11 września 2022

Słowackie doktoraty z pracy socjalnej


Apeluję do ministra nauki i szkolnictwa wyższego, by natychmiast wprowadził do projektu rozporządzenia o dziedzinach i dyscyplinach nauk PRACĘ SOCJALNĄ. Wprawdzie nie jest ona żadną nauką, ale skoro jest kierunkiem kształcenia w Polsce, a na Słowacji jest zarówno kierunkiem kształcenia jak i dyscypliną naukową, to może czas przerwać tę turystykę. Dlaczego mają kształcić polskie służby socjalne  Słowacy, skoro w Polsce mamy bardzo dobrze rozwinięte kształcenia na powyższym kierunku? 

Mamy kadry akademickie, które pochodzą z różnych dyscyplin naukowych, a prowadzą szkolenia w zakresie pracy socjalnej. Zajmują się tym pedagodzy społeczni, socjolodzy, politycy społeczni, filozofowie społeczni a nawet przedstawiciele nauk o zdrowiu i ekonomiści. Może czas skończyć z tą fikcją? 

Nie wnikam w poziom kształcenia polskich magistrów w Katolickim Uniwersytecie w Rużomberoku, gdzie od dwóch dekad kształci się na Wydziale Teologicznym pracowników socjalnych, w tym księży i siostry do ich pracy misyjnej, gdyż tym powinni zainteresować się w kraju pracodawcy i władze uczelni. 

Nostryfikacja to procedura prowadząca do ustalenia polskiego odpowiednika zagranicznego dyplomu. Nostryfikacji podlega stopień naukowy i stopień w zakresie sztuki, nadany przez uprawnioną instytucję działającą poza UE, OECD lub EFTA i nie podlegający uznaniu za równoważny na podstawie umów międzynarodowych (Podstawa prawna: art. 328 ust. 3  ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz. U. z 2020, poz. 85). 

W ramach akademickiej wspólnoty w Unii Europejskiej każda osoba uzyskująca stopień doktora w jednym z państw UE ma zagwarantowaną równoważność dyplomów. Wskazuję zatem na stan prawny w Polsce: 

nostryfikacji stopni i tytułów naukowych mówi inny artykuł ustawy niż o nostryfikacji dyplomów licencjackich i magisterskich. Postępowanie nostryfikacyjne przeprowadza się na podstawie Rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 28 września 2018 r. w sprawie nostryfikacji stopni naukowych i stopni w zakresie sztuki nadanych (Dz.U.poz.1877) .

I. stopnie i tytuły naukowe 

https://nawa.gov.pl/uznawalnosc/informacje-dla-uczelni/nostryfikacja-stopni-naukowych

 

II. dyplomy kształcenia licencjackiego i magisterskiego:  

https://nawa.gov.pl/uznawalnosc/informacje-dla-uczelni/nostryfikacja-dyplomow

 

Niniejsze zapisy nie uległy zmianie w nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, która zmieniła skutki ewaluacji naukowej. Zdaniem radców prawnych jednostka akademicka, która ma kategorię B+,  dopóki nie ma ostatecznej decyzji o nowej kategorii może postępować tak, jakby ciągle miała kategorię A i podjąć się nostryfikacji zagranicznych dyplomów.  

Toczą się przecież odwołania w MEiN od informacji o przyznanej kategorii dyscyplinie naukowej, ale być może niektóre z nich skończą się w sądzie administracyjnym. To oznacza, że ścieżka może być długa, zanim nastąpi ostateczne rozstrzygnięcie czy dana dyscyplina naukowa ma B+ czy też będzie jej jednak przyznana kategoria A. 

Chaos w nauce i szkolnictwie wyższym jest widoczny. 

W Katolickim Uniwersytecie w Rużomberoku promotorami doktoratów osób  z Polski są m.in. księża docenci i profesorowie, którzy swoje tytuły naukowe uzyskali na Słowacji, też w tej uczelni, a nawet tam pracują: 

prof. dr. hab. Tadeusz BĄK

prof. dr. Edward Zygmunt JARMOCH, PhD.

doc. Joachim NOWAK, PhD.

prof. dr hab. Jan ZIMNY   

Niektórzy doktorzy w zakresie kierunku kształcenia "praca socjalna" będą ubiegać się o nostryfikację w naszym kraju. Zgodnie z prawem mogą to uczynić w Radzie Doskonałości Naukowej. Nie wiemy, o uznanie w jakiej dyscyplinie naukowej będą zabiegać? Czy w naukach socjologicznych, teologicznych, z psychologii, filozofii, nauk o mediach i komunikacji, nauk o zarządzaniu, ekonomii, a może z pedagogiki? 

Powitajmy w akademickim i/lub socjalnym gronie w kraju doktorów pracy socjalnej. Tylko jednego dnia odbyło się pięć obron polskich doktorantów, co oznajmiają władze KU w Rużomberoku: 

Teologická fakulta KU oznamuje nasledujúci termín obhajoby dizertačných prác na TF KU:

24.08. 2022 o 8.00 hod, mgr. Zaneta Stanislawska„Zmysel súdržnosti u ľudí závislých na psychoaktívnych látkach a sociálna pomoc.“

Obhajoba sa uskutočni v priestoroch TI TF KU (Spišská Kapitula 12, 053 04 Spišské Podhradie.)

24. 08. 2022 o 9.30 hod, mgr. Patrycja NowackaÚroveň viktimácie žien zažívajúcich domáce násilie v Śląském vojvodstve.“
Obhajoba sa uskutočni v priestoroch TI TF KU (Spišská Kapitula 12, 053 04 Spišské Podhradie.)

24. 08. 2022 o 11.00 hod,  mgr. Michał Kukliński: „Zmysel pre súdržnosť a sebahodnotenie u nezamestnaných ľudí (v sląském vojvodstve).“
Obhajoba sa uskutočni v priestoroch TI TF KU (Spišská Kapitula 12, 053 04 Spišské Podhradie.)

24. 08. 2022 o 13.00 hod, mgr Robert Porebski: „Životná orientácia a sociálne kompetencie pestúnov v Sliezskom vojvodstve.“
Obhajoba sa uskutočni v priestoroch TI TF KU (Spišská Kapitula 12, 053 04 Spišské Podhradie.)

24. 08. 2022 o 14.30 hod, mgr. Adam Kutyla: „Sociálne kompetencie  mentálne postihnutých(zo Śląského vojvodstva).“
Obhajoba sa uskutočni v priestoroch TI TF KU (Spišská Kapitula 12, 053 04 Spišské Podhradie.)



10 września 2022

O tajnikach manipulacji informacją w sieci i ocenie ich wiarygodności


 

Profesor Adam Wierzbicki prowadzi badania sieci www od początku jej istnienia, toteż jego wykład w czasie Letniej Szkoły Młodych Pedagogów wywołał duże zainteresowanie. Naukowiec z Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych mówił o tym, jak analizować wiarygodność treści w sieci oraz funkcje i potencjał sztucznej inteligencji w obu światach: offline i online. W jednej ze swoich publikacji wprowadza dzieci w świat wirtualnej rzeczywistości i nowych technologii.

W czasie LSMP uświadamiał na wielu przykładach, że nie wszystkie informacje, jakie znajdują się w sieci, są wiarygodne, prawdziwe. Dużo w niej jest bowiem manipulacji, fałszerstw, postprawd, które intencjonalnie lub nieświadomie są wprowadzane do obiegu powszechnego. Temat jego referatu był zatem "strzałem w dziesiątkę". Mamy przecież w polityce oświatowej, a nawet w nadzorze szkolnym osoby, które intencjonalnie uczestniczą w procesie fałszowania świadomości społecznej, wprowadzają opinię publiczną w błąd lub celowo upowszechniają teorie spiskowe.

Jak mówił A. Wierzbicki: 

Wiarygodność jest to nasza ocena informacji, którą robimy na podstawie naszej wiedzy i doświadczenia, ale także upraszczających heurystyk kognitywnych:

- Na przykład, ocena źródła informacji może  wpływać na wiarygodność

- Wiarygodność oceniamy często bezwiednie - tak jak atrakcyjność fizyczną osób, z którymi się spotykamy.

Przykładem informacji, która jest wiarygodna, ale nieprawdziwa, jest każde udane oszustwo.            

Dezinformacja, manipulacja informacjami, opinią publiczną jest już stałym elementem naszej codzienności. Wystarczy włączyć programy informacyjne, sięgnąć do mediów internetowych, w których specjaliści od mediów demistyfikują postprawdę, fałsze, demagogię. 

Media społecznościowe monitorują treści za pomocą odpowiednio opracowanych algorytmów, by przykuć naszą uwagę. Niestety, tak celebryci, influenserzy, jak i niektórzy naukowcy (eksperci od wszystkiego czy kreujący się na ekspertów) włączają się w wytwarzanie nieprawdy, dezinformacji.

 Referujący zwrócił uwagę na trzy rodzaje wiarygodności informacji, wiedzy, nauki (za psychologiem Carlem Hovlandem): wiarygodność źródła, wiarygodność wiadomości i wiarygodność medium czy systemu informacyjnego. Tego trzeba uczyć w szkole, by korzystanie z cyfrowego świata nie służyło płaskoziemcom, reptilianom czy populistycznym antynaukowcom.


09 września 2022

Media cyfrowe powinny być stałym środkiem dydaktycznym w hybrydowej edukacji



Trwają obrady w Letniej Szkole Młodych Pedagogów im. Marii Dudzikowej przy KNP PAN, które w tym roku koncentrują uwagę młodych kadr na mediach cyfrowych. Niestety, wciąż są one traktowane jako zagrożenie dla rozwoju dzieci i młodzieży, toteż rodzi to opór wśród części nauczycieli, którzy nie zamierzają ich wykorzystywać w swojej pracy dydaktycznej. Musieli tak czynić w okresie lockdownu, w ramach kształcenia zdalnego, ale po powrocie szkół do edukacji stacjonarnej mogli odetchnąć z ulgą i powrócić do dziewiętnastowiecznej formuły nauczania, restrykcyjnego oceniania, testowania i straszenia uczniów.     

Im gorzej są nauczyciele opłacani, w im gorszych muszą pracować warunkach infrastrukturalnych, społecznych, personalnych, im pod coraz silniejszą presją nadzoru pedagogicznego ("panoptykon"), tym trudniej jest o motywację do zaangażowanego kształcenia dzieci czy młodzieży. To, że ono nie może być innowacyjne, wynika z restrykcyjnej, instrumentalnej polityki oświatowej władz kolejnych partii politycznych. 

Rządzący albo już nie mają własnych dzieci w szkołach publicznych (np. posyłają je do szkół prywatnych, a nawet zagranicznych), albo mają złą pamięć instytucji, do której musieli uczęszczać przed wielu laty (większość w czasach PRL), więc tym bardziej mogą się na niej "odegrać", albo koncentrują się na własnym interesie/biznesie ("do władzy idzie się dla pieniędzy"). Nie odczuwają zatem potrzeby przejmowania się sytuacją w szkolnictwie ogólnodostępnym oraz wyższym. Nie wszystkie dzieci są "ich", chociaż ponoć wszystkie są "nasze". 

W cywilizowanych krajach demokratycznych edukacja szkolna jest dobrem wspólnym, ogólnospołecznym, gdyż od poziomu inwestowania w nią przez władze państwowe i samorządowe zależy ich przyszły los. Dlatego pensje nauczycielskie i dla naukowców w krajach Zachodniej Europy są na tyle wysokie, by stanowiły pierwszą płacę w rodzinie. Im lepiej są opłacani nauczyciele, im większe uzyskują wsparcie materialne, organizacyjne i edukacyjne, tym są zdrowsi psychicznie, bogatsi duchowo i kompetencyjnie oraz bardziej zainteresowani jak najlepszym wykonywaniem zawodu, by nie tylko go nie stracić, ale także mieć osobistą satysfakcję z jego wykonywania.



Jedna z uczestniczek Letniej Szkoły zapytała, czy istnieje szansa na współczesny Hogwart? Wszędzie jest to możliwe, tylko nie w Polsce. Takie szkoły powstają, ale nie po to, uczyć dzieci magii, eliksirów, zaklęć, zielarstwa, astronomii, latania na miotle itp., ale by rozwijać je integralnie, całościowo w modelu edukacji otwartej, wielostronnej, konstruktywistycznej, zorientowanej na nowe technologie, najnowsze osiągnięcia naukowe i kompetencje miękkie, społeczne, egzystencjalne. 

Po to inwestuje się w badania naukowe także w naukach społecznych, a nie tylko w naukach ścisłych, technicznych czy medycznych, by interdyscyplinarne zespoły badawcze tworzyły nowe typy szkół, które będą uwzględniać równoległy do realnego świat komunikacji, ale i twórczości, usług, wspomagania ustawicznego uczenia się. Państwo, w którym lekceważy się edukację szkolną traktując ją jako instrument do gry politycznej i ekonomicznych zysków dla przedstawicieli władzy, pozbawia szans na godne życie dużą część młodego pokolenia. 

W Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Luksemburgu, Danii czy Holandii działają już od co najmniej trzech dekad publiczne szkoły eksperymentalne, szkoły laboratoria wiedzy i umiejętności, w których nowe technologie są naturalnym środkiem do usprawniania, doskonalenia procesów uczenia się i uspołecznienia. Nowe media zmieniają relacje społeczne, ale ich nie unieważniają, nie eliminują. Wprost odwrotnie. Uruchamiają i zaspokajają zarazem głód bezpośredniości, autentyzmu spotkań i dialogu. 

Kolejny dyskutant zapytał, skąd wiadomo, że edukacja hybrydowa, spersonalizowana, konstruktywistyczna jest słuszna? To tylko potwierdza, że odizolowani od innych modeli kształcenia, by jedynie realizować to, co zleca władza centralna, nie podejmują własnych prób zmiany w procesie kształcenia oraz nie poszukują literatury i medialnych egzemplifikacji dowodzących  efektywności innej edukacji. Tymczasem w sieci są już tysiące materiałów filmowych o przedszkolach, szkołach podstawowych, średnich i wyższych, których nauczycielom chciało się chcieć zmieniać środowisko uczenia się dzieci czy młodzieży. 

Media cyfrowe powinny być, jak dawniej pióro i atrament, ławka i podręcznik, stałym, naturalnym narzędziem uczenia się, z którego na bieżąco będą korzystać tak nauczyciele, jak i ich uczniowie. Zamiast lekcji informatyki, godzin wychowawczych konieczne jest prowadzenie zajęć alfabetyzacyjnych w zakresie umiejętności wyszukiwania informacji, wiadomości i wiedzy i naukowej, przetwarzania i przechowywania danych cyfrowych, ukierunkowane ich filtrowania, ale i krytycznej analizy źródeł.                               

 Uczniowie powinni w szkole nauczyć się jasno określać, jakie informacje, jaka wiedza jest im potrzebna do znalezienia odpowiedzi na edukacyjne pytania oraz do ocenienia ich trafności i wiarygodności. Kompetentne i odpowiedzialne korzystanie z wyszukiwarek może ułatwić uczniom w bardziej atrakcyjnej formie zdobywanie wiedzy w ramach przedmiotów kształcenia czy w rozwiązywaniu międzyprzedmiotowych problemów. 

Dlaczego nie wykorzystać w klasie szkolnej komunikatorów typu WhatsApp, Messenger, Facebook lub Skype do prowadzenia zajęć wspólnie z uczniami innej, partnerskiej szkoły czy klas partnerskich w kraju czy poza jego granicami? Pedagogika Celestyna Freineta znakomicie sprawdza się tak w świecie realnym, jak i w wirtualnej edukacji. Podobnie jak psychopedagogiczne prawidłowości, któe są wpisane w pedagogikę Marii Montessori, a mianowicie: "pozwól dziecku zrobić coś samemu" oraz "przygotuj mu odpowiednie do jego temperamentu środowisko uczenia się".