15 grudnia 2023

Najnowsza edycja "Studiów z Teorii Wychowania"

 



 

 


Zespół redakcyjny kwartalnika "Studia z Teorii Wychowania" przekazał środowisku nauk  społecznych najnowszy numer. Systematyczna debata w redakcji o problemach autorów, recenzentów, wydawców, ale przede wszystkim naszej dyscypliny naukowej, jaką jest pedagogika sprawia, że kierowane do nas rozprawy znajdują zainteresowanie wśród czytelników. Jestem przekonany, że spełniają wysoką jakość a zarazem wspierają studiujących i prowadzących badania empiryczne czy metateoretyczne w poznaniu aktualnego stanu wiedzy naukowej. 

Numer 4/2023 ukazał się w kluczowym dla kwartalnika terminie, na dwa tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia. Autorzy i czytelnicy mają zatem świąteczny upominek, który powinien sprawić satysfakcję każdemu z tych podmiotów. Ostatni numer kwartalnika w roku 2023 został poświęcony zagadnieniom edukacji wczesnoszkolnej, a wprowadza do niego wyróżniona "Skrzydłami Wyobraźni" prof. Dorota Klus-Stańska z Uniwersytetu Gdańskiego tekstem p.t. "Modele wczesnej edukacji społecznej – rekonstrukcja celów i założeń". 

Zmiana władz politycznych w naszym kraju powinna sprzyjać dostrzeżeniu i uwzględnieniu w koniecznych zmianach w zarządzaniu polityką szkolną programowych zaniedbań i deformacji na najważniejszym etapie zinstytucjonalizowanej edukacji dzieci, której jakość będzie rzutować na dalsze sukcesy lub porażki młodych pokoleń. Uczona przybliża cztery modele edukacji wczesnoszkolnej, żebyśmy lepiej zrozumieli, w jakiej uczestniczą nasze dzieci lub który z nich preferują polscy nauczyciele.

Polecam uważnej lekturze także ten numer, którego autorami są specjaliści od różnych sfer kształcenia, wychowania, opieki czy badań dzieci i ich dzieciństwa. Bogactwo przywoływanych przez nich źródeł i komunikatywna narracja pozwolą na projektowanie własnych badań czy na włączenie się do dyskusji na temat zagadnień, które zostały tu przedstawione przez: 

Piotra Błajeta, który pisze o wizji wychowania fizycznego Jędrzeja Śniadeckiego w perspektywie współczesnej wiedzy naukowej 

Beatę Jakimiuk – dociekającej kwestii budowania relacji jako odpowiedzi na kryzys zaufania w szkole 

Hannę Kostyło – o potrzebach dziecka adoptowanego w kontekście edukacji  

Tadeusza J. Zielińskiego  – podnoszącego merytoryczne i legislacyjne uwagi do rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 1992 r. dotyczącego nauczania religii i etyki 

Wyniki badań empirycznych relacjonują: 

Anna Perkowska-Klejman – Refleksyjność jako kategoria metodologiczna w badaniach edukacyjnych 

Beata Bednarczuk – Pedagogika Marii Montessori na Lubelszczyźnie. Trzydzieści lat pracy edukacyjnej i perspektywy rozwoju 

Stefan T. Kwiatkowski – Pedeutology and hermeneutic pedagogy: Encounter between teacher and student in light of the concept of vocational fit 

Monika Wiśniewska-Kin – Zachować i rozwijać to, co naturalne, czyli o radości z uczenia się 

Urszula Oszwa, Tomasz Knopik – Teoria autodeterminacji SDT jako inspiracja edukacyjno-wychowawcza 

Eunika Baron-Polańczyk, Barbara Walas – The media reality of preschool children in the opinion of children, teachers, & parents 

Natalia Walter – Using audiobooks in elementary education: a study of teacher perspectives 

Edyta Zawadzka – Przedszkole jako środowisko wspierające rozwój dziecka. Analiza treści polskiej Podstawy programowej wychowania przedszkolnego w perspektywie koncepcji pedagogizacji jako facylitacji rozwoju dziecka 

Marzenna Nowicka – Przestrzeń życia społecznego dzieci w czasie pandemii – raport z badań na obszarach wiejskich 

Jolanta Andrzejewska, Bożena Grzeszkiewicz, Ewa Lewandowska – Nauczyciel – architekt edukacji dziecka w przedszkolu w czasie pandemii Covid 

Elżbieta Strutyńska-Laskus, Magdalena Boczkowska, Maciej Karwowski – omawiają Kwestionariusz Źródeł Poczucia Skuteczności Nauczyciela: Charakterystyka psychometryczna polskiej adaptacji 

O edukacji poza granicami kraju piszą: 

Arleta Suwalska i Inetta Nowosad – Wartości w edukacji obywatelskiej oraz kształtowaniu charakteru w klasach 1-2 szkoły podstawowej. Przykład Singapuru 

Patrycja Brudzińska – "School for learning not for schooling". Konstrukcjonizm a środowisko uczenia się - na podstawie działalności Darunsikkhalai School for Innovative Learning 

Cieszy skierowana do czytelników przez Pawła Prüfera recenzja książki socjologa Piotra Sztompki - "Wiarygodność. Sekret dobrych relacji" (Kraków 2023). 

 

14 grudnia 2023

Docent Uniwersytetu Helsińskiego Jari Salminen komentuje spadek wyników PISA fińskich piętnastolatków

 



Jeszcze dobrze nie przyjrzano się w uczelniach wynikom badań PISA-2022, które dotyczą umiejętności piętnastolatków, tym razem z dominantą na kompetencje w zakresie matematyki, a już pojawiają się wywiady zagranicznych dziennikarzy z naukowcami Finlandii, której system edukacji był okrzyknięty w ostatnich dekadach jako jeden z najlepszych na świecie, a pierwszy w Europie.    

Klasyczne pytanie publicysty brzmi, jak to jest możliwe, że fińcy uczniowie byli najlepsi, a w 2022 roku osiągnęli najgorszy wynik od 2006 roku?  

Docent Jari  Salminen jest fińskim historykiem oświaty, który ma za sobą wieloletnie doświadczenia jako nauczyciel szkoły podstawowej w Helsinkach, a następnie edukator nauczycielskich kadr. Kształcąc studentów na Uniwersytecie w Helsinkach przez ostatnie lata towarzyszył zarazem Erasmusowym turystom oświatowym z różnych krajów, którzy odwiedzali jego kraj, by poznać czynniki prowadzące do sukcesów młodzieży szkolnej. 

Teraz zapewne będą jeździć do Finlandii, by zebrać dowody na temat tego, dlaczego nie warto zmieniać ustroju szkolnego, reformować go systemowo, architektonicznie, programowo i metodycznie, skoro rzekomy progresywizm skutkuje "powszechną" porażką. Wkrótce społeczeństwo, w tym elity polityczne, mogą odwrócić się od nauczycielstwa, które jest w tym kraju od lat hołubione i wysoko nagradzane, skoro w międzynarodowych badaniach porównawczych odnotowano po raz pierwszy wyraźny, dramatyczny spadek wyników. 

(Raport Najważniejsze wyniki badania OECD PISA 2022, IBE, 2023, s. 19)

Salminen obciąża za ten stan rzeczy zmiany ustrojowe w polityce oświatowej, które doprowadziły w ostatnich dwóch dekadach do decentralizacji nadzoru pedagogicznego. Od końca lat 90. XX wieku szkoły, nauczyciele i prowadzący placówki samorządy suwerennie decydują o tym, jak ma być realizowany proces kształcenia. Rządzący nie kontrolują jakości tego procesu, a organizację i plany kształcenia mogą być zróżnicowane. Jak stwierdza Salminen: 

"Od końca lat 90. XX wieku – a tendencja ta utrzymuje się aż do dzisiaj – programy kształcenia są formułowane coraz bardziej abstrakcyjnie. Rząd odstąpił od nauczania konkretnych przedmiotów na rzecz bardziej abstrakcyjnych umiejętności, które są trudne do zrozumienia tak przez uczniów, jak i nauczycieli. Curriculum zawiera wprawdzie wiele ambitnych celów – na przykład dotyczących tak ważnych dla przyszłości kompetencji, jak kreatywność uczniów. Każdy by potwierdził, że jest to cel pożądany.  Brakuje jednak konkretnych przykładów, jak go realizować. Istnieją oczywiście wytyczne programowe, ale są one również dość niejasne. Jeden nauczyciel może zdecydować się na to, by poświęcić na dany temat dziesięć godzin, inny może zająć się nim w ciągu dwóch godzin".

Zbyt powszechne wdrażanie paradygmatu dydaktyki konstruktywistycznej do procesu kształcenia sprawia, że nie wszyscy uczniowie są w stanie samodzielnie kierować własnym procesem uczenia się. Szczególnie dotyczy to tych dzieci, które mają problemy z koncentracją uwagi, z zaburzeniami emocjonalnymi czy w zachowaniach społecznych. One nie są w stanie uczyć się samodzielnie, a tego wymaga się od nich w szkole. "Dzieci z trudnościami w koncentracji mają duże trudności z podjęciem decyzji, czego chcą się uczyć, ze znalezieniem odpowiednich materiałów (auto-)dydaktycznych i zarządzaniem własnym czasem". 

Po przeczytaniu wywiadu z doc. Salminenem dochodzę do wniosku, że Finowie mają do czynienia z problemem wdrażania reform edukacyjnych, których modele dydaktyczne inicjowane są przez środowiska naukowe, ale nie są właściwie aplikowane przez część nauczycieli. Dopóki nie przeprowadzi się w samej Finlandii badań naukowych dotyczących efektywności czy sensowności realizowania w szkołach zróżnicowanych podejść dydaktycznych, dopóty tego typu krytyka będzie pozamerytoryczna, populistyczna, sprzyjając ucieczce części nauczycieli od konieczności innej organizacji procesu kształcenia.          

Uniwersytecki docent przywołuje opinie krytyczne jakiejś (jakiej?) części nauczycieli, bez powołania się na rzetelne diagnozy naukowe, którym nie podoba się to, że są szkoły i nauczyciele prowadzący proces kształcenia bez korzystania z podręczników szkolnych. Wystarczą im dostępne w Internecie źródła wiedzy naukowej. Ba, narzeka też, że niektóre szkoły nie są panoptykonowe, tylko mają postnowoczesną architekturę, z otwartymi przestrzeniami i laboratoriami do uczenia się. 

Jak stwierdza: "Nowo wybudowane szkoły w niczym nie przypominają szkół – nie ma ścian w klasach, często nie ma normalnych ławek, tylko są szerokie, otwarte przestrzenie. Szczególnie te szkoły spotkały się z dużą krytyką. Znam co najmniej trzy szkoły w Helsinkach, które miały takie problemy, że musiały doposażyć ściany w klasach". 

Jestem zaskoczony tym, że przedstawiciel nauki operuje w krytyce potocznymi sądami, odwołuje się jedynie do swoich spostrzeżeń czy doświadczeń, a nie do badań naukowych. Ciekawe, co powiedziałby na temat edukacji we własnym kraju, gdyby wyniki piętnastolatków były utrzymane na dotychczasowym, wysokim poziomie? To, że w krajowej prasie (Helsingin Sanomat) ukazują się krytyczne opinie jakichś nauczycieli, którym nie podoba się cyfryzacja procesu kształcenia, bo woleliby tradycyjne nauczanie w klasie szkolnej, powinno sprzyjać podjęciu badań naukowych w tym zakresie, a nie bezrefleksyjnemu replikowaniu owej krytyki.     

Wywiad kończy jednak fiński docent zapewnieniem, że nie jest przeciwnikiem reform w szkolnej edukacji. Uważa jednak, i tu należy się z nim zgodzić, że powinny one być przedmiotem diagnozowania bez samosprawdzającej się hipotezy.   


*** 

(źródło fotografii) i źródło wywiadu)   

       

 

13 grudnia 2023

Czego nie upublikował w polskim Raporcie OECD PISA-2022 Instytut Badań Edukacyjnych?

 


                                      

Podległość Ministerstwu Edukacji ... naukowego Instytutu Badań Edukacyjnych przede wszystkim nie służy w pełni społeczeństwu, bowiem nawet tak ważny -  zdaniem jego kadr - Raport Programu Międzynarodowej Oceny Umiejętności piętnastolatków OECD PISA - 2022 został przez nich potraktowany wybiórczo, fragmentarycznie. Autorzy przekładu i wyboru wprawdzie przyznają się do tego już na okładce i we wprowadzeniu, ale mogliby chociaż poinformować o tym, co jeszcze znajduje się w pełnej wersji raportu OECD.

Kto i dlaczego zdecydował o tym, które wyniki PISA są najważniejsze? Naukowcy, urzędnicy czy politycy?  

Cenzurowanie w tym Instytucie różnych raportów ma miejsce od lat właśnie dlatego, że obowiązuje w nim zgodność publikowanych danych i ich interpretacji z linią partii władzy (także za czasów rządów PO i PSL). Myślenie i praca twórcza są zatem z polityczną "poręczą". 

Czego nie ma w polskiej wersji Raportu PISA? Tego, co mogłoby źle świadczyć o skutkach deformy Anny Zalewskiej i jej kontynuatorów. Kto nie zagląda do pełnej, a więc oryginalnej  wersji Raportu, to nie wie, o czym Polacy nie powinni wiedzieć. Czyżby ciekawość była dla dyrekcji IBE pierwszym stopniem do piekła? 

To może dziennikarze śledczy i popularnonaukowi zainteresują się tym, co IBE i MEiN  ukryli przed opinią publiczną? Warto odstąpić od zachwytów wynikami tych badań, skoro była ministra edukacji odpowiedzialna za deformę szkolną Anna Zalewska już głosi, że trzeba pogratulować polskim uczniom, bo  "(...) są na czwartym miejscu w UE, jeśli chodzi o matematykę i 12. na świecie. Zostawili za sobą Finlandię, o której mówimy, że jest wzorem dla edukacji".   

Była ministra nie pojęła, chociaż piszą o tym w polskiej wersji autorzy Raportu, że:

"Wynik polskich uczniów jest zbliżony do wyników 11 innych krajów – Holandii, Irlandii, Belgii, Danii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Australii, Czech, Słowenii, Finlandii, Łotwy. Różnice między tymi krajami są nieistotne statystycznieNajlepsze wyniki w zakresie matematyki osiągnęli uczniowie z Azji – Singapuru, Makao, Tajwanu i Hongkongu. Najwyższe miejsca wśród krajów OECD zajmują Japonia, Korea Południowa i Estonia. 

Wśród krajów Unii Europejskiej wyróżnia się Estonia, kolejne miejsca zajmują Holandia, Irlandia, Belgia i Dania z wynikami statystycznie nieistotnie różniącymi się od wyniku Polski. Pozycja Polski – w stosunku do poprzedniej edycji badania – jest niższa." (s.16 - podkreśl.moje)

No comments.

Jeszcze jedno. Zapewne po tym Raporcie pseudooświatowa turystyka posłanek/-ów i urzędników MEN zostanie skierowana do Estonii.  Finlandia już jest démodé?    

 

A to są dane, które nie znajdują się w ocenzurowanej przez IBE wersji raportu PISA 2022 (opublikował je na Facebooku jedrek Witkowski):