Powraca do mnie w korespondencji od naukowców kwestia anonimowego obrażania ich przez studentów w arkuszach ewaluacji zajęć. Zastanawiam się, jak dalece uniwersyteccy prawnicy będą chronić występną aktywność studentów, którzy stosują w arkuszach ewaluacyjnych wobec nauczycieli akademickich przemoc słowną (wulgarne sformułowania)?
Członkami rady wydziału czy instytutu są także studenci jako przedstawiciele samorządu studenckiego. Dlaczego nie wypracować z nimi norm gwarantujących wszystkim członkom uczelnianej społeczności wysoką kulturę? Może należy wypracować warunki odtajniania nazwiska hejtera/-ki, by można było pociągnąć taką osobę do odpowiedzialności?
Rektor jednego z uniwersytetów stwierdził, że zniesienie anonimowości
takiego studenta może doprowadzić do "rozsypania się" systemu
anonimowego ankietowania zajęć. Ewaluacja zajęć nie może być jednak celem samym w sobie czy dla potrzeb komisji akredytacyjnej. Jak sama nazwa wskazuje, ma to być
system ewaluacji zajęć a nie stosowania wpisów ad personam, które sprowadzają się do bezzasadnego obrażania osób prowadzących wykłady czy ćwiczenia.
Można wprowadzić do instrukcji wypełniania ankiet przez
studentów ostrzeżenie, by nie stosowali hejtu oraz prowadzić rozmowy z
nowoprzyjętymi studentami, by nie naruszali etyki relacji z kadrą akademicką, gdyż naruszenie tej normy będzie podstawą do postępowania przed komisją dyscyplinarną. Powinna być wypracowana procedura zgłaszania niegodnych zachowań tych nauczycieli
akademickich, którzy się ich dopuszczają wobec osób studiujących. Władze uczelni mają możliwość kierowania takich spraw do komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli akademickich wobec osób łamiących normy kulturowe universitas.
Niech uczelniani prawnicy nie unikają możliwości ustalenia sprawcy hejtu proponując nauczycielowi akademickiemu dochodzenie swoich praw
na drodze sądowej. To nie jest realne, skoro nie mają informacji o sprawcy hejtu. Nauczyciel akademicki wprawdzie nie jest
funkcjonariuszem publicznym, ale powinien korzystać z ochrony dla dobra
universitas, co oznacza, że jego znieważenie powinno być bezwzględnie ścigane przez
komisję dyscyplinarną dla studentów.