Amerykański profesor psychologii na New York
University Paul C. Vitz opublikował 30 lat temu książkę pod
tytułem "Psychologia a kult "ja", której przekład na język
czeski ukazał się w 2017 roku. Wprawdzie autor jest już na emeryturze, ale dalej wykłada w
Institute of Psychological Sciences w Arlington. Doktoryzował się na
Uniwersytecie Stanfordzkim, a od lat zajmuje się relacjami między psychologią a
chrześcijaństwem. Psychologia religii rozwija się przecież nie tylko w Polsce,
a ów psycholog podejmował ponoć badania także na temat psychologii ateizmu
oraz psychologii jako religii.
Zapowiedziana w tytule dzisiejszego wpisu książka adresowana jest do tych czytelników, którzy interesują się krytyką współczesnej psychologii. Rozczarują się jej treścią.
Zdaniem P. C. Vitza - Psychologia nie jest nauką, stając się częścią problemów współczesnego
życia zamiast przyczyniać się do ich rozwiązania. (s. 9). Na świecie kształci
się setki tysięcy psychologów, ale nie uświadamia im istnienia wielu rozpraw
krytycznych wobec tej wiedzy. Terapeutyzuje się społeczeństwa czyniąc z
psychologii religię sekularnego kultu "ja". "Mam tu na
myśli intensywnie wdrukowywany światopogląd, filozofię życia lub
ideologię" (s. 13).
Vitz
narzeka na to, że większość psychologów amerykańskich jest pod wpływem
humanistycznych teorii ludzkiego "ja", dostrzegając samo zło w
psychologii humanistycznej, psychologii głębi, psychologii egzystencjalnej i
transpersonalnej. Vitz rozwija w swojej książce argumentację na rzecz pięciu
tez:
1. Psychologia
funkcjonuje jako religia, i to w dużym zakresie, czego przykładem są Stany
Zjednoczone Ameryki Północnej.
2.
Należy krytykować psychologię jako religię z wielu punktów widzenia, a nie
tylko religijnego.
3. Psychologia
jako religia jest głęboko antychrześcijańska.
4. Psychologia
jako religia jest masowo wspierana przez szkoły, uniwersytety i programy
socjalne, które są finansowane z podatków pobieranych od milionów chrześcijan.
Tak wydatkowane środki publiczne na rzecz sekularnej ideologii stawiają
politykę i prawo przed poważnymi problemem.
5. Psychologia
jako religia od wielu lat niszczy jednostki, rodziny i społeczności. W ostatnim
czasie zaczynamy rozumieć destrukcyjną logikę tego sekularyzacyjnego systemu, a
czym dalej, tym więcej ludzi zdaje sobie sprawę, jaką pustkę niesie z sobą ten
proces. Dla chrześcijaństwa oznacza to historyczną okazję, by proponować
ludziom nowy sens życia (s. 13-14).
Paul
C. Vitz przyznaje, że w czasach studenckich był lewicującym rebeliantem,
ateistą przeciwstawiającym się wychowaniu chrześcijańskiemu. Pod koniec studiów
na Uniwersytecie w Stanford przyjął postawę agnostycznej obojętności wobec
religijności. Specjalizował się w psychologii motywacji i osobowości. Prowadząc
badania za pomocą testów osobowości zwrócił uwagę na kryteria interpretacyjne
danych, z których miało wynikać, że osoby o tradycyjnych zachowaniach
religijnych są typem faszystowsko-autorytarnym (s.15).
W
rok po obronie pracy doktorskiej jego zainteresowania zostały przekierowane na
psychologię eksperymentalną w zakresie postrzegania, poznawania i estetyki.
Prowadzący wykłady z teorii osobowości na przełomie lat 60. i 70. XX wieku byli
afirmatorami psychologii humanistycznej, teorii 'ja", samorealizacji,
toteż nie będąc do nich przekonanym Vitz zaczął nawracać się na chrześcijańską
wiarę, dzięki czemu zaczął inaczej postrzegać tę dyscyplinę naukową. W latach
70. XX wieku zaczął analizować krytycznie wszystkie te teorie osobowości,
teorie ludzkiego "ja", które całkowicie eliminowały kwestie
religijności człowieka.
Przedmiotem krytycznej analizy P.C. Vitza stali się najważniejsi teoretycy psychologii humanistycznej i egzystencjalnej, jak Carl Jung, Erich Fromm, Abraham Maslow, Carl Rogers i Rollo May. Niestety, autor nie przedstawia w swojej książce wyników jakichkolwiek badań eksperymentalnych czy nawet diagnostycznych, które mogłyby świadczyć o zasadności tak binarnie skontrastowanych tez, toteż wybiórcza prezentacja i krytyka wybranych myśli powyższych psychologów nie znajduje naukowego potwierdzenia.
W 2002 roku ukazał się Polsce przekład książki P.C. Vitza pt. "Psychologia jako religia", która słusznie została zaliczona do psychologicznej publicystyki, popularnonaukowej rozprawki. Tej zaś jest bliżej do ideologicznej debaty. Nie ma w niej metodologicznego uzasadnienia dla prowadzonych analiz, zaś poprzedzające je tezy znakomicie wpisują się w jakże charakterystyczny dla popnauki błąd wishful thinking.