17 stycznia 2024

Co będzie ze szkołą sanatoryjną?



Do kogo mają pisać rodzice, pedagodzy, lekarze zatroskani o los chorych dzieci, wymagających sanatoryjnej opieki i należnej im edukacji? Kiedy i przez kogo zostaną wreszcie określone w Polsce nie tyle normy, bo tych mamy aż nadto, ale realne procedury egzekwowania od władz państwowych i samorządowych respektowania praw dziecka? Ile jeszcze książeczek, publikacji naukowych, popularnonaukowych musi się ukazać w III RP, by w kraju Janusza Korczaka: 

-  nie trzeba było przeżywać śmierci umierającego dziecka na ulicy, w odległości 500 m od Komendy Policji, 

- przerwać wreszcie wysoki wciąż stan nędzy i ubóstwa nieletnich,  

- przestać pytać, jak kochać dziecko, tylko zapewnić mu szacunek w instytucjach opiekuńczo-wychowawczych i edukacyjnych, 

- skończyć z polityką doraźnych, populistycznych zmian, pseudoreform oświatowych. 

Ile jeszcze takich apeli, jak powyższy, trzeba będzie zamieszczać w mediach społecznościowych, by zyskać wiedzę, zrozumienie, współczucie i podjąć działania naprawcze?!