Ktoś zamieścił na Facebooku dowcipny
kalendarz maturzysty 2021/2022. Nieznany autor oddał niezwykle
trafnie sposób i zakres działania niektórych uczniów szkół
ponadpodstawowych.
Zastanawiałem się nad tym, czy nie
powinien też powstać kalendarz studentki ostatniego roku studiów licencjackich
lub uzupełniających studiów magisterskich na pedagogice. Być może trafiają do nas absolwenci z taką właśnie strategią życia. Oto jedna z
reaktywowanych studentek skierowała do mnie
prośbę o włączenie do grupy seminaryjnej (cytuję):
Dzień
dobry, Panie doktorze, w tym roku mam przyjemność realizować u Pana
seminarium licencjackie. W zeszłym roku zaczęłam pisać pracę licencjacką, jej
tytuł to „(...)”. W załączniku
przesyłam co udało mi się do tej pory napisać. Oczywiście, rozważam
możliwość zmiany temat. Pozdrawiam
Załącznika nie było, a
zatem nie dowiedziałem się do dziś, co też pozdrawiająca mnie studentka już
napisała. Nie tylko, nie wie, że nie jestem doktorem, ale już ma przyjemność uczestniczenia w moim seminarium. Na moje zapytanie, gdzie jest ów załącznik, napisała krótko,
zgodnie z obowiązująca w polityce stylistyką pytajną (nie mylić z myśleniem
pytajnym):
Panie
doktorze chciałabym się zapytać do kiedy trzeba oddać pierwszy rozdział?
Tylko tyle. Po co miałaby
wysyłać cokolwiek, skoro w jej zasobach jest stan zerowy, który - jak
zapowiedziała wcześniej - może zmienić ... na ujemny, bo tym byłaby gotowość
zmiany tematu pracy.
Czekam zatem na rozwój
... sytuacji, bo nadzieja ponoć umiera ostatnia.
KALENDARZ STUDENTEK PEDAGOGIKI OSTATNIEGO ROKU STUDIÓW 2021/2022
1.10.2021 - Fatalnie, że
zaczynamy stacjonarnie, bo nie da się zrzucić winy za brak wyników własnej
pracy na brak sprawnego komputera, kamerki, mikrofonu czy zerwane łącze. Jestem
jednak dobrej myśli, bo rząd zapowiada 4 falę.
15.10. 2021 - Na wszelki
wypadek zapytam promotora, czy muszę być obecna/-y na seminarium w trybie
offline lub online oraz do kiedy muszę oddać pierwszy rozdział pracy?
3.11.2021 -
Co też ten promotor sobie myśli, że mam wypożyczać książki, przeglądać
czasopisma naukowe i jeszcze coś czytać na miejscu w Bibliotece
Uniwersyteckiej? Muszę "chodzić" na zajęcia, na pisanie pracy jest
jeszcze dużo czasu.
23.12.2021 - Nareszcie
jest jakaś przerwa. Zaraz po świętach zabiorę się do pisania pracy, tylko muszę
jeszcze załatwić sobie Sylwestra.
31.01.2022 - Jeszcze będą
zaliczenia ćwiczeń, a do zdania trzy egzaminy. Jak tylko będzie przerwa
międzysemestralna, to udam się do biblioteki. Może wypożyczę coś do rozpoczęcia pisania pracy dyplomowej.
28.02.2022 - Nie będę
miała nawet przerwy międzysemestralnej. Przecież musze odpocząć po
semestrze zimowym i sesji. Zapytam koleżanki i kolegów, jak daleko są z własną
pracą dyplomową. Może w czasie kolejnej przerwy wielkanocnej uda mi się coś napisać.
31.03.2022 - Poszukam w
internecie jakieś teksty i wyślę promotorowi. Może uda się dotrwać do kolejnych
świąt.
29.04.2022 - Nareszcie
będzie kilka dni wolnych, to po nich zabiorę się za przeprowadzenie badań
terenowych. Założenia metodologiczne dopiszę później.
31.05.2022 - Co? Promotor
nie ma czasu na przeczytanie mojej pracy? Przecież nie będę mogła obronić się
przed wakacjami.
1.07.2022 - Muszę odpocząć
po stresującym roku. Pod koniec sierpnia zabiorę się za pracę. Przecież i tak
szkoły są zamknięte, więc nie mam, jak przeprowadzić badań.
30.09.2022 - Znowu
skreślono mnie z listy studentów, bo nie złożyłam w drugim terminie pracy
dyplomowej. Minister ma rację - szkoły wyższe muszą być zreformowane a
nauczycieli akademickich trzeba zdekomunizować.
(źródło: znalezione na Fb)