10 lipca 2023

O socjohistorycznych badaniach

 

Autor tej rozprawy jest profesorem prestiżowej instytucji naukowo-badawczej  i edukacyjnej, jaką jest L’École des hautes études en sciences sociales w Paryżu (EHESS).  Reprezentuje ten nurt badań w naukach społecznych, który rozwija się we Francji od 15 lat, integrując wokół problematyki ewolucji idei socjologicznych w świecie historyków, socjologów, politologów i antropologów.  Jak pisze we wstępie – „socjohistoria” nie jest żadną nową teorią, którą należałoby aplikować, by przyczyniać się do dalszego postępu w rozwoju nauki. Chodzi tu raczej o „skrzynkę z narzędziami”, w której naukowiec może znaleźć takie instrumenty, jakie będą mu potrzebne do rozwiązania konkretnego problemu naukowego, z jakim spotyka się w swojej pracy. (s.9)

Tę kulturę rozwoju i analizy myśli społecznej tworzyli wcześniej tacy wybitni filozofowie, jak: Louis Althusser, Michel Foucault, Jacques Derrida czy Pierre Bourdieu. We Francji powstało nawet czasopismo naukowe podejmujące problematykę badań socjohistorycznych pt. Geněse. Histoire et sciences sociales, rozwijając interdyscyplinarne podejście w tym zakresie. Pojawiło się nawet zagrożenie, że socjohistoria – jak pisze Noiriel – stanie się w naukach społecznych swoistego rodzaju „supermarketem”. Tak się jednak nie stało. Tak, jak ludzie nie muszą znać praw anatomii, żeby potrafili chodzić, tak i socjohistorycy nie muszą opanować epistemologię historii, aby być dobrymi naukowcami.  (s. 10) 

Nie jest to też jakiś nowy paradygmat badań naukowych, chociaż można wykorzystać do jego charakterystyki metaforę karcianej gry, która rządzi się swoimi regułami. Noiriel pisze o trzech kluczowych dla badań socjohistorycznych zasadach:

1)    Zasada odnajdywania przeszłości w teraźniejszości, a więc odnajdywania historyczności świata, w którym żyjemy.  Jej źródłem są nauki historyczne i metody badań historycznych.  Człowiek nawet nie uświadamia sobie tego, jak w otaczającą go rzeczywistość wpisana jest dziejowość jej instytucji, przestrzeni, prawach, strukturach mentalnych itp. Nie da się zaczynać życia od nowa. Socjohistoryk dociekając przeszłości w teraźniejszości, może wydobyć na światło dzienne przymus, który wpływa na nasze działania.

2)    Zasada poszukiwania realnych jednostek w kolektywnych wspólnotach (proletariat, burżuazja, partia, państwo itp.). Jej źródłem jest socjologia i metody badań socjologicznych. Dla socjohistoryka nie ma tak rozumianych kolektywnych osób, gdyż istnieją tylko jednostki, toteż w ramach badań powinien on dekonstruować owe wspólnoty, by rozpoznać występujące w nich realne jednostki i relacje między nimi, do jakich dochodzi między nimi w wyniku działania.

3)    Zasada rozpoznawania istoty i sposobu sprawowania władzy przez jednostki w społecznych relacjach. Celem badań socjohistoryka powinno być zdystansowane wobec polityki wyjaśnianie społecznych problemów cierpienia, niesprawiedliwości i form dominacji, które istnieją w każdej społeczności.    (s. 11-12)

Badania socjohistoryczne są zatem dociekaniem genezy fenomenów, które stają się przedmiotem naszych zainteresowań poznawczych, by stwierdzić, w jakim stopniu przeszłość wpływa na ich stan teraźniejszy. Już sama refleksja stosunków władzy w toku dziejów odsłania nie tylko techniki jej sprawowania  w danej społeczności (np. techniki biurokratyczne prowadzące do wyegzekwowania od jednostek posłuszeństwa), rodzenia się oporu dzięki solidarności społecznej czy wykorzystywania języka i środków komunikacji celem panowania nad społeczeństwem (stygmatyzacja, budzenie nienawiści między ludźmi).   

    Niniejsze podejście metodologiczne zastosowałem w analizie uspołecznienia polskiej edukacji w duchu konserwatywnej myśli pedagogicznej w latach 1980–2021. 

09 lipca 2023

Poradnik przetrwania w warunkach szkolnych

 


W czasie wakacyjnego porządkowania półek z książkami odnalazła się publikacja Jasminki Petrović, która wydała w Zagrzebiu ilustrowany przez Dobrosava Bob Živkovića "Poradnik przetrwania w warunkach szkolnych" (Škola. Vodič za opstanak u školskim uvjetima, 2001). 

Muszę przyznać, że ilustracje w tym poradniku są genialne. Zapewne dlatego naście lat temu kupiłem w Chorwacji tę książeczkę, by pokazać zamieszczone w niej ilustracje studentom pedagogiki. Autorka wraz z artystą grafikiem przedstawili w niej m.in. typologię uczniów, nauczycieli i rodziców:

Postawy  uczniów

1) ulubieniec nauczyciela, 

2) szatan, 

3) oszczerca, 

4) gaduła, 

5) pedagog, 

6) beksa, 

7) zombie, 

8) żartowniś,  

9) plotkarz, 

10) pochlebca, 

11) mędrzec, 

12) nachalnie zgłaszający się ("mogę ja?!"), 

12) młody frajer, 

13) nieuk, 

14) frajer, 

15) przedstawiciel całego pokolenia, 

16) sportowiec, 

17) wizażystka, 

18) snob, 

19) dokładny, 

20) pic Men, 

21) brudas, 

22) włóczęga, 

23) grubas. 

 Postawy nauczycieli/-ek:  

1)  z dobrym humorem, 

2)  nieudacznik, 

3) straszak, 

4) niedostrzegalny, 

5) model, 

6) mim, 

7) pomagający, 

8) stosujący ogień krzyżowy, 

9) sprawiający ogólne wrażenie, 

10) perfekcjonista, 

11) mściciel, 

12) partner, 

13) śmieszek, 

14) starczy, 

15)  sfrustrowany, 

16) sadysta, 

17) masochista, 

18) dyktator,  

19) świrujący, 

20) wszechwiedzący, wszechwidzący, wszechodczuwający, 

21) podstępny, 

22) ciężarna, 

23) złośliwy, 

24) zastępca, 

25) chorowity, 

26) frajer, 

27) lojalny, 

28) kontestator, 

29) innowator, 

30) mamuśka, 

31) ni to, ni owo.

 

definicja - Nauczyciel to:

1) osoba, która wysyła ucznia po gazetę i przekąskę podczas zajęć, 

2) osoba, którą uczniowie obserwują, 

3) osoba, której uczniowie się boją,  

4) osoba, o której uczniowie plotkują,

5) osoba, z którą uczniowie spędzają najpiękniejsze dni swojego dzieciństwa (s.24). 

 

(rys. s.64) 

Rodzice w relacji ze szkołą:

a) są tacy, którzy nigdy nie pojawili się w szkole, 

b) czasami przychodzą do szkoły, 

c) codziennie przychodzą do szkoły. (s. 73)  

Typy postaw rodziców: 

1) zaskoczeni, zdumieni, 

2) wściekający się, złoszczący się, 

3) zażenowani 

4) histerycy, 

5) krytycy, 

6) innowatorzy. 

Czekam na polską edycję któregoś z naszych ilustratorów, grafików, bo szkoła jest znakomitym tematem do nasycenia go humorem. Nic więcej już nam nie zostało. Jeszcze możemy się torchę pośmiać, bo od września spuścimy "nos na kwintę".  

Byłem ciekaw, czy w Polsce ukazała się któraś z wielu książek tej autorki. Ze zdumieniem odkryłem aż dwie w Wydawnictwie Święty Wojciech. Jedna z nich  ukazała się we współautorstwie z Ana Pesikan pt.  "Jak się nauczyć, aby się (nie) nauczyć (w 39 lekcjach)". 


Niestety, książeczka jako niepoprawna politycznie nie jest już dostępna w sprzedaży. Mogę jedynie się domyślać, że jest równie dowcipna i przewrotna, dlatego nie ma jej już w sprzedaży.    


08 lipca 2023

Psychologia a kult "ja"

 



Amerykański profesor psychologii na New York University Paul C. Vitz opublikował 30 lat temu książkę pod tytułem "Psychologia a kult "ja", której przekład na język czeski ukazał się w 2017 roku. Wprawdzie autor jest już na emeryturze, ale dalej wykłada w Institute of Psychological Sciences w Arlington.  Doktoryzował się na Uniwersytecie Stanfordzkim, a od lat zajmuje się relacjami między psychologią a chrześcijaństwem. Psychologia religii rozwija się przecież nie tylko w Polsce, a ów psycholog podejmował ponoć badania także na temat psychologii ateizmu oraz psychologii jako religii.  

Zapowiedziana w tytule dzisiejszego wpisu książka adresowana jest do tych czytelników, którzy interesują się krytyką współczesnej psychologii. Rozczarują się jej treścią.

 Zdaniem P. C. Vitza - Psychologia nie jest nauką, stając się częścią problemów współczesnego życia zamiast przyczyniać się do ich rozwiązania. (s. 9). Na świecie kształci się setki tysięcy psychologów, ale nie uświadamia im istnienia wielu rozpraw krytycznych wobec tej wiedzy. Terapeutyzuje się społeczeństwa czyniąc z psychologii religię sekularnego kultu "ja".  "Mam tu na myśli intensywnie wdrukowywany światopogląd, filozofię życia lub ideologię" (s. 13).       

Vitz narzeka na to, że większość psychologów amerykańskich jest pod wpływem humanistycznych teorii ludzkiego "ja", dostrzegając samo zło w psychologii humanistycznej, psychologii głębi, psychologii egzystencjalnej i transpersonalnej. Vitz rozwija w swojej książce argumentację na rzecz pięciu tez:

1. Psychologia funkcjonuje jako religia, i to w dużym zakresie, czego przykładem są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej.   

2. Należy krytykować psychologię jako religię z wielu punktów widzenia, a nie tylko religijnego. 

3. Psychologia jako religia jest głęboko antychrześcijańska. 

4. Psychologia jako religia jest masowo wspierana przez szkoły, uniwersytety i programy socjalne, które są finansowane z podatków pobieranych od milionów chrześcijan. Tak wydatkowane środki publiczne na rzecz sekularnej ideologii stawiają politykę i prawo przed poważnymi problemem. 

5. Psychologia jako religia od wielu lat niszczy jednostki, rodziny i społeczności. W ostatnim czasie zaczynamy rozumieć destrukcyjną logikę tego sekularyzacyjnego systemu, a czym dalej, tym więcej ludzi zdaje sobie sprawę, jaką pustkę niesie z sobą ten proces. Dla chrześcijaństwa oznacza to historyczną okazję, by proponować ludziom nowy sens życia (s. 13-14).    

 Paul C. Vitz przyznaje, że w czasach studenckich był lewicującym rebeliantem, ateistą przeciwstawiającym się wychowaniu chrześcijańskiemu. Pod koniec studiów na Uniwersytecie w Stanford przyjął postawę agnostycznej obojętności wobec religijności. Specjalizował się w psychologii motywacji i osobowości. Prowadząc badania za pomocą testów osobowości zwrócił uwagę na kryteria interpretacyjne danych,  z których miało wynikać, że osoby o tradycyjnych zachowaniach religijnych są typem faszystowsko-autorytarnym (s.15).

W rok po obronie pracy doktorskiej jego zainteresowania zostały przekierowane na psychologię eksperymentalną w zakresie postrzegania, poznawania i estetyki. Prowadzący wykłady z teorii osobowości na przełomie lat 60. i 70. XX wieku byli afirmatorami psychologii humanistycznej, teorii 'ja", samorealizacji, toteż nie będąc do nich przekonanym Vitz zaczął nawracać się na chrześcijańską wiarę, dzięki czemu zaczął inaczej postrzegać tę dyscyplinę naukową. W latach 70. XX wieku zaczął analizować krytycznie wszystkie te teorie osobowości, teorie ludzkiego "ja", które całkowicie eliminowały  kwestie religijności człowieka.          

Przedmiotem krytycznej analizy P.C. Vitza stali się najważniejsi teoretycy psychologii humanistycznej i egzystencjalnej, jak Carl Jung, Erich Fromm, Abraham Maslow, Carl Rogers i Rollo May. Niestety, autor nie przedstawia w swojej książce wyników jakichkolwiek badań eksperymentalnych czy nawet diagnostycznych, które mogłyby świadczyć o zasadności tak binarnie skontrastowanych tez, toteż wybiórcza prezentacja i krytyka wybranych myśli powyższych psychologów nie znajduje naukowego potwierdzenia.     


W 2002 roku ukazał się Polsce przekład książki P.C. Vitza pt. "Psychologia jako religia", która słusznie została zaliczona do psychologicznej publicystyki, popularnonaukowej rozprawki. Tej zaś jest bliżej do ideologicznej debaty. Nie ma w niej metodologicznego uzasadnienia dla prowadzonych analiz, zaś poprzedzające je tezy znakomicie wpisują się w jakże charakterystyczny dla popnauki błąd wishful thinking.