(źródło fotografii: archiwum rodzinne)
Kolejna rocznica sierpnia 1980 roku. Przypominam fragment wypowiedzi pierwszego
postsocjalistycznego premiera Rzeczypospolitej Tadeusza Mazowieckiego, który w
wywiadzie dla Romana Graczyka z "Tygodnika Powszechnego" (nr 7, s. 1)
tak oceniał 12 lutego 1989 r. sytuację w naszym kraju
Wtedy „Solidarność” z konieczności niosła ze sobą
wszystkie nadzieje i oczekiwania społeczeństwa przez kilka dziesięcioleci
pozbawionego podmiotowości. (…)
Wszystko, co żywe, chroniło się pod ten wielki
parasol. Tak nie musi być. Tak nie będzie, jeżeli stworzy się inne możliwości.
Mam na myśli przede wszystkim możliwości swobodnego stowarzyszania się, w
innych celach niż związkowe. (…)
Wreszcie trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że będzie
to proces trudny, wymagający od wszystkich także po naszej stronie,
umiejętności zachowywania się w tej nowej sytuacji. Walczyliśmy jeszcze
walczymy o pluralizm, a teraz pojawi się – mam nadzieję – możliwość jego
praktykowania.
Po
ponad trzydziestu czterech latach trudno przyznać, że powiodła się tak oczekiwana praktyka. Polityka przestała być racjonalną troską o wspólne dobro.