13 kwietnia 2025

Żegnamy profesora historii oświaty i wychowania Józefa Miąso

 

W wieku 95 lat zmarł profesor historii oświaty i wychowania, badacz dziejów szkolnictwa w XIX i XX wieku (do początku lat 80.) Józef Miąso

Profesor należał do pokolenia czterech ustrojów politycznych Polski. Urodził się w 1930 roku, szczęśliwie przeżył okupację. Maturę zdał w 1950 roku. Państwowe uniwersytety były dla niego niedostępne ze względu na stalinowskie restrykcje z powodu jego ojca, który brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej odnosząc poważne rany. Jedyną szansą na uzyskanie przez ambitnego maturzystę wyższego wykształcenia było udanie się do Lublina, gdzie mógł podjąć trzyletnie studia z historii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.  

Po ich ukończeniu, a już po śmierci Stalina,  młody J. Miąso mógł przenieść się, jak wielu jego rówieśników, z KUL na Uniwersytet Warszawski, by tam po trzech semestrach ukończyć studia na poziomie magisterskim. Już jako absolwent UW po historii został zatrudniony w 1955 roku w Pracowni Historii Oświaty Polskiej Akademii Nauk.

 Rozprawę doktorską obronił  w 1959 roku, a habilitował się w 1966 roku. W 1972 roku został profesorem PAN, zaś w 1977 - profesorem Uniwersytetu Warszawskiego. 

W środowisku historyków wychowania prof. J. Miąso był ceniony za kierowanie w latach 1968–1974 Pracownią Dziejów Oświaty, a od 1977 roku  Instytutem Historii Nauki, Oświaty i Techniki PAN. Będąc już na emeryturze podjął w latach 2001-2014 pracę dydaktyczną w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. Publikował swoje artykuły na łamach kwartalnika "Przegląd Historyczno-Oświatowy", który podejmuje zagadnienia zarówno dziejów oświaty i wychowania w Polsce, jak i współczesnej polityki oświatowej w kraju i na świecie.    

Dzięki intensywnej pracy badawczej prof. J. Miąso wydał prace naukowe, z których korzystały i nadal będą do nich sięgać kolejne generacje uczonych. Wyznaczają one  istotny wkład uczonego w rozwój polskiej myśli pedagogicznej. 

Dzięki rozprawom zmarłego historyka możemy poznać i lepiej zrozumieć uwarunkowania, przebieg i następstwa zachodzących zmian w szkolnictwie w Polsce i na świecie w XIX i XX wieku. Warto  sięgać do następujących monografii:

  • Uniwersytet dla wszystkich, Warszawa 1960,
  • Ludwik Krzywicki, Warszawa 1964,
  • Szkolnictwo zawodowe w Królestwie Polskim w latach 1815-1915, Wrocław 1966,
  • Dzieje oświaty polonijnej w Stanach Zjednoczonych, Warszawa 1970,
  • The History of the education of Polish immigrants in the United States, New York 1977,
  • Szkoły zawodowe w Polsce w latach 1918-1939: ich rozwój, organizacja i funkcje społeczne, Wrocław 1988,
  • Wybrane prace z historii wychowania XIX-XX w., Warszawa 1997,
  • Łukasz Kurdybacha, Pisma wybrane, red. J. Miąso, t. I-II, Warszawa 1976,
  • Historia wychowania. Wiek XX, tomy I-II, pod redakcją J. Miąso, Warszawa 1980, (1984, wyd. 3).

    Studiujący pedagogikę oraz badacze polityk oświatowych w kraju i na świecie szczególnie cenią ostatnie, dwutomowe dzieło pod redakcją Profesora, które dotyczy rozwoju oświaty i myśli pedagogicznej w XX wieku oraz podejmowanych w Polsce po odzyskaniu niepodległości reform systemu szkolnego. Monumentalne dzieło recenzowali profesorowie Bogdan Suchodolski i Ryszard Wroczyński. 

Profesor Józef Miąso pozostawił nam ważne, a jakże ponadczasowe przesłanie, by zapewnić młodym pokoleniom edukację przygotowującą je do ustawicznej edukacji. Ostrzegał zarazem  przed jej prymitywnymi koncepcjami i błędami, które prowadzą do jej deformacji: 

 "Pierwszy wynika z utożsamiania edukacji ustawicznej z wyrównywaniem  niewydolności egzystujących systemów szkolnych. Polega on na włączeniu zadań kompensacyjnych, czyli uzupełnianiu braków wykształcenia (łącznie z analfabetyzmem), do zakresu edukacji ustawicznej. Edukacja ustawiczna staje się, w tym rozumieniu, czymś w rodzaju "dokształcania niedokształconych", co w sposób oczywisty wypacza jej podstawowy sens. 

Drugi błąd leży w tezie, lansowanej przez pewne koła intelektualistów, że w warunkach edukacji ustawicznej ulega ograniczeniu rola szkoły jako instytucji wychowania młodej generacji. Teza ta w skrajnej postaci wyraża się w poglądzie o przeżyciu się szkoły, która nie może współcześnie pełnić swej historycznej funkcji, bądź też - w poglądzie o celowości ograniczenia jej programu i czasu nauczania na rzecz  rozwiniętych form kształcenia pozaszkolnego. Nierzadko u podstaw tych koncepcji leży niewiara w możliwości rzeczywistego upowszechnienia szkoły na wysokim poziomie" (Historia wychowania. Wiek XX, tom 2, 1984, s. 431). 

Dziękujemy Profesorowi za dar naukowych badań. Rodzinie składam wyrazy współczucia.