24 kwietnia 2022

Jak się zachować, kiedy na wojnie ginie rodzic ukraińskiego dziecka/ucznia?

 

Wydział Nauk Pedagogicznych UKSw w Warszawie organizuje dla nauczycieli spotkania, które mają ich wesprzeć w trudnej codzienności szkolnej i domowej, pogłębionej dramatem wojennym i jego konsekwencjami. Dr Michał Paluch wraz z psychologiem z Ukrainy p. Aleksandrem Tereszczukiem i nauczycielami przygotowali cykl spotkań pt. „Jak się zachować, kiedy na wojnie ginie rodzic ukraińskiego ucznia?

W trakcie wspólnej rozmowy poruszają takie zagadnienia jak:

 

* przygotowanie się do reakcji na graniczne sytuacje lękowe (śmierć rodzica na wojnie),

* wyzwalanie momentów podwyższonej troskliwości,

* reagowanie na zachowania obronne uczestników traumatycznego wydarzenia,

* rytuały i kody kulturowe równoważące ekstremalny stres,

* wzmocnienie zasobów egzystencjalnych ucznia na dalsze lata życia.

  

Dotychczas tanatopedagogika była rozwijana w naszym kraju ze względu na potrzebę budowania sieci wsparcia dla rodzin, osób, którym umiera ktoś bliski. Bliższa zatem była przygotowywaniu osób do pracy w hospicjach instytucjonalnych czy domowej opiece paliatywnej. Przybycie do Polski dzieci wojny nadało tej pedagogii dodatkowego zakresu treściowego, którego wcześniej nie mogła spodziewać się Europa uśpiona fałszywą i ekspansywną polityką zagraniczną Federacji Rosyjskiej.  

 


Terapeuci, pedagodzy, pracownicy socjalni, nauczyciele, wolontariusze, ale i rodziny przyjmujące w domach uchodźców, mogą spotkać się z sytuacją potrzeby towarzyszenia Gościom (ofiarom wojny) w ich cierpieniu, które zostaje spowodowane dodatkowo informacją o utracie najbliższej im osoby. W środowisku rodzinnym powyższe doświadczenie będzie zapewne intuicyjnie łagodzone, bowiem dorośli musieli wcześniej radzić sobie z traumą po stracie najbliższej osoby, koleżanki, kolegi, przyjaciółki, przyjaciela, partnerki, partnera, członka rodziny itp.

 

Co jednak mają czynić ci, którzy nie mieli takich doświadczeń? Jak zachować się w sytuacji, gdy wiadomość o śmierci bliskiej osoby, która musiała pozostać na Ukrainie, dociera do dziecka/ucznia doświadczającego w obcym dla niego środowisku jej straty w wyniku militarnej agresji wroga?  

 


Dzieci z Ukrainy opuściły swoją ojczyznę, dom, codzienne środowisko życia wraz z najbliższą sobie osobą, by chronić własne życie, ale i żyć nadzieją na możliwość powrotu. Ta zaś może być odroczona w czasie, jeśli w wyniku zniszczeń zostały pozbawione własnego domu. 

Wojna to czas niepewności, ryzyka, losu, który skutkuje obniżeniem poczucia sensu życia, racji istnienia i działania. Wśród dzieci z Ukrainy nastąpi w takich sytuacjach obniżenie poziomu nie tylko motywacji własnej do uczenia się, ale i oczekiwań, aspiracji do realizowania dalekich celów, wartości indywidualnych związanych z osobistym rozwojem oraz z wartościami pozapodmiotowymi.   

 

Zainteresowanych udziałem w spotkaniu, rozmowie z możliwością podzielenia się własnymi obawami czy doświadczeniami M. Paluch zaprasza w środę (27 kwietnia) psychologów, pedagogów i edukatorów z kraju i z Ukrainy, by połączyć obie perspektywy narodowe, kulturowe i psychospołeczne do poznania, zrozumienia, emocjonalnego odczucia i wzmocnienia szans na działania, które mogą pomóc każdemu w tak trudnej sytuacji.     



Czas spotkania to godziny 16:00-19:00  pod linkiem:  

https://uksw.webex.com/meet/kompetencje

W spotkaniu mogą brać udział członkowie rodziny (dzieci, małżonkowie) i osoby trzecie. 


23 kwietnia 2022

O harcerskiej kulturze śmiechu

 


Mam nadzieję, że nie wszyscy dali się nabrać na żart prof. UKW Przemysława Grzybowskiego, który rozesłał w dn. 1 kwietnia br. tej treści komunikat: 

W związku z odwołaniem pandemii przez Ministerstwo Zdrowia i zniesieniem nakazu noszenia maseczek na terenie instytucji oświatowych, Minister Edukacji i Nauki wydał rozporządzenie, na mocy którego rektorzy uczelni wyższych będą mogli ubiegać się o środki finansowe na dofinansowanie zakupu kosmetyków do (de)makijażu dla osób płci wszelakiej, których wizerunek ucierpiał w okresie noszenia maseczek. 

Jednocześnie poinformowano o uruchomieniu puli grantów w konkursie „Twoja twarz brzmi znajomo w uczelni”, celem wsparcia badań i projektów edukacyjnych dotyczących dziedzictwa kulturowego, realizowanych pod hasłem „Śpieszmy się zapamiętywać twarze ludzi, tak szybko się zmieniają”. Patronem konkursu oraz fundatorem stypendiów dla najaktywniejszych badaczy i badaczek stosujących w swej aktywności autoetnografię, jest koncern Lorelaj.

Nie tylko w dzisiejszych czasach potrzebne jest poczucie humoru, by nie ulegać pesymistycznym, fatalistycznym nastrojom. Internauci świetnie sobie z tym radzą publikując codziennie nowe memy czy wrzucając na fejsa lub instagram fragmenty kabaretowych występów.  Autor powyższego żartu opublikował z Katarzyną Marszałek książkę pt.  "Harcerska kultura śmiechu w Polsce. O śmiechu i nie tylko w harcerskim Prawie, edukacji, służbie oraz twórczości". 

To jest bardzo ważna rozprawa, gdyż pokazuje nie tylko przenikanie do polskiej obyczajowości (także) harcerskiej pedagogiki pozytywnej twórcy skautingu Roberta Baden-Powella, ale i jej ewoluowania w różnych dziedzinach aktywności harcerzy i kadr instruktorskich oraz do dokumentów normujących w tym stowarzyszeniu postawy i zachowania wszystkich jego członków. Po książkę powinni zatem gremialnie sięgnąć harcerze i ich instruktorzy, gdyż w rzeczy samej na fundamentalnej dla harcerskiej pedagogii idei optymizmu konstruowana jest filozofia codziennego życia. 

Nie należy analizować tej publikacji z naukowego punktu widzenia, gdyż jak przyznają się do tego jej Autorzy, ma ona w pierwszej części charakter popularnonaukowy, by zainteresować miłośników harcerskiej historii m.in. kulturą śmiechu. Druga część książki zawiera niezwykle bogatą antologię źródeł harcerskiej wiedzy, norm prawnych i ich wykładni, które posłużyły do skonstruowania własnej interpretacji, a zarazem mogą być znakomitym źródłem do dalszych studiów i badań hermeneutycznych.

Przemysław Grzybowski powraca w tej książce do swoich wcześniejszych studiów z gelatologii, co odzwierciedla kontynuację jego warsztatu badawczego w nowym dla czytelników, bo przecież nie dla niego, środowisku socjalizacyjnym.  Podobnie Katarzyna Marszałek potwierdza wartość odsłon źródeł zorientowanych na przedmiot zainteresowań poznawczych. 

Gorąco zatem polecam tę książkę nie tylko środowiskom harcerskim, bez względu na występujące w nich zróżnicowanie organizacyjne, ale przede wszystkim pedagogom społecznym i szkolnym, którzy interesują się uwarunkowaniami efektywności procesu wychowania. Oficyna Wydawnicza "Impuls" udostępnia ten tytuł bezpłatnie.

Zachęcam zarazem do czytanie rozpraw, które zostały pominięte przez  autorów tej książki:  

H. Bergson, Śmiech. Esej o komizmie, Kraków 1977; 

D. Buttler, Polski dowcip językowy, Warszawa 1968; 

J. Bystroń, Polski dowcip językowy, Warszawa 1968; 

M. Dudzikowa, Funkcje humoru oraz możliwości wykorzystania w badaniach zjawisk życia szkolnego, "Forum Oświatowe" 1993 nr 8-9;

M. Dudzikowa, Wiedza przygniotła ich do ziemi? Czyli o poczuciu humoru nauczycieli w ocenie uczniów, "Studia Pedagogiczne" t. LXI, 1995.  

M. Dudzikowa, Osobliwości śmiechu uczniowskiego, Kraków 1996; 



B. Dziemidok, O komizmie, Warszawa 1967; 

V. Havel, Anatomia gagu, "Literatura na świecie" 1989 nr 8-9;

M.M. Hurley, D.C. Dennett, R.B.Jr. Adams, Filozofia dowcipu. Humor jako siła napędowa umysłu, tłum. Rafał Śmietana, Kraków 2016; 

A. Janowski, Uczeń w teatrze życia szkolnego, Warszawa 1989; 

L. Jaxa-Bykowski, Figle i psoty młodzieży szkolnej, Poznań 1933; 

L. Kołakowski, Kapłan i błazen, "Krytyka" 1989 nr 28-29; 

C. Matusewicz, Humor, dowcip, wychowanie, Warszawa 1976; 

P.L. McLaren, Rytualne wymiary oporu - błaznowanie i symboliczna inwersja w: Nieobecne dyskursy, red. Z. Kwieciński, Toruń 1991; 

I. Passi, Powaga śmieszności, Warszawa 1980; 

M. Śnieżyński, Przezwiska nauczycieli, Kraków 2003;

L. Witkowski, Śmiech jako opór i wyzwolenie (pogranicza wiedzy, wiary i władzy), w: Nieobecne dyskursy, dz. cyt. 

Szczególnie dzisiaj warto rozwijać kulturę śmiechu, która ma u podstaw swojego zaistnienia znaczenie światopoglądowe, polityczne, ideologiczne. W ten bowiem sposób komunikuje się własną prawdę o sobie, innych czy świecie. 

 


22 kwietnia 2022

O szkolnej demokracji

       


 

Aleksander Kamiński tak uzasadniał konieczność odstąpienia od modelu centralistycznie sterowanego szkolnictwa na rzecz strategii substytucji, oddolnego tworzenia szkół przez społeczności lokalne rodziców, nauczycieli i uczniów: 

Jeśli szkoła ma nie tylko uczyć, lecz i wychowywać, jeśli wychowanie w szkole ma zmierzać głównie ku zaszczepianiu i utrwalaniu obywatelskich postaw i jeśli te postawy mają „wyrastać” z gruntownie przyswojonej motywacji  społeczno-moralnej – to proces wychowawczy szkoły powinien polegać nie tylko na intelektualnym zjednywaniu młodych umysłów dla tych celów, lecz także (a raczej przede wszystkim) na takiej organizacji życia szkolnego, która zapewni uczniom praktykowanie pożądanych zachowań społecznych[1].  

Wśród podstawowych cech wyróżniających demokratyczną formę organizacji i działania szkoły wymienia się dzisiaj zasadę równości formalnej wobec prawa wszystkich podmiotów edukacji. Inna z zasad odnosi się do nadania prawnej formy i prawnego charakteru stosunkom między władzą szkolną (pedagogiczną) a uczniami i ich rodzicami jako podmiotami prawa poprzez określenie ich wzajemnych praw i obowiązków. 

Muszą one opierać się na uznaniu i zagwarantowaniu formalnej równości i wolności wszystkich osób uczestniczących w edukacji szkolnej. W tej sytuacji żadna ze stron nie może być uzależniona od arbitralnych decyzji władz szkolnych, lecz podlega wyłącznie prawu, nad którego przestrzeganiem powinien czuwać społeczny organ, jakim jest rada szkoły. Stosunek władz szkoły do prawa jest swoistego rodzaju miernikiem demokracji w tej placówce oświatowej.

Równie ważnym wskaźnikiem demokracji w szkole jest stosunek kadry kierowniczej tej placówki do wewnętrznej krytyki, opozycji. Jeżeli jest ona otwarta na nią, wrażliwa i racjonalnie podchodzi do zasadności formułowanych sądów krytycznych bez ich tłumienia czy nerwowego skrywania przed szkolną opinią publiczną, to istnieje szansa na sprawiedliwość i konieczność wprowadzania zmian. 

W szkole demokratycznej ceni się szczerość i odwagę cywilną pedagogów, uczniów i ich rodziców w wypowiadaniu własnych przekonań. Nie ma obaw, że mogłyby komukolwiek grozić z tego tytułu przejawy czyjejś nieżyczliwości. Prawdziwą wartością demokracji jest to, że władza bierze się ze wspólnoty, a nie spoza niej. 

Szkoła w systemie zdecentralizowanym to szkoła, która ma prawo do własnych, lokalnych zasad i sposobów organizacji swojej pracy. Powinien w niej obowiązywać dialog wychowawczy, oparty na dwustronnym stosunku wychowawczym oraz dostrzegający wielką efektywność wychowania zespołowego, w którym nie tylko wychowawca, lecz cały zespół stoi na straży określonych norm i zwyczajów.

 



[1] A. Kamiński, Organizacja życia społeczności uczniowskiej, w: Szkoła wychowująca, red. T.J. Wiloch, Warszawa: 1978, s. 117.