Rekrutacja na studia w uniwersytetach czy w
państwowych akademiach od wielu już lat jest zdygitalizowana. Podobnie jest z
systemem obsługi studentów (USOS), dzięki któremu osoby ubiegające się o
przyjęcie na studia czy już odbywające swoją edukację akademicką mają ułatwione
postępowanie administracyjne w sprawach ich dotyczących. Każda uczelnia ma
czytelne komunikaty, publikuje zasady przyjęć na studia oraz regulaminy
obowiązujące w trakcie odbywania nauki.
Trzeba
tylko czytać! Czytać ze zrozumieniem! Ponadto należy przestrzegać
obowiązujących terminów, gdyż każde ich przekroczenie powoduje, że:
-
zapominalscy,
-
niesolidni,
-
ci, którym wydaje się, że jeszcze zdążą,
-
ci, którzy niczym się nie przejmują, bo uważają, że są "pępkiem" tego
świata i obowiązujących w nim norm, który powinien dostosować się do nich, a
nie na odwrót;
-
roztrzepani, zdekoncentrowani, itp., itd.,
muszą
- być może po raz pierwszy - doświadczyć jakiejś straty, niepowodzenia,
porażki, rozczarowania i są tym zdumieni. Niektórzy nadal uważają, że wszystko
da się "załatwić", bo słyszą lub czytają w mediach, jak część świata
dorosłych jest bezkarnie nieodpowiedzialna.
Kiedy
nagle zamykają się przed nimi "drzwi" dostępu do celu, piszą:
Przypadek 1:
Sprawdzając dzisiejsze wyniki rekrutacji na studia na
kierunku (...) zobaczyłem informację, iż zostałem zakwalifikowany, ale
nieprzyjęty. Zdziwiła mnie ta informacja, ponieważ uzyskałem dość wysoki wynik (...
pkt.) i starałem się znaleźć przyczynę tej sytuacji.
Przypadkiem natrafiłem
na informację na temat składania dokumentów, które w moim przypadku miało swój
termin od 5 do 20 września. Poczułem duże zdezorientowanie, ponieważ byłem
pewien, że dokumenty doniosę w momencie, kiedy będę wiedział, że zostałem
przyjęty, tak jak odbywa się to na innych uczelniach.
To moje przekonanie niestety bardzo mnie zmyliło. Muszę
przyznać też, że bazowałem tylko na wiadomościach i powiadomieniach na
"Profilu Kandydata", a tam żadnej informacji na ten temat nie
uzyskałem. Zgłaszam się z ogromną prośbą o pomoc w rozwiązaniu mojego
problemu, ponieważ przez moje niedopilnowanie i niewiedzę straciłem szansę na
studiowanie mojego wymarzonego kierunku na Państwa uczelni.
Bardzo mi zależy na tym, aby udało się doprowadzić moją
sytuację do pozytywnego zakończenia. Czy mam jeszcze jakąkolwiek szansę?
Przypadek 2:
Dzień dobry, nazywam się (…). Moje zgłoszenie
na studia magisterskie kierunek (...), zostało przyjęte ku
mojej największej radości. Nie wiem jak to się stało i jak dopuściłam się takiego
błędu, ale nie złożyłam niezbędnych dokumentów w wyznaczonym terminie.
Mam
świadomość, że to naganne niedopatrzenie z mojej strony, proszę jednak dać
mi nadzieję, że jeśli dostarczę je do Państwa w dn. 16 lipca, z samego
rana, to zostaną jeszcze przyjęte. Bardzo zależało mi na nauce na tym
kierunku, stąd nie dostając się na studia w ubiegłym roku, próbowałam
swoich sił w rekrutacji w tym roku.
Mam nadzieję,
że to tylko nieudany początek mojego, nowego studenckiego życia. O ile
jest to możliwe, bardzo proszę o odpowiedź. Jutro pojawię się na
uczelni.
OBIE OSOBY NIE ZOSTAŁY PRZYJĘTE NA STUDIA. „Polak nie mądr, aż
po szkodzie” (M.
Rej)
Są studenci, którzy mają
różne problemy egzystencjalne, a nawet zawodowe, bo podejmują się pracy w
trakcie studiów. Nie jest im łatwo pogodzić obowiązki zawodowe ze studiowaniem:
Przypadek 1:
Aż wstyd mi pisać po tak
długim czasie milczenia. Po drugim roku miałam zamknąć etap studiów. Niestety z
powodu wielu różnych życiowych spraw moja praca utknęła w martwym punkcie.
Początkowo przez bardzo duże problemy w pracy straciłam serce i zapał do tego,
zastanawiając się nawet nad zrezygnowaniem ze studiów. Chciałabym jednak
ukończyć studia i podejść do obrony. Czy mogłabym prosić o wskazówki, jakie
kroki podjąć w tej sprawie? Wiem, że niektórzy studenci z mojej grupy przymierzają
się do złożenia podania o przedłużenie sesji, jednak jakie są tego warunki i o
jakim czasie wydłużenia mowa? Co, jeśli chciałabym się bronić w przyszłym roku?
Przypadek 2:
Dzień Dobry,
Od dłuższego czasu mam
poważne problemy zdrowotne. Kilkukrotnie przebywałam w szpitalu oraz
korzystałam z pomocy doraźnej. Przez co nie udało mi się napisać pracy
licencjackiej w terminie, ani też skontaktować się z Panią Promotor wcześniej.
Jeśli to możliwe prosiłabym o pomoc i podpowiedź, jak powinnam rozwiązać obecną
sytuację. Mam niezaliczone seminarium i do napisania pracę. Czy w tej sytuacji
powinnam złożyć wniosek o przedłużenie sesji, czy wniosek o przedłużenie
terminu składania pracy dyplomowej? Bardzo zależy mi na tym, aby moje 3 lata
nauki na uczelni nie poszły na marne.