem jego dzieła i myśli. W swoich opracowaniach naukowych i artykułach, wykładach, rozmowach oraz homiliach niejednokrotnie nawiązywał do jego tekstów oraz dorobku życia i męczeńskiej śmierci. Podobnie jak Stary Doktor dążył do nawiązania pełnego zaufania kontaktu z wychowankami w duchu dialogu, szacunku i przyjaźni. Aktywnie uczestniczył w inicjatywach mających na celu upamiętnienie sylwetki Janusza Korczaka (międzynarodowy i polski ruch korczakowski).

Zaangażowanie w dialog ekumeniczny i międzypokoleniowy oraz pojednanie między narodami

Zarówno w pracy naukowej (publikacje, wykłady akademickie), jak i działalności duszpasterskiej wielkie znaczenie przywiązywał do dialogu i pojednania pojmowanych bardzo szeroko. Dotyczyło to zwykłych relacji międzyludzkich, jak wymiaru społecznego. Za sprawę zasadniczą uważał uważne słuchanie innych i starał się uczyć tej trudnej sztuki innych ludzi. Aktywnie uczestniczył w polskich i międzynarodowych inicjatywach o charakterze ekumenicznym – tak chrześcijańskich, jak i chrześcijańsko-żydowskich. Gorąco popierał inicjatywy służące pojednaniu i lepszemu zrozumieniu pomiędzy narodami, zwłaszcza w stosunkach polsko-niemieckich (np. pamiętny „List biskupów polskich do biskupów niemieckich”) i polsko-żydowskich.

Ks. prof. Janusz Tarnowski angażował się w budowanie relacji opartych na zaufaniu i głębokim szacunku również z ludźmi o innych przekonaniach - też z osobami niewierzącymi, agnostykami i poszukującymi. Wzbudzał zaufanie wśród młodych (dzieci i młodzieży) oraz sprzyjał dialogowi międzypokoleniowemu, zwłaszcza w rodzinie, szkole i wspólnocie kościelnej. Animował grupy i wspólnoty dziecięce i młodzieżowe, jak również te o charakterze międzypokoleniowym. Jego wykłady i rekolekcje (często o charakterze dialogowym) przyciągały bardzo wielu ludzi reprezentujących niejednokrotnie różne przekonania i poglądy. Zwalczał stereotypy i uprzedzenia w stosunku do innych ludzi.

Wychowywanie do aktywnego i odpowiedzialnego uczestnictwa w życiu społecznym w duchu dialogu

Ks. Prof. Janusz Tarnowski nie angażował się bardzo mocno w sprawy polityczne, ale też z dużym zainteresowaniem i uwagą śledził życie publiczne. Swojemu patriotyzmowi oraz umiłowaniu wartości społeczeństwa obywatelskiego dał wyraz w czasie Powstania Warszawskiego, ofiarnie pracując jako kapelan, jak również będąc wychowawcą, naukowcem i duszpasterzem w trudnym okresie powojennym i w odrodzonej III Rzeczpospolitej. W dyskusjach i rozmowach na tematy związane z życiem publicznym z jednej strony potrafił zająć wyraźne, ale jednocześnie otwarte stanowisko inspirowane Ewangelią i nauczaniem Kościoła, z drugiej jednak umiał z wielkim szacunkiem i zainteresowaniem słuchać osób o innych poglądach.


Dążył do tworzenia atmosfery lepszego wzajemnego zrozumienia i budowania w ten sposób dobra wspólnego. Jego wykłady, seminaria i spotkania formacyjne przez niego prowadzone były swego rodzaju szkołą debaty, dyskusji oraz dialogu, wreszcie poszukiwania prawdy, której ziarna mogą być obecne wśród osób o różnych, nawet przeciwstawnych przekonaniach. Starał się budować kompromis i szukać dróg pojednania. Zwracał uwagę ta potrzebę budowy kultury słuchania. Można powiedzieć, że był jednym z inspiratorów i prekursorów nowoczesnej debaty i demokracji deliberatywnej.

Nie angażując się bezpośrednio w politykę, wychowywał młodych do uczestnictwa w życiu publicznym w różnych jego wymiarach traktowanego jako służbę. Wielu jego wychowanków zainspirowanych jego świadectwem zajęło później odpowiedzialne stanowiska w życiu publicznym i zawodowym. Można powiedzieć, że zarówno w trudnym okresie komunizmu, jak i w odrodzonej Rzeczpospolitej troszczył się o wychowanie przyszłych i obecnych aktywnych i odpowiedzialnych członków społeczeństwa obywatelskiego.

Wkład w rozwój myśli pedagogicznej (prekursor pedagogiki personalno-egzystencjalnej)

Ks. Prof. Janusz Tarnowski był nowatorski i oryginalny w swoich pracach oraz badaniach naukowych. Jako twórca pedagogiki personalno-egzystencjalnej konsekwentnie nawiązał do rozwijającej się współcześnie filozofii dialogu, jak również chrześcijańskiej filozofii personalistycznej i niektórych nurtów myśli egzystencjalnej. Jest to twórcza próba przeniesienia tych koncepcji, wzbogaconych doświadczeniem i myślą Janusza Korczaka oraz samego Janusza Tarnowskiego, do współczesnych nauk pedagogicznych. Pozostawił po sobie liczne publikacje naukowe i popularne, zarówno pozycje książkowe, jak i artykuły. Chętnie współpracował z mediami w dziele popularyzacji nowoczesnej myśli wychowawczej. Był też jako nauczyciel akademicki oraz profesor w seminariach duchownych wychowawcą kilku pokoleń duszpasterzy i katechetów.

***

Pragnę wyrazić słowa uznania dla wychowanka ks. profesora - Huberta Boczara, który od ponad roku zabiegał o prawo do tak pięknego upamiętnienia wyjątkowego kapłana i pedagoga. Kto czytał prace prof. Antoniny Guryckiej o sztuce wychowania, zapewne przyzna mi rację, że proces ten - z punktu widzenia jego wartości -jest odroczony w czasie. Wczoraj spotkali się ci, którzy pedagogię dialogu nie tylko wykładają, mówią o niej, pogłębiają jej sens i praktyczne rozwiązania, ale czynią wartością osobistego życia. Dzięki temu promieniuje ona na innych.

23 maja 2015

W obronie "Słowaka" - samorządowa lekcja szkolnej demokracji



Powoli, sukcesywnie, także - niestety - wraz z pojawiającymi się zagrożeniami, wzrasta wśród naszej młodzieży poczucie koniecznej walki o własną tożsamość i środowisko szkolne, które wartościowo wpisuje się w osobiste życie każde ucznia i nauczyciela. Z podziwem i szacunkiem obserwuję zaangażowanie licealistów z Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Częstochowie na rzecz obrony własnej szkoły. Nie dlatego, że władze miasta chcą ją zlikwidować, gdyż nie ma naboru, albo dlatego, że jest kiepską placówką. Wprost odwrotnie.

"Słowacki" w Częstochowie należy do grupy elitarnych szkół publicznych w naszym kraju, a w tym mieście zajmuje obok "Norwida" czołową pozycję wśród szkół ponadgimnazjalnych. Poczucie zagrożenia pojawiło się w momencie, kiedy władze miasta, pod pozorem przeprowadzenia koniecznego w szkolnym budynku remontu, postanowiły złożyć radnym wniosek o wyprowadzenie 'szkoły" na obrzeża miasta na czas koniecznych prac. W tym tygodniu, po niespodziewanej kontroli ze strony Straży Pożarnej wyszły na jaw pewne niedociągnięcia z zakresu ochrony przeciwpożarowej. Tymczasem zdaniem dyrekcji są one możliwe do zrealizowania bez zapowiadanej wyprowadzki.


Inicjatywa prezydenta miasta budzi o tyle sprzeciw, że od 10 lat władze tego miasta cięgle odmawiały placówce koniecznych środków finansowych na remonty. Przykładowo na ten rok szkolny 2014/2015, dla liceum, do którego uczęszcza ok.500 uczniów, przypadło zaledwie 3000 złotych. Z takim budżetem kierownictwo szkoły nie było i nie jest w stanie przeprowadzić koniecznego remontu, jakiego wymaga straż pożarna. Widać zatem, że to władze miasta wydają się być obojętne na tę sytuację powtarzając ciągle, że trzeba czekać na ekspertyzy.

Dlaczego prezydent miasta chce na czas rzekomego remontu przesiedlić tę społeczność na peryferie miasta gdzie jeździ dosłownie jeden autobus? Dla szkoły jest to tragedia, gdyż ponad połowa uczniów do niej dojeżdża. Przeprowadzając się na odludzie mają poczucie, że tym samym staną się szkołą peryferyjną, stracą renomę, jak i duszę drzemiącą w dotychczasowej siedzibie, która mieści się w centrum miasta przy Kościuszki 8. Trwająca akacja rekrutacyjna do szkół ponadgimnazjalnych potwierdza, że część młodzieży gimnazjalnej zaczyna się wycofywać z zalogowania do tego liceum ze względu na jego niepewną sytuację.

Jeżeli ta szkoła zostanie przeniesiona straci nie tylko prawie 110 lat tradycji, ale również następne pokolenia, które mogłyby w tym liceum zdobywać gruntowną wiedzę i przygotowanie do życia. Nie ulega wątpliwości, że lokalizacja w centrum miasta jest także ogromnym atutem. Każde miasto troszczy się o to, by w jego 'sercu" znajdowała się tętniąca życiem i wysoką kulturą placówka oświatowa.

Młodzież w takich sytuacjach solidaryzuje się nie tylko ze swoimi nauczycielami, ale przede wszystkim zaczyna rozumieć, że w grę wchodzi niszczenie narodowych tradycji, eliminowanie korzeni czy spychanie w niepamięć miejsca i minionych pokoleń. Właśnie dlatego cała społeczność "Słowackiego" uruchomiła akcję w świecie realnym i wirtualnym na rzecz obrony "Słowaka".

Do tej pory udało im się zorganizować wystąpienie na Radzie Miasta, poinformować media (m.in. TVP Katowice, TVN24), ale także uruchomili stronę na Facebook'u - "Razem dla Słowaka", która w jeden dzień, a właściwie w kilka godzin zdobyła ponad 5 tysięcy polubień. Młodzież przyszła na sesję Rady Miasta, gdzie ze łzami w oczach odśpiewała „Testament mój” Juliusza Słowackiego – hymn szkoły. Walczą przecież nie tylko o swoją szkołę. To liceum ma ponad 100-letnią tradycję, duże osiągnięcia i także sławnych absolwentów jak Halina Poświatowska, Kalina Jędrusik czy Marzena Chełminiak.

Panie Prezydencie! Może warto nawiązać kontakt z władzami miasta Łodzi, które potrafiły przeprowadzić znacznie poważniejszy remont w najlepszym swoim liceum bez usuwania społeczności na obrzeża miasta. To wstyd, że w XXI wieku, w dobie zupełnie nowych i dostępnych w kraju technologii w zakresie budownictwa udaje się, że nie ma możliwości remontowania placówki szkolnej bez wyprowadzania z niej uczniów i nauczycieli. Jak się chce, to można, tylko trzeba grać z młodym pokoleniem w otwarte karty, podjąć wysiłek na rzecz ratowania tej wspólnoty, która nie musiałaby się jednoczyć przeciwko samorządowi, który tej idei zaczyna zaprzeczać.
Czy o to chodzi władzom miasta, by zniszczyć ponad stuletnią tradycję szkoły? Co gorsza, władze miasta nie gwarantują, że jeżeli szkołę przesiedlą na czas remontu, to potem powróci ona do starego budynku. Czyżby zatem chodziło o ukrytą formę przejęcia tej infrastruktury przez "cwaniaków", którzy chcieliby tu urządzić kolejny supermarket, a może prywatną klinikę czy inny biznes?

(źródło fotografii: https://www.facebook.com/razemdlaslowaka)

22 maja 2015

Konsultacje projektu rozporządzenia MNiSW w sprawie szczegółowych kryteriów przyznawania oraz rozliczania środków finansowych na naukę



Trwają konsultacje projektu rozporządzenia Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w sprawie szczegółowych kryteriów przyznawania oraz rozliczania środków finansowych na naukę przeznaczonych na finansowanie współpracy naukowej z zagranicą. Nie jest to pierwszy projekt rozporządzenia, który opiniują eksperci Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN.

Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak długo nie tylko powstaje jakiś akt prawny w naszym kraju, ale z jak wieloma podmiotami musi on być konsultowany. W przypadku MNiSW podmiotów opiniujących jest aż 33.

Oczekuje się w tym akurat przypadku, że proponowane przez resort regulacje przyczynią się do szybszego rozwoju polskiej nauki we współpracy z partnerami zagranicznym, a tym samym podniesienia jej poziomu, co w konsekwencji wpłynie na rozwój polskiej gospodarki.

Projekt rozporządzenia został skierowany do konsultacji publicznych i opiniowania do:
1. Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów,
2. Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego,
3. Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich,
4. Konferencji Rektorów Zawodowych Szkół Polskich,
5. Konferencji Rektorów Publicznych Szkół Zawodowych,
6. Konferencji Episkopatu Polski,
7. Polskiej Akademii Nauk,
8. Polskiej Komisji Akredytacyjnej,
9. Rady Głównej Instytutów Badawczych,
10. Polskiej Akademii Umiejętności,
11. Komitetu Polityki Naukowej,
12. Komitetu Ewaluacji Jednostek Naukowych,
13. Narodowego Centrum Badań i Rozwoju,
14. Narodowego Centrum Nauki,
15. Rady Młodych Naukowców,
16. Krajowej Reprezentacji Doktorantów,
17. Parlamentu Studentów RP,
18. Fundacji na rzecz Nauki Polskiej,
19. Niezależnego Zrzeszenie Studentów,
20. Zrzeszenia Studentów Polskich,
21. Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej,
22. Business Centre Club,
23. Konfederacji Lewiatan,
24. Związku Rzemiosła Polskiego,
25. Krajowej Sekcji Nauki NSZZ „Solidarność”,
26. Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych,
27. Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki Związku Nauczycielstwa Polskiego,
28. Forum Związków Zawodowych,
29. Biuro Komisji Krajowej „NSZZ Solidarność”
30. Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność 80”.
31. Rady Działalności Pożytku Publicznego przy Ministrze Pracy i Polityki Społecznej,
32. Obywateli Nauki
33. Krajowy Punkt Kontaktowy Programów Badawczych UE

Ekspert KNP PAN, którego opinię przekazaliśmy, stwierdził:

Rozporządzenie musiało zostać wydane, gdyż w ustawie o finansowaniu nauki z 2010 jest bezpośrednia delegacja.


Jakie są pozytywne strony tego aktu prawnego?

Działania wspomagające uczestnictwo w programach i inicjatywach badawczych (rozdział 3 rozporządzenia) są bardzo ważną kwestią, gdyż bez preselekcji i wsparcia finansowego trudno złożyć duży projekt europejski. Ekspert proponuje jednak modyfikację.

Rozporządzenie reguluje możliwości gratyfikacji polskiego kierownika projektu międzynarodowego (np. w programie Horyzont 2020). Uważa jednak, że powinno ono także regulować możliwość gratyfikacji polskiego partnera (kierownika strony polskiej) w projekcie międzynarodowym, którego koordynatorem jest podmiot zagraniczny. Bez takiej regulacji Polacy uczestniczący w projektach międzynarodowych jako partnerzy mogą mieć problemy w uzyskaniu gratyfikacji. Warto wspierać nie tylko projekty międzynarodowe, których koordynatorem jest strona Polska (będzie ich zapewne niewiele), ale także projekty międzynarodowe, w których strona polska jest partnerem.

Uwagi krytyczne do projektu:

1. Skoro ministerstwo jest adresatem i zarządcą aplikacji dotyczących projektów międzynarodowych, to pojawia się pytanie - Czyżby oznaczało to tworzenie - obok już istniejących NCN i NCBiR - kolejnej struktury? Jakie będą koszty skrupulatnej weryfikacji wniosków w stosunku do wysokości środków przeznaczonych na wsparcie współpracy międzynarodowej?

2. Takie rozwiązanie pogłębi marginalizację zwłaszcza małych instytucji naukowych.

a) można założyć, że pragmatyka działania konkursów ministerialnych na przedsięwzięcia związane z kreowaniem współpracy międzynarodowej powieli logikę działania NCN (wskaźnik sukcesu ok. 15%). Pragmatyka działania NCN promuje wielkie ośrodki i wybrane dyscypliny naukowe.

b) mimo że nie jest to materią prawną rozporządzenia, warto zadać pytanie o źródło finansowania przedmiotowego wsparcia. Prawdopodobnie pula finansowania instytucji akademickich w ramach dotacji na działalność podstawową zostanie pomniejszona o wysokość środków przeznaczonych na wsparcie projektów międzynarodowych. Uwzględniając pragmatykę konkursów oznacza to, że w majestacie prawa de facto zabierzemy mniejszym i damy większym.

Postulat.

Zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju całego obszaru szkolnictwa wyższego oraz uwzględniając koszty działalności kolejnej biurokratycznej machiny, należy wprowadzić inne rozwiązanie w zakresie kwestii regulowanych w rozdziale 2 i 4 rozporządzenia. Należy stworzyć nową dotację celową dla każdej uczelni na rozwój międzynarodowej współpracy badawczej, analogicznie do dotacji na finansowanie działalności statutowej - na utrzymanie potencjału badawczego jednostek naukowych oraz na prowadzenie prac naukowych i prac rozwojowych służących rozwojowi młodych naukowców oraz doktorantów. Przy takim rozwiązaniu ograniczamy koszty biurokratyczne, umożliwiamy rozwój wszystkich jednostek i jednocześnie pozostawiamy drogę składania aplikacji poprzez NCN na szczególnie oryginalne projekty międzynarodowe.