Przybliżę dziś studium z pedeutologii holenderskich pedagogów z Uniwersytetu w Utrechcie i Amsterdamie. Jego autorami są Fred Korthagen, Jos Kessels, Bob Koster, Bram Lagerwerf i Theo Wubbels. wydana w Brnie w 2011 roku książka nosi w przekładzie na język czeski tytuł: "Jak spojit praxi s teorii: Didaktika realistického vzdĕlávání učitelů" ("Jak łączyć teorię z praktyką: dydaktyka realistycznego kształcenia nauczycieli"), a została znakomicie przetłumaczona z języka angielskiego przez Petra Najvara i Jiřine Najvarová. Rozprawa zawiera ważne wyniki badań naukowych, które obalają wiele mitów na temat kształcenia nauczycieli i roli polityki oświatowej we wprowadzaniu reform szkolnych zgodnie ze strategią "top-down".
Zdaniem F. Korthagena, kształcenie
nauczycieli wciąż jest prowadzone według tradycyjnego modelu określanego mianem "technicznej
racjonalności", do którego od lat przywyknięto, toteż nawet nie poddaje się
go dyskusji (s.17). Także polski model edukacji i doskonalenia nauczycieli
został podporządkowany systemowi awansu zawodowego. Główną role odgrywają
w nim praktyczne doświadczenia, zdobywane pod okiem starszego nauczyciela
(opiekuna) w trakcie stażu zawodowego.
"Początkujący
nauczyciel najpierw studiował określony przedmiot, a dopiero później
starał się zdobyć triki i sposoby nauczania. Tym samym był uczniem
doświadczonego nauczyciela" (tamże).
W
drugiej poł. XX w. rozwijany był behawioralny model kształcenia nauczycieli
bazującego na rozwijaniu u nich pożądanych kompetencji (CBTE) zgodnie z
podejściem "od teorii do praktyki". Najpierw powstawały na
uniwersytetach teorie, by po bezproblemowym i bezdyskusyjnym ich przekazie,
zobowiązać nauczycieli do ich zastosowania w praktyce. Określano kryteria
jakości wykształcenia, które dotyczyły jego pożądanych efektów, by wyćwiczyć u
kandydatów do zawodu umiejętności umożliwiających osiąganie tych efektów u
uczniów w wyniku prowadzonych zajęć.
Schemat
1. Model technicznej racjonalności w kształceniu nauczycieli ( źródło:
Korthagen, 2011, s.19)
To
podejście było upowszechniane także w Polsce w latach 90. XX wieku na podstawie
przekładów i opracowań modelu technicznej racjonalności w rozprawach Schöna.
Uważano, że "(...) działania profesjonalne sprowadzają się do
instrumentalnego rozwiązywania problemów dzięki wykorzystaniu naukowych teorii
czy koncepcji:
1.
teoria pomaga nauczycielom w tym, by mieli lepsze osiągnięcia w swej profesji.
2.
ta teoria musi bazować na naukowym badaniu.
3.
Kształcący nauczycieli muszą brać pod uwagę tylko te teorie, które są w
programie nauczycielskiej edukacji" (za Hoyle, s. 19).
Przytoczone przez Korthagena wyniki badań pedeutologicznych w różnych paradygmatach (funkcjonalnym, krytycznym czy interpretatywnym) potwierdzają, że podejmujący pracę w szkołach mają problemy, trudności z aplikacją teorii w praktyce, a nawet doznają transmisyjnego szoku (transition shock). Też o tym pisałem w książce "Edukacja pod prąd" na podstawie badań wśród nauczycieli szkół czy klas autorskich w pierwszej połowie lat 90. XX wieku.
Istotą
tego podejścia jest wyjście od dotychczasowych doświadczeń studentów, którzy
przecież mieli kontakt z różnymi nauczycielami. Warto zatem nawiązać do nich,
by je przepracować wspólnie w dialogu uwzględniając specjalistyczną wiedzę
naukową. Do tego procesu włącza się superwizora. Przygotowanie do profesji
uwzględnia czynniki subiektywne studentów, ich system wartości, motywację i
stosunek emocjonalny do przyszłej roli zawodowej.